- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (144 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (88 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 4 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (257 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Psy, które zaatakowały kobietę z dzieckiem, odebrane właścicielowi
Owczarki niemieckie, które ostatnio zaatakowały kobietę z dzieckiem na Biskupiej Górce, zostały odebrane właścicielowi. Siedem psów odwieziono do schroniska, które będzie szukać dla nich nowych domów. To nie pierwsze zwierzęta należące do tego mężczyzny, które tam trafiły. Właściciel usłyszał już zarzuty spowodowania nieumyślnego uszkodzenia ciała.
Film z tego zdarzenia opublikowało Stowarzyszenie Biskupia Górka, które podkreślało, że to nie pierwsza taka sytuacja i że właściciel psów jest w dzielnicy dobrze znany z tego, że źle traktuje zwierzęta. Już w 2012 r. media pisały o jego pseudohodowli psów prowadzonej w garażu i gołębniku.
Na ostatnim filmie z ataku psów (zwierzęta bez smyczy i kagańców) na kobietę z dzieckiem widać, że właściciel najpierw stara się odgonić zwierzęta, uderzając je ręką, następnie próbuje je kopnąć.
Poszkodowana kobieta złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, dołączając dokumentację z obdukcji lekarskiej. Mimo to jeszcze w poniedziałek, 14 lutego, Stowarzyszenie Biskupia Górka informowało, że siedem wilczurów nadal przebywa w niewielkim mieszkaniu pod opieką mężczyzny.
- Godzinami wyją, zakłócając spokój mieszkańców i powodując, że dla części z nich każde wyjście z mieszkania wiąże się z obawą spotkania z agresją psów - wskazywano jeszcze w poniedziałek.
Właścicielowi odebrano siedem psów. Trafiły do schroniska
Sytuacja zmieniła się we wtorek, 15 lutego. Na miejscu pojawiła się policja w towarzystwie pracowników Schroniska Promyk, by odebrać psy właścicielowi.
O interwencji policji informowali nas we wtorek czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Policja przy ul. Na Stoku na Biskupiej Górce (28 opinii)
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
- Odebraliśmy w sumie siedem psów. Podjęliśmy interwencję na wniosek policji działającej z OTOZ Animals i Inspekcji Weterynaryjnej. To nie pierwsze psy tego pana, którymi się zajęliśmy. W ubiegłym roku trafiła do nas młoda suczka, którą leczyliśmy i socjalizowaliśmy, a w styczniu tego roku została adoptowana przez cudowną, kochającą rodzinę - informuje nas biorąca udział w interwencji na Biskupiej Górce Emilia Salach, wicedyrektor gdańskiego zoo nadzorującego Schronisko Promyk.
Zwierzęta były głodne i przestraszone
Jak mówi Emilia Salach, wstępna diagnoza lekarza weterynarii wskazuje, że odebrane psy nie były w najgorszej formie.
Czytaj też:
Agresywne psy przed galerią handlową. Sprawa trafi do sądu
- Ale były przestraszone, głodne. Teraz są u nas pod czujnym okiem weterynarzy, zostały zaszczepione i odpchlone. Będą poddane kolejnym badaniom, by dowiedzieć się, jaki jest faktyczny stan ich zdrowia. Przeprowadzimy zabiegi pielęgnacyjne, dostaną suplementy. W schronisku będą też poddane diagnozie psiego behawiorysty, aby dowiedzieć się o nich jak najwięcej dla rozpoczęcia socjalizacji - wskazuje Salach. - Psy będą u nas tak długo, jak będzie trwało postępowanie. Jeśli zostaną formalnie odebrane właścicielowi, będziemy szukać im nowych domów.
Dochodzenie w kierunku uszkodzenia ciała
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku, w związku z atakiem psów na kobietę z dzieckiem zostało wszczęte dochodzenie w kierunku uszkodzenia ciała.
- Po wykonaniu czynności i zgromadzeniu materiału dowodowego 74-letni mieszkaniec Gdańska usłyszał zarzuty spowodowania nieumyślnego uszkodzenia ciała. Funkcjonariusze odebrali mężczyźnie siedem psów na podstawie prokuratorskiego postanowienia o wydaniu zwierząt - mówi asp.szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy KMP w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (338) ponad 10 zablokowanych
-
2022-02-16 16:54
Dorodne, odchowane psy bardzo uzytkowej rasy, nie dziwota, ze schronisko przejelo w trybie pilnym.
- 2 3
-
2022-02-16 16:56
psy
a gdzie sasiedzi byli ze tyle lat psy chodowal w bloku. co za dziadostwo tam mieszka
- 1 2
-
2022-02-16 16:59
Psy wypuscic, zamknac dziada- oprawce.
- 2 3
-
2022-02-16 17:16
Tym agresywnym bestiom nawet nie nalozono kagancow podczas aresztowania. Ludojady prawdziwe.
- 8 2
-
2022-02-16 18:39
sprawa ruszyła jak dziennikarze ją nagłośnili
- 8 0
-
2022-02-16 18:50
horror
- 3 1
-
2022-02-16 18:50
No to dzieciak się nauczy by nie zaczepiać obcych zwierząt.
- 2 4
-
2022-02-16 18:54
W końcu !
Oby tylko znalazły dobre domy ! Bogu ducha winne te psy. 7 dużych owczarków w takich warunkach ? Nic dziwnego że zachowują się jak dzikie i "agresywne", na widok ludzi i innych zwierząt. Trochę miłości i cierpliwości i będą z nich super psy
- 5 1
-
2022-02-16 19:16
Nieumyślne (1)
Nie rozumiem tego. Skoro psy były bez kagańca i smyczy to dlaczego jest to nieumyślne spowodowanie? Miały biec z napisem na czole że chcą zagrysc na śmierć? Takie w Polsce jest prawo z tymi psami. Wszystkie powinny być na smyczy i w kagańcu i byłby spokój.
- 6 0
-
2022-02-17 13:52
Rety, to musisz stale czegos nie rozumiec, wspolczuje.
- 0 0
-
2022-02-16 19:23
Ja tam agresji tych psów to natym wideo nie widziałem.
Biegały trochę, machały ogonami, były podniecone, bo dostały chwile wolności, ale agresja to trochę inaczej wygląda.
- 6 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.