- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (90 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (172 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (176 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (129 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Pył z przeładunku kruszywa dokucza mieszkańcom Nowego Portu
Mieszkańcy Nowego Portu narzekają na pył i tumany kurzu powstałego wskutek - niewłaściwego ich zdaniem - przeładunku kruszywa przy nabrzeżu Oliwskim. Władze Portu zapewniają, że jeszcze w lipcu ładunek zostanie przeniesiony w inne miejsce, a do tego czasu zobowiążą kontrahenta do zraszania hałdy wodą. Sprawą zajęła się rada dzielnicy, kontrolę wszczął też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Do tego dochodzą uciążliwe i trudno zmywalne zabrudzenia szyb, okien i zaparkowanych samochodów. W niektórych miejscach, np. przy ul. Podjazd, właściciele zakrywają auta folią, by chronić je przed zapyleniem.
Pył i kurz pokrywający dzielnicę pochodzi z nabrzeża Oliwskiego w Porcie Gdańsk, gdzie ciężki sprzęt od tygodni przeładowuje kruszywo.
Jak mówi nam Jan Trzebiatowski z Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Podjazd 4, prace prowadzone są nawet w nocy.
- Kiedyś na nabrzeżu Oliwskim, a więc tuż za naszym płotem, Port przechowywał stal. I takich problemów nie było. Teraz pojawiły się setki ton kruszywa, które statki przywożą nawet dwa razy w tygodniu. Potem trafia to na ciężarówki i właśnie wtedy pojawiają się tumany kurzu, który leci prosto na dzielnicę. Zwłaszcza przy północnym i wschodnim wietrze, z jakim mamy do czynienia od kilku tygodni.
Jak dodaje Olimpia Ścisłowska, inna z mieszkanek Nowego Portu, pył bezustannie unosi się w powietrzu i osadza się na budynkach, roślinności i samochodach.
- Osad np. na autach jest nie do usunięcia bez uszkodzenia powierzchni lakierowanych i szyb - rozkłada ręce pani Olimpia. - Wszystko to my, mieszkańcy i pracownicy, wdychamy. Może to skutkować znacznym pogorszeniem się stanu naszego zdrowia (astma, nieżyt dróg oddechowych, zapalenie spojówek) zwłaszcza u dzieci i osób starszych. Kontaktowaliśmy się z Zarządem Portu Gdańsk, niestety bezskutecznie. Jesteśmy zbywani, a problem zapylenia dzielnicy, naszych domostw i działek jest zamiatany pod dywan.
Brak zraszaczy i kurtyn wodnych
Mieszkańcy zwracają uwagę na brak jakiegokolwiek zabezpieczenia prac przed uciążliwym pyleniem. Ich zdaniem w bezpośrednim rejonie prac powinny stanąć zraszacze i kurtyny wodne, co znacznie zminimalizowałoby uciążliwy i szkodliwy dla zdrowia pył. Warto dodać, że z podobnym problemem mierzyli się przed dwoma laty mieszkańcy centrum Gdyni. Po nagłośnieniu sprawy w mediach uciążliwości zostały zminimalizowane.
- Zraszanie tej hałdy to podstawa. Ale nie mogę pojąć, dlaczego Port, mając kilometry nabrzeży do wykorzystania, takie prace przeprowadza w tym miejscu, szkodząc mieszkańcom. Już pomijam fakt, że czujemy się zupełnie ignorowani przez drugą stronę. Nikt z nami nie chce rozmawiać - dodaje Trzebiatowski.
Sprawą zajął się m.in. Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu Rady Dzielnicy Nowy Port. To do niego w pierwszej kolejności zgłosili się mieszkańcy.
- Rzeczywiście zapylenie w dzielnicy jest ostatnio mocno odczuwalne i uciążliwe. Skontaktowałem się z przedstawicielami Portu i zostałem zapewniony, że problem niedługo zniknie. Dostrzegam dobrą wolę po drugiej stronie i mam nadzieję, że dane słowo zostanie dotrzymane - mówi Hamadyk.
Mimo to, w internecie zawrzało, głównie w mediach społecznościowych. Bezradni mieszkańcy w akcie desperacji rozważają wejście na drogę sądową i złożenie pozwu zbiorowego.
Port zapewnia: przeniesiemy ładunek w inne miejsce
Anna Drozd, rzecznik prasowy Zarządu Morskiego Portu Gdańsk, podkreśla, że władze Portu natychmiast po otrzymaniu krytycznych głosów od mieszkańców podjęły działania i rozpoczęły rozmowy z kontrahentem, do którego należy kruszywo, by przenieść ładunek w inne miejsce.
- Ze względu na szeroką skalę prowadzonych inwestycji i modernizacji nabrzeży odczuwamy niedobór dostępnych terenów. Planujemy przeniesienie tego przeładunku w rejon Basenu Górniczego - zapowiada.
Jednocześnie zostaliśmy zapewnieni, że do czasu przeniesienia hałdy w inne miejsce będzie ona zraszana wodą, a prace przeładunkowe nie będą prowadzone w czasie niekorzystnych warunków wietrznych.
Według zapowiedzi Anny Drozd kruszywo z Nabrzeża Oliwskiego i uciążliwości związane z jego przeładunkiem mają zniknąć najpóźniej w lipcu.
Kontrola WIOŚ
Sprawą - poza radą dzielnicy i mediami - zainteresował się też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.
- Do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku wpłynęła prośba o interwencję od mieszkańców dzielnicy Nowy Port w sprawie pylenia z nabrzeża Oliwskiego. Inspektorzy tut. organu udali się we wskazane miejsca i wykonali rozpoznanie zanieczyszczenia w dzielnicy Nowy Port. W trakcie czynności zostało ustalone źródło pochodzenia uciążliwości oraz podmiot odpowiedzialny, w którym zostanie rozpoczęta kontrola interwencyjna w zakresie przestrzegania przepisów ochrony środowiska i posiadanych decyzji. Dalsze działania Inspekcji Ochrony Środowiska będą uzależnione od wyników przeprowadzonej kontroli - poinformowała dr inż. Edyta Witka Jeżewska, pomorski wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Miejsca
Opinie (136) ponad 10 zablokowanych
-
2020-06-29 22:15
To nie pierwsza sprawa na tym terenie
- 4 0
-
2020-06-29 23:02
A pracownicy
mają powiedzieć
- 3 0
-
2020-06-29 23:40
Trzeba powiedzieć, że taki radny jak Hamadyk to powinien być w kazdej radzie dzielnicy.
Obsewuję go i widać, że nie siedzi u nikogo w kieszeni i ma odwagę walczyć z gdanskimi ukladami dla dobra ludzi. Oby tylko go nam gdzies nie wywieżli- jacyś pokroju Robygowcy i Ratuszowcy
- 6 1
-
2020-06-30 00:21
Ala (1)
Głosujcie dalej na PO sprzedany Gdańsk same układy, mogą robić co chcą i Wam oczy mydlą. Pani nowa Prezydent nic nie robi.
- 9 3
-
2020-07-01 13:14
zagłosowali na Czaska czyli popierają PO
- 0 0
-
2020-06-30 03:06
a co tam robi mostostal na nabrzezu pieciu gwizdow,prowadza typowe prace stoczniowe,jak sie dostaje pozwolenie po prostu pisze sie ze np.bedzie montaz elementow skrecanych ze bedzie to dzialalnosc malo szkodliwa.a potem sajgon.trzeba sie zapytac tego ktory wydaje pozwolenie aby pokazal co dana firma ma tam robic.nowy port tak jak gdansk \stocznia\ jest terenem przemyslowym,ale tylko do ogrodzenia za ogrodzeniem jest to teren mieszkalny,sprawa jest jasna prokorator,a potem sad
- 4 3
-
2020-06-30 06:15
Inspektorat Środowiska
Zgłosiłem dwa lata temu do inspektora Ochrony Środowiska problem mocnego zapylenia w rejonie ul. Oliwskiej i co usłyszałem że w Porcie Gdańskim są przestrzegane wszystkie procedury oraz że składowisko jest sukcesywnie zraszane w razie zapylenia i wszystko jest zgodne z prawem mam to na piśmie które mi przesłano po mojej interwencji.Zastanawiam się czy nie podać Inspektora Ochrony Środowiska do sądu za działanie na szkodę mieszkańców .
- 10 1
-
2020-06-30 06:34
a ten znów ma uklad z ratuszem....
- 0 1
-
2020-06-30 07:43
Jaja sobie robicie?
Astra zaparkowana pod samą bramą wjazdową i płacz, że brudna.
- 1 5
-
2020-06-30 07:52
fachowcy
Zraszanie woda nie wystarczy, na całym świecie są znane sposoby redukcji tego pylenia, ale trzeba coś wiedzieć, pomyśleć i zapłacić.
- 3 0
-
2020-06-30 08:04
Tam pył,a na ul.Wyzwolenia hałas i smog całodobowo od jeżdżących do portu tirów i ciężkiego transportu.To była kiedyś ulica osiedlowa i jest odległa od portu gdańskiego.Bramy portowe są przecież na ul.Oliwskiej ,przyległej do portu gdańskiego.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.