- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (90 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (178 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (164 opinie)
- 4 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (32 opinie)
- 5 Kiedyś to było... można utonąć (35 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (80 opinii)
Wrzesień to czas wędrówki ptaków. Do Polski i nad Polską będą lecieć m.in. ptaki z terenów Federacji Rosyjskiej, gdzie rozprzestrzenia się wirus ptasiej grypy.
- Chodzi głównie o ptaki wodne - dzikie gęsi, dzikie kaczki, czajki - uważa ornitolog Jarosław Krogulec z Instytutu Biologii Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie. - One zatrzymują się u nas na akwenach wodnych, w okolicach rzek. Mamy obowiązek je obserwować i analizować sytuację. Nie możemy snuć kasandrycznych wizji i powiedzieć, że to one na pewno przyniosą nam ptasią grypę.
Lepiej jednak dmuchać na zimne - uważa Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, który zalecił powiatowym weterynarzom m.in. zorganizować spotkania z hodowcami drobiu, przeprowadzić szkolenia lekarzy weterynarii prowadzących swoją praktykę w terenie, ale także uaktualnić telefony kontaktowe osób wchodzących w skład powiatowych zespołów kryzysowych oraz podać do wiadomości publicznej całodobowe telefony kontaktowe w każdym Powiatowym Inspektoracie Weterynarii.
- Wojewódzki lekarz weterynarii poprosił naukowców z Zakładu Ornitologii Polskiej Akademii Nauk Oddział w Gdańsku o określenie gatunków ptaków oraz ewentualnego terminu i trasy ich przelotu nad terytorium województwa pomorskiego z terenów Skandynawii oraz Wschodniej Europy i Azji oraz o podanie informacji na temat wędrówek mew zasiedlających polskie Wybrzeże - poinformowała Anna Dyksińska, rzecznik prasowy wojewody.
Weterynarze przygotowują się też do przeprowadzenia kontroli w międzynarodowych portach morskich i lotniczych, w tym również portach jachtowych. Do współpracy włączą się Urzędy Celne i Komenda Straży Granicznej.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opracowała zalecenia, które pozwalają zmniejszyć ryzyko zakażenia. Zaleca m.in. unikania kontaktu z ptakami niezależnie od tego czy są one zdrowe, czy nie.
- Zawsze chodzę do parku oliwskiego z wnuczką karmić kaczki. Te ptaki są tam przez cały rok, więc chyba nie mogły czegoś przywlec z Rosji, ale może na razie będziemy chodzić gdzie indziej? - mówi Ewelina Kwiatkowska z Gdańska.
Opinie (37)
-
2005-09-06 23:44
niebezpieczne bardzo
słyszałam. że zakazuje się aż do odwołania brania ptaszków do buzi ?
- 0 0
-
2005-09-07 00:00
Przygotowani?
Naprawdę, oby ci lekarze byli dobrze przygotowani na sytację kryzysową. Miejmy nadzieję, że będą lepiej przygotowani niż cała służba zdrowia w tym kraju, i oby nie było tej sytacji, bo wymaga ona dużych pieniędzy w tej dziedzinie, a z tym ostatnio jest problem.
- 0 0
-
2005-09-07 06:42
nie wiem czy gołębie mogą przenosić ten rodzaj grypy i jakoś nigdzie wokół siebie nie widzę jakiegoś zaostrzenia czujnosci
stare zdrewniałe repy, młode idiotki mamusie i cała reszta bezmózgów codziennie wywala przed moim oknem tony skwaśniałego chleba, na którym żerują zmutowane gołębie wielkości mew z szadółek, a mewy z kolei wielkoscią przypominają małe bombowce....a wszystko to zwala codziennie tony guana...
mam nadzieje, że jeżeli dojdzie do przypadków ptasiej grypy to dzioby i pióra wyrosną najpierw tym wszystkim łaskawcom, których zakup chleba w ilości potrzebnej do konsumpcji własnej, "po prostu" przerasta....- 0 0
-
2005-09-07 07:15
tez mam taką nadzieję gallux. Życzenie "ażeby ich obes..." jest jak najbardziej na miejscu :(
- 0 0
-
2005-09-07 08:16
Panie Związek troszkę powagi jeszcze jeden niedouczony
Janusz Związek powiedział, że zagrożenie ptasią grypą w Polsce jest obecnie minimalne,
Ależ człowieku ty nie wiesz co gadasz.Nie w pełni zdajesz sobie sprawę z zagrożenia,i strat ekonomicznych.Jeszcze jeden niedouczony.- 0 0
-
2005-09-07 08:29
mig
to powiedz mi jak to jest??
karmi garstka, a reszta zgrzyta zeMbalami, czy to jest kuźwa jakieś ptasie państwo czy centralny gołębnik sam juz kuźwa nie wiem, ale jak usłyszycie o postrzeleniu z wiatrówki osobnika, który miedzy 5 a 6 rano wysypuje 5 kilo chleba pokrojonego z widocznym zaangażowaniem w kosteczke 0,5 na 0,5 cm - TO BEDE JA!- 0 0
-
2005-09-07 08:35
Polowanie
Gal - daj znac gdzie masz ambone to chetnie tez wpadne postrzelac. na szczescie u mnie obecnie golebie sa w rozsadnej liczbie... ale za to psow od cholery.... grrr
- 0 0
-
2005-09-07 08:57
W telewizji jakiś ornitolog sie wypowiadał, że nie ma zagrożenia grypą przez przelot terenem Rosji.
- 0 0
-
2005-09-07 09:16
chichy smichy, ale przedwczoraj uległem zmrożeniu ogólnemu w tym centralnego układu nerwowego
jak zwykle pykałem se w oknie LM-a i nagle widze białego kota (znam go - albinos) skradającego sie w trawie
patrze na co poluje, a tuz o 3 metry też w trawie siedzi, co tam siedzi, lezy jak rozjechany kapeć wielki gołąb
aha se myśle zmawiaj różaniec!
i co??
jajeczko
kot podszedł na metr i dał se spokój, bo, tak sadzę, ten gołąb był jakis dziwny tzn nie poderwał sie przed kotem co przeciez normalnie powinien uczynić
kot zgłupiał, a ja dalej czekałem kumając czy to juz ptasia grypa i jestem świadkiem pierwszego padu w Polsce ptOka na grypke
niestety skubany był "po prostu" tak nażarty że musiał odczekać z traweniem na glebie, nie mógł sie poderwać!! taki był spasiony!!! koniec świata pani popiołkowa koniec świata....- 0 0
-
2005-09-07 09:46
taktyka
Do moich znajomych przez okno do mieszkania wleciał ptak. Koty rozpoczęły polowanie. Ptak nagle runął - martwy? - na podłogę. Koty podeszły niemrawo, obwąchały. Znajomi wzięli chyba martwego ptaka do rąk.
Ptak był żywy i zdrowy, a przede wszystkim doświadczony i mądry!:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.