- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (116 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (69 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (87 opinii)
- 4 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (75 opinii)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (176 opinii)
- 6 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (531 opinii)
Radna tańczy na rurze - lekcja dla wszystkich
Ściągnęła do Gdyni wielkiego inwestora, wymyśliła, jak rozwiązać pat z lotniskiem, a może zmniejszyła zadłużenie miasta dzięki innowacyjnym pomysłom? Nie, 20-letnia radna Gdyni, o której mało kto słyszał nawet na Pomorzu, została właśnie gwiazdką mediów, bo zatańczyła na rurze. Zupełnie nieświadomie obnażyła słabość większości trójmiejskich radnych, którzy pozostali w epoce nudnych nasiadówek i płonnych dyskusji.
Radny nie musi być mądry?
W tej sprawie znacznie ciekawsze jest jednak coś innego. Niezależnie od tego, czy dla kogoś taniec na rurze jest uwłaczający dla radnej, czy nie, radni Trójmiasta powinni wyciągnąć z tej lekcji wnioski. Bo wielu z nich wciąż się wydaje, że współczesna polityka to garnitury i krawaty. Myślą, że ważne są spotkania z mieszkańcami w domu kultury, konsultacje społeczne, na które przychodzi zazwyczaj kilku emerytów i dwóch lokalnych krzykaczy z rady dzielnicy. Wydaje im się, że rzetelna praca u podstaw jest najważniejsza.
Nic z tych rzeczy. Oczywiście idealnie by było, gdyby ludzie wybierali doświadczonych, mądrych i zaangażowanych radnych. I tacy w radach miasta stanowią większość. Ale nie brakuje też karierowiczów, którzy budzą się z letargu trzy miesiące przed wyborami, a wcześniej głównie "rzetelnie pracują w komisjach", czyli raz na miesiąc przychodzą posłuchać, czasem przez całe spotkanie nawet się nie odzywając. Często brak zaangażowania nie ma żadnego wpływu na kolejny sukces wyborczy. Dlaczego? Bo w dzisiejszych czasach na radnych miasta, posłów czy senatorów wybierani są ludzie znani. Nawet jeśli są znani tylko z tego, że są znani...
Nie liczą się czyny, a media społecznościowe
Coraz częściej w mediach mamy materiały i artykuły opisujące to, co ktoś zamieścił na Facebooku albo na Twitterze. Powstają nawet "newsy" o tym, że ktoś opublikował zdjęcie obiadu.Co więc pokazuje medialna historia radnej Gdyni? Dwie rzeczy. Pierwsza to zmiana w mediach. Jeszcze kilka lat temu media zajmowały się tym, co się wydarzyło lub ma wydarzyć. Sprawami, które rzeczywiście mają miejsce. Potem przyszedł czas na to, co ktoś powiedział. Czyli wysyp programów w stylu: "pan X powiedział Y, co pan na to?". Obecnie coraz częściej w mediach mamy materiały i artykuły opisujące to, co ktoś zamieścił na Facebooku albo na Twitterze. Powstają nawet "newsy" o tym, że ktoś opublikował zdjęcie obiadu...
Inną sprawą jest to, że media najczęściej są odpowiedzią na zainteresowanie społeczeństwa. I już od lat - jak widać - wiele osób woli obejrzeć, jak młoda radna pręży się na rurze, niż dyskutuje o tym, jak podzielić pieniądze w budżecie partycypacyjnym.
Nie mam zamiaru zachęcać do tego, by radni zaczęli się teraz wygłupiać, tylko po to, by przyciągnąć zainteresowanie do spraw, które uważają za ważne. Ale czasy się zmieniły - czy się to komuś podoba, czy nie - i czasem jest to jedyna droga do tego, by zainteresować tematem tę część społeczeństwa, do której nie dałoby się dotrzeć tradycyjnymi metodami. Kto szybciej to zrozumie, ten wygra. Bo jednym, nieświadomym wpisem na Facebooku 20-latka zrobiła więcej dla popularyzacji uprawianej przez siebie dyscypliny sportu, niż dziesiątki pism i rezolucji w dużo ważniejszych sprawach, które - czasem zupełnie bez sensu - produkują inni radni.
Zobacz plażowe zawody w Pole Dance.
Entuzjastki Pole Fitness przekonują, że nie jest to taniec na rurze.
Opinie (304) 3 zablokowane
-
2016-03-01 21:47
jak tak się gibie na rurce
to co zrobi z drągiem?
- 1 2
-
2016-03-01 21:50
filmik z plaży
widać jakiego syfa przy d*pie ma laska w żółtych gaciach
- 2 3
-
2016-03-01 21:50
Taaak ma kwalifikacje na radną - jest ładna.
Reszta jest mniej ważna.
Nie pomyliła się wyborcom Rada Miasta z klubem Rozi ?- 9 3
-
2016-03-01 21:55
Szuka męża, sponsora czy dotacji dla szkoły rur?
- 6 2
-
2016-03-01 22:39
W tym kraju, żeby robić karierę wystarczy przepłynąć motorówką kanał Motławy, jeździć popsutym tramwajem, albo być celebrytą (1)
- 11 2
-
2016-03-02 08:01
jeśli to wystarczy
to spróbujmy!
- 0 0
-
2016-03-01 23:59
Ciekawe czy pokazała już myszkę szczurkowi
- 3 5
-
2016-03-02 00:12
nasz papież jeździł na nartach
a wcześniej są fotki ze spływów kajakowych, na których nie był zbyt obszernie ubrany. Ostatnio księża jeździli po stokach na nartach i też można było zadać pytanie - co z powagą i czy nie chcą zasłynąć?
- 4 2
-
2016-03-02 00:22
czy znana aktorka, która grała w erotycznych scenach filmowych (2)
mogłaby zostać ambasadorką, ministerką lub premierką? A szefową policji? Taka powinna być ankieta...
- 8 1
-
2016-03-02 07:57
(1)
Ronald Reagan prezydent USA był z zawodu aktorem...
Arnold gubernator Kalifornii to kulturysta- 1 1
-
2016-03-03 17:39
Poproszę o porno z Ronaldem albo Arnoldem
Może być też taniec na rurze.
- 0 0
-
2016-03-02 00:28
a jak to możliwe, że szef policji, Maj, był/jest właścicielem gospodarstwa rolnego?
zamiast skupić się na policyjnej robocie, to myślał o rentowności produkcji rolnej i gdzie taniej kupić pasze...
- 3 4
-
2016-03-02 00:58
w następnych wyborach na radną w Gdyni wybiorą 15 latkę
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.