Planowane remonty dróg, w tym Traktu św. Wojciecha, oraz wprowadzona w ostatniej chwili uchwała przywracająca prezydentowi udzielanie 99 proc. bonifikaty przy sprzedaży gruntów kościołom zdominowały obrady czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska.
Zarząd Dróg i Zieleni tylko czekał, aż gdańscy radni w czwartek uchwalą zmiany w budżecie. Tuż po tym, gdy to nastąpiło, ZDiZ poinformował, że już piątek ogłosi przetarg na remont Traktu św. Wojciecha. Miasto planuje przeznaczyć na to ponad 7 mln zł.
2,5 km jezdni od Pruszcza Gdańskiego do Lipiec ma być gotowe przed Euro 2012. - Nie chcemy płacić odszkodowań za uszkodzenia pojazdów i dlatego staramy się modernizować tę ulicę. Projekt jest gotowy od zeszłego roku. Nowa nawierzchnia rozwiąże problem żenującego wjazdu do Gdańska od strony Łodzi. Zwiększymy nośność nawierzchni i powinniśmy mieć dzięki temu na 10 lat spokój - wyjaśniał radnym wiceprezydent
Andrzej Bojanowski.
Nie wszyscy radni podzielali opinię wiceprezydenta i chyba zapomnieli, że jest to też droga krajowa.
- Nie bardzo rozumiem skąd ta radość z remontu Traktu, bo ten odcinek będzie służył głównie mieszkańcom Pruszcza. A kiedy doczekamy się remontu ul. Okopowej między Urzędem Wojewódzkim a Bramą Wyżynną? - dopytywał radny
Dariusz Słodkowski z PO.
Wiceprezydent wyjaśniał, że na Okopowej zaplanowano nie tylko wymianę warstwy ścieralnej, ale też przebudowę całej drogi, by w końcu ją odkorkować. Kiedy? Jak znajdą się pieniądze. Radni dopytywali więc o kolejne
inwestycje drogowe. I tak planowane są m.in. przebudowy skrzyżowań na al. Havla i al. Legionów, by zwiększyć ich przepustowość.
Sporo kontrowersji wzbudziła
uchwała, która weszła do porządku obrad sesji dopiero w ostatniej chwili, a która przywracała prezydentowi Gdańska prawo do udzielania 99 procentowej bonifikaty przy sprzedaży gruntów kościołom i organizacjom wyznaniowym. Radni, którzy kilka miesięcy temu takie prawo prezydentowi odebrali, teraz postanowili je przywrócić, ale z zastrzeżeniami.
- Proponujemy, by warunkiem przekazania kościołowi działki z bonifikatą było wcześniejsze zapisanie w planie zagospodarowania terenu, iż jest on przeznaczony wyłącznie na cele sakralne. Dzięki temu mieszkańcy kupujący w okolicy mieszkanie czy dom wiedzieliby, że może powstać tam kościół. To pozwoli uniknąć powtórki historii z Łostowic, gdzie i my, i mieszkańcy dowiedzieli się po fakcie o mającym powstać tam kościele - tłumaczyła
Małgorzata Chmiel, przewodnicząca komisji rozwoju przestrzennego Rady Miasta.
Uchwała jest efektem ustawy o gospodarce
nieruchomościami i ostatnich wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego, z których wynika, że to do organu wykonawczego (a więc prezydenta miasta) należy przyznawanie bonifikat, a Rada Miasta nie może wydawać jednorazowych zgód, tylko powinna podjąć uchwałę generalną w tej sprawie. Ostatecznie radni będą mieli częściową kontrolę nad tym, które działki i komu sprzedawana są w Gdańsku za 1 procent wartości.
- Jest takie powiedzenie, że kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera. Mam wrażenie, że ci, którzy odebrali mi to uprawnienie, po kilku miesiącach przyznali się do swojej bezradności. Zapisy uchwały w praktyce nie pozwolą w krótkim czasie przekazywać komukolwiek ziemi. Od 1999 roku do planów zagospodarowania wpisuje się jedynie zapisy rodzajowe, czyli usługi, mieszkaniówka. Moim zdaniem ta uchwała to bubel prawny - wyjaśnia
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Długo dyskutowano też nad
zmianą nazwy instytucji "Gdańsk 2016" na Instytut Kultury Miejskiej i przekształcenia jej w stałą instytucje kulturalną Gdańska. Część radnych uznała to za niegospodarność. Roczny budżet tej placówki to ponad 4 mln zł, koszty jej funkcjonowania wynoszą 800 tys. zł przy 10 etatach.
Ustalono też stawki opłat za korzystanie z przeprawy promowej przez Martwą Wisłę do Wisłoujścia, której prywatny operator obawiał się że zakończy pracę po tym jak
Port Gdański wycofał się z dotacji. Miasto przejęło obowiązki, nowe stawki mają wzrosnąć, przeprawa za osobę wyniesie 2 zł (było 1 zł), za rower 3 zł (było 2 zł), samochód do 3,5 t - 6 zł (5 zł).