• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd zgodził się aresztować Marcina P.

ms
30 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Marcin P. przesiedzi w areszcie śledczym co najmniej trzy miesiące. Grozi mu nawet 15 lat więzienia. Marcin P. przesiedzi w areszcie śledczym co najmniej trzy miesiące. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.

Gdański sąd zdecydował w czwartek rano o aresztowaniu na trzy miesiące Marcina P., prezesa firmy Amber Gold. Ma on siedem zarzutów karnych, w tym o poważne oszustwo. Grozi mu do 15 lat więzienia.



Przyspieszenie w sprawie Amber Gold wynika z tego, że:

Sąd przychylił się tym samym do wniosku prokuratora okręgowego w Gdańsku, który uznał, że istnieją obawy, że Marcin P. będzie utrudniać prowadzenia postępowania karnego przeciwko niemu.

W środę śledczy przedstawili prezesowi Amber Gold zarzut, że działając ze z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie stałe źródło dochodu i nie mając zamiaru wywiązania się z ciążących na nim zobowiązań, doprowadził znaczną ilość ustalonych dotychczas 2990 osób fizycznych i innych nieustalonych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie nie mniejszej niż 181 mln zł.

- Przedstawienie podejrzanemu Marcinowi P. kolejnego zarzutu dokonania przestępstwa było możliwe dzięki trwającym analizom dokumentacji finansowo-księgowej Amber Gold oraz wynikom dokonanych sprawdzeń i ustaleń w zakresie funkcjonowania tego podmiotu. Górna granica ustawowego zagrożenia karą pozbawienia wolności za przestępstwo zarzucone podejrzanemu Marcinowi P. wynosi 15 lat. - informował dzień wcześniej Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wcześniej Marcinowi P. postawiono sześć innych zarzutów , m.in. podrobienia potwierdzenia wykonania przelewów na kwotę 50 mln zł, prowadzenia bez zezwolenia działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych w celu udzielenia pożyczek i obciążania tych środków ryzykiem i prowadzenia działalności gospodarczej polegającą na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej. Marcin P. będąc prezesem zarządu spółki Amber Gold nie złożył sprawozdania finansowego wymienionej spółki za rok 2009, 2010 i 2011 we właściwym rejestrze sądowym.
ms

Opinie (346) 7 zablokowanych

  • Rywin siedział, posiedział a dziś mało kto pamięta o jego aferze...

    Pamięć ludzka jest ulotna, a Pan Marcin jak trafi to kiedyś tam wyjdzie a majątek i tak pozostanie i pozwoli jemu dobrze czuć się w celi ...za pieniądze "kupi tam sobie wszystko".

    • 39 1

  • (4)

    zgodził się ????więc to nie była decyzja sądu tylko na czyjś wniosek???może też temu sądowi też trzeba się przyjrzeć bo widać z ciężkim bólem serca zatrzymali P.Marcina P.?????

    • 23 3

    • Chłopie, sąd orzeka o tymczasowym aresztowaniu tylko na wniosek prokuratora. To prokurator prowadzi postępowanie przygotowawcze, nie sąd. Zanim zaczniesz się burzyć, poczytaj trochę

      • 6 2

    • (1)

      Czemu osoby nie mające elementarnej wiedzy w temacie mają takie parcie uzewnętrzniania swojej głupoty?
      Dla twojej (nie)wiedzy to prokurator składa wniosek o areszt dla podejżanego, a sąd po zapoznaniu się z jego argumentacją decyduje o jego zasadności.

      • 4 3

      • o rany ! dlaczego osoby posiadające "elementarną wiedzę w temacie" nie potrafią, zanim wyślą swoją mądrą wypowiedź, skorzystać ze sprawdzenia pisowni? fe

        • 4 1

    • areszt to nie jest kara.

      To środek zapobiegawczy, o którym decyduje sąd.
      W tym przypadku całkowicie zbędny i zrobiony na polityczne zamówienie.
      O karze decyduje sąd na rozprawie po rozpatrzeniu dowodów.
      Tak przynajmniej to powinno wyglądać - ale jak widać wcale nie wygląda - bo to aresztowanie jest na zamówienie, albo jest to areszt wydobywczy.

      • 6 0

  • No faktycznie sukces :( a gdzie ludzi pieniądze są ??? (2)

    • 20 1

    • do pieniędzy najpierw prawo ma zus i fiskus, potem pracownicy, a na końcu jak coś zostanie klienci, no! (1)

      • 5 1

      • Bzdura. Likwidator, Pracownicy, a potem daniny itp.

        • 3 0

  • (1)

    To był areszt na zamówienie społeczne i polityczne. Zarzut oszustwa jest wydumany.

    • 14 5

    • Taka niestety jest prawda. Przeanalizujmy to. Wniosek o areszt wpłynął do sądu wczoraj około 14, a posiedzenie aresztowe wyznaczono dzisiaj na 8. Ile taki sędzia zapoznawał się wczoraj z aktami sprawy 3 godziny? No niech nawet będzie 4, czy 5. ABW chwaliło się, że samych dokumentów zabezpieczyli 500 segregatów. Do sprawy miało wpłynął prawie 3000 zawiadomień o przestępstwie. Przecież w tej sprawie to już w tej chwili musi być pod 100 tomów akt, a każde akta mają 200 stron. Przecież ten kto decydował o areszcie nie był w stanie tego nawet przeczytać. Każdy z zawiadamiających zawarł z AG umowę, więc mamy prawie 3000 umów. Czy ktoś w sądzie zliczył chociaż kwoty z tych umów żeby sprawdzić, czy w prokuraturze i ABW się nie pomylili? Oczywiście, że nie. Łyknęli to, co podsunęła prokuratura bez głębszej analizy. I nie chodzi o to, że bronię Plichty, bo on na pewno ma swoje za uszami, ale zastanówcie się, czy chcielibyście stawać przed sądem, który decyduje o waszej wolności w sytuacji, gdy sąd nie zapoznał się z aktami sprawy, bo to było fizycznie niemożliwe !!! Dzisiaj o 8 wyszli na posiedzenie, posłuchali podejrzanego z godzinę, napisali postanowienie i ogłosili koło 10.30. Areszt stosuje się po to, by zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania. A ten co ma zabezpieczyć? Dokumenty z AG zabezpieczone, majątek - to co pozostało zabezpieczony. Czy ktoś sobie wyobraża, że Plichta będzie wpływał na 2990 oszukanych jako świadków? Przecież przy pierwszej okazji od każdego z nich przy ewentualnym spotkaniu dostałby po ryju. Ten areszt jest na zamówienie, a sąd bezmyślnie poparł wystraszonych prokuratorów, którzy przez 2 lata nic nie robili, a teraz próbują się wykazać.

      • 13 1

  • Seryjny samobójca już czeka

    ...

    • 29 0

  • (1)

    Katarzyna W. oskarżona o zamordowanie własnego dziecka, w dodatku składała fałszywe zeznania, mataczyła nie siedzi w areszcie, tylko zostaje celebrytką. A człowiek, który prowadził biznes w legalnie założone firmie, w której wyrok zasądzono przed prowadzeniem śledztwa siedzi w kiciu.

    • 39 18

    • Co za idioci wybielają

      tego złodzieja i oszusta :-O

      • 1 1

  • Biedny zwykły słup. (2)

    No może nie do końca zwykły ale jednak słup. Facet bez grosza przy duszy buduje w krótkim okresie czasu imperium. Takie coś to tylko w amerykańskich filmach

    • 47 4

    • no bez przesady jaki "biedny"?

      • 2 2

    • Kogos musieli rzucic na PO żarcie

      nieprawdaz??:)

      • 0 2

  • jak widać na zdjęciu dobry humor go nie opuszcza (2)

    • 43 2

    • pewnie już myśli o nowym biznesie :)

      Zmieni nazwisko i dawaj dalej, następnych naiwnych wykorzysta, he he

      • 8 0

    • też byłoby mi wesoło

      jakbym miał tyle kasy,a 3 miesiące miną jak z bicza strzelił:)

      • 13 0

  • Gdzie pieniądze są za lokaty???

    Aby ten Amber Gold pierony siarczyste, ogniste w to was łup łup łup

    • 16 2

  • Powinien dostac max kare i oddać cały majątek na pokrycie długów tym co ich oszukał (4)

    I wyjśc jako golas.

    • 26 5

    • ale on nie ma z czego oddać teraz, i tak jest golas! (3)

      Klienci chcą 187mln ale tyle nie ma w majątku spółki

      • 3 1

      • Dokladnie, sp z o o odpowiada majatkiem to majatku spolki (2)

        Spolka jest gola, a Marcinek zapewne tez jest golas, bo wszystko ma albo Kasia, albo kasa juz dawno na kontach na Kajmanach...

        • 4 0

        • Tyle tego majątku

          że dla syndyka nie starczy na wypłatę :) A gdzie reszta zobowiązań nie wspominając o klientach, oni to se mogą powzdychać tylko.

          • 1 1

        • No więc właśnie ma oddać z tych kont na Kajmanach.

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane