Angielscy turyści i pracujący w Anglii Polacy zyskają w listopadzie nowe połączenie z Rębiechowa do Leeds-Bradford.
do atrakcyjnych turystycznie miejscowości na południu Europy
42%
więcej połączeń do miast, w których pracują Polacy: w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Skandynawii
15%
do miast wschodniej Europy
11%
tanich połączeń do innych polskich miast
32%
- Ryanair najwyraźniej zna już wyniki losowania na Euro 2012 i wie, że Anglicy będą grali właśnie w Gdańsku - żartował prezes portu lotniczego w Rębiechowie
Tomasz Kloskowski, gdy
Laszlo Tamas z Ryanaira ogłaszał otwarcie połączenia z Trójmiasta do Leeds-Bradford.
- Zaczynamy latać od 3 listopada, ale bilety można kupować już teraz - zachęcał szef marketingu irlandzkiego przewoźnika.
Samoloty z harfą na ogonie będą latać do Leeds-Bradford dwa razy w tygodniu: w poniedziałek i piątek.
Połączenie do Leeds-Bradford będzie 47. z Rębiechowa, 9. na Wyspy Brytyjskie i 12. uruchamianym przez Ryanaira. Choć nie jest to kierunek specjalnie atrakcyjny turystycznie i można spodziewać się, że z rejsów na tej trasie będą korzystać głównie pracujący w tej części Anglii Polacy, właśnie takie połączenia zapewniają trójmiejskiemu lotnisku dobrą sytuację finansową.
- Szczecin i Poznań obawiają się konkurencji nowego lotniska w Berlinie, Warszawa jest za droga dla tanich przewoźników, Katowice mają problem z dominującym u nich Wizzairem, a Bydgoszcz nie może dogadać się z Ryanairem co do opłat - wyliczał Tomasz Kloskowski.
- Tylko u nas wszystko idzie zgodnie z planem.
Liczby pokazują, że prezes lotniska nie rzuca słów na wiatr. W pierwszym półroczu przez Rębiechowo przewinęło się 1 milion pasażerów, czyli o 17 proc. więcej, niż przed rokiem. Porównując czerwiec do czerwca, ten wzrost był jeszcze większy i sięgnął 24 proc. - tylko w tym miesiącu pasażerów było 220 tys.
Co ciekawe Ryanair, zwykle bardzo wybredny i domagający się specjalnego traktowania ze strony miast, do których lata, chwali sobie współpracę z Gdańskim i władzami regionu.
- W całej Polsce jest z tym bardzo różnie, czasami mamy wrażenie, że rząd i polskie agendy są wręcz przeciwko nam - żalił się w Gdańsku Laslo Tamas z Ryanaira.
- Ale dzięki dobrej współpracy z Pomorską Regionalną Organizacją Turystyczną na pewno otworzymy w Gdańsku jeszcze niejedno połączenie.Na czym ta współpraca polega?
- Wspólnie promujemy nowo otwierane połączenia w tych miastach, z których możemy liczyć na turystów. Wspólnie z Ryanairem właśnie przygotowaliśmy taką akcje w hiszpańskim Alicante - tłumaczył
Wojciech Kreft, dyrektor biura zarządu PROT.
- Oczywiście współpracujemy też z innymi przewoźnikami - zastrzegł.
- Wspólnie z Air Berlin wydaliśmy niedawno wkładkę promocyjną w Berliner Zeitung, wspieramy też połączenia promowe.