- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (262 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Sala gotowa, ale pusta. Bo drabinki były za krótkie...
Nowiutka sala gimnastyczna stoi pusta, a dzieci ćwiczą na korytarzu, bo urzędnicy nie mogą porozumieć się z architektem w sprawie... długości drewnianych drabinek.
Problemem Gimnazjum im. Stefana Żeromskiego w Sopocie przy ul. Wejherowskiej 1 od zawsze był brak boiska i sali gimnastycznej. W końcu trzy lata temu miasto rozpisało przetarg na projekt i budowę obiektu. Budowa ruszyła w 2008 r., a już po dziewięciu miesiącach przy szkole stanęła sala gimnastyczna z boiskiem ligowym do koszykówki.
- Dzieci cieszyły się, że w końcu będą miały salę z prawdziwego zdarzenia. Ale nagle okazało się, że inna niż w projekcie długość drabinek, i inne niż w projekcie drzwi są przeszkodą nie pozwalają korzystać z tego obiektu - żali się mama Aleksandry, uczennicy ostatniej klasy sopockiego gimnazjum.
Kłopoty zaczęły się jeszcze w czasie budowy, kiedy okazało się, że trudno jest ściśle stosować się do projektu. Chodzi m.in. o drabinki, które nie pokrywają grzejników na całej długości, inne niż w projekcie drzwi (miały być dwuskrzydłowe, są jedno), a także o usunięcie ozdobnej belki z okapu komina.
- Niekiedy podczas budowy trzeba było odejść od projektu, gdyż nie dało się zastosować dokładnie takich samych rozwiązań. Jednak z punktu widzenia prawa były to "nieistotne odstępstwa" - zapewnia Janusz Sikorski, kierownik referatu inwestycji w sopockim magistracie.
Miasto twierdzi, że wielokrotnie próbowało kontaktować się z projektantem (biuro projektowe "Suszyński Pracownia Projektowa" z Augustowa), jednak bezskutecznie. - Projektant ma obowiązek dopełnić autorskiego nadzoru, nawet jeśli nie może przyjechać. Ale wzywany do rozstrzygnięcia spornych kwestii architekt pojawił się dopiero po dziewięciu miesiącach od podpisania umowy - mówi Sikorski.
- Jeśli inwestor zamierza dokonać odstąpień od zatwierdzonego projektu budowlanego, musi liczyć się z koniecznością zachowania procedur określonych prawem budowlanym, a także spełnić obowiązki wynikające z jego roli jako inwestora - tłumaczy Zbigniew Suszyński, projektant przygimnazjalnej sali. - Te procedury trwają. Od inwestora zależały terminy ich uruchomienia. Mam nadzieję, że po dokonaniu stosownych uzgodnień niebawem dobiegną końca - dodaje.
Teraz nie ma już znaczenia, czy strony nie dogadały się, czy też którejś z nich zabrakło dobrej woli. Faktem jest, że niemal ukończona sala stoi pusta, a dzieci czekają, aż dorośli rozwiążą problemy, do których nie powinni w ogóle dopuścić.
Opinie (120) 9 zablokowanych
-
2009-11-03 10:29
Bo urzędnika trzeba za mordę
Jak mi ostatnio pani w urzędzie w gdańsku ciemnotę wciskała i zapewniała, że to ja nie znam przepisów... to później tłumaczyła się przed kierowniczką i pytała jak może mnie przeprosić i czy przeprosiny słone wystarczą. W obecności kierowniczki zażądałem przeprosin od urzędu na piśmie, przesłanych pocztą kurierską na następny dzień. O dziwno bez marudzenia dostałem.
Urzędniczka była wręcz przerażona skalą złych rzeczy jakie mogą się z nią stać po tym jak celowo wprowadziła mnie w błąd i zażądała zaświadczeń, które nie są potrzebne a ja zły człowiek tylko powiedziałem jej, że się myli. idy powiedziała mi, że to ja nie mam racji, poprosiłem o spis 'wymaganych' papierów na piśmie i poszedłem prosto do jej pracodawcy.
Trzeba ich krótko i za mordę, to nie będzie 'przypadkowych' błędów.- 11 2
-
2009-11-03 10:29
bardzo proszę autora o uwagę i próbę zapamiętania
Mianownik - kto? co?: firmy windykacyjne
Dopełniacz - kogo? czego?: firm windykacyjnych
Celownik - komu? czemu?: FIRMON WINDYKACYJNYM
Biernik - kogo? co?: firmy windykacyjne
Narzędnik - z kim? z czym?: z firmami windykacyjnymi
Miejscownik - o kim? o czym?: o firmach windykacyjnych
Wołacz - o!: firmy windykacyjne!- 0 0
-
2009-11-03 10:38
Do Jacka kurskiego
Gdzie jesteś Jacku, czemu nie masz nic do powiedzenia na ten temat? Przecież zawsze byłeś jak było można wysmiać, opluć opozycję!!! Gdzie jesteś Jacku??
- 5 2
-
2009-11-03 10:43
Dobrze, że od katarczyków tego projektu nie kupili ..., budowlana porażka ...
Te hale i sale jakieś pechowe.- 5 1
-
2009-11-03 10:50
i bardzo dobrze
koniec z budowaniem kto jak chce. był projekt trzeba było sie go trzymać.
- 2 1
-
2009-11-03 11:01
Sopot ma proporcionalnie (2)
najwięcej miejsc(i metrów kw.) sal i hal sportowych na jednego mieszkańca. I tak się zastanawiam czy dla sopockich emerytów, aż tyle potrzeba. I czy robiono w tym względzie jakieś badania, bo dzieci rodzi się tu coraz mniej:((
A po oddaniu "granicznej hali" to już Sopot NAJBARDZIEJ SPORTOWO-BAZOWE miejsce na kuli ziemskiej:)))
Tylko pozazdrościć:))- 3 3
-
2009-11-03 17:30
(1)
gimnazjum nr 2 było jedyna szkoła w Sopocie, która nie miała pełnowymiarowej sali gimnastycznej
- 0 0
-
2009-11-03 19:19
a wszystkie hale sporowe
do południa są wykorzystane w 100%?
W Sopocie z jednego krańca miast na drugi można w lekko się przemieścić w 15 min.- 0 2
-
2009-11-03 11:05
Normalka
W tym smutnym kraju nigdy nic nie moze byc tak jak trzeba, zawsze znajda sie jacys partacze co dla wlasnej wygody, albo z lenistwa odwala jakas lipe. Wiem co mowie bo odbieralem niejedna budowe.
- 5 1
-
2009-11-03 11:11
A na kogo czeka kładka w Redłowie, tak nieoficjalnie poproszę... na kampanię "buraczaną"? (1)
Poproszę o info;)
- 4 4
-
2009-11-03 11:29
gdybys mieszkal na wzg. maksymiliana albo w redlowie to bys wiedzial
- 0 2
-
2009-11-03 11:27
Partacze... (3)
Ja jako rodzic 8-letniej dziewczynki nie chciał bym by moje dziecko uprawiało jakikolwiek sport na tak "wykończonej" sali gimnastycznej.
Sam jako dziecko miałem szczęście mieć w szkole salę sportową z prawdziwego zdarzenia i wiem że o upadek na drabinki grając np. w piłkę jest naprawdę nietrudno. Dzieci nie mają w grze takiej wyobraźni jak dorośli i często dochodzi do popchnięc, podstawień nogi itp.
Wyobrażacie sobie jaka mogła by być tragedia jakby dziecko uderzyło głową o taką nieosłoniętą metalową i ostrą część grzejnika?
Odbiór tej sali powinienen nastąpić dopiero po usunięciu tego partactwa.
"...nieistotne odstępstwa..." - Pan Sikorski powinienen sprostować swoją wybowiedź bo z punktu widzenia prawa wyszła po prostu jego niekompetentość. Albo niech sam z rozpędu walnie się w ten grzejnik to może zmieni zdanie.- 6 3
-
2009-11-03 13:22
dokładnie to samo mi przyszło do głowy. Dzieciak by sobie łeb rozbił o termostat i kto by po łbie dostał za takie 'nieistotne' odstępstwo?
- 2 0
-
2009-11-03 13:52
"...wiem że o upadek na drabinki grając np. w piłkę jest naprawdę nietrudno..." (1)
I co? Uderzyłeś się w główkę? ;) hę?
- 1 1
-
2009-11-03 14:09
do drabinki
nie raz i nie dwa... Ale na siniakach się skończyło. Ale w tym przypadku uderzając się o grzejnik nie było by już tak wesoło.
- 0 0
-
2009-11-03 12:18
paranoja
dzieciaki nie moga ćwiczyć, bo jakichś dwóch czopków prowadzi prywatna wojnę! ile jeszcze prywata, będzie przeszkadzać w realizowaniu wyzszych celów.
wstyd i nic więcej!- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.