Kierowca samochodu dostawczego dostał furii, gdy osobowy fiat zajechał mu drogę. Wysiadł i uderzył pięścią w jego dach, a potem rozbił mu jeszcze przednią szybę. Krewkiego kierowcę zatrzymali policjanci.
w Gdyni, gdy jadący obok osobowy fiat zmienił nagle pas ruchu z lewego na prawy i zajechał mu drogę. 
2010-10-06 15:57
jabym dał. Taki jeden tirem mi zajechał na obwodnicy, mało mu nie przylałem na zjeździe na światłach.
2010-10-06 15:59
Oj !- ile to Cymbalów myli ulice z torem wyścigowym ,kiedyś widze takiego Laude w lusterku -wyprzedził dwóch za mną ,potem mnie i za chwile z piskiem przejście -czerwone światlo i stop- dojeżdżam i mówie ;- czemu stoisz? ,eeeno bo czerwone i piesi , ja na to - co kurna !?- klaksonu nie masz?, wlącz wycieraczki i ruurrra !!!...
2010-10-06 16:00
O zgrozo!!Chyba przestanę jeździć autem:) strach pomyśleć jak by któryś miał pałeczkę sportową czyt.bejsbol to by było:)Brak kultury robi swoje.Mi nie jedno krotnie zajeżdżano drogę i jakos nie wyskoczyłem do kierującego "z łapami"Troche stresu i nerwów.Trzeba takie zdarzenia brać pod uwagę jak jest się kierowcą.Więcej kultury i szacunku dla innych a przede wszystkim dla samego siebie;)
2010-10-06 16:09
' kierowca z Fiacika - tak jak każdy z nas - "strzelił bubla" , na drodze takich rzeczy nie powinno być ! ,tylko wszędzie w świecie i w europie są to numery wybaczalne i zrozumiale ! bo tam każdy wie że dziś przydarżylo się Jemu , a jutro może zdarzyć się mnie...
2010-10-06 16:11
TAK,TEN Z DOSTAWCZAKA POWINIEN KIEROWCY FIATA WYRWAC SERCE I JE ZJESC NA OCZACH BLISKICH,MOZE BY SIE TROCHE USPOKOIL...
2010-10-06 16:16
Najbardziej denerwują mnie ci co biją brawo temu z ciężarówki. Również ci co piszą "powinien dać mu w ryj". Powiem tak, dla mnie jesteście takimi samymi zwyrodniałymi bandziorami jak szanowny pan szofer z dostawczaka. Te wasze zasady............." jak mnie ktoś wejdzie w drogę, to po męsku walę w pysk". Dla mnie to są bandyckie zasady. No ale cóż, w Polsce obowiązuje tylko jedno prawo, "Prawo silnego w****ionego". Tez z osobowego popełnił wykroczenie, owszem. Powinien zostać ukarany. jednak od karania powinna być Policja i sądy, a nie pan silny i w****iony. Ten z ciężarówki nie poniesie kary, bo sąd lub prokuratura warunkowo umorzy postępowanie. Ten z osobowego będzie żył w wiecznym potępieniu przez innych kierowców. Mnie też wiele razy ktoś zajechał drogę. Jednak nie postępuję taj jak szofer ciężarówki. Gdybym miał ich pozabijać byłbym seryjnym mordercą. Gdybym ja stanowił prawo, to tacy jak ten z ciężarówki, trafiali by do specjalnych łagrów. Tam by dostali taki wycisk, że po opuszczeniu byliby jak warzywa. Nie byliby zdolni nikogo uderzyć. Ich ręce i nogi byłyby niesprawne. Już widzę jak się ten szanowny pan kierowca tłumaczy że się zdenerwował.. itp. A ja mam do niego pytanie "Czy ty bydlaku stoisz ponad prawem ?!
2010-10-06 16:57
Chamstwo na drogach jest coraz większe..............
2010-10-06 17:00
Dodam, że jestem pewien na 100 %, że szef tego pana z ciężarówki nie zwolni go. Znam życie w tym popieprzonym kraju. Zapewne poklepie go po ramieniu i powie "nie martw się, wyciągnę cię z tego". Zapewne wyłoży kasę na dobrego papugę. Gdybym ja był właścicielem tej firmy, to wywaliłbym go dyscyplinarnie. Mało tego pogadałbym z właścicielami innych firm i załatwiłbym mu "wilczy bilet". Acha, z tych co się wypowiadali na tym forum najbardziej wkurzył mnie ten co się chwalił, że przyjebał kierowcy autobusu. zkoda, że ja nie stanowię prawa w tym kraju..................
2010-10-06 22:03
NO przykro ale jakiś czas temu PIS-owi powiedzieliśmy NIE DZIĘKUJĘ
2010-10-07 10:25
...zwykła paróweczka z mięsnego jesteś!!!!
2010-10-08 09:19
masz takie zdanie bo jezdzisz tak jak ten z fiata pewnie handlowiec jestes i kierunkowskaz oraz lusterko to dla Ciebie tabu, wciskach sie na chama ,bo oo moze zdaze, przeciez to tylko dostawczak, z takim podejsciem i ty na swego trafisz
2010-10-06 17:21
DOBRZE ZROBIŁ TEN OD DOSTAWCZAKA.
2010-10-06 17:48
i dobrze, następnym razem się rozejrzy zanim zmieni pas.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
