- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (221 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (764 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (120 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Rowery i wózek dziecięcy, czyli co można przewozić w komunikacji miejskiej
Czy kierowca ma prawo nie wpuścić do tramwaju czy autobusu rodzica z wózkiem dziecięcym, kiedy miejsce przeznaczone dla niego zajmują już rowery? Teoretycznie nie, praktyka pokazuje jednak, że różnie z tym bywa.
Przeczytaj, jak kierowca miejskiego autobusu wyprosił z niego mężczyznę z dzieckiem.
- W piątek stałam na przystanku ZTM przy ulicy Do Studzienki we Wrzeszczu, czekając na autobus linii 199 w kierunku Suchanina - mówi pani Ewa, nasza czytelniczka. - Autobus przyjechał planowo, wsiadłam razem z wózkiem i moim 1,5-rocznym dzieckiem. Na miejscu przeznaczonym dla wózków stało już jednak dwóch panów z rowerami. Mimo moich próśb, aby ustąpili miejsca, nie było z ich strony żadnej reakcji. Nie widząc innej możliwości, stanęłam w przejściu.
Całą sytuację obserwował kierowca, który w końcu postanowił interweniować. Nie stanął jednak po stronie matki z dzieckiem, a... rowerzystów.
- Jakież było moje zdziwienie, gdy kierowca podszedł do mnie i kazał mi natychmiast opuścić pojazd. Nie pomogły tłumaczenia, że jestem z dzieckiem i że to rowery zajęły miejsce przeznaczone dla wózka - dodaje pani Ewa. - Mimo protestów, kierowca oznajmił, że jeżeli nie opuszczę pojazdu, nie będzie kontynuował jazdy. Według przepisów ZTM do przewozu rowerów są specjalnie oznaczone autobusy, a przewóz rowerów jest dozwolony tylko jeżeli są miejsca, bowiem pierwszeństwo mają pasażerowie. Jak widać jednak rower jest ważniejszy niż matka z dzieckiem w wózku.
Sprawę zgłosiliśmy do ZKM-u z prośbą o wyjaśnienie. Według informacji otrzymanej od ZKM, kierowca całą sytuację przedstawił inaczej.
- Na przystanku wsiadła pasażerka z wózkiem dziecięcym i ustawiła wózek między siedzeniami, na co kierowca wyszedł z kabiny i poprosił panią o ustawienie się w miejscu wyznaczonym. W momencie, gdy kobieta zobaczyła, że stoją tam rowery, opuściła pojazd - mówi Alicja Mongird, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
Zobacz przepisy dotyczące m.in. przewozu rowerów (punkt III) w komunikacji miejskiej (pdf.)
Jednak "walka" o miejsce skończyła się w ten weekend również przegraną rowerzystów. Kierowca autobusu linii 143 jadącego w kierunku Sopotu odmówił transportu drugiego roweru z przystanku przy ul. Piastowskiej, choć w środku, według relacji naszego czytelnika, miejsca było pod dostatkiem.
Uchwała Rady Miasta Gdańska w sprawie przewozu osób i bagażu pojazdami gminnego transportu zbiorowego na terenie miasta.
- Był to niskopodłogowy autobus i miał wydzieloną strefę do przewożenia wózków i rowerów. Kierowca powołał się na obowiązujące go przepisy i odmówił ostatecznie przewiezienia drugiego roweru - mówi pan Kamil, czytelnik, który wraz ze znajomą chciał przewieźć dwa rowery. - W momencie, kiedy chcieliśmy skorzystać z autobusu, nie był w nim przewożony żaden inny rower, wózek ani bagaż w strefie dla wózków. Było pod dostatkiem miejsca, aby przewieźć bezpiecznie dwa rowery.
Czy w opisanych przypadkach zawiodły przepisy, czy ludzka życzliwość i obiektywizm kierowcy?
- W uchwale Rady Miasta z 1999 r. czytamy, że "wózki dziecięce i inwalidzkie należy przewozić w miejscach do tego wyznaczonych" - tłumaczy Alicja Mongird. - W naszych pojazdach ilość wózków i miejsce wyznaczone do ich przewożenia wskazuje odpowiedni piktogram. Generalnie można przewozić dwa wózki: dziecięce, inwalidzkie lub jeden dziecięcy i jeden inwalidzki. Natomiast jeżeli chodzi o rowery, to ich przewóz jest dozwolony w pojazdach niskopodłogowych pod warunkiem, że nie zagraża on bezpieczeństwu ruchu oraz pasażerów. O tym jednak decyduje kierowca. To właśnie on odpowiada za zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pasażerom i decyduje o możliwości przewożenia roweru w pojeździe komunikacji miejskiej.
Prywatnych przewoźników już te przepisy nie obowiązują. - Wszystkie zasady przewozów są uregulowane w uchwale Rady Miasta. Natomiast we wszystkich formalnie nieuregulowanych sprawach musi decydować zdrowy rozsądek - mówi Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM Gdańsk ds. ruchu.
W Gdyni sprawa z przewozem rowerów czy wózków dziecięcych wygląda nieco inaczej.
- W Gdyni mamy przede wszystkim większe nasycenie komunikacją miejską niż w Gdańsku, a więc i mniej sytuacji, w których dochodzić może do spięć między rowerzystami a rodzicami z wózkami - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia. - Nie mamy jednak żadnych limitów na przewóz rowerów czy wózków, jak w Gdańsku. Ostateczna decyzja co do przewozu należy do kierowców. Jednak szkolimy ich m.in. z odpowiedniego, czyli życzliwego, podejścia do pasażera.
Opinie (738) ponad 10 zablokowanych
-
2013-07-09 10:40
a co kto pierwszy ten lepszy, byli pierwsi i niby czemu mieli opuścić autobus, bo święta krowa z wózkiem wsiadła. No sorry (3)
a co kto pierwszy ten lepszy, byli pierwsi i niby czemu mieli opuścić autobus, bo święta krowa z wózkiem wsiadła. No sorry
- 8 15
-
2013-07-09 10:55
KROWA TO TY - HAM
Jeśli matka jest dla Ciebie krową, to kim jest dla Ciebie TWOJA MATKA? A kim ty jesteś? Człowiekiem? Chyba nie - raczej zwierzęciem! Już zwierzęta są bardziej rozumne od Ciecie!!
- 7 4
-
2013-07-09 10:59
Hmm......
Matkoirowerzystko....jak pokażesz cycki to Ci wybaczymy ;-DD
- 2 4
-
2013-07-09 11:04
A może tzw. krowy z rowerami!
były tak sobą zajęte że udawały że nie widzą innych w autobusie?!
- 4 3
-
2013-07-09 10:43
7 wozkow
kolo mojego osiedla, autobus jeździ rzadziej niż co pól godz, a do sklepów, parku daleko. Jest to osiedle młodych ludzi i co za tym idzie jest pełno dzieci. Do autobusu jest w stanie wjechać nawet do 7 wózków, jak nie trafi się żadna "przemądrzała" kobietka, to wózki się ustawią gabarytami, kolejnością wysiadania itp. tzn dodam, że środkowe wejście jest całkowicie zablokowane.
- 9 1
-
2013-07-09 10:49
Majom kułka som pojazdy
To by sęsu nie mniało rzeby wożić pojazdy kułkowe w wienkszym pojeżdzie. Rzeby kazden z pojazduw se smam jechał trzeba tak rzeby było. Wszystkie co majom koło a motora mie majom som do d-py, bo nie jerzdrzom. Autobusy tylko mniejzce zabierajom i w nich smrud bo się nie myjom. Ja jerzdrzem dobrym autem Niemieckim i atobus p-erdolem.
- 2 2
-
2013-07-09 11:03
uchwała a regulamin(przepisy)
czy ktoś zajrzał pd linki, które są w artykule?
są sprzeczne co do rowerów ....albo uchwała nieaktualna bo wg niej rowerów przewozić nie wolno.- 2 0
-
2013-07-09 11:09
część Cześków to studenci ...
- 1 0
-
2013-07-09 11:10
patologiaaaaaaaaaa
won z autobusów z rowerami kto się zgadza łapki w góre;))))
- 19 12
-
2013-07-09 11:12
Jak się kiedyś zapytałem czy te 10 osób naprawdę chce ze mną jechać na wózkach inwalidzkich tramwajem typu helmut to w odpowiedzi usłyszałem " że jednym przyjechali i jednym wrócą " dlatego dla mnie może być peleton TDP w tramwaju i mam to w d.... prawda jest taka że przepisy swoje a ludzie swoje ( chodź te przepisy są delikatnie nie na czasie )
- 2 1
-
2013-07-09 11:20
Tzw. rowerzyści to w większości matoły bez znajomości przepisów i wyobraźni - nie mylić z cyklistami :) (1)
Nie potrafiący kilku km przejechać - brak kondycji co flaczki? To musi w autobusie miejsca dla bardziej potrzebujących zajmować.
Ps. Poza tym to się wozi ze sobą komplet naprawczy do dętek a nie po najmniejszej linii oporu ładuje do autobusu jak matoł nic nie potrafiący naprawić/zrobić...- 6 6
-
2013-07-10 06:09
Właśnie!!!
- 0 0
-
2013-07-09 11:21
Rowery powinno się przewozić jedynie w chwili gdy wystąpiła awaria np. przebita dętka. Jeżeli ktoś jeździ rowerem to po co wsiada do komunikacji miejskiej??? Sam jeżdżę rowerem i do ZKM nie wsiadam. Co innego SKM tam są przedziały dla rowerów!!!
- 8 3
-
2013-07-09 11:23
Czyli mamy złe autobusy skoro mieści sie jeden wózek albo rower.
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.