- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (318 opinii)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (200 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (338 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (918 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (178 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (260 opinii)
Rektor może, ale nie musi
Taki jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który w czwartek rozpatrywał skargę, którą złożyła na władze uczelni redakcja Gazety Wyborczej Trójmiasto.
Przypomnijmy, władze uczelni nie chciały ujawnić gazecie nazwisk osób, które dostały się na studia z odwołania, powołując się na ustawę o ochronie danych osobowych. Jakiekolwiek dalsze decyzje rektor Uniwersytetu Gdańskiego podejmie dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku - poinformowała nas rzecznik uczelni:
- Po uprawomocnieniu się tego wyroku w ciągu 14 dni rektor może podjąć decyzję o tym, czy takie dane zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej przekazać "Gazecie", czy też ich nie przekazywać z innych względów prawnych, bo jak wiadomo ustawa o dostępie do informacji publicznej jest ograniczana często innymi ustawami, takimi jak np.: o ochronie danych osobowych - mówi Beata Czechowska - Derkacz.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uzasadnił swój wyrok tym, że uczelnia państwowa może udostępnić takie informacje dziennikarzowi, ale rektor uczelni może odmówić jej udzielenia. Uczelnia może też zaskarżyć wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Sąd zdystansował się od przesądzania o tym, czy żądanie udzielenia informacji, jak również wskazywana przez rektora podstawa odmowy udzielenia informacji prasie są merytorycznie uzasadnione - poinformował pełnomocnik uczelni, mecenas Michał Kraiński. Jego zdaniem sąd stwierdził tylko, że rektor ma obowiązek podjąć decyzję, czy udostępni listę studentów przyjętych z odwołania.
Jak powiedziała nam rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego, Beata Czechowska Derkacz - władze uczelni obawiają się skutków prawnych ewentualnego ujawnienia tej listy, a zdania prawników na temat tego, czy uczelnia może to zrobić - są podzielone:
- Chcemy wiedzieć, czy zgodnie z prawem wolno nam to zrobić, czy nie... To jest kwestia możliwości prawnych... W razie jakichkolwiek postępowań sądowych zainteresowane strony nie będą się zwracały ani do "Gazety", ani do Rzecznika Praw Obywatelskich, ani do Generalnego Inspektora Danych Osobowych, natomiast będą się zwracały ze wszystkimi roszczeniami do Uniwersytetu Gdańskiego - tłumaczy Beata Czechowska - Derkacz.
Cała sprawa zaczęła się w momencie, gdy Gazeta Wyborcza napisała, że dzieci prawników i pracowników uczelni, pomimo słabo zdanych egzaminów, znalazły się na listach odwoławczych i otrzymały indeksy na wydział prawa Uniwersytetu Gdańskiego. Rektor uczelni nie chciał ujawnić dziennikarzom "Gazety" listy studentów przyjętych z odwołań. Redakcja skierowała więc sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Opinie (30)
-
2005-01-21 09:45
ufff....
Przynajmniej dzis nadworny felietonista ds. prawnych p. Janowski oszczędził nas...
- 0 0
-
2005-01-21 09:56
dziwne
jeden fakt dwie informacje
czytałem że sąd orzekł iż uczelnia państwowa i publiczna nie ma prawa ukrywać listy bo podatnik ma prawo do takowej wiedzy
lista ma być na wniosek wybiórczej ujawniona gazecie- 0 0
-
2005-01-21 09:57
Więcej i więcej prawa powiedział szatan. Bo w mętnej wodzie.... Nie gańcie więc mnie a siebie samych.
- 0 0
-
2005-01-21 10:06
Maciek
sąd orzekł, że to informacja publiczna a ta ma być ujawniona każdemu, kto wykaże interes prawny...
- 0 0
-
2005-01-21 10:22
Dziwne...
Przecież po każdym egzaminei wstępnym i tak wiywieszane są listy przyjętych. Imienne listy przyjętych. Po co więc takową listę teraz ukrywać? No, chyba, że ma się w tym jakiś interes...
- 0 0
-
2005-01-21 10:22
kto chce to znajdzie liste
GW porównała liste oficjalnie przyjętych z listą studentów I roku
róznica to własnie owa lYsta szczęściarzy lepiej urodzonych- 0 0
-
2005-01-21 12:07
A niech ujawnią. Skoro tak postąpili to niech się teraz nauczą. A pozatym, jak inaczej maja się nauczyć, że to co zrbili nie było całkiem mądre, bo umoralnienie tu wiele nie pomoze w dobie pokolenia "mieć" nie "być".
- 0 0
-
2005-01-21 12:25
"Kto chce to znajdzie", ale nie sprawiedliwość!!!
http://www.solidarnosc.org.pl/news/2005/sty/010_05.htm
- 0 0
-
2005-01-21 12:42
sprawiedliwość nie istnieje to wymysł panujących żeby nim ogłupiać maluczkich
kiedy oskarżony zwrócił się do sądu
proszę wysokiej sprawiedliwości w odpowiedzi usłyszał
tu jest sąd a nie sprawiedliwość- 0 0
-
2005-01-21 13:01
Drogi rektorze nie ujawniaj!!
Zmarnujesz mi ostatnia szanse na karierę!!!Wszyscy sie dowiedzą ze to ja!!!! A najgorsze, ze nadszarpniesz i tak juz nadszarpniętą opinię mojego taty. I juz nigdy mi nic nie załatwi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.