Tani, szybki i zdrowy obiad? Tylko w barze mlecznym. Choć ten wynalazek ma już kilka dekad, nie traci na popularności. Zapraszamy na wycieczkę po trójmiejskich barach mlecznych.
|
|
|
|
, przez czytelników brytyjskiego dziennika The Guardian uznany za najciekawsze miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta (co jednak świadczy raczej o pustkach na tej mapie, a nie o wyjątkowej ofercie tego mleczaka). Lokal oferuje potrawy mięsne i mleczne, ale największym powodzeniem cieszą się tu zupy (ich ceny są na granicy 3 zł). Nazwy wszystkich dań widnieją na starej, pamiętającej jeszcze czasy PRL-u, charakterystycznej tablicy z wymiennymi literkami. Często jest tu tak wielu klientów, że kolejka do kasy zajmuje połowę lokalu., który niskimi cenami przyciąga nie tylko studentów. Pokaźny zestaw zup (od owocowych, przez warzywne, po mleczne - cena ok. 2-4 zł), przez mięsa (których cena nie przekracza 7 zł), po kilkanaście dań mącznych (naleśniki ok. 3 zł, pierogi ok. 4 zł) po masę surówek, których cena oscyluje wokół 1 zł. Oprócz świetnej lokalizacji i pysznego menu, bar oferuje także dania na wynos.. na Przymorzu to świetne miejsce na obiad dla osób wysiadających z tramwaju czy wracających z rynku, oferujący o wiele niższe ceny niż lokale w centrum. Zachęca w nim odnowione i udekorowane wnętrze, kilka stolików na zewnątrz (w sezonie), ale także rozbudowane menu - za 3 zł dostaniemy tu kopytka albo kilka odmian naleśników, a za 4 zł dania garmażeryjne. Do baru możemy także wpaść na śniadanie - za jajecznicę albo parówki na gorąco zapłacimy ok. 3 zł, a za omlet złotówkę więcej., którego historia sięga drugiej połowy lat 70. Lokal z zewnątrz wygląda podobnie jak przed kilkoma dekadami, ale wewnątrz przeszedł znacząca metamorfozę. Ba, menu jest wyświetlane na ekranach! . Pieczeń z indyka, karkówki czy szynki dostaniemy tam za 8 zł, w podobnej cenie są gulasze, a o 2 zł tańsze są wątróbki. Ceny barszczu wahają się w przedziale od 2 do 7 zł, dostaniemy tu także placki ziemniaczane (4 zł) czy pyzy z mięsem (6,5 zł). Kmar to także królestwo surówek, podawanych w dużych miskach, dzięki czemu można mieszać smaki niczym w barze sałatkowym. Tym, co wyróżnia Kmar od innych barów mlecznych w Trójmieście, to całodobowa obsługa. Świeże potrawy dostaniemy tu o każdej porze dnia i nocy. Wiedzą o tym imprezowicze, wracający do domów z Sopotu przez Żabiankę.. Wnętrzem przypomina minioną epokę, ale nie jest to efekt stylizacji, lecz braku modernizacji. Najważniejsze jednak jest to, że można tu zjeść pyszny kotlet mielony (ok 6 zł) albo którąś z kilku zup.. W tym istniejącym od końca lat 50. miejscu często kolejka jest tak długa, że ludzie czekają w niej na zewnątrz. Dobre jedzenie, nowoczesny wystrój i przystępne ceny - spośród potraw koniecznie trzeba spróbować przepysznych naleśników (ok 3-4 zł).
2012-03-18 19:37
Wolę zjeść w mlecznym niż udawać ,że coś zjadłem w makdonaldzie gdzie plastikowe jedzenie szkodzi serwowany w barach organizmowi ale jak widzę są ludzie ,którzy lubią ten syf.
2012-03-19 11:23
no jak ktos tam sie żywi co tydzien to jest paranoja , a jak zjesz raz na kilka miesiecy mysle ze nic sie nie stanie sam mam czasem ochote na maka ale jako typowy obiad tego traktowac nie mozna...to fakt dziwnie idzie sie tym najesc
2012-05-28 12:32
Wyzwoliłem się z jedzenia w maku, jeść tam nawet raz na kilka miesięcy to nie jest dobry pomysł. Na dobrą sprawę ich jedzenie nawet nie jest dobre, tylko że reklamy + ładny wystrój robi swoje. No i nie zapominajmy jaki to lans pochwalić się że jadło się w maku :)
2012-03-18 19:48
nie ma o nim w artykule a szkoda, byłem w nim rok temu i było dobrze, nic też nie ma o barze w Gdyni przy wyjsciu z peronu skm na ul Warszawską że nie wspomnę o stołówce w AM w Gdyni (przeciez nie tylko jest dla studentow)
2012-03-18 19:51
Bary mleczne jednak są drogie... Ludzie są przekonani, że tam na pewno można najtaniej zjeść, ale tak nie jest. 6 zł kotlet, 2 zł ziemniaki, 2 zł surówka, to już 10 zł... można dołożyć 4 zł i kupić dużą pizzę, która trzyma pełny żołądek do 21:00.
2012-05-28 15:19
tylko zapychacz
2012-03-18 19:52
A aż sie prosi o jeden- jedyny !!!
2012-03-18 19:55
Kiedy mieszkałem w Gdańsku to jadałem w Barze Syrena we Wrzeszczu bądź niżej w Akademickim. Bardzo dobre jedzenie. Za ziemniaki, schab, surówkę i kompot trzeba było zapłacić ok 13-15zł (bardzo dużo jem). Od roku mieszkam w Kościerzynie i jest bar mleczny Ekspress na samym rynku gdzie taki sam obiad można zjeść za 9zł. Do tego piękny widok na Kościerski rynek z fontanną i Remusem:) Gdańsk (mieszkańcy) uważa się za miasto przyszłości itd. Prawda jednak jest inna i trzeba się wyprowadzić aby spojrzeć na to miasto z innej, nieco bardziej realistycznej perspektywy.
2012-03-18 19:56
Gnoje zamknęli bar mleczny Promyk w Gdyni - gdzie pracowali niepełnosprawni, a jedzenie było tak pyszne, że nigdy w swoim życiu nie widziałem tam pustek. Często trudno było znaleźć wolne miejsce. Wspomniano tylko, że doszło do korupcji i cisza do dzisiaj.
2012-03-18 22:00
jest artykuł o tych przekretach pani prezes nawet tu na trójmiescie
2012-03-19 08:20
przekrętem był juz remont tego baru. za 700 tys zł to można by dom postawić i go urządzić a nie tylko mały bar. A Szczurescu płacił .....
2012-03-18 20:21
A bar Syrenka we Wrzeszczu? ja tam jadam. Maja pyszne naleśniki i krokiety + kotlety jajeczne rewelacja.
2012-03-18 20:27
Parę tygodni temu byliśmy na obiadku w barze Słonecznym w Gdyni gdy naszym oczom ukazał się niespodziewany widok. Dowódca MW Admirał Mathea i Poseł Leszek Miller jedli w najlepsze właśnie w Słonecznym ! Jak widać bar ma super renomę. Nie wiem czy to tylko jednorazowe spotkanie panów, ale jak nawet to super wybór.
2012-03-18 21:21
:p
2012-03-18 22:12
A gdzie bar Bartek we Wrzeszczu???
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
