• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radni przeciw zamianie z deweloperem na Wzgórzu Mickiewicza

Ewelina Oleksy
15 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Widok na park na Zboczu. Nieopodal deweloper chce wybudować osiedle domów jednorodzinnych. Widok na park na Zboczu. Nieopodal deweloper chce wybudować osiedle domów jednorodzinnych.

Radni z komisji zagospodarowania przestrzennego są przeciw zamianie części gruntów miejskich na Wzgórzu Mickiewicza na mieszkania komunalne. W posiedzeniu brali udział przedstawiciele dewelopera, który chciałby wybudować kilkanaście domów nieopodal parku na Zboczu.Mapka I zapowiedzieli, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.



Czy na zboczu Wzgórza Mickiewicza powinno powstać osiedle domów?

Władze Gdańska dostały w środę od radnych czerwone światło na dokonanie zamiany gruntów za mieszkania z deweloperem Inwest-Hel z Chłapowa. Chce on zbudować osiedle domów szeregowych na Wzgórzu Mickiewicza, w pobliżu parku na Zboczu.

Chodzi o działkę znajdującą się między ul. Maryli Mapka oraz ul. TelimenyMapkaul. Szarą Mapka. To zbocze położone wzdłuż ul. Kartuskiej.Mapka

Inwestor jest właścicielem terenu od 2007 r. Kupił go od osoby prywatnej. Do tej pory nie rozpoczął jednak budowy, bo do działki nie ma dojazdu.

Chciałby go wybudować na terenie, który dziś należy do gminy. Za jego przekazanie zaoferował miastu 4-5 mieszkań, które trafiłyby do zasobu komunalnego.

Pomysł ten spotkał się jednak z ostrym protestem strony społecznej. Dzielnicowi radni i aktywiści podnosili m.in., że budowa domów w tym miejscu doprowadzi do degradacji zieleni oraz będzie stwarzać zagrożenie katastrofą, bo teren jest osuwiskowy.

Trzy podejścia inwestora w tym roku



Ostatnio inwestor - po raz trzeci w tym roku, złożył do władz miasta wniosek o zamianę części gruntów w zamian za mieszkania.

By miasto taką transakcję przeprowadziło, musi mieć zgodę radnych. Wniosek - w związku z kontrowersjami, jakie wywołuje - już dwukrotnie w tym roku spadał z porządku obrad Komisji Zagospodarowania Przestrzennego.

Teraz wrócił. Radni opiniowali go w środę, 15 grudnia.

Negatywna opinia radnych komisji



- Jeżeli nie ma wypracowanego kompromisu, to ciężko pozytywnie się do tego wniosku przychylać. Pozytywną opinię dla tego wniosku warunkowaliśmy tym, że inwestor dojdzie do porozumienia z mieszkańcami. A tego porozumienia nie ma - mówiła radna Emilia Lodzińska (KO), szefowa komisji, która zagłosowała za wydaniem opinii negatywnej.
Za wydaniem opinii negatywnej byli też radni: Anna Golędzinowska (KO), Przemysław Majewski (PiS), Romuald Plewa (PiS) i Mateusz Skarbek (KO).

Jako jedyna za wydaniem pozytywnej opinii dla dewelopera zagłosowała Katarzyna Czerniewska (WdG).

Wątpliwości co do wyrażenia zgody na zamianę z deweloperem miała m.in. Emilia Lodzińska (KO), szefowa Komisji Zagospodarowania Przestrzennego. Wątpliwości co do wyrażenia zgody na zamianę z deweloperem miała m.in. Emilia Lodzińska (KO), szefowa Komisji Zagospodarowania Przestrzennego.
Przedstawiciele firmy Inwest-Hel tłumaczyli podczas obrad komisji dlaczego nie doszło do porozumienia z mieszkańcami.

- Zagwarantowaliśmy mieszkańcom, że możemy przeznaczyć 16 proc. terenu inwestycji (ok. 1270 m kw.) na rzecz społeczności lokalnej. Ale nie odniesiono się do tej propozycji. Zarząd Rady Dzielnicy oczekiwał przez spółkę wybudowania domu sąsiedzkiego, dla którego nie ma kosztorysu i nawet wstępnej koncepcji, w dodatku na gruncie gminnym. Żądania strony społecznej były nierealne do spełnienia. Chcemy w końcu zagospodarować ten teren: zaśmiecony, szpecący dzielnicę, stanowiący wychodek dla psów. Mamy wrażenie, że społeczność lokalna celowo stawia takie warunki, którym spółka nie może sprostać - mówiła przedstawicielka Inwest-Hel.
Dodała też, że zabudowa na wzgórzu nie grozi katastrofą budowlaną, bo gdyby tak było spółka nie otrzymałaby decyzji o warunkach zabudowy, którą posiada.

Deweloper zapowiada, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie



W czerwcu władze Gdańska podkreślały, że dla miasta kluczowe jest, by kwestia dojazdu do inwestycji na Wzgórzu Mickiewicza została uregulowana "przy akceptacji i współpracy z mieszkańcami".

Wniosek zaopiniowany negatywnie przez radnych komisji, urzędnicy mogą teraz albo zamrozić, albo i tak skierować temat uchwałą na sesję Rady Miasta. Wtedy ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą w głosowaniu wszyscy radni.

- W tej konkretnej sprawie warto zwrócić uwagę, że inwestor może dążyć do ustanowienia służebności drogi, co jest prawem każdego właściciela będącego w podobnej sytuacji. W takiej sytuacji miasto nie otrzymałoby od dewelopera nic w zamian, żadnych lokali - wskazuje Izabela Kozicka-Prus z gdańskiego magistratu.
Podczas środowego posiedzenia komisji przedstawiciele Inwest-Hel zapowiedzieli, że tak zrobią i  wystąpią w tej sprawie do sądu.

- Pójdziemy do sądu i wystąpimy o ustanowienie służebności, co będzie ze stratą dla wszystkich, w tym dla miasta, które nie uzyska lokali. Będziemy zmuszeni do wejścia na drogę sądową - powiedziała przedstawicielka Inwest-Hel.
Projekt zagospodarowania spornego terenu na Wzgórzu Mickiewicza. Projekt zagospodarowania spornego terenu na Wzgórzu Mickiewicza.

Rada Dzielnicy: "oburzenie i głęboki żal"



Krytycznie o wniosku dewelopera i dotychczasowych działaniach miasta w tej sprawie wypowiadała się Rada Dzielnicy Wzgórze Mickiewicza.

- Wyrażamy oburzenie i głęboki żal. Inwestor w swoim wniosku przedstawił Radę Dzielnicy Wzgórze Mickiewicza w bardzo złym świetle. A prezydent Alan Aleksandrowicz nie poprosił strony społecznej nawet o komentarz w tej sprawie. W swoim piśmie powielił opinię dewelopera, co budzi poważne wątpliwości dla kogo pracuje - komentuje Krzysztof Knitter, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wzgórze Mickiewicza.
Rada Dzielnicy informuje, że jej pierwotną propozycją było zaoferowanie przez miasto deweloperowi - na zasadzie zamiany innych terenów inwestycyjnych, zamiast tego na Wzgórzu Mickiewicza.

- By ten cenny kawałek zieleni w naszej dzielnicy ocalał. Spotkało się to z negatywną odpowiedzią i argumentacją, że Urząd Miejski nie dokonuje zamian. Przypomnę też tylko, że poprzedniemu właścicielowi terenu miasto odmówiło zabudowy w tym miejscu ze względu na niebezpieczeństwo - jest to teren osuwiskowy - zaznacza Knitter. - Pikanterii dodaje fakt, że strona społeczna prowadzi zaawansowane rozmowy ze spółką Lotos ws. inwestycji nawet kilkunastu milionów złotych w budowę parku na Zboczu. Dzięki zaangażowaniu naszych społeczników powstała koncepcja parku, która ma szansę zostać zrealizowana w pełnym zakresie.

Miejsca

Opinie (208) ponad 10 zablokowanych

  • Radna prezydent Dulkiewicz pod rękę z deweloperem. Czyli w Gdańsku bez zmian.

    • 13 6

  • Opinia wyróżniona

    Skoro mieszkańcy tak cenią zieleń, niech zburzą swoje hacjendy i posadzą drzewa. (24)

    Najpierw deweloperowi sprzedano ziemię, wydano warunki zabudowy, a teraz ktoś mu na jego własności chce urządzać park. To niech mieszkańcy się zrzucą, odkupią ziemię od dewelopera i wtedy mogą sobie zrobić cokolwiek, park, las, łąkę kwietną. Fajnie tak dysponować cudzą własnością.

    • 188 209

    • o pracownik developera sie odezwal, a buduj sobie to osiedle ale nie wymagaj aby ci grunty na dojazd zapewnic (11)

      • 35 48

      • (10)

        Nie ma to jak zaklinać rzeczyuwistość. dlaczego nie ma wymagać, skoro ma wszelkie prawo wymagać zapewnienia dojazdu do działki?

        • 36 13

        • Miasto ma obowiazek zapenic dojazd z drogi publicznej (9)

          Deweloper dziala zgodnie z prawem, natomiast radni protestują w ramach własnego interesu. Skoro jest to tak wazny park to niech mieszkańcy Siedlec zrobią zbiórkę i wykupią park dla siebie skoro jest im tak potrzebny

          • 34 19

          • Dokladnie (8)

            Developer droga sądową swoje dostanie za 20lat

            • 17 6

            • Masz pojęcie o takich sprawach. (7)

              Tutaj jedyną stroną jest deweloper.

              • 9 5

              • Chyba Twoja stara (4)

                Tyle się znasz. Ktory notariusz w ogóle sporządził dokumenty na sprzedaż działki bez dojazdu. Niech se tunel teraz kopie

                • 9 13

              • Przy Malczewskiego jest kilka takich dzialek bez dojazdow (1)

                Wystarczy popytac mieszkancow....

                • 7 0

              • Bo leniwi

                Wystarczy iść do sądu i nie ma zmiłuj, służebność się należy, nawet przez ogród sąsiada, jeśli nie ma alternatywy. No, ale za służebność trzeba tez płacić, zwykle pare stówek rocznie - pewnie w tym problem:)

                • 7 4

              • (1)

                Jaja se robisz. Działka może nie mieć bezpośredniego dojazdu, czasem takie się znajdują. Jak kupował, to jie było tam warunków zabudowy, więc teren mógł być leśny albo nieużytek. Dostał decyzję o warunkach zabudowy, więc musiał dostać dojazd. Miasto zagwarantowało. Chciał się dogadać - nie wyszło, teraz wywalczy swoje w sądzie. Kilka miesięcy i oos prawie, bo ta jest prosta jak konstrukcja cepa. Dłużej potrwa wpisywanie służebności do księgi wieczystej, bo sądy wieczystoksięgowe to, od jakiegoś czasu, istna patologia jeśli chodzi o terminy.

                • 10 2

              • Sąd

                Sprawy toczą się latami.

                • 0 0

              • (1)

                Kompletna bzdura. Twierdzisz że właściciel (potencjalnej) nieruchomości służebnej nie jest stroną? Ty kiedykolwiek brałeś udział w takiej sprawie, czy szwagier kuzyna sąsiada ci opowiadał?

                • 5 8

              • Służebność nie jest żadnym automatem. Poza tym to Gdańsk, a tu się takie spawy potrafią ciągnąc pokoleniami

                • 8 6

    • (2)

      Deweloper kupił zieleń - to może zrobić tam tylko park!

      • 15 21

      • Kolejny mądry inaczej

        Pan z pisu?

        • 7 11

      • madrego to az milo posluchac

        • 0 2

    • Teraz to niech sie zrzucą sie urzędnicy którzy wydali decyzję (1)

      fajnie tak rozmydlać odpowiedzialność, śmierdzi na odległość ale w sumie co sie dziwić, Sitwa u sterów od lat to i folwark prywatny z miasta zrobiony

      • 13 6

      • Tak, tak, tak! Koniec z urzędową bezkarnością! Potrzebujemy kompetentnych urzędników, lepiej płatne stanowiska urzędowe, ale i wysokie wymagania od kandydatów. Inaczej się wysztko roz13bie.

        • 3 1

    • Puknij się w głowę

      • 1 3

    • A potrafisz czytać ze zrozumieniem ?

      Deweloper kupił ziemię od osoby prywatnej, nie od miasta. Więc ludzie mają prawo się sprzeciwiać.

      • 4 7

    • oni juz wizje parku z Lotosem projektuja na nie swoim terenie :D

      • 3 1

    • Kto sprzedał ten teren deweloperowi ?

      Gdańsk pod względem inwestycji budowlanych to jakaś aberracja a ludzie którzy planują zagospodarowanie przestrzenne to chyba nie wiedzą jak mapa wygląda o wyobraźni nawet nie wspominam. Jeśli kupujesz dom / mieszkanie na jakimś osiedlu na którym jest od lat plan zatwierdzony np zw względu na widok z okna (od taki przykład z 4 liter) i ni z gruchy ni z pietruchy chciwe barany z UM zatwierdzają plany np budowy 5 bloków pomiędzy już istniejącymi blokami lub jakieś osiedle wieżowców obok osiedla domów, gdzie potem każdy z okna może zajrzeć ci do domu/ ogrodu to jak to ocenić ? Kiedyś jakoś pomimo PRL te wszystkie osiedla były jakość planowane, teraz stawiają co chcą i gdzie chcą. A na koniec mord*y otwierają i worki z piaskiem przy UM układają bo ich zalewa przy każdym większym deszczyku. No bo jak może być inaczej jak na wzgórzach które przez lata były zarośnięte robi się betonozę i wszystko spływa jak w kanale ściekowym. Zresztą za to co tam niedawno wybudowali to ktoś powinien zostać z UM wykopany że to zatwierdził bo pasuje to jak pięść do nosa....

      • 4 4

    • Głównie to trzeba się zainteresować zmianą warunków zabudowy, (1)

      Poprzedni właściciel przecież nie mógł budować, spytam się bezpośrednio kto dostał w łapę, żeby to zmienić, sprawa dla prokuratora.

      • 5 3

      • To biegnij z doniesieniem do prokuratury.

        PiSowski prokurator chętnie jakieś dowody przeciw gdańskiej władzy przygarnie.

        • 0 1

    • Dew

      Kupił od osoby prywatnej. Sprzedający nie distał zgody na zabudowę bo teren osówisty, a nagle dla dewelopera teren jest ok można budowa. Cuchnie wałkiem na kilometr.

      • 0 0

  • Nie starczyło kasy...

    Za mała inwestycja i nie starczyło do podziału na dwie kancelarie. Skoro przewodnicząca była za wnioskiem a wiceprzewodnicząca przeciw to wiadomo z usług której kabancelarii deweloper skorzystał. Gdyby osiedle było większe to opłacałaby się współpraca z dwiema kancelariami ;)

    • 12 3

  • Bedzie walka szla bo mowimy o ekskluzywnym osiedly tam, czyli minimum 25tys pln za metr2

    • 11 1

  • A co mają do gadania mieszkańcy?

    W Gdańsku rządzi mafia urzędniczo-deweloperska

    • 21 5

  • Do czego to dochodzi... (1)

    Miasto nie wyraża zgody na na budowę domów ze względu na bezpieczeństwo, a inwestor będzie kierował sprawę do sądu.... Ludzie skoro miasto nie wyraża zgody, bo osuwisko to jest uzasadnione. Kilka lat temu na osiedlu Miłe Domy (podajże ogródki przy ul. Elfów 21 i 23) osunęła się ziemia po deszczu. Tym razem się udało i nie osunęły się budynki. No właśnie "tym razem". Można sobie sprawdzić na mapach od PIG "System Osłony Przeciwosuwiskowej", że teren dewelopera jest zagrożony osuwiskiem. Jeżeli dojdzie do zabudowania tego terenu i dojdzie do osuwiska to będzie pretensja do miasta, że pozwolili na zabudowę.

    • 16 3

    • Miasto wyraziło zgodę wydając WZ.

      • 0 0

  • Logiczne: (1)

    Jak pójdą do sądu to jasne, że wygrają. A miasto zostanie z niczym. Cwiercmozgi. Żadna nowość.

    • 9 6

    • Zobaczymy. To będzie bardzo kosztowny spór. I długi

      • 2 1

  • Konsultacje

    Inwestor musi konsultować się ze stroną społeczną a urząd miasta konsultował się w sprawie Piramowicza ? Nie , bo by przegrał

    • 13 0

  • Niech diweloper sprzeda dzialke drugiemu diweloperowi ale z "listy Abramowicza". Uklad trwa nadal.

    • 13 6

  • dlaczego miasto wydało WZ dla tego terenu? (3)

    co się zmieniło? poprzedni właściciel ich nie dostał

    • 12 2

    • Mamy nowe technologie szczelinowe w budowlance. (2)

      • 0 5

      • buahahahahaha (1)

        technologie szczelinowe są od 25 lat

        • 6 1

        • Ale nie w mieszkaniówce.

          Do tej pory były zbyt drogie, a deweloperzy budowali głównie na "łatwych" gruntach.

          • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane