• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Seks w pracy

tom
21 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Sejm przekazał do prac komisji nadzwyczajnej rządowy projekt nowelizacji kodeksu pracy, dostosowujący polskie przepisy do ustawodawstwa Unii Europejskiej. Największe kontrowersje wzbudziło rozszerzenie przepisów dotyczących dyskryminacji w miejscu pracy, a zwłaszcza molestowania seksualnego.

Komisja ds. zmian w kodyfikacjach zajmie się kodeksem mimo wniosku koła katolicko-narodowego, które domagało się odrzucenia go w całości. Projekt przewiduje zakaz wszelkich form dyskryminacji w zatrudnieniu - ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, pochodzenie rasowe lub etniczne, orientację seksualną czy wyznanie. Przepisy obejmują też po raz pierwszy jako jedną z form dyskryminacji, molestowanie seksualne, czyli jakiekolwiek niepożądane zachowanie o podłożu seksualnym, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności, poniżenie lub upokorzenie pracownika.

Czy jednak wprowadzenie podobnego zapisu nie doprowadzi do nadużyć lub trudności w jego interpretacji? Takie wątpliwości mieli niektórzy posłowie. Józef Zych z PSL obawia się na przykład, "czy na wzór niektórych krajów zachodnich nie wpadamy w obsesję molestowania seksualnego". Zwolennicy nowych zapisów argumentują natomiast, że miejsce pracy powinno być szczególnie chronione przed przejawami nadużyć w stosunkach przełożony-pracownik. "Głos" zapytał zajmujących się kodeksem pracy przedstawicieli największych klubów parlamentarnych o możliwe skutki wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących molestowania.

- Rząd zaproponował wprowadzenie do kodeksu zakazu dyskryminacji, w tym werbalnego i pozawerbalnego molestowania
seksualnego
- powiedział "Głosowi" Jacek Kasprzyk, poseł SLD. - Zgodnie z projektem, osoba wobec której przełożony naruszy zakaz dyskryminacji będzie miała prawo do odszkodowania. Dziwię się, że ten problem traktowany jest jako główny, choć nie lekceważyłbym go. Jak świadczą doniesienia z USA, gdzie pracodawcy boją się już wykonywać grzecznościowe gesty, by nie zostać posądzonymi o molestowanie, z wszystkiego można zrobić rzecz śmieszną. Dochodzenie praw jest w takich wypadkach trudne i często bardziej upokarzające niż samo zdarzenie. Jest jednak czas, by popracować nad tymi przepisami i doprecyzować je. Oczekujemy na poważne propozycje ze środowisk prawniczych, a mniej z politycznych. Jest dużo czasu na wprowadzenie odpowiednich instytucji prawnych. Mamy prawdopodobnie półtora roku - ustawa ma obowiązywać od naszego wejścia do UE lub od początku 2004 r. Odbyło się pierwsze czytanie projektu, potem w komisji toczyć się będą merytoryczne prace, a następnie ponownie zajmie się nim Sejm. W tym przypadku przepisów dostosowawczych nie ma co wprowadzać za szybko.

- W trakcie dyskusji w Sejmie wynikły kontrowersje, czy wprowadzić definicję molestowania - stwierdził Tomasz Szczypiński, poseł PO. - Rząd zaproponował takie rozwiązanie, zgodnie zresztą z dyrektywami UE. Słowo dyskryminacja jest powszechnie zrozumiałe, a o tym czy miało miejsce molestoweanie lub inny jej rodzaj, niech rozstrzyga sąd. Dyskryminacji, bez względu na przyczynę, być nie może, co zresztą zapisane jest także w innych przepisach, jak choćby w konstytucji. Pojawiły się wątpliwości, czy wprowadzać zakaz dodatkowo do materii kodeksu pracy, ale w miejscu pracy problem ten wydaje się mieć szczególne znaczenie. I nie chodzi tylko o molestowanie - jeśli np. komuś nie można powierzyć jakiegoś stanowiska, to musi to wynikać z jasnych kryteriów, np. kwalifikacji, ale nie z tego, że pracownik jest np. Murzynem.

Jak jednak przyznał w rozmowie z "Głosem" poseł Szczypiński, kontrowersje mogą się pojawiać nadal - np. czy homoseksualista może być szkolnym wychowawcą? Otwiera się nowe pole dyskusji na temat dyskryminacji.
Głos Wybrzeżatom

Opinie (161)

  • Kuba nie chrzań

    spytaj znajomą gdzie się jej córka uczyła. Może była w szpitalu na długiej rehabilitacji?
    Moja córka jest tak wychowana, że dała by facetowi w pysk mając 12 lat, nawet dgyby facet był ksiedzem lub I sekretarzem.
    "znajoma mi opowiadala jak w 8ej klasie wuefista bral dziewczynki (zreszta juz 15-letnie..) na kolana przytulal glaskal etc..!! "

    • 0 0

  • mamo, nie czuje sie nigdzie molestowany.

    Ani za granica ani w kraju.
    Naturalnie wielu obcokrajowcow jest dosc sceptycznie jeszcze nastawionych do polakow nawet jako partnerow ale w blizszej znajomosci lody pekaja.
    Ogolnie musze zreka na sercu powiedziec iz pomimo moich wieloletnich juz wojazy po europie moze piec razy spotkalem sie z nietolerancja wobec mnie jako polaka.

    Natomiast jesli chodzi o sex to jestem tolerancyjny po pierwsze, a po drugie kobiety w moim srodowisku sa moimi podwladnymi lub partnerami.
    Ze specyfiki moich zajec wynika brak zwierzchnictwa kobiecego.Tak wiec molestowanie jest przeze mnie uznawane za objaw milej kokieterii.

    Gallux
    powracajac do naszej wczorajszej wymiany przyznasz mi racje o bledzie stat. mh1 do ktorego tu sam sie przyznaje.

    • 0 0

  • w Polsce kobiety są dyskryminowane ze względu na płeć

    Większość kobiet po urlopie macierzyńskim wywalana jest z pracy. Mało kto w ogóle chce zatrudniać kobiety. Takie mydlenie oczu o dyskryminacji Murzynów albo o molestowaniu - a może zrobić coś do cholerey wreszcie z dyskryminacjąmatek, bo inaczej wszczyscy wyginiemy i to szybko (mało która znajoma decyduje się na heroiczny czyn urodzenie dziecka), a zamiast nas będą tu tylko Albańczycy.

    • 0 0

  • gallux

    tekst "mój ty trzeci obszarze płatniczy" zaczerpnąłem od samego mistrza - Bareji
    na pewno pamiętasz dyr.Krzakowskiego z "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?"

    film z 1978r., a jakże na czasie - romans dyrektora zakładu z córką ministra

    • 0 0

  • Tradycja

    Dawniej panowie kulturalni prawili kobietom komplementy, panie panom rzadziej (podobno). Dawna elegancja, szarmanckość wobec dam, byłaby teraz traktowana jako molestowanie. Ale pytanie czy są teraz kulturalni, prawiący grzeczne i miłe komplementy osoby innym osobom? Bo jeśli tak to uważajcie - będziecie pociągnięci (!) do odpowiedzialności. A swoją drogą szkoda, że nie będę już mógł pochwalić swoich pracownic za ładny i estetyczny wygląd. Będę się bał

    • 0 0

  • Seks w pracy?

    Seks w pracy? Ja jestem za. W koncu nic tak nie pobudza z rana do dzialania jak odrobina przyjemnosci :))

    • 0 0

  • Irek!

    to nie corka sie uczyla tylko znajoma!! :-)
    w podstawowce w gdyni- nie wiem w ktorej..
    i tego faktu nie zmenia sposob wychowania Twojej corki!

    ps. nie irytuj sie! :-))

    • 0 0

  • Taaaa - czy to naiwna wiara w to, że wszystko da się uregulować przepisami, czy po prostu udowadnianie, że istnienie jakiejś

    komisji jest uzasadnione? Jak dla mnie, to uchwalanie tego typu przepisów to jakaś paranoja. Teraz pracownik wywalony albo nie przyjęty do pracy nie poszuka winy w sobie (np. słabych kwalifikacji), tylko pobiegnie do sądu i oskarży pracodawcę o dyskryminację (bo jestem kobietą/ Murzynem/ niski/ wysoki/ gruby/ chudy/ homo/ miałem ciężkie dzieciństwo/ *.* ). A co tam, wiadomo, że sądy świecą pustkami i trzeba im dorzucić trochę takich spraw...
    Co do molestowania w miejscu pracy, to jest tylko grunt pod procesy dla prawników... bo wiadomo, że jeśli ktoś bardzo chce (np. pomolestować pracownika), to zawsze znajdzie sposób na obejście każdego przepisu. A jeżeli ofiara 'postawi się' to nie ma znaczenia, czy skorzysta z przepisów, czy poprosi znajomych o spuszczenie szefowi małego łomotu, bo i tak jej kariera dobiegnie końca...

    Mamy w kraju tyle przepisów, zakazów i nakazów, że gdyby one mogły rzeczywiście wpływać na zachowania ludzi to byłby tu raj na ziemi. Niestety, oprócz normalnych zawsze jest jakiś procent odmiennych, dla których trzeba ustanawiać precyzyjne przepisy, co można, a czego nie można. A to, że najczęściej te przepisy mało przeszkadzają odmiennym, a utrudniają życie normalnym, to jakoś zupełnie nie przeszkadza ustawodawcom w wymyślaniu kolejnych głupot :]

    • 0 0

  • jurku, nie przesadzaj, co innego normalny komplement, a co innego głupawe i niechciane propozycje lub komentarze z podszczypywaniem w tyłek

    co do urlopów macierzyńskich, to racja - marne szanse, że wrócimy na swoje stanowisko. Dlatego coraz później chce się mieć dzieci... wkurzające!

    • 0 0

  • DAreck

    Pragniesz skutecznej ochrony pracownika przed molestowaniem przez pracodawcę, a co w odwrotnym przypadku? Jat tam się skarżył nie będę, chciałbym, aby pracownice mnie często delikatnie molestowały. Za to z pewnością nie oddam sprawy do sądu.
    A faktem jest, że bywałem, bywałem i będzie mi teraz tego brak ;-)))))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane