- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (215 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (104 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (19 opinii)
Reklam miało być mniej, a postawili nowe
Przy ul. Opolskiej na Przymorzu pojawiły się wolnostojące tablice reklamowe. Jak mają się one do uchwały krajobrazowej - pyta nasz czytelnik, który jako przedsiębiorca musiał niedawno ponieść spore koszty zmiany własnego szyldu. Miasto tłumaczy, że uchwała nie miała zakazywać wprowadzania reklam, ale ich uporządkowanie.
Chodzi oczywiście o przejętą przez władze Gdańska uchwałę krajobrazową, której celem było porządkowanie przestrzeni publicznej poprzez uregulowanie kwestii powierzchni reklamowych.
W wielkim skrócie: zakaz dotyczy wszelkich wielkoformatowych nośników, w szczególności banerów na elewacjach budynków i billboardów.
Czytaj też:
Bilbordy wracają. Gdańsk zarobi rocznie 2 mln zł
Wymiana reklam wiązała się z kosztami
Warto podkreślić, że do zapisów uchwały musiały dostosować się wszelkie podmioty, nie tylko przedsiębiorcy. Kto nie usunął reklam niezgodnych z przepisami, musiał liczyć się z nałożeniem kary finansowej.
- Zgodnie z treścią uchwały wszyscy tamtejsi przedsiębiorcy na własny koszt - średnio ok. 3-4 tys. zł za szyld - zmienili swoje reklamy i to w momencie najbardziej wzmożonych obostrzeń covidowych. Pytanie brzmi, czy było to niepotrzebne, skoro takie dziwactwa powstają i to za zgodą spółdzielni mieszkaniowej? - denerwuje się nasz czytelnik.
Celem uchwały nie była likwidacja reklam
Urzędnicy odpierają te zarzuty i tłumaczą, że celem uchwały jest ochrona miejskiego krajobrazu, nie zaś całkowite usunięcie z niego reklam. Jak podkreślają, uchwała spełniła cel wyznaczony przez radnych.
Zwracają także uwagę, że przedsiębiorcy mieli aż dwa lata na dostosowanie szyldów do założeń uchwały. Przepisy weszły w życie 2 kwietnia 2018 r., okres dostosowawczy dobiegł końca 2 kwietnia ubiegłego roku.
- Uchwała krajobrazowa nie zakazuje umieszczania wolnostojących nośników reklamy, ale wprowadza jasne i przejrzyste zasady ich sytuowania. Efektem tych reguł jest uporządkowanie niemal w 100 proc. przestrzeni miasta z przeskalowanych reklam nieprzystających do tkanki miejskiej, banerów, różnej maści tabliczek itp. Epidemia stworzyła sytuację, wobec której nie można przejść obojętnie - tłumaczy Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Reklamy muszą spełniać normy
W przypadku deptaka przy ul. Opolskiej mamy do czynienia z wolnostojącymi tablicami typu citylight. Uchwała dopuszcza ich montowanie w przestrzeni publicznej, jednak muszą one spełniać określone normy, np. w zakresie wymiarów, koloru obudowy czy odległości od innych wolnostojących urządzeń.
Zgodność tablic na Przymorzu z uchwałą została potwierdzona przez pracowników Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
- Powszechna Spółdzielnia Mieszkaniowa "Przymorze" ma możliwość podjęcia uchwały wewnętrznej i jako użytkownik wieczysty terenu dowolne sytuowanie nośników reklamy, pod warunkiem zachowania ich zgodności z obowiązującymi przepisami prawa miejscowego. W uproszczeniu, jako wieczysty użytkownik terenu spółdzielnia ma w tym zakresie dowolność. Jeśli jednak sytuuje jakieś nośniki, to muszą być zgodne z prawem miejscowym. Te są - uzupełnia Bieganowska.
Opinie (129) 3 zablokowane
-
2021-10-17 19:58
Szkoda ze w necie i tv jest coraz więcej reklam
Normalnie mam dosyć tych reklam!
- 3 1
-
2021-10-17 20:57
Na zdjęciu tablica jest postawiona przed ławką. Gdzie te normy?
- 4 0
-
2021-10-17 21:40
Jaki prezydent naszego miasta, takie miasto! Dno i wodorosty. Najgorsze jest to, że pani prezydent się nie przejmuje,
bo doskonale wie, że przy najbliższych wyborach, znowu wygra ona albo ktoś z jej otoczenia. Tak w Gdańsku jest od lat. Najpierw narzekanie ze wszystkich stron, poza wierną gwardią, a jak przychodzi co do czego, jak trzeba coś zmienić, narzekający znów głosują na tych, na których narzekają. I tak w kółko!
- 9 1
-
2021-10-17 21:47
Na Zaspie też to postawili
- 3 0
-
2021-10-17 22:01
To już nie lata 90te. Takie reklamowanie produktów to antyreklama ich.
- 2 1
-
2021-10-17 23:59
Zastanawiam się, czy reklamy już na kogokolwiek działają. Ja np reklamy całkowicie pomijam, a te na te na zewnątrz jak np te na deotaku w ogóle nie zwracam uwagi co na nich jest. Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek kupił coś z tego typu reklamy.
- 4 0
-
2021-10-18 00:54
....tylko...
głupi nie widzi że cała ta ustawa krajobrazowa to ustawka pod ,,zaprzyjaźnione podmioty,,
- 5 1
-
2021-10-18 01:59
celem Dulkiewiczów i Szymańskich było pocałowanie nas w ich
dudę.
- 4 1
-
2021-10-18 06:17
90% komentujących nie wie czym jest uchwała (2)
A portal niestety chwytliwym tytułem tę niewiedzę podsyca bo nie każdy umie przeczytać cały artykuł ze zrozumieniem. Uchwała działa jak plan zagospodarowania przestrzennego, wprowadza normy dla reklam w konkretnych częściach miasta, nie wprowadza żadnych zgód czy wyimaginowanego tutaj miejskiego monopolu. Każdy z was może na swoim terenie postawić reklamę i kosić za nią kasę, musi być tylko zgodna z warunkami uchwały.
- 3 2
-
2021-10-18 11:24
(1)
A ile "każdy z nas" stawiając reklamę zgodną z uchwałą na własnym terenie musi odpalić z tego tytułu miastu (nie chodzi mi o podatek dochodowy).
- 1 0
-
2021-10-18 13:11
w Gdańsku nie ma opłaty reklamowej, więc nie musi odpalać nic.
- 0 0
-
2021-10-18 06:24
Na wybory wrócą bilbordy (1)
Jak ten z trAskowskim we Wrzeszczu
- 2 0
-
2021-10-18 06:43
To nie wina Trzaskowskiego
Który zlecił ogólnopolskiej firmie ogólnopolską kampanię...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.