• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści jadą pod prąd. Nieuwaga, złe oznakowanie czy lekceważenie?

Katarzyna Kołodziejska
29 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Ścieżka rowerowa w Sopocie. O nakazie jazdy informują znaki poziome i pionowe. Ścieżka rowerowa w Sopocie. O nakazie jazdy informują znaki poziome i pionowe.

Choć dróg rowerowych w Trójmieście jest coraz więcej, to są na nich miejsca, w których rowerzysta nie wie, co zrobić, by jechać zgodnie z zasadami ruchu drogowego i bezpieczeństwa. Albo wie, ale te zasady ignoruje.



Jednokierunkowy odcinek ścieżki rowerowej w Gdańsku na ul. Rajskiej. Jednokierunkowy odcinek ścieżki rowerowej w Gdańsku na ul. Rajskiej.
Jedno z takich miejsc opisał w liście do redakcji nasz czytelnik. Jego zdaniem w Sopocie jest "wyjątkowo niebezpieczny nowy odcinek ścieżki rowerowej".

- Chodzi o drogę rowerową na ulicy Haffnera zobacz na mapie Gdańska, od alei Niepodległości w dół. Odcinek ten biegnie pod prąd ruchu samochodowego - opisuje pan Tomasz. - Mniej więcej po 100 m droga rowerowa kończy się i rowerzysta dalej mknie w dół już zwykłą ulicą, tyle że pod prąd. Najgorsze jest to, iż ma to miejsce mniej więcej 40 m od skrzyżowania z ul. Powstańców Warszawy, po której to auta jadące z dołu wpadają w Haffnera po pokonaniu ostrego zakrętu w prawo. I właśnie tutaj może lada dzień wydarzyć się tragedia. Kilka dni temu jechałem właśnie od dołu i zaraz po pokonaniu łuku z przeciwka tuż pod koła mknął na mnie rower. Tylko mój refleks uratował życie rowerzyście - alarmuje nasz czytelnik.

Sprawdziliśmy, czy faktycznie jest niebezpiecznie. Okazuje się, że przed wypadkami chroni oznakowanie. W miejscu, gdzie jego zdaniem ścieżka rowerowa się urywa, tak naprawdę przechodzi ona na drugą stronę ulicy. Informują o tym znaki poziome i pionowe.

- Oznakowanie jest jednoznaczne i czytelne. Ze względu na to, że ulica w dolnym odcinku jest wąska, ścieżka dla rowerów jest jednokierunkowa - mówi nam Magdalena Jachim z Urzędu Miasta w Sopocie.

Czy oznakowanie na ścieżkach rowerowych zawsze jest czytelne?

Znaki są zawieszone prawidłowo, oglądając to miejsce na spokojnie nie ma wątpliwości, co powinien zrobić rowerzysta. Jednak problem opisany przez naszego czytelnika wskazuje, że nie wszyscy rowerzyści dostrzegają oznakowanie. Niewykluczone, że zostanie ono poprawione.

Na inne dyskusyjne miejsce zwrócił uwagę pan Michał z Gdańska. Rowerzyści nadjeżdżający od strony najpopularniejszej w Gdańsku drogi rowerowej wzdłuż al. Zwycięstwa, którzy po pokonaniu ul. Wały Piastowskie chcą wjechać w ścieżkę biegnącą ul. Rajską zobacz na mapie Gdańska, często wjeżdżają w nią... pod prąd.

- Po obydwu stronach ul. Rajskiej wymalowano dwie ścieżki, obie jednokierunkowe. Ta biegnąca jezdnią prowadzi w kierunku historycznego śródmieścia, natomiast ta biegnąca chodnikiem prowadzi ze śródmieścia do Wrzeszcza. Jednak większość rowerzystów wybiera krótszą drogę i jedzie pod prąd ścieżką po chodniku - zwraca uwagę nasz czytelnik.

Koordynujący gdańską politykę rowerową Remigiusz Kitliński przyznaje, że problem istnieje.

- Mamy świadomość, że to miejsce wymaga korekty. W najbliższym czasie zostanie to naprawione i ścieżka zostanie przeniesiona na jezdnię - podkreśla.

Zapowiada też, że niebawem w Gdańsku zostaną wprowadzone rozwiązania, które powinny usprawnić poruszanie się rowerzystów po mieście. Część rozwiązań zaczerpniętych zostanie z Lipska, gdzie obecnie przebywa delegacja gdańskich urzędników.

- Przede wszystkim zwracamy uwagę na pasy rowerowe w jezdni, na sposób ich prowadzenia - wyjaśnia Kitliński. - Dużo uwagi poświęcamy rozwiązaniom, które poprawią widoczność między rowerzystą a kierowcą. Tu ścieżki są wpuszczone w jezdnię obok samochodów. Chcemy to zastosować także w Gdańsku - zapowiada.

Opinie (407) 5 zablokowanych

  • MYŚLIWSKA (1)

    Przypominam na ulicy Myśliwskiej nie ma ścieżki jest tylko dwukolorowy chodnik! :-)

    • 7 1

    • Ale kiedyś ścieżka była

      Warto dodać, że ścieżka była do zeszłego lata, aż wprowadzono strefę prędkości 30 km/h. Wtedy zdjęto znaki pionowe, ale poziome się zachowały. A ponieważ już wtedy była w budowie dalsza część Myśliwskiej, to tam też powstała ścieżka, której nie ma.

      • 2 0

  • Musicie to zobaczyć to moze uratowac wam życie

    /mistrzowie -dwoch- kolek-vt201695.htm

    usuń spacje

    jakim leszczem trzeba być aby blokować linki na osiedlowym forum?

    • 0 2

  • c.pl/mistrzowi e-dwoc h-kole k-vt201695 .htm

    http://www .sadistic.pl/m istrzowie-d woch-k olek-vt201695 .htm

    usuń spacje

    ciekawostki z jazdy na rowerkach

    • 0 1

  • Moim zdaniem polakowi pod każdym względem bliżej do wschodu niż zachodu. Niestety my jesteśmy narodem krętaczy, kombinatorów (począwszy od rządzących, najlepszy przykład)a w dodatku pozbawieni kultury. To jak przestrzegamy przepisów i jak jeździmy zależy też w dużej mierze od kultury. Ja tu nie widzę żadnego problemu.Znaki sa wszedzie czytelne.

    • 4 2

  • jeżdżą pod prąd ulicą.. (1)

    skoro już jeżdżą tymi ulicami to niech sie chociaż do znaków drogowych stosują.Problem w tym ,że dla są tacy co przepisów drogowych nie znają, a po ulicy jeżdzą.Niedługo może na rolkach będą po armii krajowej jeżdzić.

    • 2 3

    • na AK trudno >20kmh jechać rowerem, a na rolach to było by samobójstwo, początkujący utkwi na pierwszej barierce, lub przejedzie go śmierdziel wyjeżdżający z poprzecznej

      ale widziałem jednego profi, gostek chyba pracuje na uniwerku, z trudem go wyprzedzam na rowerze, jechał tak płynnie, ze mniej szlajał się na boki niż niejeden rowerzysta, takie rolo-wycinaki nam w ogóle nie przeszkadzają, dawać więcej takich...

      • 4 0

  • Skordynowanie rowerowych dróg na Legionów to kompletny bubel (2)

    Kompletnym bublem jest rozwiązanie na ul. Legionów. Brak tam jakiegokolwiek skoordynowania tras rowerowych. Po pierwsze brak połączenia zmodernizowanej trasy rowerowej wzdłuż Al. Rzeczypospolitej z drogą rowerową na Nowej Kościuszki. By wjechać na Nową Kościuszki od strony Przymorza , trzeba jechać starym bublem po stronie zachodniej , zamiast nową zmodernizowaną trasą. Z kolei by z Nowej Kościuszki wjechać na zmodernizowaną ddr po stronie wschodniej zgodnie z przepisami trzeba skręcić w prawo w ul. Legionów , dojechać nią do starej Kościuszki , przejechać na drugą stronę i zawrócić. Dlaczego nie ma tam przejazdu na wprost. Problemem też jest dojazd ze zmodernizowanej ddr. do ul. Hallera. Gdy trasa się kończy trzeba tam jechać pod prąd Legionów bo innego wyjścia nie ma albo wracając z Zaspy trzeba jechać znowu tym starym bublem po stronie zachodniej. Na ul. Legionów najlepszym sposobem było by przekwalifikowanie ddr-ów na Legionów w dwukierunkowe ciągi pieszo-rowerowe. Co by nie narażało tam rowerzystów na mandaty , które płacili by przez projektantów tego bubla

    • 3 3

    • A jednak WOJT coś nie jest super??? Niesamowite, że główny orędownik rewelacyjnej infrastruktury jest niezadowolony. Koniec świata wkrótce:)

      • 1 1

    • wystarczy zamienić strzałki (urzędasy macie pomysł ode mnie gratis):

      po stronie ETC jeden kierunek w stronę Wrzeszcza, po stronie Hynka/Nowa Kościuszki: od Kościuszki w stronę Przymorza. Wtedy w majestacie prawa można przejechać Rzeczpospolitej do Skrzyżowania Legionów/Kosciuszki i nawrócić do Nowej Kościuszki, natomiast dojazd od strony Wrzeszcza w stronę Przymorza - bezkolizyjny !!!

      • 0 0

  • tworzenie ścieżek rowerowych w mieście to tworzenie nowego problemu

    Ścieżki rowerowe w mieście, te które nie są typowo rekreacyjne, należy wszystkie zlikwidować a w ich miejsce poszerzyć chodnik wyłożony taką nawierzchnią która służy i pieszym i rowerzystom. Młodszym przypominam że w latach 90 w Gdańsku nie było ścieżek rowerowych, rowerzyści jeździli po chodnikach, a pieszych było na nich często więcej gdyż mniej osób posiadało własne samochody, a np. wzdłuż ul. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu było więcej normalnych sklepów niż banków, więc było tam więcej pieszych.

    Być może w kilku miejscach kosztem ścieżek rowerowych warto by było poszerzyć jezdnię a nie chodnik, ale w zdecydowanej większości przypadków to chodnikowi należałoby się pierwszeństwo. Zwłaszcza że to właśnie ta część drogi jest prawie zawsze zawłaszczana przez ścieżki rowerowe, często w absurdalnych proporcjach.

    Zlikwidować ścieżki, wszelkie nowe oznakowanie, a ludzie poradzą sobie sami, tak jak już sobie radzili. Mniej nerwów, mniej szczucia jednych na drugich, mniej problemów, prostota rozwiązania, niższy koszt utrzymania.

    Wiem że to niemożliwe - większość remontów wykonujemy za CUDZE pieniądze, których właściciel wymaga w zamian byśmy wbrew zdrowemu rozsądkowi piętrzyli sobie problemy m.in. w postaci ścieżek rowerowych w absurdalnych miejscach.

    • 4 9

  • mogą se mazać znaki poziome, szkoda farby i wysiłku

    pierwszy śnieg je zasłoni, pierwszy deszcz naniesie piachu

    imho urzędnicza głupota

    • 5 0

  • Zanim zaczeły powstawać sciezki, kampanie rowerowe itd (1)

    rowerzysci jakos sobie tam radzili, czy chodnikiem czy drogą. I jakoś nie było takiego hałasu i napuszczania jednych na drugich. Odkąd są sciezki i inne dzialania "pro-rowerowe", wybuchła wojna: rowerzysci vs piesi vs kierowcy. Tęsknię za czasami gdy nie było nic dla rowerów. Jechać się dawało, te parę dziur, nierówności czy krawężników nie było przecież przeszkodą nie do pokonania ( zwłaszcza jak rower miał jakikolwiek amortyzator), a przynajmniej ludzie jakoś ze sobą współpracowali, nie było problemów, raz pieszy drogi ustąpił, raz rower chwilkę przyczekał i było ok. A nie jak dzisiaj jedni są szczuci na drugich ("won ze ścieżki","won z chodnika" itd). Scieżki w wielu przypadkach są tak idiotycznie wytyczone, że teraz dojazd zajmuje więcej czasu niż przed zbudowaniem sciezki. Te wszystkie niby zmiany na lepsze, powodują że coraz bardziej odechciewa się korzystać z roweru. Znowu sprawdza się powiedzenie że jak władza chce coś dla ludu zrobić dobrego, to najlepiej jak po prostu nie będzie się wtrącać i przeszkadzać

    • 3 2

    • jak wuadza mowi ze chce dobra narodu
      rozsądny narod powinien swe dobro UKRYC (np. zakopac)

      wybory to nie casting na krola bez zmazy i skazy
      tylko na urzednika o ograniczonej wuadzy
      znajacego te ograniczenia

      to dlatego trzeba wybrac RP a nie wolno PIS ;-)

      • 0 1

  • proponuję..: (1)

    w każdym takim miejscu postawić posterunek z jednym żołnierzem z AK47

    • 1 3

    • jestem przeciw AK47
      nie lubię hałasu

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane