- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Repliki flisackich łodzi pływają po Motławie
Nowa atrakcja w Gdańsku: rejsy replikami flisackich łodzi.
Miłośnicy wodnej rekreacji od niedawna mogą podziwiać Gdańsk z poziomu wody dzięki rejsom Galarami Gdańskimi - łodzi płaskodennych, nawiązujących do jednostek sprzed 300 lat, którymi flisacy spławiali towary do Gdańska. Cumują w nowej przystani w dawnej stoczni cesarskiej na terenie Młodego Miasta .
Mowa o gdańskim galarze. Cztery takie jednostki od niedawna cumują przy nabrzeżu dawnej Stoczni Cesarskiej na terenie Młodego Miasta. Łodzie te są replikami starodawnych drewnianych jednostek, które w XVIII wieku wpływały na wody Motławy.
- Galar jest to łódź płaskodenna, o prostej konstrukcji. Takie łodzie spływały do Gdańska z całej Polski, z solą, ziarnem, wapnem. Następnie te wszystkie dobra trafiały do gdańskich spichlerzy - wyjaśnia Piotr Kozłowski, prezes zarządu Fundacji Galar Gdański. - Niemal 100 lat od ich zniknięcia, nasza fundacja postanowiła przywrócić te łodzie.
Zobacz jak można zwiedzać Gdańsk od strony wody
Dawne galary dochodziły nawet do ponad 20 m długości i miały wyporność nawet kilkudziesięciu ton. Te odtworzone na potrzeby turystów są krótsze, mierzą 9 metrów długości i 3 metry szerokości oraz mają 12 ton wyporności. Galar może wraz z załogą zabrać na pokład 14 osób, ale też rowery czy wózki dziecięce.
Łodzie zostały zaprojektowane i wykonane w firmie "Tartak Witkowscy", prowadzonej w Wieluniu przez znanego szkutnika wiślanego Wacława Witkowskiego. Zostały wykonane ze 150-letniego drewna świerkowego, wręgi wykonano z korzeni tego drzewa, natomiast pawęż, do której mocowany jest 20 konny silnik, wykonano z dębu, podobnie jak knagi.
Silnik to najbardziej nowoczesny akcent na łodzi, trudno bowiem byłoby poruszać się po Motławie, tak jak robili to flisacy - przy pomocy pychówki (długiego drąga). Jak na drewnianą jednostkę przystało - lekko skrzypi na falach. Do pływających obecnie czterech jednostek, wkrótce dołączą kolejne dwie.
- Oferujemy rejsy 30 minutowe podczas których zobaczymy m.in. Zieloną Bramę i Zielony Most, Wyspę Spichrzów, Żuraw Gdański, Ośrodek Kultury Morskiej, Narodowe Muzeum Morskie oraz Polską Filharmonię Bałtycką. Mamy też dłuższe rejsy - 70 min. obejmujące wody portowe albo rejsy wieczorowo-nocne - wyjaśnia Beata Celej z fundacji.
Na galary można się zaokrętować w nowej przystani cesarskiej na terenie Młodego Miasta albo też na terenie Głównego Miasta przy Wyspie Spichrzów. Rejsy odbywają się codziennie. Koszt od 20 do 38 zł, w zależności od długości rejsu.
Galar to nie tylko komercyjne rejsy
Przedstawiciele Fundacji Galar Gdański, chcą w przyszłości organizować staże zawodowe dla osób z wykluczenia społecznego oraz młodzieży wychodzącej z domów dziecka. Podczas prowadzonych zajęć podopieczni poznają rzemiosło stoczniowe oraz szkutnicze.
- W ramach prowadzonej działalności będziemy inicjować np. rejsy edukacyjne galarami dla dzieci i młodzieży, plenery artystyczne dla uzdolnionej młodzieży, a także sprzątanie rzek i terenów zielonych - zaznacza Piotr Kozłowski.
Nowa przystań żeglarska w Młodym Mieście
- Bardzo spodobał nam się powrót do tradycji w połączeniu z nowymi historiami, które chcemy tutaj wspólnie tworzyć. Do tego wspaniała wizja aktywizacji osób zagrożonych wykluczeniem społecznym nie pozostawiały wątpliwości, że to inicjatywa warta wsparcia - podkreśla Gerard Schuurman, dyrektor projektu ożywienia Stoczni Cesarskiej, który realizuje właściciel tych terenów, firma Edonia.
Przystań cesarska to nowe ogólnodostępne miejsce na terenie dawnej Stoczni Cesarskiej. U brzegu Martwej Wisły, powstały nowe cumowiska dla jachtów wraz z zapleczem dla żeglarzy. Można w niej dokonać również drobnych napraw, a poza sezonem oferowane będą też miejsca do zimowania jachtów i innych łodzi.
Nieopodal swoją nową siedzibę znalazł też projekt "Gdańsk z kajaka", skąd zorganizowane grupy miłośników tego sportu będą wyruszać na przygotowane przez organizatorów trasy.
Gdańsk z kajaka. Materiał z 2016 r.
Miejsca
Opinie (83)
-
2018-08-09 00:05
Alarm _ przed kolejną katasrofą!!!
Polecam gorąco lekturę na temat organizowania podobnych wycieczek, organizowanych przez dyletant i to w kraju o takich tradycjach okrętowych (niestety świadomie niszczonych) w ostatnich latach!? Warto zapoznać się tragedią promu na kanale portowym i 20 ofiarom śmiertelnym Zaniedbany "pomnik", ogołocony z nazwisk, bo były z mosiądzu cenny surowiec w punktach skupu złomu, warto też zapytać co o tej akcji pisze i myśli Polski Rejestr Statków!? Co o tych barkach myśli Kapitanat Portu, gospodarz tych terenów!?
Widzę, że następuje wyraźna rywalizacja między Urzędem Miasta "kładka", a terenami po stoczniowymi! Gdzie będzie więcej zabitych lub utopionych!?- 2 3
-
2018-08-09 01:46
Smiech
Widzialem te lupiny. Straszne G . i raczej malo bezpieczne
- 4 5
-
2018-08-09 05:23
Kamizelki ratunkowe też są? Jedno koło może nie wystarczyc
- 3 3
-
2018-08-09 17:17
Lampy naftowe hahahahaha
Przecież to lampki na podgrzewacze z ikea
- 3 3
-
2018-08-10 00:25
Ale atrakcja
Ale atrakcja hahaha tam można wynająć piękny jacht w tych cenach a nie pływać na tratwie
- 1 3
-
2018-08-10 08:31
W końcu Gdańsk nabiera charakteru
Ma Wenecja swoje gondole i Gdańsk ma w końcu swoje galary. Fajnie ze wraca do tradycji i nadaje oryginalnego charakteru. Jachty, katamarany czy statki wycieczkowe są wszędzie a galary tylko w Gdańsku .
- 4 1
-
2018-08-10 11:32
Czy to atrakcja? (1)
Pływanie na tratwie? No niby jest, ale człowiek ma wrażenie, że dorobiono tutaj ideologię i najtańszym kosztem zbito z desek tratwy, aby doić klientów. Prezentuje się "wspaniale".
Idąc dalej tym tropem, proponuję z pustych plastikowych butelek, zrobić tratwy.
W śmietnikach tego wala się multum, więc budulec za darmo.- 2 3
-
2018-08-10 14:29
No, lepiej sie nie narażać na duże koszty i używać zużytych butelek do budowy katamaranow. Dobra robota :)
- 0 0
-
2018-08-10 14:22
Szkoda gadać
Te katamarany chyba zostały zrobine z uzytych butelek wygrzebanych ze smietnika po to aby doić kase na mało zorientowanych klientach , dobra inwestycja.
- 0 1
-
2018-08-10 14:54
Rozrywka dla dunoli i swenów
Ostra popełnia. Tanie piFko z kija, kiełba i jechana. PoraSZka. Juz lepiej w żabim kruku kajaczek wziąć i poplywac trochę kanałami.
- 1 3
-
2018-09-12 13:03
Kajaki są mega. Dwa razy korzystałam i mogę spokojnie polecić :)
A na galarze robiliśmy pod koniec sierpnia sesję ślubna. Czekam na zdjęcia od fotografa, ale czuję, że będą super.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.