• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samochód i sprzedawcę sprawdzisz za darmo w Internecie

neo
12 czerwca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Nalot Straży Granicznej na giełdę w Pruszczu Gdańskim. Za tydzień większość danych samochodów będziemy mogli sprawdzić sami. Nalot Straży Granicznej na giełdę w Pruszczu Gdańskim. Za tydzień większość danych samochodów będziemy mogli sprawdzić sami.

Kupujesz używany samochód i masz wątpliwości, czy nie pochodzi z kradzieży? Za tydzień wystarczy dowód rejestracyjny i dostęp do Internetu, by sprawdzić uczciwość sprzedawcy. Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców będzie publiczna.



Gdzie najbezpieczniej kupić używany samochód?

17 czerwca wchodzi w życie nowelizacja ustawy Prawo Drogowe. Dzięki niej będzie można sprawdzić samochód kupowany na giełdzie, w komisie czy z ogłoszenia nie jest kradziony. Będzie także można zweryfikować dane sprzedawcy. Usługa będzie bezpłatna.

W Internecie dostępna będzie Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Każdy zainteresowany będzie mógł wprowadzić do niej dane samochodu i właściciela, by przekonać się czy są prawdziwe. System wykaże jaka marka pojazdu odpowiada numerowi VIN, określi serię i numer dowodu rejestracyjnego albo pozwolenia czasowego na jego użytkowanie. Podawana będzie również data rejestracji oraz dane właściciela.

W Polsce rocznie ginie 17 tys. samochodów, policja znajduje zaledwie 23 proc. z nich. Wiele jest rozbieranych i sprzedawanych w częściach, ale sporo z nowymi dokumentami trafia do sprzedaży - najczęściej są już wtedy kilka lat "młodsze". Nawet nieświadomy nabywca ma jednak problem, gdy policja ustali pochodzenie samochodu. Auto przepada, żadnego odszkodowania nie ma, a kupiec może być nawet posądzony o paserstwo. Teraz będzie łatwiej uniknąć tych problemów.

Znowelizowane Prawo Drogowe pozwoli również każdemu na sprawdzenie legalności prawa jazdy. Nie będzie to jednak na początku takie proste. Aby uzyskać dostęp do danych trzeba będzie złożyć internetowy wniosek za pośrednictwem platformy ePUAP. Po jego pozytywnym rozpatrzeniu sprawdzimy czy np. kierowca autobusu, wiozącego dzieci na kolonie nie stracił uprawnień lub czy ma odpowiednią kategorię prawa jazdy do kierowania dużymi pojazdami.

- Docelowo usługi te będą dostępne bez konieczności składania wniosku i udostępniane w czasie rzeczywistym, od ręki - zapewnia Małgorzata Woźniak z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które wdraża projekt.
neo

Opinie (104) ponad 10 zablokowanych

  • Pomysł,pomysłem ale czy to pozwoli odetchnać złodziejom ... ???

    Logicznie myslac,to taki dostęp do danych pojazu,własciciela czy numer dowodu rejstracyjnego da złodziejowi jeszcze wieksze pole do popisu,ponieważ bedzie można zrobić samochód na tak zwanego dubla,znajac wszystkie dane pojazdu itd,z łatwoscia moża zmajstrować drugi taki pojazd i sprawdzanie w internecie na nic,bo zawsze wyjdzie ze pojazd o takich danych istnieje,a że jeżdza dwa,czy trzy takie pojazdy to raczej nie pokaze tego. i co wtedy ?
    Jedynie można miec nadzieje że system bedzie tak stworzony by uniknac wszelakich mozliwosci podrobienia dokumentów,VIN-u,czy danych personalnych własciciela....

    • 5 0

  • Aktualności (3)

    Fotografia do artykułu jest zarąbiście aktualna... Takich kurtek SG nie używa już kilku jak nie kilkunastu lat... Brawo ....

    • 3 2

    • debil (1)

      czy to artykuł na temat kurtek SG?wiec się zastanów zanim coś napiszesz.

      • 0 2

      • www .. sam jestes debilem do kwadratu !!!!!

        • 0 0

    • w ogole sg jest juz teraz bardziej ueo strazą

      wiec nie maja zadnych kurtek.

      • 0 0

  • Kradne i bede kradl, PANSTWO POLSKIE MOZE MNIE OKRADAC WIEC JA BEDEOKRADAL JE:)

    • 2 5

  • jacy obywatele takie panstwo

    zlodzieje poustawiani po prl teraz nazywani sa biznesmenami.

    • 4 0

  • Tak, kradzieże auta łatwiejsze niż kiedykolwiek (2)

    Jedzie fajne auto, spisuje nr rejestracyjny, wpisuje do programiku na stronie urzędu i mam - czyje auto, gdzie właściciel mieszka. Super... będzie dużo łatwiej ukraść auto.
    Tak to jest jak "wadza" podpatrzy gdzieś jakiś pomysł, ale nie pomyśli, że Polskie realia to realia republiki bananowej...

    • 6 7

    • w artykule nie jest napisane że wystarczy nr rejestracji

      tylko dowód rejestracyjny. W nim jest wpisany nr VIN i inne informacje o pojeździe i właścicielu.

      • 2 2

    • brak czytania ze zrozumieniem, chociaż podejrzewam Cię nawet o nieprzeczytanie tego art.

      • 3 0

  • a co w związku z tym z ustawą o ochronie danych osobowych ja się pytam (1)

    • 1 3

    • nic!

      masz prawo nie udostępnić kupującemu swoich danych i vin tylko musisz najpierw znaleźć takiego jelenia;)

      • 2 1

  • (1)

    s****is mazgalis dane właściciela -hehe - a ochrona danych osobowych t co??:)

    • 0 5

    • przeczytaj jeszcze raz

      • 2 1

  • odnosnie nakiety

    w komisie sprzedadza wszystko byle zarobic
    na giełdzie nigdy nie wiesz co od kogo
    u autoryzowanego dealera znam opowiesci bezposrednio od pracownikow jak sprzedawane sa auta jako nowe czy roczne skladane z 5ciu roznych
    z ogłoszenia niewiadomo co od kogo
    samemu sprowadzić zza granicy a to tylko polska takie walki kreci??
    od znajomego/rodziny kazdy moze cie w wala zrobic jak siana potrzebuje :P

    • 4 1

  • gdzie jest ta strona gdzie sprawdze (1)

    czy sasiad nie kupil auta od zlodzieja?

    • 1 2

    • nie dasz rady. musisz więcej czytać i więcej rozumieć. z tym pierwszym może sobie poradzisz.

      • 2 0

  • a gdzie dostep do ewidencji ubezpieczen ? (2)

    a gdzie dostep do ewidencji ubezpieczen, w kazdym normalnym kraju mozna sprawdzic kto i kiedy na co bral odszkodowanie itp , na tej podstawie mozna oreslic w jakim stanie jest kupowany zlom , informacja o szkodach to podstawa!!!!!!!!!!!

    • 4 0

    • (1)

      Tak tylko weź pod uwagę to, że dużo osób aby uniknąć straty ulgi na ubezpieczeniu albo takiej sytuacji, że przyszły kupujący sprawdzi czy auto nie było stukane to na własną rękę robi naprawy.

      • 0 0

      • Jak ktoś na własną rękę robi naprawy, to znaczy, że są to niewielkie uszkodzenia albo dotyczą samochodów, które nie są warte zachodu, bo tam wszystko można naprawić za 100zł, więc są szrotami. Ostatnio gość na parkingu pociągnął mi po zderzaku otarcie lakieru i delikatne pęknięcie - koszt naprawy w ASO 6000zł, bo z wymianą zderzaka itd. Myślisz, że przy większych naprawach, gdzie koszt musi grubo przekraczać 10-20tys. zł ktoś się będzie bawił w naprawę za gotówkę z kieszeni? Wątpię. Poza tym widać na ubezpieczeniu OC jaka jest kwota składki - po tym można się zorientować czy ktoś ma 60% zniżki czy raczej 50% zwyżki.

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane