• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samochód i motor obok siebie. Czy to możliwe?

Michał
8 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Przy odrobinie życzliwości i dobrych chęci istnieje szansa by motocykliści i kierowcy wzajemnie szanowali się na drodze bez krzyków, pretensji i robienia sobie na złość. Apeluje o to pan Michał, nasz czytelnik motocyklista.



Codziennie przejeżdżam motocyklem kilkadziesiąt kilometrów w obie strony przez całe Trójmiasto. Jak wiemy, nasze ulice są coraz bardziej zatłoczone a popularność jednośladów (różnego rodzaju motocykli i motorowerów) wciąż wzrasta. Należy zakładać, iż z wyłączeniem transportu zbiorowego jest to najbardziej praktyczny środek lokomocji indywidualnej.

W porównaniu do samochodów osobowych motocykl czy skuter zajmuje znacznie mniej miejsca zarówno na jezdni jak i na parkingu. Pozornie mogłoby więc wyglądać, że używanie jednośladów niesie za sobą sporo wymiernych korzyści dla wszystkich użytkowników dróg. Problem polega na tym, że nie każdy potrafi (lub chce) to dostrzec.

Nie chciałbym twierdzić, iż pod tym kątem w Trójmieście jest niedobrze - wręcz przeciwnie, wraz ze wzrostem liczby jednośladów zauważam bardzo pozytywne zmiany w podejściu wielu uczestników ruchu drogowego. Aczkolwiek - nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej.

W tym momencie wielu osobom nasuwa się na myśl problem przejeżdżania motocyklistów między samochodami. Jedną z bardziej trafnych interpretacji w tej kwestii jest wypowiedź szefa Sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji. Wynika z niej, że przy zachowaniu odpowiednich warunków jazda między samochodami stojącymi w korku jest dopuszczalna.

Wiem z własnych doświadczeń jak często kończy się to niestety na naszych ulicach niepotrzebną kłótnią. Apeluję więc do kierowców samochodów - bądźcie dla nas wyrozumiali. Jednocześnie proszę kierowców jednośladów o to, by nie nadużywali uprzejmości i spostrzegawczości kierowców.

Gdy przebijam się w godzinach szczytu przez długi sopocki korek to widzę, że znacząca część samochodów stoi lub przesuwa się tak, by umożliwić mi bezpieczny i wygodny przejazd środkiem. Dziękuję im wszystkim za codzienną uprzejmość. Doceńcie też to, ile trudu wymaga ode mnie dziękowanie uniesioną ręką za zjechanie z drogi - na pewno więcej niż dla was wcześniejsze odsunięcie się o te 20 cm na bok.

Warto też wyrobić w sobie nawyk pozostawiania zawsze wolnej przestrzeni między pasami. Nie trzeba jechać po linii rozdzielającej pasy. Wystarczy pomyśleć o innych użytkownikach dróg a później można cieszyć się już tylko gestami wzajemnej uprzejmości. Tak naprawdę łatwiej i przyjemniej się żyje (a na pewno jeździ).

Do motocyklistów - pamiętajmy - w takiej sytuacji należy jechać powoli i bardzo ostrożnie zakładając, że w każdej chwili sytuacja przed nami może ulec zmianie. Nie patrzmy na to pod kątem "bo jemu nie wolno otwierać drzwi w korku ani nagle zmienić pasa" bo jak wiemy bardziej rozległe obrażenia na pewno wystąpią po stronie naszej i naszego pojazdu i niewiele przyjdzie nam z przychylności prawa. Nie używajmy sygnału dźwiękowego, nie hałasujmy wydechem i uważajmy na lakier i lusterka samochodów.
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (212) 1 zablokowana

  • A od strony technicznej ..

    Dobrze,jeśli auto zostawi w korku miejsce dla motocykla,ale...koniecznie trzeba wspomnieć o zasadzie,żeby motocyklista nie starał się "przeciskać" gdy auta się poruszają,bo to już niebezpieczne i głupie.O wiele bezpieczniej poruszać się między autami które stoją,niż które poruszają się i to z różnymi prędkościami i odstępami od siebie.Sam jestem motocyklistą ze wględnie sporym doświadczeniem,więc wiem co gadam.Szkoda,że autor nie wspomniał o tej ważnej sprawie.

    • 1 0

  • skutery

    jeżeli chodzi o mnie to motocyklistom zawsze ustepuje , czy to w normalnym ruchu , zawsze staram sie zrobic troche miejsca bo i tak wiem ze bedzie mnie wyprzedzal, czy to w korku w miare mozliwości. Najbardziej wkurza mnie to gowniarstwo śmigające na skuterach po ulicach, na to nie trzeba miec alni prawojazdy ani zadnych poważniejszych uprawnień. Ile razy widac jak małolaty jeżdża na skuterach ,ścigaja sie i takie tam,

    • 0 0

  • .. (2)

    Motocykliści przeciskając sie łamią przepisy ruchu drogowego,poniewaz wykonuja manewr wyprzedania w momencie gdy to jest nie mozliwe.Jak na szerokości jednego pasa ruchu mogą znajdowac sie dwa pojazdy.Dla mnie do jest bezmyślność.A pózniej dziwią sie że na jednośladach jest tyle wypadków.

    • 1 1

    • (1)

      jak niemozliwe skoro wyprzedzaja? to znaczy ze jest mozliwe... zanim cos napiszesz, to zastanow sie nad sensem tego.

      • 1 0

      • Dokladnie przeczytaj a pozniej komentuj.To ty nie rozumiesz sensu wypowiedzi.

        • 0 1

  • a mnie jednoslady wkurzają (6)

    ROWERZYŚCI:
    jadzie sobie raz chodnikiem raz ulica jak mu pasuje , slalomem wciska sie na jezdni przy krawężniku prawie samochud obdrapie tym gów.nem ale noe bo musi stanąć na światłach pierwszy ( np. ul. Sobieskiego w gdańsku) no szlag mnie trafia! kto go uczył wyprzedzania z prawej to raz, a dwa potem takiego wyminąć ciężko i osoboówkom i autobusom !!!! NIE MYŚLĄ WOGULE !!!

    MOTOCYKLIŚCI:
    nie wszyscy, nie chcę uogulniać ale w większości robią to samo, miedzy samochodami stopjącymi do świateł omijają z prawej i z lewej tam gdzie się z mieści!! że sie ledwie mieści i nie raz obdrapie samochód to co tam, przecież to juz mało ważne że cały bok do lakierowania !! bezmózgi normalnie! a podobno motor jak samochod ma zajmowac miejsce a nie srodeczkiem sie wciskac diojezdzajac do swiatel !!!
    Lecza mnie reklamy (patrz w lusterko kierowco) szkoda ze nie patrza motocyklisci jak pruja 200km/h albo jada trzema pasami slalomem, i JA mam patrzec czy we mnie wjedzie czy nie, droge zajezdza a potem wielkie oczy ze wypadek, no brak słów !!!

    • 1 3

    • Jeśli jeździsz tak jak piszesz, to współczuję wszystkim, którzy spotykają cię na drodze. No ale nie tylko z formy, bo również z treści twojej wypowiedzi widać, że jesteś tępakiem.

      • 1 0

    • :) (3)

      Rowerzyści mają prawo wyprzedzać z prawej strony, gdy samochody stoją. Jest to nawet wskazane. A gdzie niby ma stać jak nie na początku? W ciągu z samochodami? Jezdnia jest dla wszystkich i póki co rowerzyści są legalnymi użytkownikami dróg.

      • 1 0

      • Wyprzedzać z prawej? (1)

        Kto Ci sprzedał prawo jazdy?.....z prawej można wyprzedzać tylko na skrzyżowaniu oraz jak jest więcej pasów w jednym kierunku (w zalezności czy tern czy poza teren zabudowanym)....tak jak piszesz to conajwyżej można omiajać z prawej ale na pewno nie wyprzedzać.

        • 0 0

        • :-))

          Czytaj uważnie: gdy samochody stoją. A więc na skrzyżowaniach. Tylko kretyn będzie stał za samochodami jak po prawej jest miejsce na przejazd. Sami kierowcy tak uważają i machają ekami aby jechać. Kretynizmem jest wyprzedzanie z lewej rowerem. Wyobrażasz to sobie? No chyba, że wyprzedzasz samochód w ruchu, ale raczej się nie zdarza aby rower wyprzedzał samochód. Więc niech Ci będzie: omijanie z prawej. Jest to naturalne i rozsądne zjawisko.

          • 0 0

      • Owszem, o ile samochód ma włączony lewy kierunkowskaz. Wtedy można wyprzedzić z prawej.

        • 0 0

    • tego co jednoslady wkurzaja

      sam jestes bezmozg , po to są te pojazdy zeby nimi sprawnie jezdzic a to ze ktos ci lakier porysowal to tylko twoja wina bo stajesz i jedziesz ulica jakby tylko twoja byla . Rower nie ma zadnego napedu ani tym podobnych i jezeli nie ma zakazu jazdy rowerem to nikt mi nie moze zabronic jezdzic w takim miejscu , pojedz sobie po tych dziurawych chodnikach i porozbijanych butelkach powymieniaj detke z 10x wtedy sie dowiesz co to znaczy .

      • 0 0

  • no tak

    co racja to racja...:)

    • 0 0

  • dzieki wszystkim kierowcom aut ktore mi robia miejsce na wielopolskiej w Gdyni ok.17. naprawde dzieki

    • 0 0

  • tak ja to widzę

    Śmieszą mnie apele motocyklistów, który w mieście rozpędzają się miedzy np. jednym rondem a drugim ile wlezie, ryk silnika, zagrożenie innych uczestników, bo cóż, że po horyzont nic nie jedzie, jak przyciśnie to zaraz spadnie jak grom z jasnego nieba i co ?
    Może zacznijcie od siebie motocykliści, chcieć od innych każdy potrafi, przykładem poświećcie - będzie skuteczniejsze.
    W skrócie - wzięły się chamy do uczenia kultury. I wyjątki niewiele tu zmieniają.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane