- 1 Biegli zbadali list Grzegorza B. (145 opinii)
- 2 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (270 opinii)
- 3 "Mężczyzna z wężem" zatrzymany (64 opinie)
- 4 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (356 opinii)
- 5 Paragon grozy za kurs taksówką (471 opinii)
- 6 3 tys. miejsc pochówku za 18,5 mln zł (56 opinii)
- Dokument pozwoli rozpocząć prace nad wpisaniem ECS na listę instytucji kulturalnych państwa - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Przyjazd ministra Ujazdowskiego pokazuje, że rząd, bez którego wsparcia finansowego obiekt nie powstanie, nadał przedsięwzięciu dużą rangę.
Oprócz prezydenta miasta oraz ministra kultury porozumienie podpiszą marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski, Bogdan Lis, prezes Fundacji Centrum "Solidarności", oraz Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "S". Wszystkie strony zobowiążą się w nim do podjęcia wszelkich starań umożliwiających powstanie ECS.
- Oczywiście podpis ministra nie gwarantuje pieniędzy z budżetu państwa, ale na pewno nas do nich przybliża - dodaje Adamowicz.
Z kolei PiS opiera się przed dokładaniem do inwestycji, która może zostać okrzyknięta sukcesem rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej. Dlatego w liście intencyjnym jest zapis mówiący, że ECS to instytucja rządowo-samorządowa, co wykluczy w przyszłości przypisanie zasług tylko prezydentowi Gdańska i PO.
Zabiegi te wydają się skuteczne. W połowie stycznia Kazimierz Ujazdowski poinformował, że ministerstwo będzie zabiegać o fundusze unijne na budowę obiektu. - Centrum powinno być miejscem, w którym zostanie ukazana rola "Solidarności", największego XX-wiecznego europejskiego ruchu wolnościowego, w obaleniu systemu komunistycznego. Dlatego podjąłem decyzję o wpisaniu ECS na listę projektów kluczowych realizowanych w ramach priorytetu "Kultura i dziedzictwo kulturowe" Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko - powiedział minister.
Z kolei Maciej Łopiński, rzecznik prezydenta RP, po raz pierwszy publicznie oświadczył, że Lech Kaczyński obejmie przedsięwzięcie swoim patronatem. - Formalności są kwestią czasu - uważa Sławomir Czarlewski, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. ECS. - Takich deklaracji nie rzuca się przecież na wiatr.
Tymczasem międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt centrum, który miał ruszyć w styczniu, opóźni się o kilka tygodni. - Szczegółowy opis konkursu złożyłem na biurku ministra Ujazdowskiego, by nic nie działo się bez jego wiedzy i akceptacji - tłumaczy Adamowicz. - Odpowiedzi jeszcze nie otrzymałem, ale liczę, że w lutym ruszymy z pracami.
W komisji konkursowej zasiądą gwiazdy światowej architektury, m.in. były prezes Królewskiego Instytutu Architektury George Ferguson i emerytowany główny architekt Berlina Hans Stimmann. Finał w październiku 2007. W połowie 2008 roku budowa powinna iść już pełną parą i potrwa co najmniej pięć lat.
ECS powstanie na terenach postoczniowych, łącząc kilka funkcji - kulturalną, edukacyjną i konferencyjną. Znajdą się tam m.in. kaplica, muzeum upamiętniające najnowszą historię Polski 1944-1989 oraz nowoczesne archiwum, zawierające bogatą dokumentację związaną z tym okresem historii. Nie zabraknie też hotelu i kawiarni.
- Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, 30-lecie "Solidarności" będziemy świętować w części muzealnej centrum - mówi Bogdan Lis.
Opinie (36) 1 zablokowana
-
2007-01-28 23:47
hierarchia ważności
"Znajdą się tam m.in. kaplica..."
Jakoś to znamienne dla naszego kraju, że wśród obiektów znajdujących się w miejscu o takim znaczeniu jako pierwszą (w domyśle: najważniejszą) rzecz wymienia się kaplicę, przed muzeum czy archiwum. Ale może jestem po prostu przewrażliwiony...- 0 0
-
2007-01-29 00:12
Może ja też jestem przewrażliwiony ale
niedługo to kaplice będą stawiać i na przystankach autobusowych.
- 0 0
-
2007-01-29 00:28
Akurat w tym przypadku
Zgodzilbym sie z poprzednikami w prawie kazdym innym przypadku, ale akurat w ruchu solidarnosci i wydarzeniach tamtych lat kosciol odegral bardzo wazna role, wiec akurat w tym przypadku zasluguje to miejsce na kaplice i bez niej byloby mu czegos brak.
- 0 0
-
2007-01-29 01:04
AD 1981
Wyraziłem się może niezbyt precyzyjnie. Nie neguję potrzeby istnienia kaplicy w takim miejscu, ani tym bardziej roli kościoła w rozwoju Solidarności. Jednak pewnym zgrzytem wydało mi się (wynikające z kolejności wymieniania w artykule wiadomych obiektów) przekładanie funkcji modlitewnej nad kształcenie czy badania historyczne. Miejsc do kontaktu z Bogiem w Trójmieście ci dostatek, natomiast popularyzujących na szeroką skalę historię najnowszą - o wiele mniej. To tyle gwoli wyjaśnienia:)
- 0 0
-
2007-01-29 01:57
Z wlasnych pieniedzy tak, ale nie z moich podatkow
- 0 0
-
2007-01-29 02:09
A dziś Jarosław K.
połamał swoją lewą ręke idąc do kaplicy. Zaraz się okaże że jednak kaplicy w Europejskim Centrum "Solidarności" nie będzie, skoro tak budowla sakralna podpadła Maliniakowi.
- 0 0
-
2007-01-29 07:53
Widocznie Pan Bóg
miał już dosyć wysłuchiwania fałszywych modlitw i uczynił to co uczynił...
- 0 0
-
2007-01-29 07:58
po co kaplica?
Skoro już są środki na kaplicę to czy nie można dofinansować remontu kościoła, który jest o rzut beretem od tego miejsca-na ul. Wałowej? tam gdzie są kapucyni?jest to miejsce historyczne jak najbardziej.
- 0 0
-
2007-01-29 09:09
Historia!
Wreszcie młode pokolenie pracowników najemnych dowie się jak to wykiwano "klasę robotniczą". Robotnicy PRL zjedli wlasny ogon.
- 0 0
-
2007-01-29 09:32
"Znajdą się tam m.in. kaplica,.."
Kaplica w kazdym supermarkecie, przedsiębiorstwie, uczelni (mamy już "dobry"przykład w AM w Gdyni), szkole, urzedzie,...
A w ogóle to po co pracowc, moze lepiej sie modlić a manna sama spadnie z nieba:))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.