• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rottweiler zagryzł yorka. Opiekun miał 3,5 promila

Michał Sielski
13 lipca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
37-latkiem, który pijany wyprowadził agresywnego psa na spacer bez smyczy i kagańca, zajmie się sąd. 37-latkiem, który pijany wyprowadził agresywnego psa na spacer bez smyczy i kagańca, zajmie się sąd.

Agresywny rottweiler zaatakował kobietę, a potem zagryzł yorka. Na spacerze był bez smyczy i kagańca, a wyprowadzał go mężczyzna, który miał 3,5 promila alkoholu. Pies trafił na obserwację, a jego opiekunowi postawiono już zarzuty.



Widujesz psy bez kagańca i smyczy?

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem przy ul. Cygańska GóraMapka.

- Policjanci z komisariatu na Suchaninie otrzymali zgłoszenie, że 46-letnią gdańszczankę zaatakował pies, który ją pogryzł. Jak ustalili policjanci, kobieta wyprowadzała swojego psa na spacer, gdy w pewnym momencie podbiegł do niej agresywny pies typu rottweiler. 46-latka, bojąc się o bezpieczeństwo swojego dużo mniejszego pupila, wzięła go na ręce i wtedy została zaatakowana przez psa i pogryziona w okolicy przedramienia - informuje podinspektor Magdalena Ciska z gdańskiej policji.
Opiekun psa od razu rzucił się, ale nie na pomoc, tylko... do ucieczki. Pogryziona kobieta trafiła do szpitala, a opiekuna zaczęli szukać policjanci. Chwilę potem otrzymali zgłoszenie, że na ul. BeethovenaMapka ten sam pies zagryzł psa rasy york.

Czytaj także: Atak agresywnych psów na Biskupiej Górce.

- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i zatrzymali 37-latka z Gdańska, który w sposób nieodpowiedzialny opiekował się psem typu rottweiler. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek w chwili zatrzymania był pod wpływem prawie 3,5 promila alkoholu. W takim stanie, bez kagańca i smyczy wyszedł na spacer z psem swojego kolegi - dodaje Magdalena Ciska.

Policja: nie zostawiajmy psa bez opieki



Agresywne zwierzę zostało przewiezione przez funkcjonariuszy do lecznicy weterynaryjnej na obserwację.

Zatrzymany mężczyzna wytrzeźwiał w policyjnej celi i usłyszał zarzuty za nieumyślne spowodowanie obrażeń. Grozi mu do roku pozbawienia wolności, grzywna albo kara ograniczenia wolności.

Policjanci przypominają, że osobą bezpośrednio odpowiedzialną za psa jest jego właściciel lub osoba, która w danym momencie się nim opiekuje. Wszyscy właściciele i opiekunowie psów, niezależnie od jego rasy, są zobowiązani do zachowania ostrożności. Dla zwiększenia bezpieczeństwa pies powinien być wyprowadzany na smyczy, a jeżeli przejawia agresję wobec ludzi czy innych zwierząt, powinien mieć założony kaganiec. Spacerując z psem, nie można pozostawiać go bez kontroli.

Opinie (618) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    Bezwzględnie odebrać psa, typka pociągnąć do odpowiedzialności! Najlepiej wysłać go na spacer do wybiegu dla niebezpiecznych psów bez kaganców. Aha, przedtem wysłać do odpowiedniego lekarza na badanie mózgu.

    • 27 1

    • Razem z Tobą bo widać że nie skalujesz kar i przewinień. Taki typ co leje żonę, bo zupa za słona

      • 0 8

    • Ale dlaczego chcesz odbierać psa

      skoro to nie właściciel z nim wyszedł?

      • 0 4

  • heh ja mam na odwrót ale mój to jest bystry piesek (6)

    mam owczarka niemieckiego, i jak jakiś piesek bez smyczy podbiega i się drze na niego to on wtedy udaje że czegoś w trawie szuka, a jak tylko się zbliży na pół metra to robi doskok raz, a tamten piesek ucieka kwicząc jak świnia. Fajnie bo nie goni go dalej tylko daje żyć, takiego mam łaskawego psa!

    • 15 32

    • Zenek (4)

      Do czasu aż jakiś wpadnie mu w oko , mojego kolegi pies też został zagryziony przez pozornie spokojnego psa , jego właściciel nie widział problemu do czasu kiedy sprawa nie trafiła do sądu , piesek miał duże osiągnięcia hodowlane więc stratę rzeczoznawca wycenił na 30 000 PLN , Pan się odwoływał , powoływał nowych rzeczoznawców na ostatniej rozprawie było pod 60 000 PLN i wtedy już płakał , że jego dzieci przez tego złego gościa nie skończą studiów ......niestety musiał zapłacić i to była dla tego gościa najlepsza nauczka ...........tak że łaska pieska może na pstrym koniu jeździć , a potem płacz .....i płać

      • 6 3

      • (1)

        Historia pouczająca, warto ją rozpropagować. w tej sytuacji słuszna jednak tylko o tyle, o ile ten owczarek chadza bez smyczy. Jeśli doskakuja do niego psy bez smyczy, to chyba nie właściciel owczarka będzie winien w przypadku zagryzienia.

        • 7 2

        • ja mam smycz akurat

          nie wyobrażam sobie chodzić z moim owczarkiem bez smyczy. owczarki to ciekawe świata psy, chodzą gdzie chcą i eksplorują. to nawet z kultury i świadomości że ludzie zazwyczają boją się psów które mają ponad 20 kg, nie mówiąc o moim który ma 40 kg i wygląda jak dzik

          • 5 0

      • no to dostanie se obiad przedwcześnie, trzeba było trzymać psa na smyczy, ja tak robie i mam wywalone

        normalnie se mój pies sam dystansuje inne psy, trzeba było se szkolić psa a nie narzekać że zaczepia psy 10 razy większe od samego siebie

        • 0 3

      • ale ziomuś skumaj że mój owczarek jest na smyczy

        i nie puszczam go bez ze względu na to że boję się o niego, a nie że kogoś zagryzie

        • 5 0

    • Skąd ten hejt

      Pies jest łaskawy

      • 1 2

  • Zawsze słyszę od właścicieli luźno latających (5)

    psów: mój piesek nie gryzie. Aż strach pomyśleć co czuje małe dziecko jak taki pies bez kagańca do niego podbiega.

    • 64 4

    • Robi pod siebie

      • 3 5

    • aż strach co poczuje pies jak obce dziecko wyciąga do niego ręce i szarpie za uszy (3)

      • 6 14

      • Różnica jest taka, że dziecko krzywdy nie zrobi co najwyżej wytarmosi za uszy. (2)

        A pies typu rottweiler, amstaff to maszyna stworzona do zabijania.

        • 13 5

        • (1)

          Tak i do gwałcenia

          • 1 9

          • Poczytaj sobie historię jak powstawały tzw rasy agresywne w XIX i XX wieku

            Szkolone do walk, selekcja najbardziej agresywnych i najsilniejszych osobników

            • 4 0

  • W cywilizowanym mieście jest zakaz trzymania psów. (4)

    • 41 32

    • (3)

      Którym konkretnie?

      • 9 5

      • Singapur na przykład (1)

        • 9 1

        • A jakie są tego powody geniuszu ? Jeszcze jakiś przykład, czy już wiesz że wyszedłeś na gluptasa?

          • 6 6

      • Np

        W Kartuzach na każdym trawniku piszą że zakaz mają

        • 3 0

  • Rotti

    Sam posiadam Rottweilera i w głowie mi się nie mieści sposób postępowania tego pustaka intelektu!

    • 32 6

  • Niestety, jeszcze ciągle większość właścicieli psów uważa, że "kontrola werbalna" w zupełności wystarczy (1)

    Na popularnych leśnych ścieżkach pies trzymany na smyczy jest wyjątkiem

    • 54 7

    • Puszczenie psa do lasu to kłusownictwo

      Czyli przestępstwo wyższego kalibru, za coś takiego grozi więżenie nawet jeśli niczego nie skłusuje, wystarczy że będzie po lesie biegał.
      To tak jak za rozstawianie sideł.

      A i ważna sprawa, poza więzieniem/grzywną następuje z automatu przepadek narzędzia użyto do kłusowania - czyli w tym przypadku psa.
      O ile więzienie może być w zawieszaniu albo może być zamienione na odpowiednio wysoką grzywnę to przepadek psa następuje z automatu i nie da się z tego wykręcić.

      • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    (39)

    Niestety ale takie i podobne tragedie będą się zdarzały częściej - prawie co dzień jestem w parku Reagana i widzę jak ludzie spuszczają swoje duże psy i nie maja nad nimi żadnej kontroli - raz bylem świadkiem jak do jakiegoś dzieciaka podbiegł taki i zaczął szczekać i warczeć - dzieciak zaryczany i zaszczuty a właścicielka z daleka krzyczy żeby się nie bał bo pies nie gryzie :) no ale żadnego kagańca nie miał - trzeba wierzyć na słowo :)

    także dopóki nie będzie sporych mandatów za spuszczanie agresywnych psów bez smyczy, kagańca, tak ludzie będą mieć gdzieś dobre wychowanie.

    • 680 45

    • Spokojnie (5)

      On nie gryzie. Nic nie zrobi. Wszyscy właściciele psów są behawiorystami certyfikowanymi i wiedzą co ich pies może zrobić a co nie.
      Miałem taką sytuację, gdy po słowach właścicielki "on nie gryzie" pies na mnie naskoczył i złapał za rękę. Pani powiedziała, że przecież w lesie na smyczy psa nie będzie trzymać.

      • 96 5

      • Ale to niestety 50% wina właścicielki yorka. (4)

        Nie mają pojęcia o zachowaniu zwierząt jakie posiadają i takie są skutki...

        "wzięła go na ręce i WTEDY została zaatakowana"
        Wzięcie psa na ręce = podniesienie go wyżej, w języku psów kto jest wyżej - dominuje...

        Jeśli pani nie zrobiłaby nic - nic by nie było... york pewnie by się położył na ziemi a drugi pies by sobie poszedł...

        • 3 39

        • (3)

          To pewnie ten drugi pies, który został zagryziony też był wyżej, tak?

          • 25 0

          • oj moj blad ;] (2)

            pogryziona właścicielka miała innego psa niż york...
            mea culpa...

            co nie zmienia faktu, ze tak działa psychika psów...

            • 1 8

            • Zastanów się co piszesz

              • 7 0

            • no to ci nie wyszło.

              • 1 0

    • Nie tylko agresywnych ale każdego psa powinno trzymać się na smyczy z kagańcem (5)

      Oprócz tego, że potrafią być agresywne to są ludzie, którzy psów się po prostu boją. Patrzmy na ogół nie tylko na swój czubek nosa.

      • 59 16

      • (3)

        Nie przesadzajmy z tym kagańcem. W komunikacji miejskiej rozumiem, ale w parku nie jest konieczny. Ale smycz już jak najbardziej. No i szanowanie tego, że nie każdy może mieć ochotę obcować z naszym psem.

        • 42 10

        • Chcesz miec psa , to szanuj ludzi

          • 22 1

        • Właściciele ras agresywnych, typu rottweiler, mają obowiązek wszędzie wyprowadzać je w kagańcu, nawet w parku (1)

          Co do innych, zgadzam się, wystarczy smycz, szczególnie że większość dziś to małe krótkopyskie, którym i tak nie da się założyć kagańca.

          • 21 1

          • Nie ma czegoś takiego jak rada agresywna i nie agresywna. Widziałem już potulnego grzecznego amstaffa i 8 kilowego kundelka który wszystkich gryzł po nogach. Wszystko jest kwestia wychowania, podobnie jak nie ma agresywnych ras ludzi tylko jest środowisko w którym się wychowują Jedyny problem polega na tym, że niektóre rasy są z natury większe i silniejsze i jeżeli taka rada trafi na niewłaściwego opiekuna to pojawia się problem

            • 5 11

      • Jak się boisz to idz na terapię a nie oczekujesz że świat się pod Ciebie podporządkuje.

        • 0 3

    • brak reakcji własciciela (2)

      Mój pies z kolei został zaatakowany przez o wiele większego od siebie na polach na południu Gdańska. Brak reakcji właścicielki, pies z resztą w ogóle nie reagował na jej zawołania. Po mojej prośbie o interwencje właścicielka twierdziła, ze jej stan zdrowia nie pozwala jej biegać. Szkoda słów na nieodpowiedzialność ludzi.

      • 58 0

      • dzwonić na policje, zdrowie się jej poprawi (1)

        • 41 0

        • dokładnie

          dopóki nie dostanie grzywny, nie nauczy się. Kogo to obchodzi, że ona sobie nie radzi ze swoim psem? Jak sobie nie radzi to oddać komuś, kto sobie poradzi.

          • 16 0

    • Plaża

      Na plaży to samo, puszczają wolno, biegają wśród dzieci i dorosłych, do tragedii nie wiele trzeba.. A później "on nigdy nie gryzł"..

      • 37 0

    • helmut

      a dobry czlowieku widziales dzika na smyczy.

      • 1 15

    • yorki sa bardzo agressywne i zaczepne wiec pewnie prowokował i się przeliczył (3)

      • 8 26

      • spoko, dobrze, że z tej agresji ten york sam siebie nie zagryzł, d**ilu.

        • 20 5

      • (1)

        Dokładnie tak jak z ludźmi. Jak spotkasz na ulicy jakiegoś gościa, który faktycznie coś trenuje i potrafi, to raczej ci nic nie grozi. Najbardziej agresywne są te chude sebiksy suchoklatesy

        • 2 1

        • Tak, ale w grupie, albo z maczugą

          • 2 1

    • Nie koniecznie większy = agresywny

      Jako właściciel psa zdecydowanie się z tobą zgdzam odnośnie mandatów. Jednak nie mogę się zgodzić z tym podziałem na psy agresywne które powinny być na smyczy i pozostałe.
      Co do zasady uważam, że poza nielicznymi niestety psami, które są na tyle dobrze ułożone, że bezwzględnie reagują na komendy właściciela, każdy pies w miejscach publicznych (czyli też np lasach i parkach) powinien chodzić na smyczy.
      Doskonale znam te psy które "są przecież, takie łagodne i nikomo krzywdy nie zrobią", ale po pierwsze nie każdy życzy sobie, żeby taki pies np na niego skakał, tulił się albo oblizywał, wiele ludzi po prostu boi się psów niezależnie od wielkości, albo po prostu nie życzy sobie, żeby taki pies ubrudził im płaszcz - warto patrzeć trochę dalej niż czubek swojego nosa i uszanować wolę tych ludzi. Po drugie, a piszę to jako właściciel psa szufladkowanego jako agresywny (a gwoli ścisłości to adopotowany pies, po ciężkich przejściach, który po prostu jest bardzo bojażliwy i ten strach okazuje często tzw "agresją") - to małe psy "które są takie łagodne", najcześciej są agresorami w stosunku do innych. To takie małe psy często podbiegają do większych, kiedy te sobie tego nie życzą szczekają i zaczepiają je, a kiedy mój (czy jakikolwiek inny większy pies) odpowie na takie zaczepki to najczęściej kończy się to awanturą i krzykami w naszym kierunku. Ja mając świadomość swojej odpowiedzialności za tego psa zawsze prowadzę go na smyczy i mam oczy dookoła głowy, bo muszę pilnować i jego i innych psów beztroskich właścicieli...

      • 30 2

    • (3)

      Egzekwowanie kar za psy bez smyczy to byłaby przecież żyła złota. Może nie sprawiłoby, że takie sytuacje by się nie zdarzały, ale chociaż zasiliłoby budżet. No ale wiadomo, agresywny pies bez smyczy praktycznie zawsze oznacza bezmyślnego właściciela z zapędami patologicznymi, a takim policja czy SM woli w drogę nie wchodzić. Znacznie łatwiej jest zaglądać do kieszeni tych łagodnych, kulturalnych, nieco bardziej przedsiębiorczych podatników, którzy nikomu krzywdy nie robią.

      • 23 1

      • Wystarczy, że łagodny, kulturalny i przedsiębiorczy podatnik założy smycz swojemu pupilowi

        Proste, prawda?

        • 8 3

      • Gdyby tylko istnialo takie prawo :)

        • 1 1

      • Dokładnie

        W ten sposób wszystkie mandaty zgarniają nieprawidłowo parkujący kierowcy :) kulturalni, trzeźwi i w dodatku wciąż się spieszą do pracy (tj. płacić podatki na roszczeniowe społeczeństwo), nie mają czasu na dyskusje i kierowanie sprawy do sądu. I nie gryzą po nogach!

        • 2 1

    • Nie nawidzę takich ludzi. (5)

      Miałam taką samą sytuację z niespełna 3 letnią córka. Do tego czasu uwielbiała wszystkie psy, od tamtej pory boi się nawet jak pies idzie druga strona ulicy. Ale przecież ludzie nie rozumieją, że ktoś się może bać psów a niektórzy to mi jeszcze zarzuca że to moja wina bo nie pozwalam dziecku podchodzić do obcych psów.

      • 25 1

      • moja siostra to samo (4)

        została pogryziona przez pitbula jak była mała, do tej pory ma awersję do wszystkich psów i reaguje paniką, gdy jakiś nagle do niej podbiega i próbuje się przywitać. Dlatego nic mnie nie interesuje, że twój pies "nic nie zrobi, jest łagodny". Twoim obowiązkiem jest zapewnienie, żeby nie zaczepiał na ulicy czy w parku obcych ludzi.

        • 21 0

        • A mnie nic a nic nie obchodza fobie Twojej siostry. (3)

          • 1 22

          • A ciebie prosty człowieku nikt nie prosił o tak nieempatyczną uwagę.

            • 12 0

          • Siostrę na leczenie (1)

            Nie może być tak że jeśli ktoś ma fobie na psy to wszyscy muszą schodzić z drogi. Ja mam fobie na takie osoby....

            • 1 9

            • Ona nie ma tej fobii, bo ktoś jej w dzieciństwie bzdur nagadał. Ma tę fobię opartą na solidnych podstawach.

              • 3 0

    • mało kto trzyma psa na smyczy a juz prawie nikt nie zakłada kagańca

      Straż Miejska kompletnie tego nie kontroluje , a właściciel często agresywny wyzywa i grozi pobiciem lub pogryzieniem przez psa

      • 18 3

    • 2 lata pracy charytatywnej dla właściciela + 20tys odszkodowania dla poszkodowanej

      pies zastrzyk na wieczny odpoczynek i pani niech się cieszy że żyje

      • 17 2

    • Pieszczochy które chcą ze wszystkimi się tylko bawić i każdego by zalizały po pysku też powinny być na smyczy .Co mnie obchodzi że ten 6 miesięczny sr*jtek się do mnie łasi .Ma być na smyczy

      • 14 2

    • Wow, raz widziales szczekajacego psa, placzace dziecko i nawet tegoz psa wlascicielke, ktora twierdzila, ze peis nie gryzie i (1)

      • 0 5

      • ...nawet miala racje.

        • 2 2

    • Gaz

      Boję się właśnie takiej sytuacji, że agresywny pies biegający bez kontroli mógłby zagryźć mojego pieska, dlatego od jakiegoś czasu noszę przy sobie gaz pieprzowy specjalny na psy. Lepiej dmuchać na zimne

      • 7 0

    • Obojętnie

      Nawet małe na smyczy
      Głośne to i szczeka

      • 1 1

  • Pies na obserwacji? (13)

    Powinien być uśpiony w trybie natychmiastowym i bezapelacyjnym.

    • 63 27

    • (1)

      Dlaczego?
      Może znajdzie się odpowiedzialna osoba, która się psem zaopiekuje i zapewni mu odpowiednie warunki.

      • 7 16

      • Przecież to nie właściciel był z psem na dworze.

        • 2 3

    • (7)

      Agresja u psa nigdy nie jest jego winą. To przede wszystkim wina właściciela i jego podejście do wychowania pupila

      • 10 15

      • U dużych psów zględem takich małych jak york może się włączyć instykt myśliwski (1)

        nie koniecznie agresja

        • 5 4

        • Nie tylko względem małych psów ale wszystkiego co małe z dziećmi włącznie. Ten pies powinien być na czarnej liście psów domowych, a przynajmniej w miastach.

          • 3 0

      • A lata hodowli psów przeznaczonych do bycia agresywnymi? (2)

        Takie rasy jak czarne teriery rosyjskie czy amstaffy mają w genach bycie agresywnym. Porównaj sobie dzikie, nieokiełznane zachowanie typowego amstaffa do np. zawsze spokojnego i ułożonego golden retrievera. Przestancie pitolic że agresja u psów nie zależy od rasy.

        • 11 2

        • York agresywny (1)

          Zgadza się wszystko zależy od rasy. York z natury jest agresywny, polował i mordował szczury! Natury nie oszukasz! Zawsze w kagancu powinny chodzić i na smyczy a nie ze zaczepiają inne spokojne psy a paniusie z tipsami nie reagują bo malutki i ma prawo

          • 3 2

          • Ale york nie przegryzie rury ani nie powali dorosłego człowieka.

            • 2 0

      • Zgoda 100%

        ale niestety ktoś tu wychowanie spieprzył więc z winy tego typa z bólem serca, pies powinien być uśpiony.

        • 5 0

      • Brednie. Rottweiler ma agresję w genach. To nie jest jamniczek ani pudelek. Najlepiej od razu psa rozgrzeszyć i zwalić na kogoś winę. W porządnych domach też zagryzały jak miały gorszy dzień. Niejedno dziecko skończyło z przegryzionym gardłem albo poszarpanymi plecami. Diabli wiedzą co temu psu w głowie siedzi.

        • 3 1

    • a za co karać psa? za to jak go wychował "właściciel"? (2)

      • 4 13

      • Za to, ze pogryzl kobiete! Do widzenia, psow jak mrowkow.

        • 8 1

      • A skąd wiesz od kiedy go ma i co z tym psem było wcześniej? Może ma już długą historię rzucania się na ludzi i inne psy? Skrzywiona psychika, nad czym się tu rozczulać? Teraz już nie jest istotne czy to geny czy złe wychowanie czy cokolwiek innego i kto i kiedy. Czapa zanim zagryzie jakieś dziecko.

        A za chodzenie z takim psem bez kagańca i luzem powinno być 5 lat bezwzględnego pudła.

        • 3 0

  • Posiadanie psa powinno byc przywilejem!! a dlaniego zadnej kary wiezienia 50-100tys zł kary i niech tyra latami na spłate

    • 34 1

  • (22)

    Ciekawe czy jork był na smyczy?

    Mam dużego psa, którego wyprowadzam zawsze na smyczy. Setki razy spotkałem się z właścicielami małych zaczepnych "szczekaczy", nad którymi nie potrafi zapanować właściciel. Potem ganiają się wokół mnie i mojego psa. Wyprowadzanie małego psa bez smyczy jest tak samo nieodpowiedzialne...
    Tak najczęściej dochodzi do takich nieprzyjemności

    • 93 19

    • Tak samo nieodpowiedzialne jest pisanie bzdur. (14)

      Małego szczekacza gdy mnie zatankuje, mogę potraktować z buta i odleci 10 metrów w powietrzu. Z dużym psem a w szczególności z agresywnych ras, to już nie przejdzie.

      • 17 15

      • ale małego szczekacza ciężej trafić, dużemu łatwiej kopa zasadzić

        • 6 4

      • ale dlaczego? (10)

        Czy uważasz, że agresja psia jest wprost proporcjonalna do wielkości? To wyprowadzę z błędu. Posiadając 12 lat psa to głównie yorki są agresorami, drą ryje na wszystko co się rusza. Bez wokalizy spacer jest stracony, muszą swoją porcję darcia dziennie wyrobić. Najlepsze są szczekacze balkonowe - współczuję sąsiadom tak na marginesie. Miałam taką sytuację w poczekalni u weta gdy wszedł sfochowany właściciel jamniczki i od razu z ryjem do mnie: "czy nie uważa pani, że taki duży pies powinien być w poczekalni w kagańcu"? Następnie jego jamniczka zaatakowała moją 36 kilogramową labradorkę, która wsunęła się tylko głębiej pod krzesło, a to drące się futro nie mogło się uspokoić. Tak więc nie, nie zgodzę się z Tobą. Mały szczekacz to w dalszym ciągu agresywny pies i powinien być zawsze bezwzględnie na smyczy. Może to nauczy właścicieli yorków i innych podobnych wypierdków, że małego psa również trzeba socjalizować, szkolić i coś na spacerze robić oprócz gapienia się w telefon. No i sprzątać, bo mała kupa pozostaje w dalszym ciągu kupą!

        • 28 11

        • Nie lubię yorków, ale nei słyszałem nigdy żeby york kogoś zagryzł lub spowodował tragedię. (5)

          Właściciele yorków nie są ludźmi agresywnymi, najczęściej te psinki są na smyczy, na rękach lub w torebce. Yorki nie stwarzają zagrożenia.

          • 19 11

          • (3)

            A jak ten większy pies kiedyś ugryzie tego luźnego Yorka to będzie awantura, mimo że to ten York czy inny pies jest tutaj agresorem. Sam mam większego psa ze schroniska po przejściach który często szczeka i już wielokrotnie dostał łatkę agresywnego, a wynika to u niego wyłącznie ze strachu - jednak mając tego świadomość zawsze prowadzę go na smyczy i niestety muszę myśleć za siebie i właścicieli maluch psów

            • 5 6

            • Rottweiler zaatakował kobietę, a ty piszesz, że york winny? (2)

              Rottweilery i pitbulle atakują ludzi niesprowokowane. Pełno statystyk i materiałów w sieci na ten temat. Dlatego też ich posiadanie jest zabronione w bardzo wielu miejscach na świecie. Ale to yorki są "agresywne"... bo szczekają!

              • 11 7

              • W wielu też krajach są to psy ratownicze i policyjne

                • 3 2

              • Ani rottweiler ani york, tylko właściciel pijakPies to tylko zwierze które działa instynktownie, więc za jego zachowanie odpowiada wyłącznie właściciel niezależnie czy duży czy mały

                • 0 1

          • A co to ma do rzeczy, inwalido intelektualny? Sa wyjatkowo agresywne.

            • 2 3

        • Czytanie ze zrozumieniem to jednak sztuka XXI wieku. (1)

          Napisałem tylko co się stanie gdy zaatakuje mały a duży. York gdy nawet by ugryzł to raczej nie rozerwie mięśni, niż duży rottweiler z kliku tonami uścisku. Słyszała pani kiedyś by york zagryzł dziecko? Co do reszty to zgoda kupa jest kupą (chociaż york robi tyle w miesiąc co Labrador dziennie). Ułożenie psa to najważniejsza rzecz. Ostatnia rzecz, gdy waży się tyle co pies, to ciężko go utrzymać w ryzach.

          • 8 3

          • Sztuka, ktora jest Ci zupelnie obca. Maly pies jak najbardziej moze byc agreasywny, a Ty to nazwales bzdura, pustaku.

            • 3 3

        • Nie wierzę że masz labladora skoro tak prostacko piszesz o psach. A jeśli niestety masz psa to mu współczuję. Do tego słaby z Ciebie znawca psów skoro nie kumasz że małe psy często szczekają na tel lękowym. Poza tym zamiast pisać bzdury w Internecie naucz się poprawnej pisowni

          • 2 5

        • Odp

          Dużo racji w Twoich słowach, ale wypraszam sobie określenia wypierdków

          • 1 1

      • spróbuj przy mnie tak się zachować to po jednym ciosie nie wstaniesz (1)

        • 1 3

        • Pan lepiej psa pilnuje zamiast na ludziach frustracje wyżywać.

          • 1 0

    • Brawo (1)

      Brawa dla Pana czy z malym czy z duzym psem stosuje sie Pan do przepisow.

      • 10 0

      • Jakich znowu przepisow? Ile tego goloslowia mozna tu upychac?

        • 0 2

    • Te jorki bez smyczy to takie biegające przekąski dla psów

      • 5 6

    • (1)

      Uwierz, że smycz nieuchroniłaby Yorka przed śmiercią skoro pies w typie Rottwailera latał luzem po osiedlu i atakował ludzi. York może i nie był na smyczy ale jakie to ma znaczenie w tej sytuacji??? Gdyby York był luzem, a drugi pies na smyczy to właściciel Yorka byłby winien. Wiem o co Ci chodzi, ja również nie lubię podbiegaczy, uważam że każdy pies powinien być na smyczy, bez względu na jego rasę czy wagę. Ja z moimi psami zawsze chodzę na smyczy, dla ich bezpieczeństwa bo mam je pod kontrolą. Niestety też mam przykre wspomnienia z podbiegaczami, które w większości są dużymi psami....i to jest reguła, że właściciele dużych psów puszczają je luzem i mają wszystko w nosie, bo przecież ich psom nic się nie stanie.....

      • 5 1

      • Podbiegacze to z mojego doświadczenia

        Same małe pieski, mały piesek się boi to atakuje moją 37kg sunię, ona ma już blizny na kufie od małych podbiegaczy, w końcu albo ona albo ja zrobię krzywdę małemu pieskowi, bo ile można... A właścielele nic tylko krzyczą a małe psy dalej latają luzem

        • 5 0

    • Mam ten sam problem. (1)

      Ludzie zapomnieli, że yorki to terriery i są stworzone do polowań. To nie pieski torebkowe, muszą być wybiegane, inaczej są sfrustrowane i nagminnie atakują bo każdy bodziec je stymuluje.

      • 6 0

      • dlatego muszą być na smyczy bo pobiegną za kuną czy szczurem a nawet gołębiem czy mewą przez całe skrzyżowanie

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane