- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (125 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (251 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (81 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (69 opinii)
Rakietnice znalezione w ruinie
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25618__kr.webp)
Gdańscy strażnicy podczas patrolowania ulic Starego Miasta zauważyli, że drzwi prowadzące do jednego z opuszczonych budynków przy ul. Rycerskiej są uchylone. - Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy wewnątrz nie przebywają osoby bezdomne, bądź spożywające alkohol - tłumaczy st. insp. Paweł Kwiatkowski, rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej.
Gdańscy stróże prawa nie spotkali w budynku nikogo, natomiast odnaleźli sporo ciekawych przedmiotów, wśród których znalazło się m.in. dwanaście rakietnic, wszystkie w dobrym stanie technicznym i z numerami fabrycznymi. - Co prawda jest to broń służąca do wystrzeliwania rac świetlnych, ale jej posiadanie wymaga zezwolenia - podkreśla Paweł Kwiatkowski. - Rakietnice były ukryte pod deską i zapewne przygotowane już do wyniesienia.
Inne przedmioty odnalezione w budynku przy Rycerskiej, czyli zniszczone kapsuły ratunkowe ze statków, porozrzucane foliowe pojemniki z wodą pitną oraz lekarstwa powyrzucane z wodoszczelnych apteczek mogłyby wskazywać, że opuszczony budynek wybrali sobie na podział łupów z okradzionych statków złodzieje. Prawda jest chyba jednak nieco inna.
- Poza rakietnicami wszystkie znalezione przedmioty były w złym stanie, można więc przypuszczać, że leżały tam bardzo długo - tłumaczy st. post. Dominika Przybylska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Poza tym ten budynek należy do Żeglugi Gdańskiej, sądzimy więc, że cały sprzęt pochodzi z jakiegoś ich magazynu.
Budynek przy Rycerskiej 11 rzeczywiście należał niegdyś do Żeglugi Gdańskiej, ale firma sprzedała go kilka miesięcy temu spółce Celtik Development. Nowy właściciel chciałby zburzyć ten gmach i w jego miejsce wybudować inny obiekt, ale jak dotąd na opuszczonej posesji nic się nie dzieje.
Robert Latała z Żeglugi Gdańskiej od nas dowiedział się o odnalezionych w budynku rakietnicach. Nie ukrywał zdziwienia całą sytuacją. - Te przedmioty zapewne należały kiedyś do naszej firmy, ale teraz trudno mi powiedzieć w jaki sposób znalazły się w tamtym miejscu. Nasze magazyny znajdują się bowiem zupełnie gdzie indziej. Skontaktuję się z policją i postaram się wyjaśnić tę sprawę.
Opinie (14) 2 zablokowane
-
2007-02-07 00:15
Jestem arkowcem
postrzelałbym...
- 0 0
-
2007-02-07 02:08
Śledziki
a któryś chociaż strzelać potrafi czy tak tylko rybie usta strzępicie po próżnicy ???
- 0 0
-
2007-02-07 04:44
cecą race
lecą race lecą.....lechia gdańsk
- 0 0
-
2007-02-07 07:11
"zniszczone kapsuły ratunkowe ze statków"
Co to jest kapsuła ratunkowa? Pewnie chodziło o tratwy ratunkowe. Prawdopodobnie jako już niezdatne do użycia zostały tam porzucone przez starago właściciela budynku. Ktoś je porozpruwał bo szukał morfiny w apteczkach, nie wiedział tylko, że już dawno nie ma jej na wyposażeniu. Rakietnice to pod podłogą schował ktoś bardzo dawno temu i zapomniał.- 0 0
-
2007-02-07 07:11
Trzeba zbadać, czy któraś z rakietnic nie jest świadectwem świętości ŻanPolaSekąda. Może JP2 trzymał którąś z rakietnic w swojej łapce i teraz to będzie relikwia?!
- 0 0
-
2007-02-07 08:16
A gdzie pytanie ankietowe?
Proponuję: Czy to fajosko ze s****z miejska znalazła rakietnice? A) jo, B) raczej nie, c) napewno raczej nie fajnie.
- 0 0
-
2007-02-07 08:44
Ale dzielni policjanci. Nie bali się zaglądac za uchylone drzwi? CO to się porobiło.
A znaleziony sprzęt pewnie czeka na Jarmark Dominikański.- 0 0
-
2007-02-07 09:28
Pistolety sygnałowe są pewnikiem skasowane z jednostek pływajacych Zeglugi Gdaśkiej ale maja numery i jak nie zniszczono dokunentacji to potwierzenie własciciela nastapi szybciutko, pozatym nie podaja czy sa sprawne technicznie
- 0 0
-
2007-02-07 09:51
Z tymi rakietnicami to nie jest taka prosta sprawa, a dlaczego? 1.Pozwolenie na jej posiadanie wydaje Policja,
2.Pozwolenie to wydawane jest na jeden rok i przed upływem należy je przedłuzyc/opłacic jakąś stawke/, albo zdać broń, czyli zrezygnować z pozwolenia.
Jeżeli po upływie okresu opłaconego pozwolenia broni nie zdano, dopuszczono się występku prawno-administracyjnego.
Dlaczego policja nie reagowała tyle lat, komendant wojewódzki powinien to wyjasnić.- 0 0
-
2007-02-07 11:01
TAk bez pozwolenia?
WEszli sobie na czyjąś własność bez nakazu przeszukania? BO przeszukanie było, wszak broń nie leżała na wierzchu...
CZekam kiedy do mnie przyjdą, jak mnie nie będzie w pobliżu...
Z drugiej strony lepsze wejście do rudery niż wlepianie mandatów za parkowanie...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.