• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzadziej korzystamy z komunikacji miejskiej i rowerów

Krzysztof Koprowski
18 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (671)
Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami. Chodnik tuż przy wejściu do siedziby Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (po prawej) jest najlepszym przykładem na to, że dokumenty strategiczne od lat rozmijają się z faktycznymi działaniami.

Coraz mniejsze zainteresowanie komunikacją miejską i rowerami oraz stały wzrost podróży samochodami - takie wyniki płyną z najnowszych badań ruchu w Gdańsku. Władze miasta cieszą się z nieznacznego wzrostu ruchu pieszego, choć pozostałe wskaźniki podążają w kierunku przeciwnym niż oczekiwania zawarte w dokumentach strategicznych. Okazuje się, że miasto - wbrew trendom europejskim - coraz bardziej zdominowane jest przez transport samochodowy.



W jaki sposób najczęściej poruszasz się po Trójmieście?

Gdańskie Badania Ruchu były realizowane od marca 2022 r. do kwietnia br. Kilka dni temu oficjalnie zaprezentowano wyniki, w tym najważniejszy element tego typu badań - podział zadań przewozowych (ang. modal split).

Parametr ten określa, jakim środkiem transportu najczęściej podróżują mieszkańcy. Natomiast porównując wyniki na przestrzeni lat - czy polityka przestrzenna i transportowa samorządu przynosi oczekiwane rezultaty.

Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy. Gdańszczanie kochają auta, a uczucie to wzmacnia polityka przestrzenna utrzymywania prestiżowych lokalizacji w centrum miasta pod parkingi. Nz. Targ Węglowy.
Środki transportu wykorzystywane w podróżach w Gdańsku w badaniach 2022/2023 r.:
  • pieszo: 24,2 proc.,
  • samochód osobowy: 42,8 proc.,
  • transport zbiorowy: 28,7 proc.,
  • rower lub hulajnoga: 4,3 proc.

Podział zadań przewozowych w Gdańsku wg wcześniejszych badań:
(pieszo/transport indywidualny/transport zbiorowy/rower)
  • 2016 r. - 20,8 proc./41,2 proc./32,1 proc./5,9 proc.,
  • 2009 r. - 21 proc./39 proc./38 proc./2 proc.,
  • 1998 r. - 25 proc./34 proc./41 proc./rower: 1 proc.,


Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r. Gdańszczanie chętniej podróżują autami i rowerami, rzadziej komunikacją. Badania ruchu z 2016 r.

Badania ruchu w Gdańsku
Infogram


Mieszkańcy wolą własne nogi od komunikacji miejskiej



Najnowsze wyniki badań pokazują, że starania władz miasta w zakresie promocji transportu zbiorowego przynoszą odwrotny skutek od oczekiwanego. Po raz pierwszy od lat zmalał także udział ruchu rowerowego i to mimo włączenia do tej kategorii hulajnóg elektrycznych.

Biuro Rozwoju Gdańska inaczej jednak spogląda na wyniki badań.

- Wyniki pokazują, że wysiłki miasta, by rozwijać zrównoważoną mobilność, pomału zaczynają przynosić efekty. Idea miasta 15-minutowego, sukcesywnie wdrażana w Gdańsku, ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Mieszkańcy wiele swoich codziennych potrzeb mogą i chcą realizować w pobliżu domu, poruszając się pieszo. Pokazują to badania. Wśród uczniów, emerytów i rencistów to blisko 50 proc. - przekonuje Tomasz Budziszewski, kierownik Zespołu analiz Transportowych w Biurze Rozwoju Gdańska, które zlecało przygotowanie badań ruchu ze strony miasta.
Na zmiany w wyborze form transportu, zdaniem włodarzy, wpływ miała również pandemia koronawirusa oraz upowszechnienie pracy zdalnej.

- Pandemia nie pozostała bez znaczenia dla wyników Gdańskich Badań Ruchu - mówi Piotr Grzelak, z-ca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. - Wzrost znaczenia pracy zdalnej to mniej codziennych podróży do biura, to także większe zakorzenienie w najbliższej okolicy. Zamiast podróży samochodem czy tramwajem częściej wybieramy spacer do najbliższego nam sklepu czy parku. Tak popularny wśród gdańskich pracowników biurowych rower został zastąpiony przez biurko we własnym domu. Wyraźnie widać tę zmianę w raporcie podsumowującym badania.

Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz. Nowa infrastruktura rowerowa to w ostatnich latach często konfliktowanie pieszych i rowerzystów na wąskich chodnikach. Na zdjęciu ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż al. Grunwaldzkiej z zatoką autobusową dla linii 122 kursującej co ok. 1 godz.

Gdańszczanie rezygnują z rowerów i... samochodów



Należy przy tym zaznaczyć, że - według najnowszych badań ruchu - 50 proc. gospodarstw domowych nie posiada żadnego roweru, co oznacza kolejny spadek względem 2016 r., kiedy brak rowerów odnotowano tylko w 32,6 proc. gospodarstwach domowych.

BRG tłumaczy, że wpływ na taki wynik może mieć zmiana formularza ankietowego z pytaniem dot. "obecności roweru w gospodarstwie domowym" na pytanie dot. "użytkowanie roweru w gospodarstwie domowym".

- Badania pokazały także, że większość osób poruszających się rowerami i hulajnogami niestety nie nosi kasków ochronnych - zakłada je zaledwie niecałe 31 proc. osób. W Gdańsku od kilku lat realizowany jest program "Wizja Zero", poprawiający bezpieczeństwo na drogach, którego efekty już widać - pozostaje mieć nadzieję, że stopniowo zmieni on także świadomość tych użytkowników dróg i niebawem rowerzysta bez kasku na głowie będzie w Gdańsku budził zdziwienie - dodaje Katarzyna Błaszkowska z Zespołu Komunikacji Społecznej BRG.

Co zaskakujące, mimo wzrostu ruchu samochodowego, przeprowadzone badania wskazują na spadek gospodarstw domowych, które posiadają własne auto. W najnowszych badaniach minimum jeden samochód był obecny w 61,3 proc. gospodarstw, zaś w 2016 r. wskaźnik ten wyniósł 67,2 proc.

Niemal wszyscy posiadacze prawa jazdy dysponują jednocześnie autami - w 2022 r. dokumentem kategorii B legitymowało się 61,6 proc. gdańszczan. To oznacza, że prawo jazdy nie jest traktowane wyłącznie jako dodatkowy dokument "do kolekcji", lecz uprawnienie, z którego aktywnie korzystają mieszkańcy.

Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój. Ponad połowa kierowców w Gdańsku parkuje w miejscach, gdzie nie trzeba uiszczać opłat za postój.

Kierowcy nie chcą płacić za parkowanie, pasażerowie za bilety



Kierowcy nie są skłonni do uiszczenia opłat za parkowanie. Aż 59,9 proc. ankietowanych przetrzymuje swój samochód na noc na bezpłatnym miejscu w okolicy miejsca zamieszkania.

Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić Czy deweloper musi budować parkingi? Kierowcy chcą parkować, ale nie płacić
Kwestia finansowana jest również istotna dla pasażerów komunikacji miejskiej. Bilet okresowy posiada zaledwie 20,2 proc. ankietowanych, zaś największy ich udział jest wśród uczniów (30,6 proc.) i studentów (62,6 proc.), czyli grup, które korzystają z ulg.

W ujęciu zbiorczym z ulg lub przejazdów bezpłatnych korzysta niemal co trzeci pasażer komunikacji miejskiej (30,8 proc.).

Odsetek posiadaczy biletów okresowych drastycznie spada w grupach osób pracujących zawodowo:
  • poza domem - biletów okresowych nie posiada aż 75,5 proc. ankietowych,
  • hybrydowo - 76 proc. nie posiada biletu okresowego,
  • pracowników zdalnych - 88,7 proc. bez biletu okresowego.

Rozkłady komunikacji miejskiej w Trójmieście



Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych. Najnowsze badania ruchu kolejny raz wykazały spadek zainteresowania podróżami komunikacją miejską do rekordowo niskiego poziomu poniżej 30 proc. w podziale zadań przewozowych.

Najdłuższy czas podróży komunikacją miejską, najkrótszy pieszo



Średni czas podróży dowolnym środkiem transportu w dowolnym celu wyniósł 24 minuty, natomiast w podziale na formy transportu:
  • pieszo - 13 minut,
  • samochodem osobowym - 25 minut,
  • transportem zbiorowym - 36 minut,
  • rowerem - 21 minut.

  • Najnowsza edycja Strategii Rozwoju Gdańsk 2030 Plus przyjęta w 2022 r. zakładała wzrost udziału podróży pieszych, rowerowych, hulajnogami i komunikacją z poziomu 59 do 65 proc., podczas gdy najnowsze wyniki wykazały spadek do poziomu 57,2 proc.
  • Plan Zrównoważonej Mobilności dla Gdańska na 2030 r. opracowany w 2018 r. z pożądanymi kierunkami zmian wskaźników.
  • Strategia Rozwoju Gdańska 2030 Plus przyjęta w 2014 r. zakładała wzrost udziału komunikacji publicznej, pieszej i rowerowej.

Wyniki niezgodne z założeniami dokumentów strategicznych



Przeprowadzone badania ruchu dowodzą, że nie udało się spełnić celów ustanowionych w dokumentach strategicznych Gdańska w ostatnich latach.

W Planie Zrównoważonej Mobilności z 2018 r. zakładano w podziale zadań przewozowych wzrost ruchu rowerowego oraz pieszego przy spadku ruchu samochodowego.

Podobne kierunki przyjęto w Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus. W wersji dokumentu z 2014 r. zakładano jedynie spadek wykorzystania samochodów w podziale zadań przewozowych.

W najnowszej wersji Strategii przyjętej w 2022 r. zawarto już konkretne wskaźniki. Do 2030 r. udział ruchu pieszego, rowerowego, hulajnogami i komunikacją miejską powinien zwiększyć się z poziomu ok. 59 proc. do 65 proc. Zgodnie z najnowszymi badaniami ruchu udział tych form transportu spadł do poziomu 57,2 proc.

Za realizację Gdańskich Badań Ruchu 2023 odpowiedzialne było konsorcjum PBS Sp. z o.o., Via Vistula Sp. z o.o. oraz Fundacja Rozwoju Inżynierii Lądowej. W ramach badania przeprowadzono 15 065 wywiadów, analizowano także ruch w wybranych lokalizacjach oraz zapełnienie pojazdów komunikacji miejskiej. Badania prowadzono od 8 marca 2022 do 28 kwietnia 2023 roku.

Badaniami objęto Gdańsk, Pruszcz Gd. (gmina i miasto), Żukowo (gmina i miasto) oraz Gminę Kolbudy. W artykule zawarto dane odnoszące się wyłącznie do Gdańska.

Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku. Przykład przestrzeni zdegradowanej przez układ drogowy - węzeł Kliniczna w Gdańsku.

Wpływ modelu podział zadań przewozowych na zagospodarowanie przestrzenne miasta



transport pieszy - wysoki wskaźnik w podziale zadań oznacza, że miasto posiada przemyślany układ przestrzenny, który pozwala mieszkańcom na realizację podstawowych potrzeb (praca, szkoła, zakupy) w bliskim sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Z punktu widzenia zarządzania miastem oznacza to duży nacisk na dobrą jakość przestrzeni publicznych, rozwiązania proekologiczne oraz wysoki poziom poczucia bezpieczeństwa.

transport rowerowy - wysoki wskaźnik utożsamiany jest z miastami, w których nadal tkanka miasta jest zwarta i przemyślana, a samorządowcy kreują zagospodarowanie przestrzeni publicznych w sposób atrakcyjny dla spędzania czasu na świeżym powietrzu nie tylko punktowo w wybranych miejscach (np. obszarach śródmiejskich, osiedlach mieszkaniowych), ale również liniowo na dłuższych odcinkach pomiędzy dzielnicami.

transport zbiorowy (komunikacja miejska) - rozmiary współczesnych miast sprawiają, że nie wszyscy mieszkańcy są w stanie realizować codziennych potrzeb transportowych na własnych nogach lub rowerami. Wysoki wskaźnik w tym zakresie oznacza, że komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana i dopasowana do potrzeb mieszkańców, a tym samym stanowi atrakcyjną alternatywę dla jazdy samochodem. Z punktu zarządzania miasta wysoki udział transportu zbiorowego najczęściej nadal pozwala na kształtowanie dobrej jakości przestrzeni publicznej dla ruchu pieszego i rowerowego.

transport indywidualny (samochodowy) - wysoki wskaźnik obserwowany jest w miastach, które są źle zarządzane, gdzie mieszkańcy muszą "brać sprawy we własny ręce", nie mogąc liczyć na przemyślaną strukturę przestrzenną ani dobrą ofertę transportu zbiorowego. Należy przy tym zwrócić uwagę, że dokonują takiego wyboru mimo ponoszenia wysokich (w porównaniu do innych form transportu) kosztów przejazdów. Miasta z wysokim wskaźnikiem transportu indywidualnego cechuje zdegradowana przestrzeń publiczna zajęta pod rozbudowane układy drogowe oraz parkingi, których utrzymanie drenują budżet samorządu (powstaje błędne koło - transport indywidualny "wysysa" środki na transport zbiorowy, a jednocześnie ogranicza możliwości poprawy warunków dla ruchu pieszego i rowerowego).



Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady Gdańsk końca lat 90.: pomysły na rozwój miasta na kolejne dekady

Miejsca

Opinie (671) ponad 20 zablokowanych

  • Komunikacja miejska jest za droga. (25)

    Dojazd własnym autem jest tańszy, i szybszy, niestety z drugiej strony miast nie stać już więcej dopłacać do komunikacji i dlatego taki wynik, widać że starają się, na przykład nowa trasa tramwajowa Lawendowe Wzgórze - Chełm, super sprawa, ale ja i tak wolę wykorzystać wybudowana obok trase rowerową :)

    • 205 22

    • Władze Gdańska robią wszystko, żeby uprzykrzyć jakiekolwiek poruszanie się po nim (4)

      Pieszo ciężko bo połowa chodników zawalona samochodami, a druga dziurawa lub w ogóle nie ma chodnika. Rowerem do kitu bo ścieżki są poprowadzone bezmyślnie lub w wielu miejscach ich brakuje, przez co wychodzi konflikt z kierowcami i pieszymi. Samochodem też coraz mniej się chce, bo wszędzie głupkowate progi, które z bezpieczeństwem nie mają nic wspólnego, albo czerwone fale jak na alei klechy wielkiego drugiego. Autobus jak zwykle spóźniony, o ile w ogóle przyjedzie i oczywiście trasy pocięte tak, że nie można nigdzie w spokoju dojechać. A tramwaj zapełniony po sufit wlecze się bez sensu od świateł do świateł i te samy trasy co autobus i samochód pokonuje dwa razy dłużej. A N TY miasto.

      • 40 5

      • Zauważ, że najwięcej przybywa samochodów, a miasto nie jest z gumy. (1)

        • 15 11

        • przybywa aut bo komunikacja jest zadroga i za wolna przepełniona

          • 7 4

      • jak cierpisz na autoholizm, to się nad nim zastanów

        tworzysz wymówki, by dać wyraz swojej cyklofobii. Większość tez zawartych w Twoim wpisie nie ma pokrycia w rzeczywistości.

        • 2 3

      • Czerwone fale być muszą, bo jak wszystkim dasz zielone

        To ci się ruch nawarstwi i zatka cześć miasta. Trzeba buforować, jak na za wolnym łączu :)

        • 0 0

    • E tam, że teraz jest droga. Dzięki cudownemu sr*jptakowi będzie jeszcze drożej

      • 1 0

    • Komunikacja zbiorowa może być tańsza

      Koszt utrzymania komunikacji ma pewną wartość. Jeśli pasażerów będzie za mało miasto będzie musiało dołożyć więcej. Jeśli pasażerów będzie więcej, miasto dołoży mniej. Pasażerów będzie więcej, jeśli przejazd będzie tańszy. Trzeba znaleźć taką cenę, która skusi kierowców do korzystania z komunikacji, wtedy te pieniądze sfinansują transport zbiorowy w większej części.

      • 19 2

    • Nie zgodzę się (11)

      117zl za komunikację to jest drogo?! Samo paliwo do auta jeszcze zanim je sprzedawałem kosztowało mnie ok. 400zł miesięcznie, a gdzie ubezpieczenia, serwis, parkingi itp...

      • 28 17

      • (7)

        To jest prawda .Inna sprawa to punktualność ,czystość i możliwości przesiadek.

        • 26 1

        • (3)

          No ale jest mniej punktualna bo sa korki
          Korki sa bo komunikacja jest mniej punktualna
          Zawsze cos wychodzi z czegos..
          A to ze jest upchana duza ilosc kursów niemozliwa do zrealizowania jo sa korki to coz...

          • 8 7

          • (2)

            Co mają wspólnego tramwaje i korki?

            • 10 3

            • Dużo. Też muszą jakoś przejechać przez skrzyżowania.

              • 3 4

            • odpowiedź to: sygnalizacje świetlne i skrzyżowania :)

              pozdrawiam!

              • 3 1

        • Przestań bajdurzyć. (2)

          W przypadku samochodu osobowego punktualność taka jak na szwajcarskiej kolei, co?

          • 7 6

          • Umiesz czytać ze zrozumieniem tekstu?

            • 5 4

          • na wielu spotkaniach miałem spóźnialskich usprawiedliwiających się tym, że nie zdążył bo stał w korkach

            • 1 0

      • 117 za miesiąc nie...

        ale 30zł za zjazd z Chełmu na Śródmieście (w obie strony) dla 3osób i 1 dziecko za darmo, no sory...taxi czy trafi car wychodzi taniej:/ o aucie nie wspominając.

        • 10 4

      • bzdura kompletna taniej autem i szybciej (1)

        • 3 5

        • Na pewno nie taniej. Policzę ci:

          Dla auta które będziesz używać przez 15 lat:
          Nowe auto (a nie szrot) kosztuje jakieś 72 tys zł ('zaokrąglone' dla obliczeń), co daje jakieś jakieś 4800/rok i 400/m-c, może więcej w zależności od warunków kredytu. To już jest cena kilku biletów miesięcznych na raz. Do tego paliwo- 200-400/mc w zależności od trasy, ubezpieczenie- pewnie ze 100/mc bo w końcu rejestrujemy auto w trójmieście, zasada kciuka dla kosztów eksploatacji to drugie tyle co paliwo (bo płyny, opony, naprawy, przeglądy), czyli znowu 200-400/mc (z tendencją do kumulowania się, np. opony kupujesz raz na parę lat, awarie będziesz naprawiać głównie w końcowym okresie użytkowania).

          Wychodzi że żeby posiadać auto musisz rezerwować jakieś 1000 zł na miesiąc. Za taką kwotę możesz kupić miesięczne bilety nie tylko własnej rodzinie ale jeszcze kilku sąsiednim, szczególnie że dzieciarnia i emeryci mają ulgi.

          • 3 1

    • Jeśli miasta nie stać na większe dopłaty to niech zlikwiduje darmowe przejazdy uprzywilejowanym, bo niedługo tylko uprzywilejowani będą korzystać z komunikacji miejskiej.

      • 22 1

    • Jakie auto kupić, żeby było taniej niż zbiorkom? (2)

      proszę o rady. W związku z zapowiedzią tablic rejestracyjnych XD przygotowuję się do zakupu.

      • 6 0

      • Żaden samochód nie jest tańszy od komunikacji zbiorowej

        Paliwo, przeglądy, oc, ac, nw, remonty.

        Niestety muszę się przyznać, że sam mam samochód, ale bym inaczej nie ogarnął rodzinnej logistyki. Przy tym, jestem zwolennikiem bezpłatnych biletów w obrębie aglomeracji.

        • 2 0

      • Dużego fiata

        i jeździć bez ubezpieczenia i serwisu na chrzczonym paliwie, aż się rozsypie

        • 0 0

    • Po raz kolejny powiem - znieść bezpłatne przejazdy dla uczniów. Dostają 500+ a płacić za przejazdy nie muszą.

      • 6 1

    • No to akurat jest nieprawda

      Chyba ze jeździsz bez ubezpieczenia, fotelików, napraw i nie tankujesz.

      • 0 1

  • Alternatywy 4....

    to wciaż aktualne i tez w temacie komunikacja miejska..
    Gospodarz domu nie da krzywdy zrobic nikomu...I tak mamy w gaicie wiecej kierowników jak mechaników...jeden umysłowy na 10-ciu fizycznych...
    Zarząd bierze 20% funduszu płac a Ty prowadzacy pojazd płacz...
    Pojazdy leasingują i zaplecze techniczne w pełnym wymiarze utrzymują...bo sprawnosc techniczną leasingowanych utrzymuja...a raty poteżne uiszczają wszystkich gdzies maja...chyba za ubiegły rok z 28 mln. straty spoleczka wykazal...
    A na powierzchni sie utrzymuje bo gospodarz to toleruje..
    Po co ztm-y,mzkgg to pozoranci,dyletanci biorocy za nic kase.....płacimy im w cenie biletu...
    Falę wymyślili żeby uzasadnic potrzebę swojego istnienia...potężne pieniądze to kosztowało i do niczego sie nie przydało...
    NIK wejdzie i podsumuje....bo to póki co granie nam na przysłowiowym nosie....bezkarnośc za indolencje też musi byc rozliczona...

    • 11 1

  • Pierwszy rok studiów (2)

    SKM wzgórze maxa na polibude. Po dwóch tygodniach decyzja szukać pracy żeby jeździć autem.... Zbiorkom jest ok raz dwa razy w roku jako ciekawostka

    • 18 2

    • autoholizm to forma uzależnienia (1)

      uzależnienie to m.in. wypieranie argumentów w momencie zaistnienia dysonansu poznawczego.

      • 1 4

      • Siostro!

        Pacjent majaczy...

        • 2 0

  • (2)

    Mieszkam na Piecewskiej, w tej części między samem na B, a Kruczkowskiego. Wiem, że ta ulica inaczej się nazywa, ale mam to gdzieś. W covidzie zniknęła linia 129, obsługująca przystanki Arctowskiego i Amundsena. Nie wróciła. Wcześniej zabrano 142 umożliwiającą szybką komunikację z Wrzeszczem PKP. Jak ja do ciężkiej cholery mam jeździć komunikacją skoro nic tu nie jeździ? Mam swoje lata i bieganie na Warneńską to nie jest dla mnie wyjście. To tylko malutki przykład z Moreny. Ciągle słyszę protesty w obronie kasowanych, redukowanych linii. Tak było ze 108, 118, 120. Komunikacja ma być dla ludzi i ma jeździć tam gdzie ludzie chcą, a nie tam gdzie sobie urzędnicy wymyślą.

    • 24 2

    • to że ty się przyzwyczaiłeś i trudno ci przejść pieszo kawałek dalej (1)

      to nie znaczy, że likwidacja linii 142 nie miała sensu ani też że przystanek na Warneńskiej nie jest przejawem poprawy rozwiązań komunikacyjnych.

      • 1 3

      • Likwidacja linii komunikacyjnych zawsze obłożonych ma sens a wrogowie Oli d*pa cicho.

        • 1 0

  • Lewaki, ucki, ciurki i burkiewicz chcą abyśmy zrezygnowali z samochodów jednocześnie ograniczając częstotliwość transportu

    Jakby SKM jeździła co 6 minut - przez cały dzionek, jakby nie zlikwidowali linii autobusowych np. w Gdyni Demptowie, to bym jeździł komunikacją. Niestety lewackie władze chcą na nas to wymóc sami wożąc swoje d.... samochodami. NIech dadzą najpierw sami przykład. Oni i wszyscy ich urzędnicy.

    • 17 4

  • Kiedy do planistów i aktywistów dotrze, że nic nie zastąpi wygody samochodu? Zbiorkom sprawdza się tylko na głównych trasach (2)

    Mogą na rzęsach stawać, nic to nie da. Komunikacja miejsca sprawdza sie tylko na glownych trasach i to w dodatku na zageszczonych ludnosciowo terenach. Nie tylko w Polsce, ale wszedzie na swiecie.

    Ludzie beda jezdzili samochodami, bo jak inaczej maja dojechac do np. IKEA w Gdansku? Nawet z samego Gdanska, nie mowiac juz o Sopocie czy Gdyni. Podroz komunikacja miejska to czasowo kilka razy dluzej, a cenowo wcale nie tak wiele lepiej.

    Poruszajac sie samochodem mozna robic zakupy w kilku miejscach, zamiast w jednym, kupujac to co sie chce. Mozna pojechac do okolicznych miejscowosci, ktorych pokrycie zbiorkomem jest jeszcze gorsze (bo sie po prostu nie oplaca).

    Jak ktos sie porusza na trasie z punktu A do punktu B, na ktorej podrozuje tez wiecej ludzi, to wybierze autobus czy kolejke (zwlaszcza jesli trasa sie korkuje rano i popoludniu). Ale jak ma rodzine, jak mieszka troche dalej, albo musi sie przesiadac, to atrakcyjnosc samochodu rosnie.

    O rowerach nie mowie, bo to jest w ogole komedia w polskich warunkach pogodowych.

    Spoleczenstwo zrobilo sie bardziej zamozne, to pewnie ze woli jezdzic samochodem. Nie wieje, nie leje, zawsze miejsce siedzace, muzyka gra, zaden pajac nie gada przez telefon, nie kaszle, nie rozpycha sie, i jedzie sie tam gdzie sie chce.

    Najzabawniejszze jest to, ze ludzie ktorzy bredza o komunikacji miejskiej i rowerowej, jednoczesnie chca mniej zageszczonych "przyjazniejszych" miast - nie dostrzegajac, ze jedno wyklucza drugie. Zbiorkom wymaga gestosci, inaczej sie nie sprawdza, bo autobusy jezdza rzadko, a o kolei czy metrze mozna zapomniec.

    • 21 3

    • Kiedy do autoholików dotrze prosta teza (1)

      że samochód w mieście pada ofiarą własnego sukcesu a badania wykazują, że są osoby, które postrzegają rower jako środek lokomocji mający wyraźną przewagę nad samochodem na odległościach do 5 km a nawet więcej? Kiedy zrozumieją, że tworzenie rozwiązań poprawiających komfort i bezpieczeństwo ruchu cyklistów i pieszych poprawia także warunki korzystania z samochodu? No kiedy? Kiedy autoholicy przestaną obrażać osoby wybierające inne niż samochód zachowania transportowe słowami powszechnie uznawanymi za obraźliwe? No kiedy?

      • 0 2

      • I jak widać z badań

        Odsetek tych osób uważających rower za ósmy cud świata systematycznie maleje, przy czym obrywacie w ryj od elektromobilności, która mocno się rozwija i jako wrzucona do jednego worka z kalesoniarzami pewnie spokojnie stanowi połowę tej grupki.

        • 1 0

  • Czy to już efekt niedziałającej fali? (1)

    • 10 1

    • nie

      • 0 0

  • Mnie od komunikacji odstręczają ciągłe spóźnienia

    Najlepsze jak na wyświetlaczu przez godzinę pokazuje, że kurs bedzie za 5 min... aż już kolejnego czas odjazdu. W Gdyni to już wo ogóle zabawne wyswietlacze: czekasz np. na R i widzisz, że jedna odjazd za minute, druga za 10, trzecia za 20... Stoisz przez godzinę i obserwujesz jak te Rki widmo "odjeżdzają" po kolei z twojego przystanku. Dobre. Poruszanie się komunikacja po 3mieście to zabawa dla anielsko cierpliwych i super wytrzymałych ludzi.

    • 13 1

  • Od 1945 o życiu Polaków decydowała Moskwa (1)

    A od 2004 decyduje Bruksela. Jesteśmy jeszcze niepodlegli?

    • 8 10

    • po twoim wpisie widać, że o Twoim życiu decyduje nowogrodzka

      • 1 2

  • jakie wnioski z badań?

    że miasto robi to czego większość zdecydowana mieszkańców nie chce , a nie chce zawężania dróg np. hallera , tamowania ruchu np. Piramowicza / hallera, gdzie przejazd był przez kilkadziesiąt lat i to zlikwidowano , a chce darmowych parkingów bo nawet 5 czy 10 złotych ludzie nie chcą płacić i to większość nie z biedy a z gospodarności. Ludzie nie chcą i**otycznych przejazdów rowerowych i biegów ulicznych w centrum co blokuje pół miasta dla garstki oszołomów. Ludzie chcą po prostu normalności !!!
    przykre że PO a tego nie rozumie , co niestety odbije się przy urnie wyborczej,

    • 15 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane