- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (468 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (77 opinii)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (61 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (57 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (206 opinii)
Sąd odnalazł zaginione dyski z dowodami w sprawie Amber Gold
Najpierw - w środę - pojawiła się informacja o trzech zaginionych dyskach z dowodami w sprawie Amber Gold, a później - w czwartek - sąd najpierw potwierdził zaginięcie nie trzech, a aż siedmiu dysków, a po kilku godzinach... poinformował o ich odnalezieniu.
Aktualizacja godz. 14:53 Jak poinformował nas sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, zaginione dyski odnalazły się w kasie pancernej wydziału karnego gdańskiego sądu.
- Na zarządzenie sędziego referenta w sprawie Amber Gold przeprowadzono ponowne sprawdzenie kasy pancernej znajdującej się w dyspozycji kierownika sekretariatu IV Wydziału Karnego. W wyniku tej czynności ujawniono dyski twarde, które były przedmiotem ustaleń. Na zarządzenie władz Sądu Okręgowego w Gdańsku wszczęto procedurę zmierzającą do ustalenia osób odpowiedzialnych za powyższe zaniedbania. Nadmieniam, że wymienione nośniki przechowywano w przeznaczonej do tego typu czynności kasie pancernej - stwierdził Adamski.
- Chciałem sprostować w części informację, która pojawiła się wczoraj w mediach. Rzeczywiście, sąd poszukuje siedmiu dysków, ale to są kopie. Sąd nadal dysponuje oryginalnymi dowodami rzeczowymi, czyli laptopami i innymi urządzeniami elektronicznymi. W związku z tym biegły będzie musiał po prostu ponownie skopiować ich zawartość na inne nośniki. Podkreślam, nie uległy utracie żadne materiały oryginalne, a jedynie kopie, które można bez problemu odzyskać - uspokajał sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, podczas konferencji prasowej, która odbyła się w czwartkowy poranek.
Sędzia podkreślił, że zaginięcie dysków nadesłanych z Prokuratury Okręgowej w Łodzi jest niedopuszczalne. W związku z tym Sąd Okręgowy w Gdańsku złoży dziś do gdańskiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Ponadto, okoliczności zaginięcia dysków ma wyjaśnić wewnętrzne postępowanie, przeprowadzone przez sędziego z Wydziału Wizytacyjnego Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach zaginęło siedem dysków ze skopiowanymi danymi, m.in. z komputerów oskarżonych Marcina i Katarzyny P.
Informację - nieoficjalną - o zaginięciu trzech dysków, każdego o pojemności jednego terabajta, podało w środę Radio Gdańsk. Na dyskach miały znajdować się pliki, które jeszcze w 2012 roku ABW skopiowało z serwerów Amber Gold na zewnętrzne nośniki.
Chodziło m.in. pocztę mailową szefów Amber Gold i innych pracowników spółki, a także dane klientów firmy i programy, których używała ona do obsługi księgowej.
Zaginięcie dysków miało wyjść na jaw, gdy obrońca Katarzyny P. oskarżonej w procesie dotyczącym afery Amber Gold, poprosił sąd o wgląd do danych źródłowych zawartych na tych nośnikach.
Informację o ich zaginięciu potwierdza Prokuratura Okręgowa w Łodzi, która prowadziła śledztwo w sprawie afery Amber Gold.
- 27 kwietnia sąd, po stwierdzeniu braku tych dysków, zobowiązał nas do zajęcia stanowiska w tej sprawie. Dyski zostały przez nas przekazane sądowi razem z aktem oskarżenia. Stanowisko w tej sprawie przekazaliśmy sądowi w formie pisemnej i cały czas je podtrzymujemy - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
O sprawę zapytaliśmy rzecznika Sądu Okręgowego w Gdańsku - Tomasza Adamskiego. W środę przekazał nam tylko informację, że do całej sprawy odniesie się w krótkim briefingu, który zaplanowano na czwartek, na godzinę 9:30. Oczywiście od razu poinformujemy o stanowisku sądu.
Dowody zapisane na zaginionych dyskach zgrane były bezpośrednio z serwerów Amber Gold. Serwerów, których odzyskanie i ponowne przebadanie może być niemożliwe, bo zostały one już "wyczyszczone" i sprzedane przez syndyka.
Opinie (323) ponad 10 zablokowanych
-
2017-06-01 00:18
To dowodzi jednej rzeczy (1)
Że nie jest tak jak próbowały zasądzić sądy gdy afera wybuchła - że Amber Gold to nie jest wielki sukces drobnego przekręciarza z Wejherowa.
To pokazuje że w sprawie mataczyły państwowe służby specjalne, czyli że są w nią zaangażowani osobiście ludzie z kręgów najwyższej władzy państwowej.
Pytanie tylko czy tej obecnej czy poprzedniej.- 9 2
-
2017-06-01 12:26
Obecnej. Wystarczy przypomnieć sobie nerwową reakcję pany Wassermann (przerwa w obradach), gdy
jeden z członków komisji ds. AG zapytał o rolę prokuratorów z nadania Ziobry (powołanych w latach 2005 - 2007 i POZOSTAJACYCH na stołkach w czasie działalności AG) w tuszowaniu afery.
- 2 1
-
2017-06-01 00:19
prawie jak w Rosji...
wot Słowiańszczyzna...
- 6 0
-
2017-06-01 00:19
(1)
Podobnie jak z olewnikiem, tam tez ginely akta, a potem ludzie
- 10 0
-
2017-06-01 01:25
ziomy kryja swoje d*py
- 4 0
-
2017-06-01 00:22
(1)
IPNtv - Taśmy z Magdalenki
- 5 1
-
2017-06-01 13:07
a Lecha K. już ocenzurowali?
- 2 2
-
2017-06-01 01:05
jeszcze ze 2 3 pokolenia muszą wymrzec a może zacznie sie cos zmieniać
- 3 0
-
2017-06-01 01:19
TUSK TOWEL
- 4 3
-
2017-06-01 01:23
pełna mafia, jak we Włoszech
- 8 0
-
2017-06-01 01:24
Seryjny samobójca pojawi się pewnie lada chwila..
Klasycznie, "zagubienie"... Kto w to wierzy? Wybielanie i ludzie ze służb... Uhm.
- 7 0
-
2017-06-01 01:41
Rodacy... znowu Nas wydymali....
- 9 0
-
2017-06-01 02:29
zwro
Gdanski polswiatek!
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.