- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (67 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (64 opinie)
- 3 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (14 opinii)
- 4 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (216 opinii)
- 5 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (79 opinii)
- 6 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (85 opinii)
Rodzina lisów zamieszkała pod oknami wieżowca na Żabiance
Mieszkańcy bloku na skrzyżowaniu ul. Chłopskiej i Pomorskiej na Żabiance od kilku dni pod swoimi oknami obserwują życie codzienne lisiej rodziny. Dzikie zwierzęta spędzają czas w pobliżu placu zabaw, podchodzą też pod zabudowania w poszukiwaniu jedzenia. Co robić w takiej sytuacji?
- Wieczorem, ok. godz. 20:30, gdy tylko dzieci opuszczają plac zabaw, lisy wychodzą i się bawią. Na razie możliwość oglądania ich życia z okna mieszkania jest ciekawym doświadczeniem. Ale problem jest taki, że lisy podchodzą do klatki schodowej, szukają pożywienia w śmietnikach, wbiegają do piaskownicy, a sam teren przy ruchliwej ulicy nie jest dla nich bezpieczny. Ludzie różnie reagują widząc dzikie zwierzęta, boimy się, że ktoś będzie chciał zrobić im krzywdę - mówi jeden z mieszkańców pobliskiego bloku.
Co robić w sytuacji, gdy dzikie zwierzęta postanawiają zamieszkać w naszym bliskim sąsiedztwie?
Zgodnie z obowiązującymi procedurami, interwencje wobec dzikich zwierząt na terenie miasta od początku 2016 r. podejmują pracownicy Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Zajmują się oni odławianiem zwierząt i wywożeniem ich na łono natury. W podejmowaniu interwencji pomaga też straż miejska.
- Zgłoszenia w takich sytuacjach należy przekazywać dyżurnemu Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (tel. 58 778 6000). Ale jeśli ktoś ma w pamięci nasz krótszy numer 986, też może go wybrać. Dyżurny stanowiska kierowania SM przełączy wtedy zgłaszającego do odpowiedniej osoby - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Według danych Urzędu Miejskiego w Gdańsku, na terenie miasta największym problemem są dziki - rocznie odławia się i wywozi z miasta ok. 50 osobników. Drugie tyle zwierząt jest niestety ofiarami wypadków i zazwyczaj ginie lub wymaga uśpienia.
Tereny miejskie chętnie odwiedzają również sarny i lisy (ok. 50 interwencji rocznie). Sporadycznie pojawiają się kuny, borsuki i jenoty, a nawet bobry. Kilkanaście interwencji rocznie dotyczy ptaków - przede wszystkim łabędzi, bocianów, mew i jastrzębi.
Usuwaniem martwych zwierząt - czy to dzikich, czy udomowionych - zajmuje się specjalna firma utylizacyjna, która współpracuje z Dyżurnym Inżynierem Miasta i Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni. Dyżurny Inżynier Miasta przyjmuje zgłoszenia przez całą dobę pod numerem 58 52 44 500.
O lisiej rodzinie wiedzą już miejskie służby. Wkrótce mają ją przekwaterować w inne, bardziej przyjazne im miejsce.
Opinie (166) ponad 20 zablokowanych
-
2018-05-10 08:50
Tak, jak na Morenie z dzikami - nic, nie wolno, wszyscy umywają ręce,
a obywatel sam nic nie może, bo dostanie karę finansową i więzienia.
- 4 3
-
2018-05-10 08:52
Czekamy aż dziki zwierz w mieście zagryzie dziecko (2)
wtedy nagle zaczną te sk...ny coś z tym robić.
- 1 15
-
2018-05-10 09:47
tymczasem codziennie dziki człowiek zagryza zwierza i nic
- 6 1
-
2018-05-10 10:10
Nie czekajcie
sami zagryźcie
- 2 0
-
2018-05-10 08:54
Tulismanore! (2)
- 3 0
-
2018-05-10 09:53
Krakremija
- 0 0
-
2018-05-10 11:45
Petyleżąse ;]
- 0 0
-
2018-05-10 08:56
Piekny blok w dawnej cieplowni ogrodzony plotem. Co za slams
- 7 3
-
2018-05-10 09:10
Dla kogoś (3)
Może okazać się to dziwne bo jak lis podchodzi blisko ludzi to ma wścieklizne mój dziadek był leśniczym ale lisa nie da się oswoić a zadomowił się bo ludzie niektórzy z tego wierzowca wyżucają resztki jedzenia albo przechodnie i przyzwyczaiły się napewno nie będzie żył w kanałach lis nie należy do brudnych zwierząt ale jak strażnicy czy służba od tej roboty wyłapie je to niech je właśnie gdzieś wywiezie na otomin czy do lasu oliwskiego niż ma ktoś się znalezć co w lisy będzie kamieniami rzucać
- 3 4
-
2018-05-10 09:45
lisy były udomowione pierwsze przed psami. jeszcze w paleolicie. psy wyparły lisy jako pupile, bobyły większe i można było mieć kilka na raz.
- 3 0
-
2018-05-10 10:09
Kropka? Przecinek?
Czy te słowa coś panu(-ni) mówią?
- 2 1
-
2018-05-10 15:38
"wierzowca wyżucają"?
Już lepiej bylo by napisac "wieżowca wyrzucają". Szkoda Lisów? Mi szkoda ciebie...
- 0 0
-
2018-05-10 09:16
Brak słów
Co za kretyni piszą te komentarze niech ktoś wrzuci zdjęcie jak lis ugryzł dziecko albo za dzieckiem biegnie i poda nr konta wpłace mu za te zdjęcie
- 9 2
-
2018-05-10 09:16
Film kręcony chyba KIEŁBASĄ przez jakiegoś przyjezdnego kmiota na GWE albo GPU .
- 1 4
-
2018-05-10 09:23
może to te lisy z newsweeka
chodzą sobie
- 0 0
-
2018-05-10 09:24
Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego
Teraz wiem co to kryzys w Gdańsku.
Zwierzęta pod blokiem.- 6 0
-
2018-05-10 09:29
A co eksmitowali ich z Warszawy
Ale czemu do Gdańska
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.