• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzucił "koktajlem Mołotowa" w klub

ms
31 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Koktajl Mołotowa wrzucił do dyskoteki mężczyzna, któremu ochroniarze nie pozwolili wejść do środka. Wybuchł niewielki pożar, na szczęście nikomu nic się nie stało.

W sobotę po północy w gdańskim klubie CD na Długim Targu bawiło sie sporo osób. Wśród nich pięciu mężczyzn - brygada budowlano-remontowa z Lublina, która przyjechała do klienta do Trójmiasta. Mężczyźni - z pochodzenia Czeczeni - zachowywali się spokojnie.

W pewnym momencie jeden z nich - 26-letni Asłambek - wyszedł z klubu. Być może postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza, ponieważ był już dość pijany - miał we krwi ok. 1,5 promila alkoholu.

Wyszedł bez problemu, natomiast nie udało mu się powrócić. Ochrona klubu uznała, ze jest na to zbyt pijany. Wtedy mężczyzna zniknął, a gdy wrócił miał ze sobą butelkę łatwopalnego płynu, tzw. koktajl Mołotowa. Cisnął nią w drzwi klubu. Płyn się rozlał i spowodował pożar, który jednak szybko został ugaszony.

- Agresywnego mężczyznę obezwładnili i zatrzymali przechodnie. Chwilę potem pod klubem pojawili się wezwani przez ochronę policjanci - informuje sierżant Dominika Przybylska z gdańskiej Policji.

Towarzysze zatrzymanego Asłambeka zachowywali się spokojnie. Właściciel klubu ocenił swoje straty na 3 tys. zł. Za sprowadzenie zagrożenia dla wielu osób lub mienia grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
ms

Opinie (83) 4 zablokowane

  • praca dla silnych fizycznie i psychicznie

    Ochroniarze maja ciezka i niebezpieczna prace.Sam pracowalem jako jeden z nich prawie rok w klubie gdzie przychodzili marynarze,ktorzy byli w morzu po pol roku.
    Na ten rok byla u mnie tylko jedna bijatyka i to w kiblu a nie na sali,
    A pracowalem zupelnie sam i nie moglem liczyc na czyjekolwiek wsparcie.
    Ja pozwalalem sie wszystkim bawic na calego ,ale kazdy wiedzial ze jak zacznie sie zle zachowywac to go za jaja i wlosy wywale od zaplecza chwytem z ktorego sie nie wyzwoli.
    Nikogo nigdy nie obrazalem i nie prowokowalem.
    Musialem byc czujny zeby do nikogo nie stac plecami i psychologicznie panowac na d sytuacja.
    Tworzyc mitt ze jestem nie do pokonania.To tez czasaem musialem sie bic po pracy nad ranem z tymi ktorzy chcieli mnie sprawdzic.Pozwalalem im na to zeby w miec spokoj w nocnym klubie.
    Wygrywalem wszystkie walki,ale nigdy nie katowalem swoich przeciwnikow ,inaczej moglbym sie spodziewac zemsty i odwrotnego skutku.
    Rozmawialem z ludzmi ,ktorzy przychodza wiedzialem co ich boli ,jakie maja prblemy i radosci .
    Lubili mnie i czesto bez narzucania sie dostawalem pare stowek w lape lub jakies prezenty.
    Mieli do mnie takie zaufanie ze kilka razy dawali mi na przechowanie potwornie wielkie pieniadze w srodku nocy.
    Po roku zwolnilem sie na wlasna prosbe.
    Bylem strzepem nerwow,gdy lyzeczka spadla na sali ja juz tam bylem ,ktos podnosil reke do ust z papierosem ja juz sie zblizalem bo myslalem ze kogos walnie.
    Pracowalem sam na sali gdzie bawilo sie zawsze 200 osob,wiec w koncu musialy mi puscic nerwy.Zaczalem pic w czasie pracy zeby sie odprezyc kelner co chwila podsylam mi drinki z toastami od klientow.
    Przyszedl ktoregos dnia facet postrach calego miasta,nawet policja sie go bala.Nie wpuscilem go,on byl trzezwy ja nie.
    Wiedzialem ze jak go wpuszcze bede mial problem na sali.
    Mial jakies uklady "zwolnilem sie na wlasna prosbe".
    Po moim odejsciu klub podupadl wchodzil kto chcial ,bez selekcji wstepnej -zrobila sie mordownia.Po jeszcze jakims czasie przestal istniec.
    Dobry ochroniarz a jeszcze lepiej dwoch trzech to podpora klubu.
    Z tym ze nie wolno pic ani cpac ,a ochroniarze czesto to robia ze .... strachu.
    Najgorsze do utrzymania w spokoju sa stodoly gdzie sie bawi 1000 i wiecej osob.
    Ja gdy przychodze do lokalu jestem ladnie ubrany ,trzezwy i przewaznie z jakas laska niezla.Ustawaim sie na widoku blisko wejscia i pozwalam zeby ochroniarz dal mi przyzwolenie do wejscia.Nigdy sie nie pcham do srodka bo skutek moze byc odwrotny.I nie zdazylo mi sie nigdy czekac dluzej niz 10 minut na wejscie.
    Rozumiem wulgarnosc ochroniarzy, ze sa pod wplywem silnych emocji ekscytacji sytuacja czy strachem.Duzo z nich ma klopot z hormonami i anabolikami.Biora zeby miec odstraszajaca budowe ciala ,sile i sprawnosc.No niestety to sie odbija na systemi nerwowym.
    A sami goscie w knajapach sa rozni ,jeden przychodzi cos zjesc ,wypic i potanczyc ,wyrwac laske.Inny szuka awantury z kazdym ,chce komus dac po nosie i wywolac awanture ,okrasc.
    Nie dziwcie sie jak dzieci ze ochroniarze czesto calkiem bezpodstawnie maja jakies komentarze.
    Oni chca wygladac na bandytow przed bandytami ,bo sie ich po prostu boja,choc zaden sie do tego nie przyzna,

    • 0 0

  • h

    o nas kiedys tak pisali, i to w całkiem niedalekiej przeszłości jak Polacy wyjezdali na zachód czy do Stanów.że pijacy, złodzieje itp itd.
    lepiej unikac takich stereotypów, moze byc dobry Czeczen Rumun, Ukrainiec czy Chińczyk i parszywy Niemiec Anglik czy.. Polak.
    wszak nie narodowośc okresla charakter człowieka.

    • 0 0

  • pisali i pisza

    odnosze sie do strony ekonomicznej, gdzie mlody kapitalizm
    oblozony poteznymi kosztami pracy, zrobi wszystko aby nie podniesc plac w kraju, a klimaty to juz sprawa wtorna
    jak na dworcu w londynie w wykonaniu naszych cwaniaczkow,
    tylko jeszcze nie slyszalem aby pijany krajan w londynie walil koktajlem w drzwi, to zdarzenie ma osobliwy wymiar zamachu na zycie wielu ludzi, jakim trzeba byc czlowiekiem aby dokonac proby spalenia kilkudziesieciu ludzi w lokalu bo z takim faktem mielismy doczynienia,

    • 0 0

  • ms
    ty też musisz mieć stargane nerwy

    • 0 0

  • "tylko jeszcze nie slyszalem aby pijany krajan w londynie walil koktajlem w drzwi"

    toś chłopczyku mało słyszał (i widział)
    unabomber w USA zrobił Polakom niezłą reklamę

    • 0 0

  • nazywał sie nomen omen ted kaczyński
    kaczyńscy jak widac potrafią być straszni:-)

    • 0 0

  • a jak on sie nazywal i czy nie mial podwojnego obywatelstwa

    • 0 0

  • tadeusz nie dzialal na skale masowa

    nie czynil tego w akcie zemsty odruchowej ale dzialal
    rozwaznie z premedytacja, jak inny obywatel usa o nazwisku
    kuklinski ktory sie przyznal do 200 morderstw, ale on tez nie dzialal odruchowo z zemsty ale za forse

    • 0 0

  • ty chyba też masz zszargane nerwy
    bomby w przesyłkach pocztowych to nie jest przypadkiem terroryzm?
    o jakiej skali pierdzielisz synek, co? pod CD była zwykła zadyma i żaden pożar skoro go szybko ugaszono, a unabomber zabił kilka osób

    • 0 0

  • h

    ho ho to jak by te morderstwa dla idei były bardziej niz te ze złości?
    pokretna droga. do nikąd.
    a ze jak miał podwójne obywatelstwo to był jakby mniej Polakiem? no niestety, mówili o nim jako o Polaku.
    idac twoim tropem myslenia, należałoby było zamknąc granice dla Polaków , bo w tamtych czasach tez bylismy społeczeństwem na duzo niższym poziomie ekonomicznym.
    chociaz nie wiem czy akurat np Chińczycy sa na nizszym poziomie niz my.
    zamykanie granic i izolacja nigdy do niczego dobrego nie prowadziło, nalezałoby sie asymilowac a nie izolowac.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane