- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (256 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Rozpoczął się proces policjantów, którzy mieli się znęcać nad zatrzymanymi
Mieli wyzywać zatrzymanych, zmuszać jednego z nich do picia alkoholu, a nawet stosować przemoc fizyczną - wszystko mieli nagrywać prywatnym telefonem, a później, dla zabawy, udostępniać znajomym. Przed sądem ruszył właśnie proces dwóch byłych już funkcjonariuszy gdańskiej policji.
Paradoksalnie prokuratura miała w tej sprawie dość łatwe zadanie, bo obaj policjanci, pracujący wówczas w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku, sami dostarczyli jej dowodów. Większość postawionych im podczas śledztwa zarzutów dotyczy bowiem interwencji, które zostały zarejestrowane prywatnym telefonem.
"Śmieszne" filmy z interwencji były udostępniane znajomym obu policjantów. Nie wszystkim z nich było jednak do śmiechu - w końcu skandaliczne nagrania trafiły do Biura Spraw Wewnętrznych, a później do prokuratury. Ta z kolei w kwietniu tego roku skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Proces po blisko dwóch latach
W czwartek rozpoczął się z kolei sam proces. Na sali pojawił się co prawda tylko jeden z oskarżonych, ale sąd zadecydował o rozpoczęciu przewodu.
Co konkretnie zarzucono policjantom?
- Wobec osób, w stosunku do których podejmowali czynności, kierowali słowa poniżające, znieważające czy też zawierające groźby zastosowania przemocy fizycznej. Jedną z osób, grożąc przemocą, zmuszali do określonego zachowania.
- W trakcie interwencji dotyczącej mężczyzny znajdującego się w stanie nietrzeźwości zachęcali go do niezwłocznego wypicia około pół litra alkoholu. Narazili go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Wobec innej osoby, która miała problem z utrzymaniem równowagi, jak również wobec osoby przez nich przewożonej nie podjęli działań w celu zapobiegnięcia zachowaniu mogącemu stanowić zagrożenie ich bezpieczeństwa.
- Ustalono również, że w związku z jedną z interwencji wprowadzili w błąd dyżurnego KMP w Gdańsku oraz poświadczyli nieprawdę w dokumentacji służbowej co do czasu interwencji, jej przebiegu i sposobu zakończenia.
- Jeden z funkcjonariuszy stosował też przemoc wobec osoby pozbawionej wolności w celu uzyskania od niej określonych informacji.
Zarzuty dotyczą trzech lat
Zarzuty te dotyczą interwencji podejmowanych przez obu policjantów między rokiem 2016 a 2019.
Obaj funkcjonariusze zostali zatrzymani 31 października 2019 roku. Poza wymienionymi powyżej przestępstwami obu policjantom zarzucono również posiadanie bez uprawnień ostrej amunicji - chodzi o ich "prywatne kolekcje", a nie broń służbową.
Podczas czwartkowej rozprawy obecny na niej oskarżony policjant nie chciał składać wyjaśnień. Odczytano więc to, co mówił podczas śledztwa. Stwierdził wówczas m.in., że ostra amunicja, którą znaleziono w jego mieszkaniu, nie należała do niego, a do jego ojca. Nie przyznał się także do rejestracji filmów z zatrzymanymi.
Opinie (169) ponad 10 zablokowanych
-
2021-08-26 20:00
25 lat
- 0 1
-
2021-08-26 21:02
Kasztanowa
Nic się nie zmieniło, policjanci z posterunku przy ul. Kasztanowej w Gdańsku cały czas pracują w taki sposób.
- 1 1
-
2021-08-26 21:03
niestety - milicja to patologia. ludzie chorzy psychicznie.
znecanie sie nad innymi sprawia im przyjemnosc. ile przyglupich milicjantek widac na ulicach. w biurach milicyjnych pracują dzieci tych przestepcow
- 0 1
-
2021-08-27 07:39
Garować niech idą na 17 lat razem ze złodziejami w jednym pierdlu.
- 2 0
-
2021-08-27 18:18
Po 3lata
Bezwzglednej odsiadki
- 0 0
-
2021-08-28 13:05
PIES
Teraz policja tylko pilnuje sekty smoleńskiej nie ma policji w Polsce a sługusy
- 0 0
-
2021-08-31 14:51
zna ktoś imiona i nazwiska tych byłych funkcjonariuszy/patoli???
- 0 0
-
2021-08-31 15:02
zna ktos tych panów?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.