• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM kursowała nieregularnie

km
21 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Kolejki SKM do godz. 11 kursowały nieregularnie na odcinku Reda - Wejherowo. Rano doszło tam do uszkodzenie jednego zespołu trakcyjnego. Awarię usunięto.



SKM na swojej stronie internetowej informuje, że na odcinku Reda - Wejherowo od godziny 6.30 (a nie jak wcześniej podano 7.30) przez około 3 godziny będą występowały zakłócenia w ruchu pociągów SKM. Jest to spowodowane zamknięciem jednego toru oraz uszkodzenia jednego elektrycznego zespołu trakcyjnego.

Jednak jak informuje nas nasz czytelnik, skutki uszkodzenia są odczuwalne chociażby w Gdyni Głównej.

- Z Cisowej podstawiono kolejkę i do Grabówka była zapełniona normalnie, ale od Gdyni Głównej ludzie nie byli w stanie wejść do SKM - denerwuje się pan Arkadiusz, nasz czytelnik. - Nie dość, że nie przyjechały dwie wcześniejsze kolejki to na dodatek pasażerowie nie mogli wejść do trzeciej. Ludzie spóźnili się do pracy, czy na uczelnię.
km

Miejsca

Opinie (133) 2 zablokowane

  • (2)

    Ja mogę zaręczyć, że nie 6.30, a 6.00 Miałam jechać o 6.04 ze Śmiechowa. SKM nie jechała. liczyłam na tą 6.13 - nie pojechała. Kolejna jest mniej więcej 6.30 - przyjechała, zatrzymała się kawałek przed stacją. Była już wtedy niewłaściwym torze i ludzie w panice, że nie zdążą przebiec przez peron zaczęli zeskakiwać na tory i przebiegać na drugą stronę. Pociąg zatrzymał się kawałek przed peronem - myślałam, że w celu ułatwienia ludziom przejścia, ale niestety - został tam. Po kolejnych 10-15 min. zaczęli wychodzić z niego ludzie. O 6.55 zrezygnowałam z oczekiwania.

    • 6 0

    • wprowadzasz w błąd (1)

      Rozkład jazdy na 3 weekendy września wisiał na tablicach od kilku tygodni (w dniach 14,15,16,21,22,23,29,30 SKM rano kursuje o 5:45 i 6:21 z Nanic). Pociąg jechał zgodnie z planem do czasu jak zepsuł się na wysokości przejazdu kolejowego ul. 12-go Marca w Wejherowie. Zatrzymał się na wysokości budynków socjalnych w Wejherowie Śmiechowie. Po postoju około 20 min ludzie zaczęli wychodzić z pociągu w celu udania się na najbliższy peron lub autobus. Mi udało się pojechać autobusem nr 8 o godzinie 7:00, po dojechaniu do Redy udało mi się wejść (z wielkim trudem) do pociągu. O 8:20 byłam w biurze w Gdyni na Wzgórzu Maks.

      • 0 0

      • A to przepraszam, bo faktycznie wczoraj nie sprawdziłam rozkładu na dziś, choć widziałam, że na 21 jest inny. Ale nie sądziłam, że wyrzucili 3 skm z obiegu o takiej godzinie. I jak widać, nie byłam jedyna - peron na śmiechowie był pewien i ludzie dyskutowali, że skm o 6.04 też nie było.

        • 0 0

  • Syf na Koleji Miejskiej

    Nie ma tygodnia, miesiąca i chyba roku aby kpina zwana Szybką Koleją Miejską nie olała swoich pasażerów powodując atrakcje w postaci nieregularnej jazdy kolejek, absolutnego braku informacji przez megafony, w składach SKM, rozpadającego sie taboru i linii trakcyjnych - naturalnie wytłumaczenie przedstawicieli SKM jest jedno - co my możemy - otóż jeśli możecie tyle ile robicie to chociaż podarujcie sobie akcje reklamowe w stylu "nie ma co siedzieć trzeba sie ruszać" czy agatka i wuj stefan jeżdzą SKM bo o ile pierwsze hasło jest trafione - głównie się stoi w SKM o tyle drugie to kompletna bzdura- nie jeżdzą a raczej stoją pomiędzy stacjami i każdy ze spółki SKM ma ich w D...pie nie informując i oleawjąc ich czas.
    Ludzie bojkotujcie SKM to kpina w biały dzień

    • 6 0

  • Masakra

    Jechałam rano pechową kolejką, która rozwaliła się na wysokości Wejherowa Śmiechowa, jak zwykle zero informacji od kierującego pociągiem, drzwi pozamykane przez ponad pół godziny, w końcu gdy ktoś łaskawie je odblokował ludzie powysiadali. Zamiast na 7 do pracy do Gdyni dotarłam o godz 8.30 własnym samochodem. Jednym słowem masakra, to się zdarza za często...

    • 2 0

  • SKM życie stawiane na loterii (9)

    Drogi współpasażerze. Ten tekst nie ma obrzydzić Ci korzystania z jedynego publicznego przewoźnika integrującego Trójmiasto. Dobrze wiem nie ma dla niego alternatywy. Tekst ma być krzykiem rozpaczy do władz SKM, do Inspekcji Transportowej, do władz województwa nawoływaniem do pilnych zmian. A głównie ma Ci dostarczyć ci informacji, byś ryzykował swe życie świadomie skoro już musisz korzystać z SKM. Teraz zapewne nawet nie wiesz, jak bardzo ryzykujesz.

    Świadome złamanie zasad

    Wczoraj jechałem z Oliwy na umówione spotkanie i na koncert De Press w gdyńskim klubie Ucho. Jechałem rowerem, a związku z prognozowaną niepogodą planowałem dojechać kolejką. Moim celem była Gdynia Główna. Na stację w Oliwie przybyłem dziesięć minut przed odjazdem mojego pociągu. Udałem się do kasy, ale w kasie była kolejka, a obok niej intensywnie działał żebrak. Po dłuższej chwili stania w powoli przesuwającej się kolejce zrezygnowałem.. Poszedłem na peron do biletomatu. Był zepsuty. A na peron wjeżdżał już mój pociąg. Czekając na następny, spóźnił bym się. Bilet można kupić też w pociągu, ale SKM do biletu sprzedanego od stacji gdzie teoretycznie działa kasa biletowa - dolicza opłatę, dorównującą cenie biletu. Wsiadłem więc z moim rowerem trzy wejścia od czoła pociągu, rower przypiąłem zapięciem do drzwi na przeciw wejścia, odczekałem, aż pociąg dotrze do Wyścigów, zdjąłem kurtkę by uniknąć rozpoznania i w marynarce poszedłem kupić bilet. Postąpiłem tak, jak wszyscy rozsądni mieszkańcy Trójmiasta, którzy nie zgadzają się na okradanie. Cena biletu z Wyścigów jest taka sama jak z Oliwy, więc moje działanie uznałem za moralnie nienaganne. SKM ma chroniczne problemy ze sprzedażą biletów (nie ma natomiast z windykacją przejazdów na gapę, dzięki komitywie z paramilitarnie zorganizowaną agencją ochrony "Zakłady Wielobranżowe Renoma", która oczywiście nie zajmuje się wcale ochroną, a tylko łapaniem gapowiczów) a przecież mogli od wielu lat wprowadzić sprzedaż biletów przez telefon, jak to od dawna działa w Gdańskim ZTM, Gdyńskim ZKM, czy w komunikacji miejskiej wielu dużych miast w Polsce, w tym w warszawszkiej SKM. Nie potrzebował bym wtedy narażać się na kolejkę w kasie, nagabywania żebraka, zepsuty automat peronowy i niesprawiedliwą dopłatę do biletu. Okazuje się ze jest jeszcze jedna rzecz, na która się narażam, o wiele groźniejsza.

    Małe Przestraszenie

    Gdy pociąg ruszył ze stacji Wyścigi, do drzwi przedziału służbowego ustawiła się kolejka chętnych po bilety. Niedługa, stanowiły ją prócz mnie tylko dwie jeszcze osoby, jedna przede mną, jedna za mną. Ale już pierwsza osoba najpierw musiała odliczyć drobne, co zajęło jej tyle czasu, że konduktor/kasjer/motorniczy w jednej osobie porzucił nas i poszedł zatrzymywać pociąg, bo już wjeżdżaliśmy na stację Sopot.`Wtedy właśnie odkryłem, że tam działa TYLKO JEDNA JEDYNA OSOBA, która zamiast skupić się na pilnowaniu, czy droga przed nami jest pusta, ruszaniu i zatrzymywaniu pociągu, najlepiej bez pasażerów przytrzaśniętych w pół drzwiami, musi jednocześnie sprzedawać bilety. By sprawdzić me odkrycie, zapłaciłem za mój bilet (wart 3,60zł, byłby wart dwakroć tyle, jeśli bym przyznał że ruszałem z Oliwy, nie przez odległość, tylko dlatego, że w Oliwie jest kasa) banknotem 50 zł. Konduktor poszedł po resztę, a ja mogłem wstawić głowę do jego kanciapy i upewnić się, że jest tam całkowicie sam. Że za każdym razem, gdy podchodzi do drzwi swego przedziału służbowego, pozostawia kabinę motorniczego NIEOBSADZONĄ. Przestraszony wziąłem swój bilet i poszedłem do swego roweru, odpiąłem go i przeprowadziłem na drugi koniec wagony, po to tylko, by przekonać się, że w przedziale dla pasażerów z większym bagażem, rowerami i wózkami, zwanym obrazowo rzeźnią, trwa w najlepsze libacja i palone są papierosy. Cofnąłem się więc o dwa wyjścia, przypiąłem rower do wyjścia naprzeciw tego, które się otwierało i siadłem, otwierając książkę, by uspokoić nerwy.

    Większe przerażenie

    Po chwili ktoś szybko przeszedł koło mnie. To był kolejarz/motorniczy/konduktor/kasjer, a pociąg był w pędzie, między stacjami. Kolejarz zatrzymał się zaraz koło mnie i wyjął z oprawy sufitowej migającą świetlówkę, z którą wrócił na przód. Widocznie ktoś się mu na nią skarżył. Świetlówka była blisko DRUGIEGO KOŃCA SKŁADU. W czasie tej interwencji pociąg jechał jak statek-widmo, jak legendarny Latający Holender, bez żywej duszy za sterem. Gdyby ktoś na drodze zechciał rozpalić ognisko, zatrzymać ciężarówkę, zdemontować most, pociąg wjechał by w przeszkodę. Do samej Gdyni nie mogłem się skupić na lekturze. Rozmawiałem tylko o zdarzeniu z współpasażerami, których moja wytrzeszczona mina rozbawiła. Komentowali, że widocznie rzadko jeżdżę SKM, skoro takie zdarzenia mnie dziwią.

    Wisienka na torcie

    Całej tej sytuacji nie byłbym świadomy, gdybym od razu zdołał zdobyć bilet. Gdyby w kasie w Oliwie nie było kolejki z asystującym żebrakiem, lub gdyby kolejka przesuwała się szybciej, albo gdyby biletomat na peronie był czynny. Postanowiłem więc od razu po przyjeździe na stacji w Gdyni kupić bilet powrotny, a nie czekać z tym na po koncercie. Ucieszyłem się, gdy na kasie zobaczyłem charakterystyczny znak "Honorujemy karty VISA", postanowiłem więc kupić od razu kilka biletów na zapas, a dokładniej, oszczędniej, kupić tzw. bilet abonamentowy, ośmioprzejazdowy. Jakież było moje zdziwienie, gdy kasjerka odmówiła płatności kartą za bilet wart 32zł. "Nie umie pan czytać? Kartą można płacić tylko za bilety okresowe, choćby za najtańszy,np. za 5 zł. A za inne, np. za abonamentowy, choćby i za 54,60zł, nie." Bo nie. Na szczęście miałem przy sobie gotówkę, a moja zdolność dziwienia się uległa wyczerpaniu. W sumie, nie jestem pewien, czy kupiony wtedy bilet wykorzystam do końca. Po prostu boję się. Ty Współpasażerze też chyba powinieneś!

    • 9 12

    • od autora

      Tekst ten posłałem w zeszłym tygodniu do trojmiasto.pl. by powiesili w dziale opinii. Zlekceważyli mnie. trudno. powieszę go tak, tu, a także na forum-gdansk.mojeosiedle.pl, gdzie nie ma CENZURY.

      A tekst częściowo tłumaczy częstotliwość awarii na SKM.

      tc

      • 1 1

    • PRIMO: maszynista nie sprzedaje biletów (2)

      W obsadzie SKM są dwie osoby: Maszynista (a bardziej fachowo: mechanik), siedzi po prawej stronie (i tylko siedzi) oraz Kierownik Pociągu (siedzi po lewej stronie - jak nie stoi przy zamykaczu drzwi i jak nie sprzedaje biletów). Nie mogło być sytuacji, że w SKM była tylko 1 osoba i to mechanik, który sprzedawał bilety albo w trakcie jazdy chodził po składzie ;)

      • 3 1

      • czwartek 13 września. z Oliwy o 18:59 w Głównej o 19:20. (1)

        Grzegorzu, v v v wy mówicie jak powinno być, a ja tam byłem.
        Nie przekonam was ze nie wiecie lepiej. Betonu łbem nie rozbije. Piszę do innych, nie do TEORETYKÓW.

        Ten sam gostek sprzedawał, a potem obsługiwał wajchę. A był tam SAM. Amen.

        • 0 2

        • nie ma takiej opcji.

          Nie jestem pracownikiem branży kolejowej, jestem pasażerem. A ja Wam tow. TC2 mówię, że nie ma takiej opcji by 1 osoba prowadziła pociąg SKM, sprzedawała bilety i chodziła po składzie w trakcie jazdy.
          Stojąc przy drzwiach (jak kupuje się bilety) nigdy nie widać i nie słychać mechanika. Zobaczyć go można np. stojąc na peronie przy wjeździe pociągu.

          • 0 0

    • ...

      Jednak uwaga techniczna...
      Nie ma takiej możliwości aby skład SKM był obsadzony tylko przez mechanika - brak kierownika pociągu.
      Więc jednak musiałeś słabo patrzeć ;)
      Mechanik co chwilę musi zbijać "czuwak" co własnie sprawia, że nie ma możliwości zajmować sie innymi pierdołami

      • 3 2

    • to cię zawiodę - że tam są dwie osoby...

      • 0 1

    • (1)

      tc2 bilet z Oliwy do Gdyni Gł kosztuje 4,60 Ty złodzieju

      • 1 0

      • Faktycznie

        Już po napisaniu zorientowałem się, że do Gdyni Głównej jest ciut drożej niż do Orłowa, gdzie pracuję i czasem, rzadko, jeżdżę. Masz rację, by nie być okradziony na 3 zł, okradłem za 1.

        Jak wielu. Mea culpa. Nie jestem Dobrym Chrześcijaninem, nie nadstawiam drugiego policzka. Gdy biją - spieprzam.

        Pozdrowienia dla w/w wyznawców Invisible Man'a, którego nie dostrzegłem zaglądając osobiście do nory maszynisty. Polecam im ANALIZĘ dowcipu o pechu Spider Mana, który chciał bzyknąć leżącą obiecująco Cat Woman i trafił od tyłu robiącego to już Invisible Mana. Niech zgadną kto miał pecha, a komu się szczęśliwie powiodło...

        • 0 0

    • hmm

      Z jednym się mylisz.Pociąg SKM musi być obsługiwany przez co najmniej 2 osoby a nie jedną ! Ten co sprzedaje bilety,zamyka/otwiera drzwi itp to kierownik pociągu.Maszynista natomiast kieruje pociągiem i nie ma opcji,żeby w skm wiozącym pasażerów był tylko jeden pracownik skm.

      • 0 0

  • Jedzie jakas skmka do gda ?

    Bo juz ludzi tlum na glownym.

    • 1 0

  • A jak z Gdańska w kierunku Gdyni?

    Jeżdżą regularnie czy też opóźnienia?

    • 0 0

  • Błąd

    Cisowy? A nie Cisowej? o.O

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

    • 0 1

  • TYTUŁ: SKM "kursowała", a nie "kursowało".

    Stosuje się formy gramatyczne odpowiednie dla pełnej nazwy, a przecież powiedzielibyśmy "Szybka Kolej Miejska kursowała nieregularnie".

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

    • 0 1

  • BRAK INFORMACJI

    Co w tym wszystkim (jak zwykle zresztą) jest brak jakiejkolwiek informacji!!! Czy to tak ciężko poinformować pasażerów, że jest awaria i najbliższy pociąg przyjedzie o tej i o tej...???
    Część ludzi dotarłaby do celu w inny sposób, można by też poinformować o spóźnieniu!!!
    Ja jadę tylko na godzinę rehabilitacji z synkiem, przez takie spóźnienia tracimy zajęcia, a spokojnie mogłam jechać autem!!! Wystarczyło poinformować!!!

    • 1 0

  • Niestety jest coraz gorzej

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane