- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (49 opinii)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (358 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (106 opinii)
- 5 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (35 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (302 opinie)
Reforma śmieciowa: miasto przyznaje rację mieszkańcom
Stawka za nieposegregowanie odpadów może wrócić do poziomu 50 zł, w pierwszych miesiącach nowego systemu będzie więcej pouczeń niż kar, a opłaty będzie można wnosić co miesiąc - to efekt naszych publikacji o reformie śmieciowej w Gdańsku.
W piątek władze Gdańska zrobiły to, co już dawno powinny, czyli zorganizowały konferencję prasową, podczas której urzędnicy wyjaśniali meandry i wątpliwości związane ze zbliżającą się reformą śmieciową.
Ani bowiem spotkania z mieszkańcami, ani doniesienia w mediach jednoznacznie nie wyjaśniały wątpliwości, tym bardziej, że władze Gdańska co chwilę zmieniały zdanie w kluczowych sprawach, tzn. w sprawie wysokości stawki ryczałtu za odbiór odpadów.
Poznaj argumenty i wyliczenia miasta zebrane w formie prezentacji PDF.
Sęk w tym, że nawet podczas piątkowej konferencji jedyną pewną informacją jest ta, że podstawową stawką za odbiór posegregowanych śmieci z jednego gospodarstwa domowego jest 38 zł. Kwestia wyższej opłaty za nieposegregowane śmieci, która wzbudziła najwięcej kontrowersji, wciąż nie została do końca wyjaśniona.
- Mamy świadomość że segregowanie odpadów w budynkach wielorodzinnych jest trudne. Po analizie i tym wszystkim, co było w mediach, stwierdziliśmy, że jeszcze raz porozmawiamy z radnymi obu klubów. Zaproponujemy im jednak stawkę 50 zł, z pełną świadomością, że jest to ryzyko. Ryzykujemy, ale jednocześnie pójdziemy do mieszkańców z gorącym apelem i akcją uświadamiającą, by zdecydowali się na segregowanie odpadów. Do tematu wrócimy po dwóch latach, kiedy skończą się kontrakty z przewoźnikami - zapowiedział Maciej Lisicki.
To bardzo ważne, ponieważ wielu mieszkańców boi się, że z powodu jednego czy dwóch sąsiadów, którzy zignorują prośbę o segregację, wyższa stawka obejmie gros innych. Przypomnijmy: dziś system dualny segregowania odpadów obejmuje obecnie raptem 30 proc. Gdańska, stąd wielu mieszkańców nie ma wyrobionych nawyków segregowania.
Maciej Lisicki przekonuje, że miasto będzie na początku przede wszystkim edukować, a nie karać.
- Będziemy mieszkańców wychowywali. Nie będziemy w pierwszym roku wszystkich karać, ale to nie oznacza, że kar nie będzie w ogóle. Chodzi o to, żeby ludzie segregowali odpady zgodnie ze złożoną deklaracją - wyjaśniał Lisicki.
Każde gospodarstwo domowe, a według danych GUS, są ich w Gdańsku 184 tys., do końca marca 2013 roku będzie musiało złożyć deklaracje, czy będzie segregować odpady, czy nie. Będzie też możliwość, by takie deklaracje w naszym imieniu składały zarządy nieruchomości.
Okazuje się jednak, że do tej pory nie wiadomo do końca jak będzie wyglądać weryfikacja segregowania odpadów.
- Problem polega na tym, że gminy nie mają praktycznie żadnych doświadczeń w tej kwestii. Zakładamy, że firmy, które będą obierały odpady, będą zgłaszać nam ewentualny brak segregacji odpadów. Będzie on skutkował wydaniem decyzji o zmianie opłaty. Chcemy, by mieszkańcy zrozumieli, że jeżeli miasto będzie musiało ponosić wyższe opłaty na wysypisku, to musi podwyższyć opłaty mieszkańcom - tłumaczył Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni, który będzie się zajmował obsługą systemu.
Może nas też czekać zabawa w kotka i myszkę. Decyzja o zwiększeniu opłaty za niesegregowanie odpadów, ma być wydawana w przeciągu dwóch tygodni, będzie ona obowiązywała tak długo, dopóki sytuacja się nie zmieni. Czyli teoretycznie po kilku dniach mieszkaniec znów może złożyć deklarację, że będzie segregował odpady.
Do obsługi systemu zostanie zatrudnionych mniej urzędników, niż wcześniej planowano - zamiast 40 osób, będzie ich 28. Część z nich będzie pracować w terenie, choćby w początkowej fazie, by dotrzeć do 184 tys. gospodarstw domowych (to dane GUS-u, choć dane miejskie mówią o 193 tys. mieszkań i domów).
Władze w Gdyni i Sopotu także skłaniają się za metodą ryczałtową, proponowane stawki za segregowane odpady to 35 zł. Jednak głosowanie nad projektem uchwały i wysokością ryczałtu w tych miastach odbędzie się prawdopodobnie podczas grudniowej sesji.
Opinie (751) ponad 10 zablokowanych
-
2012-11-24 12:55
zobaczcie jakie cwaniaki --- radni mają domki więc im będzie taniej.
bo nie będzie od powierzchni!!!
ale już babcia musi mieć tylko 45m2 mieszkanie aby sama dostać dopłate i placic mniej (ale i tak wiecej niz obecnie)- 10 0
-
2012-11-24 13:07
Pracuję w sądzie i mówią tu, że to nie przejdzie... (2)
Że każdy wygra z miastem sprawę jak te będzie stosowało odpowiedzialność zbiorową.
Szkoda ze tylko Adamowicz i Lisicki o tym nie wiedzą.. hehe (ktoś mówił że skończyli jakieś "prawo")- 20 0
-
2012-11-24 17:49
Adamowicz twierdzi ,że nikt z nim w Gdanskim sadzie nie wygra! Kazdy może go podawać. (1)
- 3 0
-
2012-11-24 21:45
Przecież nawet anarchiści
zrobili z niego w sądzie debila :-)
- 4 0
-
2012-11-24 13:13
i co z tego, że mieszkańcy pójdą do sądu i wygrają???przecież to nie oni -czyli panowie dwaj- budyń i lis
zapłacą z włąsnej kieszeni, tylko znowu my!!!w podatkach!!znowu za nieudolność tych miernot zapłaci biedny obywatel....
- 13 0
-
2012-11-24 13:21
A wszystko po to, by żyło się lepiej (ale nie nam - podatnikom)
Chyba wrócę do pomysłu wybudowania się na Kaszubach zamiast zakupu mieszkania we Wrzeszczu
- 7 0
-
2012-11-24 13:35
a moze projekt ustawy obywatelskiej?
zostawic wszystko po staremu, nie segregowac w miejscu zbierania smieci a na miejscu odbioru - wysypisku
w wiezieniach siedza dziesiatki tysiecy wiezniow i sie nudza - praca jak znalazl......- 4 0
-
2012-11-24 13:43
I tak JEDNA śmieciarka zabierze wszystko
I jak zawsze wszystko w jednej śmieciarce
- 6 0
-
2012-11-24 14:51
Pani Kasiu ...
Najwięcej emocji wzbudza również 38zł !!!
... które nie jest stawką bazową. Stawką bazową jest 76/50zł. Proszę przestać kłamać i zacząć czytać.- 7 1
-
2012-11-24 14:53
Panie Mietku ... (2)
... a czyje jest to wysypisko, którym tak Pan straszy?
Nie jest to przez przypadek własność miasta?
Daruj sobie Pan to ściemnianie i straszenie.- 6 0
-
2012-11-24 14:56
generalnie to miasto uważa, że... (1)
wysypisko, którym zarządza spółka miejska, będzie oszukiwało miasto i jego mieszkańców.
Czy dobrze rozumuję, że miasto uważa, że postawiony przez nich prezes ich (nas) oszukuje?
A generalnie to w gospodarce wolnorynkowej jest taka zasada, że tam gdzie występuje monopol i jeden dostawca usług tam jakoś dziwnie ceny zaczynają szybować w górę...- 3 0
-
2012-11-24 21:46
Zrobią nas tak samo w ch...
jak zrobili z GPEC i Saur Neptun.
- 2 0
-
2012-11-24 14:58
a co z firmami (2)
Jaką opłatę będzie ponosił Urząd Miejski za śmieci swoich urzędników, czy też 38 złotych za tony śmieci produkowanych w ciągu miesiąca. Albo galerie handlowe. Nic nie wiemy na ten temat Panie Lisicki.
- 4 0
-
2012-11-24 15:01
ustawodawca zapomniał?
- 2 0
-
2012-11-24 15:13
"śmieci przemysłowe"
mają inną stawkę więc spoko. Ja za swoje biuro płacę w czynszy dokładnie i równe 100zł za dosłownie 4 worki śmieci w tygodniu.
- 0 0
-
2012-11-24 15:07
w mniej politycznym języku by to brzmiało: Mamy świadomość że w blokach nie da się wyegzekwować segregowania i będą bulić pełną
stawkę 70 złotych.
"Mamy świadomość że segregowanie odpadów w budynkach wielorodzinnych jest trudne"- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.