Jest drożej i gorzej niż przed wprowadzeniem reformy śmieciowej - podkreśla część mieszkańców Trójmiasta. Gdańscy urzędnicy zaznaczają, że problemy to głównie efekt braku edukacji i znacznie większych niż kiedyś roszczeń mieszkańców. W Gdyni za bałagan winią zaś brak ustalonego harmonogramu.
na początku było źle, ale teraz sytuacja się unormowała i jest względny porządek13%
do unormowania sytuacji brakuje sporo, choć z każdym dniem widzę poprawę9%
nie widzę żadnych zmian od lipca, kiedy bałagan wokół śmietników stał się nagminny31%
jest coraz gorzej, drożej, a dodatkowo ciągle trzeba się domagać interwencji47%
Od pół roku gminy są właścicielami odpadów i odpowiadają za ich zagospodarowanie, jednak nie ma tygodnia, byśmy nie otrzymywali skarg od mieszańców z różnych części Trójmiasta, którzy denerwują się bałaganem przy altanach śmieciowych, niewywożeniem w terminie odpadów czy zbyt rzadkim ich odbiorem. Na Facebooku powstał nawet profil Czyste Miasto Gdańsk (taką nazwę ma też oficjalna strona internetowa miasta zajmująca się systemem). Umieszczane są tam zdjęcia przepełnionych odpadami altan śmieciowych.
- Od pół roku z zaniepokojeniem obserwuję pogarszającą się jakość organizacji zbiórki i wywozu odpadów w mojej dzielnicy - napisał do nas pan Piotr, mieszkaniec ul. Jeleniogórskiej - Odpady są wywożone zbyt rzadko albo ilość pojemników jest nieadekwatna do ilości wyrzucanych śmieci. W konsekwencji odpadów mokrych często nie ma gdzie wrzucać, a pojemniki są przepełnione. Rozumiem, że częstotliwość wywożenia odpadów czy ilość pojemników została ustalona wraz z wejściem w życie reformy. Wydaje się jednak, że pół roku to długi okres na dostosowywanie wymagań do rzeczywistości. Należałoby już dawno wyciągnąć wnioski z powyższej sytuacji i zareagować
Narzekają też mieszkańcy z osiedli domków jednorodzinnych np. z okolic Łostowic, którzy podkreślają, że od czasu wejścia w życie ustawy śmieciowej jest u nich coraz brudniej.
- Część mieszkańców nie została zaopatrzona w indywidualne śmietniki, a w zamian za to ustawiono zbiorcze pojemniki wprost na ulicach, często w miejscach, które służą mieszkańcom także za miejsca postojowe dla samochodów (zajmując je!). Ponadto, albo ilość tych pojemników jest zbyt mała, albo częstotliwość ich opróżniania niewystarczająca, ponieważ widok naszych ulic osiedlowych to obecnie koszmar - podkreśla pani Ewa.
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, który odpowiada za nadzór i wdrożenie ustawy śmieciowej, podkreśla, że nie ma obecnie problemu zbyt małej liczby pojemników. Tak było, ale głównie na początku reformy, gdy wyszła na jaw szara strefa i brak kilkunastu tysięcy pojemników w mieście. W związku z tym firmy wywozowe wynegocjowały umowy uzupełniające, wyższe o kilkadziesiąt tysięcy złotych, za większą liczbę punktów odbioru, niż szacowano na początku reformy.
- Obecnie prawie wszystkie pojemniki są zaczipowane i mamy wgląd kiedy i gdzie następuje odbiór śmieci. Ponadto harmonogram odbioru jest już optymalny, może on ulegać jedynie niewielkim zmianom - zapewnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ.
Wyjaśnia też, że za brak przestrzegania harmonogramu naliczane są kary. Największe były na początku reformy - w lipcu 2013 r. firma REMONDIS, która wywozi odpady z jednego sektora w mieście, otrzymała ponad 70 tys. zł, a PRSP blisko 24 tys. zł kar. Obecnie łączna suma kar dla obu firm wynosi prawie 106 tys. zł.
Dlaczego więc często są przepełnione pojemniki i bałagan w altanach?
- Obecnie roszczenia mieszkańca są znacznie większe, bo płaci podatek i wymaga, to jest naturalne. Przedtem, jak firma mu nie odpowiadała, to ją zmieniał. Jednak największym problemem jest to, że ludzie nie wrzucają odpadów do pojemników, tylko obok, ale nie chodzi tu o odpady komunalne, tylko z remontów lub z pozbywania się sprzętu z mieszkań. Potrzebny jest jeszcze długi proces edukacyjny. Na tego typu odpady trzeba bowiem załatwić sobie odbiór indywidualnie. Ponadto, porządek wokół śmietnika to obowiązek zarządcy, a problem powstaje, gdy jedna altana należy do kilku wspólnot mieszkaniowych. Firmy odbierające odpady sprzątają wyłącznie odpady komunalne, także te leżące na ziemi przy pojemnikach, to jest też w ich interesie, bo płacone mają od ilości odpadów - wyjaśnia Kotłowski.
Miasto w kwestii bałaganu i zalegających odpadów współpracuje ze strażą miejską. Ta od lipca zeszłego roku podjęła w Gdańsku prawie 4,5 tys. interwencji.
- Za zaśmiecanie i niesprzątanie terenu wstawiono 410 mandatów w wysokości do 500 zł. Jednak trafiały one głównie do recydywistów, czyli np. do tych zarządców, którzy mimo wcześniejszych upomnień nie stosowali się do nakazów - zastrzega Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
W Gdyni mechanizm wprowadzenia reformy od początku działał sprawniej niż w Gdańsku, ale nie obyło się bez problemów. Zwycięzca przetargu - firma Sanipor - przez pierwsze tygodnie nie nadążała z opróżnianiem pojemników. Śmieci przybywało z dnia na dzień. Szybko okazało się, że wiele spółdzielni mieszkaniowych nie oszacowało odpowiednio potrzeb.
Co więcej, harmonogram wywozu, choć ustalony na długo przed lipcem, praktycznie przestał obowiązywać już kilka dni po jego ogłoszeniu. Najgorzej sytuacja przedstawiała się na osiedlach mieszkaniowych. Gdy zarządcy spółdzielni ustalili ostatecznie liczbę potrzebnych kubłów, by wszystkie odpady w nich lądowały, kłopotem okazał się być regularny odbiór. Nadal zdarza się, że śmieci zalegają poza przepełnionymi pojemnikami nawet kilka dni.
Dyscyplina przez kary
- Musieliśmy dyscyplinować firmę Sanipor głównie karami umownymi. W lipcu było to około 100 tys. zł, w grudniu już tylko 4 tys. zł. Razem kilkaset tysięcy złotych. Jest poprawa w tym względzie, wciąż jednak zdarzają się pojedyncze przypadki zaniedbań. Staramy się na bieżąco upominać firmę wywozową - podkreśla Dorota Marszałek-Jalowska z Wydziału Środowiska UM w Gdyni.
Harmonogram, który miał powstać w ciągu kilku dni, zaczął obowiązywać dopiero od 1 stycznia. Urzędnicy przekonują, że w takiej formie pozostanie co najmniej przez rok.
- W grudniu wywieźliśmy 250 ton papieru, 200 ton tworzyw sztucznych i 240 ton szkła. W stosunku do lipca tego roku, kiedy te liczby przedstawiły się następująco: 120, 150 i 165 ton, to znaczący wzrost. Liczymy, że ta liczba teraz pozostanie w miarę niezmienna - wylicza Grzegorz Protasiewicz, kierownik działu eksploatacji firmy Sanipor.
Upomnienia dla niesegregujących
W międzyczasie urzędnicy zdecydowali o obniżeniu opłat za wywóz śmieci. Nie bez wpływu na podjęcie decyzji, jak się wydaje, były protesty mieszkańców. Wielu liczyło na całkowitą zmianę stawki liczenia z metrażowej na osobową. Do tego nie doszło, ale uchwała podjęta w październiku pozwala od stycznia zaoszczędzić kilka złotych miesięcznie z domowego budżetu.
Za kilka tygodni okaże się, czy skłoni mieszkańców do dokładniejszej selekcji. Z tą bowiem, jak potwierdzają pracownicy Saniporu, nie jest najlepiej.
- O ile w pierwszych dniach wiele osób segregowało odpady dokładnie, tak teraz, widząc, że miasto nie karze niedbałości w żaden sposób, pozwala sobie na więcej i wiele opakowań ląduje w pojemnikach na zmieszane opady. Warto zaznaczyć, że cały czas nie zmieniła się nam liczba odpadów zmieszanych, które odbieramy - wyjaśnia Protasiewicz.
Jak udało się nam dowiedzieć, pierwsze listy dyscyplinujące adresowane do tych, którzy zadeklarowali segregację, a tego nie robią, trafiły do mieszkańców ok. 30 nieruchomości w mieście.
- Na razie grozimy palcem i próbujemy przekonywać. Zwykle skutkuje to poprawą, jednak jesteśmy gotowi podnosić opłaty w przypadkach, gdy tej segregacji nie będzie - zaznacza Marszałek-Jałowska.
W nowym roku zadowoleni mogą być nadal mieszkańcy domków jednorodzinnych, którzy otrzymają 60 worków do segregacji śmieci (15 na papier, 15 na szkło i 30 na plastik). Taka liczba musi im jednak wystarczyć na cały rok. Do tej pory każdy zapełniony worek był zamieniany przez Sanipor na nowy.
miasto zaoszczędziłoby dość kasy na posortowanych śmieciach by móc nie pobierać opłaty za wywóz od ludzi którzy sortują
w miastach przeważnie są blokowiska gdzie ludzie gnieżdżą się w ciasnych klitkach i segregacja śmieci jest prawdziwym wyzwaniem niechże więc wynagrodzą ludziom poświęcenie związane z tym wysiłkiem i przynajmniej zniosą dla nich opłaty za wywóz.
10 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 11:50
Czy w tym mieście jest Prezydent ?
Czy jaki Pan taki Kram ?
Dość tego nieudacznika.
10 lat
70
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 12:22
Sortowanie - praktyczne i łatwe
Za odpady mieszane płacę w Gdyni 32 zł a sortowane taniej czyli papier szkło plastik+metal itp. niestety po weekendach jest tyle śmieci że czasem wysypują się z pojemników szczególnie papier i plastik są podobno 1x w tygodniu opróżniane niestety za wywóz śmieci policzyli mi od metra kwadratowego mieszkania dziwna ta ustawa śmieciowa...
10 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 12:26
Ludzie są sobie sami winni (1)
Wystarczy spojrzeć na ten śmietnik i każdy zrozumie, że tu nawet częste wywożenie nie pomorze. Śmietnik jest cały pootwierany mimo, że do pełności mu jeszcze daleko. Śmieci walają się wszędzie. Mieszkańcy kompletnie nie dbają o to co się dzieje koło nich.
Zamiast zadbać zrobić porządną zabudowę, tak aby śmieci z niej "same nie wychodziły" to mają to co mają.
Wiecznie widzę te narzekania, a u mnie we wspólnocie rzeczywiście na początku reformy był sajgon, a teraz wszystko jest ok i terminowe odbieranie. Czasem trzeba zadzwonić i poinformować, że makulatura lub plastiki się szybciej zapełniły i tyle. Ale co to za problem przecież w każdej wspólnocie są osoby za to odpowiedzialne więc co za problem.
Pokazywane zdjęcia jak dla mnie są nie do pomyślenia i świadczą tylko tyle, że mieszkają tam brudasy co w d..ie mają co się koło nich dzieje. Może czas aby jeden sąsiad drugiemu zwrócił uwagę i tyle, a od razu będzie czyściej.
Miasto ma od nas zabierać śmieci i sprzątać po wywiezieniu, ale do cholery nauczyć się mieszkańcy dbać o to co ich otacza muszą sami.
mieszkaniec Gdańska
10 lat
211
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 12:38
lol
Wyjdź i przeproś !!!
olo
10 lat
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 12:37
segregowanie (1)
kontenery osiedlowe / papier szkło plastik / w mojej okolicy zawsze były pełne.
Po wprowadzeniu nowej ustawy zazwyczaj są pustawe .Segregujemy / Gdańsk/
suche i mokre. Czyli ?
amp
10 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 15:19
To zależy od osiedla
U mnie te trzy dalej są prowadzone oraz mokre suche.
Wszystkie są wywożone, a te 3 czasem trzeba przedzwonić, że się szybciej zapełnił.
To jak segregujesz tak naprawdę zależy też od Ciebie. Bo miasto wymaga podziału na 2. A skoro u Ciebie stoją śmietniki 3 dodatkowe, to bez problemów można je używać i je wywozi inna firma niż PRSP z tego co widzę u mnie.
10 lat
02
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 12:53
Nie segreguję - przed wyrzuceniem sikam do śmieci i wyrzucam do mokrych :) (1)
Osikane to przecież mokre :)
I problem z głowy.
10 lat
52
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:07
Rozumiem w domu toalety brak
No tak jak się wychowanie takie odbiera, że się sika po śmietnikach to segregowanie w twym wypadku było by nie na miejscu. Ogólnie powinieneś mieszkać w budzie jak pies na wsi, bo jesteś na jego poziomie rozwoju. Choć może i psy obrażam.
10 lat
02
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:12
Reforma śmieciowa .............................
Chodziło po prostu o uzasadnienie podwyżki !!!!!
bandyci górą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SG
10 lat
90
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:17
a budyń
do suchych czy do mokrych ?
10 lat
100
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:23
Odpowiedz jest banalnie prosta zawarta w tytule (1)
Firmy maja teraz krocie oraz gminy i to jest przyczyna iz sie nie musza starac bo zarobia miliony w pol roku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!................Nawet jak gmina grozi zmiana firmy itd. To firmom to zwisa bo zarobia w jeden rok tyle co dawniej w 10 lat i tyle . Proste jak drut !...............Nadmiar szmalu stworzyl system ze wielu do pustego łba uderzyla woda sodowa ! Pieniadze powinny firmy dostawac w zaleznosci od wynikow i spelnienia warunkow a nie przed z gory ! Placi sie za cos po wykonaniu pracy a nie za friko !
10 lat
80
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:25
trol
10 lat
04
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-01-08 13:24
PR, liczy się tylko PR. Winni ? Przecież mieszkańcy, to hołota!
Jak czytam te bzdety o niemożności, to mnie tak mdli jak wtedy gdy wieje od Szadółek.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
