- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Rzucił "koktajlem Mołotowa" w klub
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/27/300x0/27064__kr.webp)
W sobotę po północy w gdańskim klubie CD na Długim Targu bawiło sie sporo osób. Wśród nich pięciu mężczyzn - brygada budowlano-remontowa z Lublina, która przyjechała do klienta do Trójmiasta. Mężczyźni - z pochodzenia Czeczeni - zachowywali się spokojnie.
W pewnym momencie jeden z nich - 26-letni Asłambek - wyszedł z klubu. Być może postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza, ponieważ był już dość pijany - miał we krwi ok. 1,5 promila alkoholu.
Wyszedł bez problemu, natomiast nie udało mu się powrócić. Ochrona klubu uznała, ze jest na to zbyt pijany. Wtedy mężczyzna zniknął, a gdy wrócił miał ze sobą butelkę łatwopalnego płynu, tzw. koktajl Mołotowa. Cisnął nią w drzwi klubu. Płyn się rozlał i spowodował pożar, który jednak szybko został ugaszony.
- Agresywnego mężczyznę obezwładnili i zatrzymali przechodnie. Chwilę potem pod klubem pojawili się wezwani przez ochronę policjanci - informuje sierżant Dominika Przybylska z gdańskiej Policji.
Towarzysze zatrzymanego Asłambeka zachowywali się spokojnie. Właściciel klubu ocenił swoje straty na 3 tys. zł. Za sprowadzenie zagrożenia dla wielu osób lub mienia grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Opinie (83) 4 zablokowane
-
2007-07-31 14:44
Do txd
To błąd, że Twoja koleżanka zapomniała wziąść dowodu, ja dowód zawsze nosze przy sobie. Jestem rocznik 1985 ale wyglądam na starszego. A co do ochroniarzy to nie przekonałem sie jeszcze na własnej skórze o ich chamstwie i agresywnym zachowaniu i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Moim zdaniem nie powinni przyjmować koksów na ochroniarzy, wystarczy wzrost 180 cm i powyżej. Sam pracowałem w ochronie w Osowie w Castoramie no ale to co innego od stania na bramce w klubie. A co do zachowania tego czeczena to rzeczywiście jakiś wariat, widać co alkohol robi z człowieka.
- 0 0
-
2007-07-31 14:50
js
tak. w takim razie okresl mi Twój i mój charakter. wszak i Ty i ja jestesmy Polakami.a i paru Polaków bandziorów, złodzieji , gwałcicieli by sie tez znalazło.
taki sam mamy charakter bo jestesmy Polakami?
mimo wszystko nadal sie nie zgadzam, może trafiłeś na jakas wyjatkowo wredna społeczność?- 0 0
-
2007-07-31 15:09
czy próby podpalania w Polsce to import z czeczeni?
oj ludzie ludzie
zaPOmnieliście juz jak wasi dziadkowie puszczali ludziom czerwonego kura??- 0 0
-
2007-07-31 15:11
a co do dziś mówią zastraszeni świadkowie?
"nic nie wiem, nic nie powiem, bo jeszcze mi ktoś chałupe spali"
to jest włąsnie taki staropolski obyczaj załatwiania POrachunków:-)- 0 0
-
2007-07-31 17:58
drugi Biesłan chciał zrobić hehe
- 0 0
-
2007-07-31 20:45
przeciez bieslan wykonalo kgb i ich oddzial ...
chlopie czy ty piszesz z bialorusi?- 0 0
-
2007-07-31 22:28
dzicz zawsze pozostanie dziczą
dobrze, ze tak mało u nas emigrantów !
- 0 0
-
2007-07-31 22:35
Ochroniarze to faszyści
Sam widziałem jak przed jednym gdańskim klubem wykidajła wyzywali jakiegoś Włocha od brudasów. On tylko przechodził i spojrzał w ich stronę. Z resztą cały ten clubbing jest faszystowski z tą jego selekcją. Na zachodzie odchodzi się od tego badziewia. U nas jak na razie trwa wiocha "do kwadratu". Towarzycho przychodzi tam w plastikowych strojach i frycach ala wiocha z lat 80. Wolę koncerty... niestety tam też czasami widać gestapowców w czarnych mundurach. A najlepsi są konwojenci kasy. Udają że są na wojnie. Celują do przechodniów z broni jakby każdy przechodzień był bandziorem. Mają ryje wykrzywione jak Hitler. Brrrr Chyba wyjade z tego chorego kraju. Witaj Irlandio!!
- 0 0
-
2007-08-01 09:03
W Szwecji taki czyn nazywa sie "mordbrand" podpalenie z usilowaniem zabojstwa.Bo przeciez gdyby butelka wpadla do srodka to pozar mogl sie rozniesc blyskawicznie ,powstala by panika i ludzie by sie zadeptali sami.
Wydaje mi sie ze czeczen powinien odpowiadac z tak powaznego zarzutu.Natspena sprawa jest to ;skad on to mial i na co jemu to potrzebne?
Mam jakies podejrzenie ze on i jego kolezkowie przygotowuja jakis zamach terorystyczny i troche mnie dziwi zbagatelizowanie tego watku przez odpowiednie sluzby.- 0 0
-
2007-08-01 10:49
Z racji kłopotów aprowizacyjnych, musiał się zadowolić mołotowem. Widać, że ta Polsza to zaścianek, nawet granatów nie można w całodobowym kupić.
Mimo wszystko, moim zdaniem, pochodzenie klienta ma znaczenia. Nakręcony Polak może by wyjął nóż, może by się poprzepychał, może powyzywał - ale nikłe, oj nikłe, prawdopodobieństwo, że w ogóle przyszłoby mu do głowy skoczyć do pobliskiego monopolu i zmajstrować naprędce broń zaczepną typ "Mołotow".
Ot, biedny naród czeczeński jest - kraj im rozwalili, a gdzie indziej to się pobawić po swojemu nie pozwolą. I nawet krzywo patrzą jak idziesz na miasto z kałachem po dziadku.
Na mojego kolege w Londku też się krzywo Brytki patrzyły - a my tylko natrąbieni w trzy tyłki, środkiem ulicy, rycząc "POOOOLSKA!" szliśmy, w maski samochodów przejeżdżających naparzając, krzywdy nikomu nie robiliśmy. Chamy i prostaki w Anglii, nie wiedzą co to dobra zabawa, ot!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.