• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rosną nasze płace

Mariusz Kurzyk
4 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
- Teraz to praca szuka pracownika - przyznaje Joanna Siwicka, dyrektor PUP w Gdyni. - Poszukiwane są osoby do handlu, ale mamy też mnóstwo ofert dla hydraulików, stolarzy czy spawaczy. Mamy wyedukowane społeczeństwo i na rynku pracy zaczyna brakować specjalistów.

Niedoceniani w kraju fachowcy, tj. budowlańcy, stolarze, lekarze, czy pielęgniarki wyemigrowali w poszukiwaniu lepszej pracy. Jednak także studenci, nie widząc perspektyw na przyszłość, po zdobyciu wykształcenia - uciekają za granicę.

4 tys. zł w stoczni
Nic dziwnego, że pracownicy PUP zauważyli wzrost stawek proponowanych pracownikom. Sprzedawca może zarobić nawet 1 tys. zł netto i to za 3/4 etatu. Szwaczkom i krawcowym firmy proponują nawet 1,4 tys. zł na rękę, a stolarzom - 1,5 tys. zł. Podskoczyły też stawki dla robotników budowlanych. Za godzinę pracy dostają teraz od 7 do 10 zł netto. To oznacza, że miesięcznie mogą zarobić nawet... 2,4 tys. zł. To jednak nie koniec - początkujący spawacz
lub monter może zarobić w stoczni 2,6 tys. zł, a praktycy z doświadczeniem nawet 3-4 tys. zł.

W biurze marazm
- Nie można było znaleźć chętnych i podnieśli stawki - przyznaje pracownica PUP w Gdyni. - Nie jesteśmy pewni, czy firmy tyle płacą, ale takie kwoty podają do ofert pracy.

Jednak pracowników bez żadnych wyjątkowych kwalifikacji wciąż jest sporo. Możliwe, że dlatego nie zauważono wzrostu płac w sektorze administracyjno-biurowym. Sekretarka nadal może zarobić na rękę od 1 do 1,5 tys. złotych.

Opinie (168) 4 zablokowane

  • Polska to kraj jak marzenie

    • 0 0

  • Sie uczy sie ma...

    W tym jest problem że się uczy i g...o z przeproszeniem się ma. Chyba że się ma ciocię zosię w kadrach albo inne układy.
    Szczęścia wszystkim w poszukiwaniach życzę czas najwyższy łykend zacząć.

    • 0 0

  • rzeczywiście tak jest. Od 2 lat przynajmniej zarabiam dobrze i jeszcze ciagle się poprawia. Zawsze, dzieki dobremu zawodowi zarabiałam nieźle ale musiałam ostro pracować. A teraz nie muszę ostro tylko tak zwyczajnie. Mam czas na spokojną pracę i czas na odpoczynek. I tego życzę wszystkim oraz miłego weekendu.

    • 0 0

  • Ja nie widze przyszłości

    Jestem tego roczną absolwentką UG (chemia- dzienna). Szukam pracy.I co ?.No właśnie NIC. Mogę co najwyżej pracować na kasie w hipermarkecie.A ja nie chce. Nie po to harowałam przez 5 lat zeby towar w sklepie układać. Dlaczego pracodawcy nie dają się nam rozwijać. Poszukują ludzi po studiach z 3 letnim stażem KURDE a gdzie my mamy robić ten staż!!!!. No cóż zostaje podróz za chlebem do Londynu. Gdybym wiedziała poszłabym do zawodówki.

    • 0 0

  • jasne

    rosna chyba debety w bankach a nie płace. Praca moze i jest ale nie płatna.

    • 0 0

  • marianne

    Proponuję trzy kroki do kariery.

    Krok 1. Jako absolwentka wydziału chemii (nota bene co to za kierunek chemia dzienna?) zapewne wiesz, że karbid w połączeniu z wodą powoduje wydzielanie acetylenu.

    Krok 2. Acetylen i tlen to dwa składniki gazowe używane w procesie spawania.

    Krok 3. Zrób kurs spawacza i na początek masz 2,6 tys. zł.

    POWODZENIA

    • 0 0

  • Bzdury.

    Bzdury i jeszcze raz bzdury. Ja nie znam nikogo komu wzrosła płaca w ostatnim roku. Jak za komuny- zmyślają a niektórzy to łykają.

    • 0 0

  • A ja dostałem pierwszą wypłatę (już jako mgr inż.):

    a było to tak: obrona 23 czerwca,ślub 24-go, do pracy 26-go i pierwsza wypłata do 10-go.....

    Póki co jestem na próbnym i wyciągnąłem prawie 1500netto(z nadgodzinami). Plus druga praca(po godzinach) kilka stówek i w sumie początkowo nam(mnie i żonie) starczy. Ale i tak rozglądam się za czymś lepszym.
    Nie jest źle - trzeba tylko trochę chcieć.
    Co prawda - musiałbym zarabiać trochę więcej, by stać nas było na samochód, własne mieszkanie itp. Ale jestem obrotny, ambitny i szybko się uczę. A wyjazd za granicę (jeśli już) odłożę na kilka lat: wtedy moje doświadczenei będzie tam trochę więcej warte.....

    • 0 0

  • "Sprzedawca może zarobić nawet 1 tys. zł netto"

    Nawet 1 tys. zł? To rewelacja! Biorąc pod uwagę ceny wszystkiego w Polsce to te 1000zł jest takie wielkie NAWET, że aż szkoda gadać. Gratulacje dla autora za obranie właściwego punktu odniesienia (tj. - zapewne najniższej krajowej)...

    A w tym wszystkim najgorsze jest to, że nawet takie 'wywindowanie' stawek płac to efekt masowych wyjazdów obywateli, a nie jakiejkolwiek świadomej polityki rządu (tego i wszystkich poprzednich). I jakoś nie zanosi się na poprawę.
    W sumie - jak zwykle: w Polsce się czeka albo na cud, albo na jakiś totalny krach, po którym nie będzie co zbierać, ale za to można zacząć wszystko od zera. Innej drogi nie ma!

    • 0 0

  • ciekawe od kiedy to rząd ma zabezpieczać ludziom pensje lub ich wysokosć?
    przeciez mamy tu tylko dwa stanowiska
    tych, którym sie udało i miernot, którym sie nie uda NIGDY
    tych ostatnich jest z reguły i niestety znacznie wiecej i z ich głosem choć niechetnie ci drudzy muszą sie liczyć........
    kazdy dostaje tyle ile jest wart
    wart nie tylko wiedzy czy umiejetności ale wart odpowiedniego ich sprzedania........

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane