• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych na chodniku

Marcin
5 lipca 2024, godz. 21:00 
Opinie (265)
W wielu wypadkach nie jest problemem jazda rowerzystów po chodniku, tylko zachowanie na nim W wielu wypadkach nie jest problemem jazda rowerzystów po chodniku, tylko zachowanie na nim

Przyszło lato, a wraz z nimi pojawiło się sporo rowerzystów i miłośników hulajnóg. Niestety, wciąż wielu z nich jeździ chodnikiem. Nie przeszkadza mi to, o ile cykliści nie próbują płoszyć pieszych dzwonkiem. Czy naprawdę nie można przejechać wolno i użyć słów "przepraszam" i "dziękuję" - pisze Marcin, nasz czytelnik. Oto jego list.



Jak oceniasz zachowanie rowerzystów, którzy dzwonią dzwonkiem, aby ostrzec pieszych

O problem z rowerzystami na chodnikach czytałem już wielokrotnie i to w różnych konfiguracjach - że jeżdżą za szybko, bez kasku, wjeżdżając bez rozglądania na skrzyżowanie. Nie brakuje na takie zachowania dowodów, bo co chwilę widzimy takie sytuacje na filmach.

Jak co roku, kiedy robi się cieplej miłośników dwóch kółek i hulajnóg przybywa. I fajnie, bo dzięki temu jest mniej samochodów na drogach i mniejszy tłok w komunikacji miejskiej, dla zdrowia to też lepszy wybór dla pedałujących.

Rozumiem jeżdżących pod chodniku rowerzystów



Jestem w stanie zrozumieć to, że cykliści jeżdżą po chodniku. Nie jestem wrogo nastawiony do osób, które boją się przemieszczać po ulicy, a bezpieczniej czują się na chodniku. Zasada współdzielenia przestrzeni miejskiej nie jest mi obca. Jeżdżę rowerem, samochodem i jestem pieszym.

Staram się szanować wszystkich uczestników ruchu drogowego, ale czasami trudno wytrzymać na chodniku bez wiązanki słownej. Chodzi o straszenie przez nich pieszych dzwonkiem, by utorować sobie przejazd chodnikiem. Odnoszę wrażenie, że rowerzyści czują się władcami tej przestrzeni, która jest z założenia przeznaczona dla pieszych.


... ale nie akceptuję dzwonienia na pieszych



Muszę przyznać, że w ostatnim czasie pozwalają sobie na coraz więcej, dzwoniąc i strasząc przechodniów. Rozumiem, że chcą w ten sposób ostrzec, ale to trochę tak, jakby ktoś jechał samochodem środkiem drogi i ostrzegał inne auta przed przejazdem, torując sobie w ten sposób drogę, by być jak najszybciej u celu.

Rozumiem też, że dzwonek jest po to, by ostrzegać i nie dziwię się, że bywa używany na drogach rowerowych, kiedy mają prawo rozwinąć prędkość, a piesi pojawiają się czasem niczym tzw. "święte krowy" albo nie widząc cyklistów, albo nie chcąc pogodzić się z tym, że to ścieżka rowerowa. Nie zgadzam się jednak z tym, by w ten sposób wymuszać usunięcie się z drogi pieszych.

Wystarczy "przepraszam", "dziękuję"



To rowerzyści są gośćmi na chodniku i powinni zwolnić na tyle, by spokojnie przejechać obok pieszych, a jak trzeba to zejść z roweru. Po co wzbudzać dodatkową wrogość i nerwy wśród pieszych, z których wielu nie lubi z zasady osób poruszających się na dwóch kółkach.

Może zamiast dzwonka po prostu używać słów "przepraszam", "dziękuję". Jeśli przejazd będzie odpowiednio wolny, to na pewno uda się obydwa słowa wypowiedzieć i zostaną wysłuchane i zrozumiane. Myślę, że mijany pieszy także doceni takie podejście i nie będzie zżymał się na takiego rowerzystę.

Marcin

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (265) ponad 10 zablokowanych

  • Chyba nigdy nie dostałeś opieprzu od dziadka, który manpretensje że cicho jedziesz i wyskakujesz z nienacka.

    • 4 9

  • Rowerzyści mają w du**e pieszych, (7)

    przepisy i zakazy. Chodnik - jak sama nazwa wskazuje - służy do chodzenia, a nie do prucia po nim rowerami. To samo na molo - jest zakaz wjazdu rowerem, a rowerzyści mają w du**e ten zakaz.

    • 20 1

    • To smutna prawda. (5)

      Po pierwsze chodnik jest dla pieszych, po drugie to nie tor wyścigowy. Pojazd na chodniku nie może się poruszać szybciej niż piesi, więc nie ma kogo wymijać czy wyprzedzać. Często jest tak, że na równoległej ulicy są eleganckie ścieżki rowerowe, ale nie, cyklista woli przeganiać pieszych z chodnika. Są też tacy, którzy muszą koniecznie jechać chodnikiem, a nie ścieżką rowerową. Masakra.

      • 7 0

      • (4)

        Akurat wymijać jest kogo.(Zapoznaj się z definicją w PoRD). A ścieżki.... To masz w lesie. To i czym piszesz to DROGI !!!

        • 2 3

        • Nie bądź taki pro elo (3)

          Aby był DDR (pojęcie z ustawy Prawo o Ruchu Drogowym) musi być wytyczona ścieżka rowerowa (pojęcie z ustawy Prawo Budowlane). Liczenie do jeden to jest jakieś osiągnięcie - póki nie zna się ambitniejszych liczb...

          • 1 0

          • (2)

            Od Kiedy na drodze prawo budowlane jest wyżej niż prawo o ruchu drogowym?

            • 0 1

            • Od zawsze

              • 0 1

            • Od wtedy, od kiedy definiuje pojęcie tego po czym się poruszasz

              • 0 0

    • W Trójmieście nie ma chodników.
      Są tylko parkniki.

      • 4 1

  • Przecież dźwięk rowerowych dzwonków to muzyka miasta! (3)

    To jak gwar kawiarni, jak śpiew ptaków w lesie!
    Jak można tego pięknego dźwięku, symbolu wolności i radości życia, nie lubić!
    Ludzie wyluzujcie trochę bo frustracja was wykończy.

    • 7 8

    • Nakazuje się lubić dźwięk rowerowych dzwonków bo jest eko i vege.

      • 2 0

    • (1)

      Jak już to muzyką miasta jest symfonia V8 i terkot Diesli.

      • 1 1

      • Pomyliło ci się z wioskami pod Kościerzyną.

        • 0 0

  • Jeżdżą i straszą ludzi! (4)

    Ja nie schodzę z chodnika, po to jest chodnik, żeby pieszy mógł po nim chodzić .

    • 15 5

    • To wjadę w ciebie (3)

      • 2 10

      • spróbuj - zaryjesz ryjem chodnik i będziesz zbierać resztki zębów (1)

        • 5 3

        • Och misiu, jeszcze bardziej!

          • 1 5

      • Zanim się pozbierasz po pryziemieniu, przyjedzie dyskoteka i ci wlepi 2500

        entuzjazm na przyszłość opadnie

        • 1 1

  • Najdurniejszy zwyczaj początku XXI wieku? (4)

    Jeżdżenie rowerami po chodnikach.

    • 16 4

    • (2)

      Tak się kończy zawlaszczenie miasta przez blachosmrody.
      Wywalić auta z miasta to rowerzyści nie będą jeździć po chodnikach.

      • 2 5

      • Potosmrody

        I tak będą jeździć po chodnikach.

        • 3 0

      • Mam lepszy pomysł - wywalić rowerzystów z miasta

        Drogi i samochody są potrzebne choćby dla zaopatrzenia czy dla służb a rower to tylko sezonowe hobby, jak pływanie kajakiem. Miasto poradzi sobie bez kajakarzy i bez rowerzystów.

        • 3 2

    • Nie, najdziwniejszym jest parkowanie na chodnikach

      Nigdzie w UE poza Polską niepraktykowane.

      • 1 1

  • Mam trzy rowery. W żadnym nie mam dzwonka. Jeżdżę przez cały rok. (9)

    Dziękuję, dobranoc.

    • 2 10

    • Ja mam bo przepisy nakazują, ale nie korzystam, bo wolę na ddR z bara pociągnąć albo po piętach przejechać. A po chodnikach nie jeżdżę, wolę po jezdni wszędzie gdzie się da.

      • 1 0

    • (3)

      To będzie mandat przy kontroli, dzwonek jest elementem obowiązkowego wyposażenia roweru.

      • 4 0

      • Srrandat będzie. Mniej więcej taki sam jak za niezatrzymywanie pojazdu na zielonej strzałce warunkowej.

        • 1 3

      • (1)

        Kontrola? Widziałeś kiedykolwiek w życiu, żeby trójmiejska policja zatrzymała jakiegokolwiek rowerzystę? Bo ja nie.

        • 1 1

        • Mnie już 3 razy - na rutynową kontrolę albo dmuchanie, a nie z powodu złamania przepisów. I sprawdzali mi wyposażenie roweru.
          Może mam pecha albo dużo jeżdżę :)

          • 0 0

    • Sprawdziłeś ile ta przyjemność cię będzie kosztować? (3)

      Chyba że nie masz jeszcze do tego lampki z przodu i z tyłu, to możesz doliczyć podwójnie

      :O)

      • 8 1

      • "Lampka" jest wymagana tylko po zmroku (2)

        • 1 3

        • pajacu sprawdź to z policją, jak dostaniesz mandat za brak obowiązkowego wyposażenia, to może doczytasz kodeks drogowy (1)

          • 0 1

          • Po pierwsze nie wyzywaj, boś sam pajac, po drugie spuść ciśnienie
            po trzecie nie ma czegoś takiego jak kodeks drogowy, jest ustawa prawo o ruchu drogowym
            a po czwarte doczytaj rozporządzenie o obowiązkowym wyposażeniu pojazdów

            a potem Podziękuj człowiekowi który ci dobrze napisał, bo w tym rozporządzeniu już od ładnych paru lat jest zapisane, że światła są wymagane wyłącznie po zmroku i nawet nie muszą być w ciągu dnia zamocowane na rowerze.
            A potem wróć i przeproś.

            • 0 0

  • Ja nie słyszę. Jestem osobą z niepełnosprawnościami. (2)

    I powiem wprost - moje życie przemieniło się w koszmar, od kiedy rowery zaczęły jeździć po chodnikach. Nie można wyjść spokojnie z domu na chodnik. Trzeba ciągle uważać. Kto wymyślił to głupie jeżdżenie rowerami i hulajnogami po chodnikach?!

    • 15 1

    • Przestań chrzanić.

      • 2 6

    • Dziękujemy za Twoje świadectwo

      • 0 1

  • No właśnie wręcz odwrotnie dzwoń ile i ostrzegające że jedzieciE

    To w przeciwieństwie do trąbienia w aucie wasz obowiązek

    • 7 6

  • Rowerzysci to zakały.

    Na chodnikach terroryzują pierszych.
    Na przejściach dla pieszych wjejdżają bez ostrzeżenia na ulicę i wymuszaja pierwszeństwo.

    • 11 6

  • Gdy idąc chodnikiem słyszę za plecami dzwonek roweru, zaczynam wymachiwać torbą :-) (3)

    To działa :-)

    • 7 9

    • Ależ proszę, przynajmniej wiem, że wiesz, że jadę i jaki zasięg ma twoja torba.

      • 1 4

    • Tak machasz torbą? Ile masz lat?

      • 1 4

    • Mam nadzieję że w torbie cegły są

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane