• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Renoma i SOK w jednym: dwie twarze pracownika SKM

Marzena Klimowicz
9 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Funkcjonariusz SOK SKM może pracować w Renomie, ale nie wolno mu wykonywać obu funkcji w tym samym momencie. Funkcjonariusz SOK SKM może pracować w Renomie, ale nie wolno mu wykonywać obu funkcji w tym samym momencie.

W podwójnej roli wystąpił w piątek pracownik Straży Ochrony Kolei SKM, który jednocześnie pracuje jako kontroler biletów Renomy. Najpierw - jako kontroler - złapał pasażera bez biletu, a następnie - jako strażnik - wylegitymował go. To nielegalne.



Czy funkcjonariusze SOK SKM powinni móc pracować jako kontrolerzy Renomy w pociągach SKM?

Gdzie się kończą uprawnienia kontrolera Renomy, a zaczynają pracownika SOK, zwłaszcza gdy ta sama osoba wykonuje obie funkcje? Odpowiedzi na to pytanie szukał nasz czytelnik, który przed takim problemem stanął w ostatni piątek w pociągu SKM.

Ok. godz. 22 pan Krzysztof, wsiadł bez biletu do pociągu SKM na stacji Wzgórze św. Maksymiliana w Gdyni. Jak twierdzi nie zdążył kupić biletu, gdyż do automatu była kolejka, a pociąg właśnie ruszał.

- Wsiadłem z tyłu składu i od razu poszedłem do kierownika pociągu, aby kupić bilet - relacjonuje nasz czytelnik. - W pewnym momencie drogę zastąpił mi kontroler Renomy. Stwierdził, że zacząłem iść do konduktora dopiero wtedy, gdy zobaczyłem kontrolę..

Do kontrolera dołączyli inni pracownicy Renomy, którzy w tym czasie sprawdzali w przedziale bilety. - Kontrolerzy przekonywali mnie, że powinienem wejść do pociągu przednimi drzwiami, jeśli zamierzam kupić bilet. Powoływali się przy tym na regulamin, nie chcieli jednak powiedzieć na który. W końcu mężczyźni zaczęli mnie straszyć, że jeśli nie pokażę im dokumentów zostanę obciążony kosztami zatrzymania pociągu i ustalenia tożsamości co razem miało mnie kosztować do 1000 zł - opowiada pan Krzysztof.

W pewnym momencie jeden z kontrolerów stwierdził, że na terenie PKP pasażera wylegitymować może także pracownik Straży Ochrony Kolei. Wtedy inny z kontrolerów Renomy wyjął legitymację funkcjonariusza SOK i zażądał od naszego czytelnika dokumentów. Wtedy pan Krzysztof uległ.

Okazuje się, że kontroler nadużył swoich kompetencji. W SOK SKM zatrudnione są trzy osoby, które jednocześnie pracują w Renomie. Nie ma z tym problemu, dopóki obie funkcje są wyraźnie od siebie oddzielone.

- Przyznaję, ten pracownik zdecydowanie przekroczył swoje uprawnienia, ponieważ nie wolno łączyć obu tych funkcji. Trwa postępowanie wyjaśniające całe zajście - mówi Lucyna Bujnicka, rzecznik SKM w Gdańsku. - Wobec niego na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Miejsca

Opinie (450) ponad 50 zablokowanych

  • Ale jaja:) (2)

    Aaa ja sobie zyje spokojnie w UK ..HAHA!!

    18000 GBP rocznie (na raczke) .. i bez napinania prosze.

    • 1 6

    • debil

      tylko dupy nie napinaj

      • 2 0

    • wsadz sobie w d....te gbp!!!!!!

      • 1 0

  • czytając co niektóre opinie to aż mi się żal robi ludzi ;] co za problem kupić bilet wcześniej? no tak.. nie będzie się miało na piwko lub na coś innego... a co do renomy- jeżeli ktoś się umie zachować z kulturą, to oni też są kulturalni, chyba, że co niektórzy nie wiedzą co to jest kultura?
    ja się jak do tej pory nigdy nie spotkałam z agresją lub czymś podobnym, a często korzystam z skm-ki lub innego transportu miejskiego, ludzie szanujcie się wzajemnie ;]

    • 9 1

  • a mowia ze kryzys a ten biedny zuczek ledwo zdaza obrobic dwie posadki no brawo szkoda jeszcze ze nie zadzyl posprzatac w skmce

    • 4 0

  • renoma..

    taki kretyn mógłby zostac jeszcze pielęgniarzem no i grabarzem w jednym...tak na wszelki wypadek

    • 2 0

  • Renomiarze sprawdziać bilety

    a nie dyżurować calymi dniami przy komputerach w oczekiwaniu na (nieśmiertelny, trzeba przyznać), artykuł o bandyckich poczynaniach waszych kumpli.

    • 5 0

  • jeden kierownik tez dorabia w renomie.

    Ostatnio mialem kontrole SKM (wydaje mi sie ze Renoma sprawdzala) kilka dni pozniej widzialem tego samego Pana sprzedajacego bilety w SKM w mundurku kierownika kolejki.

    • 1 0

  • Jeśli Renoma "zatrudnia" legalnie (2)

    sokistów, to jasne staje się że dorabiają w niej rownież i policjanci - glośna sprawa z Gdyni. Kiedy to g...o przestanie wreszcie śmierdzieć w Gdańsku?

    • 3 0

    • Głupoty piszesz ...

      Policjanci nie mogą dorabiac !!! A sprawa w Gdyni ... Policjanci wtedy byli na służbie jako asysta dla kontrolerów ;)

      • 0 0

    • aaa

      od kiedy renoma sprawdza autobusy z gdyni...sprawdz najpierw a pozniej "glosne sprawy" wynajduj

      • 0 0

  • A moim zdaniem każdy przewoźnik czy organizator

    powinien zatrudniać własnych kontrolerów, a nie wynajmować do tego firmy z zewnątrz. Swoją drogą, skoro sami uznają takie połączenie obowiązków za nielegalne, to dlaczego nie poinstruowali o tym SOK-istów i kontrolerów z Renomy? Ja także uważam coś takiego za niedopuszczalne, ale nie zrzucajmy całej winy na pracownika czy funkcjonariusza, który zarabia grosze i stale szuka sposobu, żeby dorobić.

    • 1 1

  • Panie Krzysztofie (4)

    zaręczam panu, że jakby był pan w innym europejskim kraju, powiedzmy we Francji czy Niemczech, to pewnie puściłby pan kolejkę, niech sobie jedzie, na spokojnie kupiłby pan bilet i pojechał następną. Ale to jest Polska z tym, że Polak (oczywiście przyzwoity) za granicą zachowuje się w podobnej sytuacji zupełnie inaczej. Zgadza się?

    • 3 1

    • Nie do końca się zgadza. (3)

      A nawet jeśli częściowo, to dlaczego? Ano dlatego, że za granicą czekałbym na następny pociąg do 5 minut, a u nas czasem i ponad 20. Po prostu we Francji czy w Niemczech wiele rzeczy jest porządniej zorganizowanych i jeśli podróżnemu wolno coś tam, to nikt nie śmie mu tego złośliwie utrudniać. A u nas musi minąć pierwsze sto lat, potem już będzie z górki :)

      • 1 0

      • Może tylko 50 lat, a potem bedzie już lepiej (2)

        ale tam jest nie do pomyślenia, że ktoś nie ma biletu. Poza tym w wielu krajach jest tak, że jak się nie ma biletu, to się w ogóle nie wsiądzie do kolejki czy tramwaju (nawet nie wejdzie na peron). I daje to jeszcze jedną zaletę.... Nie ma całej armi kontrolerów bo są oni....niepotrzebni. TAK BYŁOBY FAJNIE!

        • 0 0

        • Widziałem coś takiego w Paryżu.

          Jakiś facet, chyba dość młody, przeskoczył "bramkę" i chciał za darmo przejechać się metrem. Od razu "ze ściany" naprzeciwko wyłonił się ochroniarz i go zwinął. Tam jak coś ma działać, to to coś na ogół działa! :)

          • 0 0

        • parę lat temu byłem ze znajomymi w Holandii, niedaleko Rotterdamu, który chcieliśmy zwiedzić. Pojechaliśmy więc koleją, pociąg przyjechał szybko i nie zdążyliśmy kupić biletów. W pociągu przyszedł kontroler, poprosił o bilety (rozmawialiśmy z nim po angielsku), po informacji, że nie mamy wypisał bez żadnej dopłaty, zainkasował należności, na koniec polecił nam odwiedzenie kilku miejsc w Rotterdamie. Wszystko uprzejmie. W Niemczech niejednokrotnie widziałem kontrole, czy to w pociągach czy autobusach/tramwajach. Bramki zdają egzamin właściwie tylko w metrze

          • 1 0

  • ważne (1)

    dorwałą mnie dziisja renoma w identycznej sytuacji.stwierdzili ze ide dopiero jak ich zobaczylem.zlapal mnie za reke-nie wolno im.powiedzial ze wypisze mi bilet na co ja ze chce kupic u konduktora.idioci

    • 0 1

    • I ...

      Wtedy sie obudziłes/łaś ;D

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane