• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radni weszli do willi przy Orzeszkowej. Potrzeba jeszcze 6-7 mln zł na remont

Ewelina Oleksy
16 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (173)
Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej. Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.

Wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej 2Mapka przeprowadzili we wtorek, 15 listopada, gdańscy radni. To pokłosie ostatniego przyznania 100 tys. zł miejskiej dotacji na prowadzone tam prace. Właścicielka zabytku po raz kolejny nie pojawiła się na spotkaniu i nie odpowiedziała na pytania. By dokończyć remont, potrzeba jeszcze ok 6-7 mln zł.



Czy właścicielce willi przy ul. Orzeszkowej uda się zdobyć pieniądze na dokończenie remontu?

Prowadzony właśnie remont zabytkowej willi przy ul. Orzeszkowej był tematem dyskusji na ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska.

Wtedy bowiem radni podejmowali decyzję o przyznaniu 100 tys. zł dotacji na prace przy obiekcie. Uchwała przeszła, choć radni mieli sporo wątpliwości w tej sprawie.

Nie ma kontaktu z właścicielką willi



Głównie dlatego, że prywatna właścicielka, której miasto sprzedało willę za 1 mln zł, od dawna unika kontaktu i odpowiedzi na pytania dotyczące remontu.

Nie pojawiła się (nawet zdalnie) na komisji Rady Miasta Gdańska w tej sprawie, ani na sesji radnych. Nie chciała też rozmawiać z nami, gdy ostatnio skontaktowaliśmy się z nią telefonicznie. Tłumaczyła, że nie pozwala jej na to stan zdrowia.

Radni na ostatniej sesji zapowiedzieli jednak, że ich reprezentacja przeprowadzi w willi wizję lokalną. I tak też się stało. Wizytacja odbyła się we wtorek, 15 listopada. Przypomnijmy, że willa przy ul. Orzeszkowej jest odbudowywana po tym, jak w 2021 roku zawalił się tam fragment zabytkowej fasady. Już wcześniej jednak budynek był w katastrofalnym stanie.

Radni weszli do remontowanej willi przy Orzeszkowej



Jak informuje radna KO Anna Golędzinowska, przewodnicząca Komisji Zrównoważonego Rozwoju, podczas wtorkowej wizytacji, radni mieli okazję przyjrzeć się pracom przy odtworzeniu brakującego elementu elewacji frontowej (dotację na to dało miasto) i działaniom ratowniczym dotyczącym ścian i stropów (dotacja od MKiDN).

- Ściany wewnętrzne pierwotnie zostały wykonane w nietrwałej technologii, częściej spotykanej w budownictwie czynszowym niż w obiektach rezydencyjnych. Po wykonanych pracach konstrukcję budynku stabilizować będzie rama żelbetowa, której znacząca część już istnieje. Warto dodać, że została zaprojektowana zgodnie ze sztuką konserwatorską - tzn. tak aby nie niszczyć oryginalnych ścian - informuje po wizycie na terenie wilii Golędzinowska. - Prace, wraz z domknięciem konstrukcji dachu, mają zostać ukończone do końca bieżącego roku. Wobec zaawansowania prac, które mieliśmy okazję oglądać, termin ten wydaje się prawdopodobny.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
  • Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.
Oprócz przebiegu prac dotowanych z funduszy publicznych, radni pytali o zachowanie i (tam gdzie to niemożliwe) odtworzenie detalu elewacji i stolarki.

- Elementy są zabezpieczane, a nieistniejące odtworzone na podstawie zachowanych fragmentów. Stolarka okienna zostanie wykonana na podstawie wcześniejszej inwentaryzacji - informuje Golędzinowska. - Prace prowadzone są tak aby w maksymalnym stopniu zachować oryginalne ściany. Po różnych funkcjach, które przetoczyły się przez budynek, sztukaterii już praktycznie nie ma - dodaje.
Zniszczona willa nie otrzyma miejskiej dotacji Zniszczona willa nie otrzyma miejskiej dotacji

Przeznaczenie budynku pod znakiem zapytania



Jak podaje radna, mówi się o tym, że część pomieszczeń w willi zostanie przeznaczona na małe muzeum/izbę pamięci Polonii Gdańskiej, a części na mieszkania.

- W rozmowie z nami podkreślono jednak, że ogrom prac jest tak duży, że jeszcze za wcześnie na konkretne deklaracje dotyczące urządzenia wnętrza. Z pewnością i to będzie wymagało jednak uzgodnień konserwatorskich - zaznacza radna.
Kłopotliwy remont prywatnego zabytku. Co dalej z willą w Oliwie? Kłopotliwy remont prywatnego zabytku. Co dalej z willą w Oliwie?

Radny PiS, Przemysław Majewski, który także był na miejscu ubolewa, że po raz kolejny nie udało się spotkać z właścicielką, która mimo potwierdzenia obecności, nie pojawiła się.

- Szkoda, bo wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi. Czy kolejne dotacje będą konieczne? Zapewne tak. Czy usłyszymy od właścicielki odpowiedzi na pytania mieszkańców i radnych? Zapewne nie - mówi Majewski. - Dlaczego tak podnoszę sprawę rozmowy z właścicielką? Ponieważ nadal nie wiemy, dlaczego nie spełniła wymogów z umowy notarialnej dot. willi w 2004 roku. Co będzie znajdować się w willi po skończeniu jej remontu? Czy miasto, mieszkańcy będą mogli korzystać z części tej przestrzeni? Warto byłoby się dowiedzieć - wskazuje.
Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej. Gdańscy radni przeprowadzili wizję lokalną remontowanej willi przy ul. Orzeszkowej.

Potrzeba jeszcze 6-7 mln zł na remont



Majewski podkreśla jednak, że "widząc zaangażowanie nadzoru i kierownictwa budowy, o sposób wykonania prac jest spokojny".

- Niestety nadal nie wiem co główna zainteresowana, czyli inwestorka chce z tym miejscem zrobić, jakim kosztem itd. - mówi.
Radny Majewski podał szacunkowe nakłady, jakie do tej pory zostały poniesione na odbudowę willi:
  • 1,5 mln zł otrzymanych dotacji z Miasta, pomorskiego konserwatora zabytków i Ministerstwa Kultury,
  • 700 tys. zł nakładów remontowych właścicielki.

- By doprowadzić zewnętrznie i wewnętrznie willę do stanu surowego zamkniętego potrzeba jeszcze 6-7 mln zł. Sam koszt dachu szacowany jest na 2 mln zł - podaje Majewski.

Wnętrza willi przy ul. Orzeszkowej. Film z 2020 r.

Historia willi przy Orzeszkowej

Swoje najlepsze czasy willa przeżywała w okresie międzywojennym, gdy Gdańsk był Wolnym Miastem. W 1922 roku została zbudowana na zamówienie jednego z najbogatszych i znanych kupców żydowskich w WMG, Jewelowsky'ego z Sopotu. Wynajął ją ekspozyturze polskiego Inspektoratu Ceł. Oprócz pomieszczeń biurowych były tu również mieszkania. Mieszkali tu m.in. wyższy urzędnik urzędu celnego nadkomisarz Stefan Świda i inspektor celny Mańkowski.

Willa i jej otoczenie wraz z malowniczym ogrodem były wyjątkowo zadbane, stanowiły jedną z wizytówek Polaków w Gdańsku. We wnętrzu były eleganckie kandelabry, rzeźbione drzwi, kręcone schody czy polerowane posadzki. We wrześniu 1939 roku budynek zajęła policja gdańska, następnie SS. Do 1945 roku mieściło się tam dowództwo całego nadokręgu SS "Wisła", czyli jednostki administracyjnej organów represji III Rzeszy (SS i policji) na cały Okręg Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie.

Wizytówka przedwojennej Polonii rozpada się Wizytówka przedwojennej Polonii rozpada się

Miejsce to po wojnie nie miało jednak szczęścia do właścicieli. Od lat 60. mieściła się tam izba wytrzeźwień. W czasach PRL znajdowało się tam również Przedsiębiorstwo Gastronomiczno-Handlowe Konsumy - firma, która zaopatrywała stołówki i sklepy dla służb mundurowych PRL i członków PZPR. Natomiast w latach 90. - zakład opieki zdrowotnej. Willa w 2004 roku została sprzedana przez miasto. Ciekawostką jest, że w 2009 roku niesławna spółka Amber Gold wskazywała ul. Orzeszkowej 2 jako adres swojej siedziby (rok później zmieniając go na ul. Spichrzową). Od 2015 roku willa jest w rejestrze zabytków.

Opinie (173) 10 zablokowanych

  • Nie powinno sprzedawać zabytku komuś na kogo jego nie stać. To jest zwykły przekręt, każdy by chciał otrzymywać dotacje na prywatę.

    • 16 1

  • Buhahaha

    Wzięła 1,5 bańki i nic nie zrobiła. Odebrać. Ale trzęsiecie d...i i nic nie zrobicie.

    • 15 0

  • jaja jakieś kosmiczne!!!

    nie ma kasy na takie inwestycje-chyba że dla swoichhhhhh

    • 11 0

  • naprawde ta willa jest remontowana?

    • 11 0

  • Adrian

    Wszystko fajnie . A gdzie buty robocze ?

    • 8 0

  • Opinia wyróżniona

    Szkoda budynku, pamietam ze kiedyś był tylko trochę ruiną. (7)

    Za kilka lat wyburzą i taki będzie nędzny finał tej historii. Zastanawia mnie tylko dlaczego sprzedaje się budynek do remontu, zabytek gdzie wiadomo że będą koszty duże i presja osobie bez środków na jego realizacje.

    • 98 3

    • a ja zastanawiam się dlaczego własciciele takich budynków tak kiepsko je zabezpieczają (4)

      że do środka całymi miesiącami czy nawet latami leje się woda, żadna belka nie wytrzyma jak przez kilka lat będzie cały czas mokra
      o innych brakach zabezpieczeń nie wspomnę

      • 4 4

      • To proste, jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.

        Ta Pani kupiła tą willę za milion zł, remont pochłonąłby kilka milionów, a tak czas zrujnuje to w przeciągu kilku lat, przyjdzie nadzór budowlany z nakazem rozbiórki i powstanie piękna budowlana działka w centrum miasta którą kupi jakiś deweloper za kilka milionów.
        Miasto sprzedając taki obiekt powininno w akcie notarialnym nakazać remont w 5 lat, po nie dotrzymaniu terminu automatycznie utrata ww nieruchomości na rzecz miasta.

        • 15 4

      • A ja zastanawiam się po co konserwator zabytków w tym mieście?

        Skoro w takim stanie są jego "podopieczni".
        Nikt nie robi kontroli budynków które im podlegają?? Budzą się dopiero do roboty jak budynek się wali???

        • 12 0

      • Powinna byc kaucja zabezpieczajaca ewentualny brak remontu (1)

        I klauzula anulowania transacji i przepadek kaucji. Tak bylaby napisana umowa przez miasto jesli mialoby to miec rece i nogi. Brak takiej umowy to niedopilnowanie obowiazkow. Narazenie miasto na straty. Za to powinna byc odpowiedialnosc majatkowa i karna. Lacznie z kara wstecz. Dla przykladu. Odstraszylo by to nielegalne pozbywanie sie zabytkowych budunkow przez miasto

        • 5 0

        • Ale to wiedza zwykli przecietni ludzie a nie wiedza urzednicy zajmujacy sie tym. Nie dziwne?

          • 2 2

    • Zapytaj, zapytaj

      Kto dał zgodę na sprzedaż za taką kwotę i co "potencjalnie" mógł z tego mieć.
      Inaczej w Gdańsku nie masz możliwości otrzymania takiej posiadłości w takiej cenie. I jeszcze kolejnych prawie 2 mln dotacji, a następne są w planach.
      Mała Sycylia

      • 9 5

    • Przeciez to bylo sprzedane slupowi napewno zeby sie zniszczylo a teren sprzedac deweloperce

      Nie nie mam dowodow ale proste jak drut

      • 5 0

  • własność to nie tylko prawo...

    ale również obowiązek...

    Przejmując prawo własności zabytku, przejmuje się również związane z tym obowiązki.
    Jednak aż nadto mamy dowodów i przykładów, że takie przejęcie ma na celu "zarobek" związany ze spekulacją gruntami a nie "hobby" związane z chęcią odtworzenia fragmentu przeszłości.

    Począwszy od "Zakładów Mięsnych", przez "Tramwaje Konne" i wiele innych zniszczeń, po "Dwór Zakoniczyn" w cichości dokonujący żywota z dala od postronnych oczu... Nawet nie ma jak ukarać kombinatora, bo odebranie której nie udało się dokumentnie zniszczyć jest dla niego wybawieniem. Jedynym miejscem które można przytoczyć jako udaną działalność rekonstrukcyjną i adaptacyjną, to kompleks dawnego szpitala na Kieturakisa. Bo szpital Kliniczna o skandal już się otarł...

    Może należy odtworzyć pręgierz przy Katowni?
    Przyjemne z pożytecznym...

    • 15 1

  • To teraz może dla odmiany będzie wypalenie deweloperskie?

    • 9 3

  • ciekawe czy za granicą nie są ciągnięte grube dolce od polonusów

    • 6 4

  • Jaki. Prawem

    Mamy budować komuś willę na której spotkanie ktoś nie przychodzi oddać górze i wtedy niech miasto odbuduje. Kupiła willę by sprzedać ziemię dewelopera. Wynocha z takimi kupcami

    • 18 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane