• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sadyści czy więźniowie polityczni?

on, PAP
12 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wyrok po latach za molestowanie 14-letniej Ani
W czwartek przed gdańskim sądem rodzinnym odbyła się kolejna rozprawa w związku ze sprawą gimnazjalistów, zamieszanych w molestowanie 14-letniej Ani, która po tym zajściu popełniła w domu samobójstwo. Przed sądem demonstrowało kilkadziesiąt osób w obronie chłopców. Według pikietujących są oni pierwszymi więźniami politycznymi IV RP.

Sąd zdecydował, że na kolejnej rozprawie 22 stycznia odtworzy film z zajścia w klasie, zarejestrowany przez jednego z gimnazjalistów na telefonie komórkowym. Skasowany tuż po incydencie film udało się odtworzyć biegłym informatykom. Tego dnia sąd ma też zdecydować, czy przedłużyć gimnazjalistom pobyt w schronisku dla nieletnich.

Przed sądem protestowali mieszkańcy Kiełpina Górnego, skąd pochodzą przebywających w schronisku gimnazjaliści. Manifestujący mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Znamy prawdę, nie będziemy cicho", "Wypuśćcie niewinne dzieci", "Nasze dzieci - pierwsi więźniowie polityczni IV RP", "To mógłby być twój syn, żądaj prawdy", "Media wydały wyrok".

- My znamy tych chłopców, oni są niewinni. Wiemy, co się zdarzyło w tej z klasie z relacji uczniów. I na pewno nie było molestowania. Było podszczypywanie, zaczepianie jak to w takim wieku u młodzieży. Ale to nie mogło doprowadzić do samobójstwa - powiedziała dziennikarzom Urszula Dziewałtowska, jedna z protestujących.

Demonstrujący mieszkańcy Kiełpina rozdawali przechodniom jednostronicową informację pt. "Przeczytaj zanim wydasz wyrok". Czytamy w niej m.in.: "Łukasz, Mateusz, Arek, Michał i Dawid to chłopcy tacy jak inni w ich wieku. To nie zwyrodnialcy i mordercy, jakich chciała ich widzieć prasa i telewizja. Tylko taki wizerunek był medialny, chętnie oglądany. Tylko gazety z takimi tytułami szybko się sprzedawały. Tylko taki ich obraz, przerysowany i nieprawdziwy pomógł niektórym politykom budować kapitał "wyborczy" i tworzyć programy polityczne".

Zdaniem anonimowych autorów tego oświadczenia, w klasie z całą pewnością nie doszło do napaści seksualnej, a Ania targnęła się na swoje życie bo nie poradziła sobie z problemami, którymi nie podzieliła się z nikim. "Chłopcy przebywają w schronisku, które dla nich jest jak areszt (...) tracą w wiarę w to, że ktokolwiek sprawiedliwie oceni ich zachowanie. W efekcie grono ofiar powiększy się o kolejnych pięć osób" - podkreślono.
on, PAP

Opinie (104) 2 zablokowane

  • sprawa identyfikacji

    Zawsze znajdą się ludzie utożsamiający się ze złem i robiący z ofiary sprawcę i na odwrót. Ostatnio widziałem w internecie bardzo pouczające wpisy na temat skazanego na 8 lat pedofila-psychologa. Były żale, że kara zbyt wysoka i że niszczy się człowieka. Ale nikt nie wspomniał o niszczeniu dzieci przez zwyrodnialca. Czyżby one nie były ludźmi?

    • 0 0

  • obrzydliwa i szokująca sprawa
    a sprawca (pedofil) był brany w obronę

    • 0 0

  • polecam

    przeczytajcie co napisali
    Moby Dick i Radca

    • 0 0

  • Simon Mol (446 opinii)

    - to dopiero zwyrodnialec. Wiedział, że roznosi śmiertelną chorobę, czyli zabijał z premedytacją, ale jeszcze żadna z jego kochanek nie umarła (muszą poczekać, aż choroba się rozwinie), więc niby nie zasługuje na karę śmierci.

    • 0 0

  • Mikuś

    witam:)
    spróbuję na szybko zdefiniować

    najpierw jest spór, przeciwne stanowiska, wymiana poglądów (zwłaszcza w kontekście internetu), Schopenhauer pisał o sztuce prowadzenia sporów
    szachy można potraktowac jako rodzaj "sporu";)
    niektóre zawody mają spór: na przykład obrońca-oskarżyciel
    oczywiście każdy z nich wykorzysta bład i słabość przeciwnika, ale odbywa się to zgodnie z regułami, w ramach konwencji, między "partnerami", tak jak inne spory

    kłótnia to byłby spór z emocjami, może ugruntowac niechęć ale kłócą się też głośno osoby, które się lubią

    eliminacja - ta dziewczynka została wyeliminowana z grupy, prześladowana, traktowana jako kozioł ofiarny, przekraczano oczywiste granice, wychowawcy "nie zauważyli", a jej "wina" polega na tym, że nie umiała prześladowcom dać w zęby

    • 0 0

  • "I na pewno nie było molestowania. Było podszczypywanie, zaczepianie (...) powiedziała dziennikarzom Urszula Dziewałtowska, jedna z protestujących."
    Wikipedia... "Molestowanie seksualne - zachowanie o charakterze seksualnym naruszające godność osobistą nieakceptowane przez społeczeństwo jako sprzeczne z normami społecznymi."
    Wiocha... widać, tam normy społeczne są zupełnie inne.

    • 0 0

  • Mikuś

    i mam wrażenie że sie wywinie. bo trudno bedzie mu udowodnic ,że robił to swiadomie. cały czas powtarza, ze nie jest nosicielem i taka przyjął linie obrony.żwe nie widział.
    wprawdzie mówią, że procedury w takich przypadkach wykluczaja że nie został poinformowany podczas badan w ośrodku dla uchodźców, ale papieru na to nie ma.
    NIE WIEDZIAŁ, uprawiał seks bo uprawiał, gwałtu nie było. więc myslę że adwokat wywinie go z tego. a jeszcze rózne fundacje takie śmakie i owakie.tez wsawia sie za nim, że nagonka mediów, że niewinny. nic mu nie zrobią. i to jeszce bardziej podkresla kur.stwo jego działania.

    • 0 0

  • jana

    to nie ten temat

    • 0 0

  • 12:54

    Widzisz, defininicje poszczególnych zjawisk zależą często od kontekstu, punktu widzenia.

    W moim mniemaniu kłótnia, to próba narzucenia komuś swoich racji, bez szczególnego opierania się o argumenty, w przeciwieństwie do dyskusji. Kłótnia zazwyczaj nie ma konkretnego celu, bądź jest celem sama w sobie - ot takie wyładowanie emocji, demonstracja siły. Spór ma zazwyczaj określony cel. Co do zawodów - mają może wpisany spór, ale kłótnię? To chyba tylko gwiazdy tanich talk-show.

    Eliminacja = doprowadzenie do wykluczenia „z gry”. Każda gra ma swoja nagrodę. W necie grę stanowi np. wykazanie się biegłością w temacie, a nagrodą może być np. zwrócenie na siebie uwagi i otrzymanie jak największej liczby odpowiedzi. Szkoła to też pole pewnej gry, np. w popularność. Wątpię w to, że te wyrostki dążyły do nagrody w postaci doprowadzenia dziewczyny do śmierci. Chcieli zostać gwiazdami pikantnego mobile-filmu, jednak nie starczyło im wyobraźni, żeby przewidzieć skutki. Ćwoki jakich wiele.

    • 0 0

  • jana

    Zwróć uwagę, na ciężar gatunkowy działania Simona M. i tych łebków z Kiełpina. On zdawał sobie sprawę, że może doprowadzić do śmierci, a oni nie. Jednak jego ofiary jeszcze żyją, a Ania nie, więc podniósł się krzyk "zatłuc gnoi", a sprawa Simona M. rozpłynie się w sosie "chciały to dostały, he-he".

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane