• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd pochodzą mieszkańcy Gdańska?

Szymon Zięba
11 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (692)
Według danych na koniec 2019 r., a więc nieuwzględniających wpływu wojny na Ukrainie na migrację, jedynie 54,5 proc. mieszkańców Gdańska urodziło się w tym mieście. Według danych na koniec 2019 r., a więc nieuwzględniających wpływu wojny na Ukrainie na migrację, jedynie 54,5 proc. mieszkańców Gdańska urodziło się w tym mieście.

Rodowitych gdańszczan, czyli urodzonych w tym mieście, jest ponad 54 proc. Największą grupę, która przybyła z innych regionów Polski, stanowią mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego. Najwięcej gdańszczan, urodzonych poza krajem, urodziło się w Wilnie. Dane te nie dotyczą Ukraińców, którzy schronili się u nas po wybuchu wojny.





Jak długo mieszkasz w Gdańsku?

Zaskoczeniem może być informacja, że jedynie nieco połowa mieszkańców Gdańska urodziła się w tym mieście. Takich osób, zameldowanych na pobyt stały lub czasowy, było 238 tys., czyli 54,5 proc. (dane z 2019 r.)

70 proc. gdańszczan urodziło się na Pomorzu



Jeśli uwzględnimy mieszkańców Gdańska, którzy urodzili się na Pomorzu, to ich liczba wzrasta do 309 tys., a odsetek do ponad 70 proc. Najwięcej dzisiejszych gdańszczan urodziło się w Gdyni - ponad 26 tys., w powiecie kartuskim - 5,5 tys., powiecie starogardzkim - 4,9 tys. oraz w Sopocie - ponad 4,3 tys.

Największa migracja z woj. warmińsko-mazurskiego



Z kolei najwięcej osób migrujących w ramach granic Polski, do Gdańska przeprowadziło się z województwa warmińsko-mazurskiego. Według danych za 2019 r. takich osób było ponad 21 tys. Na drugim miejscu byli przyjezdni z woj. kujawsko-pomorskiego (18 tys.), a na trzecim z mazowieckiego (16,5 tys.).

Przed wybuchem wojny na Ukrainie największa liczba mieszkańców Gdańska pochodzących spoza Polski zameldowanych na pobyt stały lub czasowy pochodziła:

  • z Wilna - 1476 osób,
  • Na drugim miejscu był Lwów - 508 osób,
  • a "zagraniczne" podium zamykało Grodno - 355 osób.


Nadal to obywatele Ukrainy byli największą mniejszością: na liście miast, z których najczęściej emigrowano nad Motławę, było aż 12 pozycji z tego kraju.

Duży wpływ uchodźców na demografię Gdańska



Wszystkie te dane nie obejmują obywateli Ukrainy, którzy zamieszkali w naszym regionie po agresji Rosji na ich kraj.

Wiadomo jednak, że po wybuchu wojny w marcu 2022 r. liczba mieszkańców Gdańska wynosiła 629 tysięcy, z czego Ukraińcy stanowili 25 proc. W kwietniu wzrosła do 655 tys. (28 proc. Ukraińców - 184,4 tys.).

Jednak już w maju część uchodźców opuściła nasze miasto. Jedni pojechali do innych krajów, a wielu wróciło do ojczyzny. Liczba mieszkańców Gdańska spadła wówczas do 618 tys. (24 proc. Ukraińców - 146,8 tys.).



Opinie (692) ponad 100 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Potomkowie rodowitych gdańszczan to 1% (87)

    Po wojnie głównie napływ z wileńszczyzny z grodzieńszczyzny i z lubelskiego . Z tze kresów północnych przyjechał co drugi repatriant. Potem w latach 70 80 do blokowisk wprowadziły się jeszcze tysiące okolicznych Kaszubów i Kociewiaków więc prawie miejscowych

    • 339 49

    • A niedawno nawet po rozpoczeciu (1)

      konfliktu zbrojnego wmawiano nam że w całym Trójmieście liczba Ukraińców nie przekracza 60 tys.W co nikt nie wierzył jak widać słusznie. To ozywiście znaczy tylko tyle że prawda jakąkolwiek by była prędzej czy póżniej wypływa

      • 9 2

      • Chyba, że masz takie instytucje jak IPN - wtedy cała prawda nie ma szans wyjść na jaw.

        • 0 2

    • Moja rodzina mieszkała tu jeszcze przed I wojną, zarówno od strony ojca jak i matki. (77)

      W pierwszej kolejności czujemy się Gdańszczanami, a dopiero potem Polakami.

      Członkowie rodziny wspominali jak źle byli traktowani przez nazwijmy to Polaków, którzy przybyli tutaj po wojnie. To często była ludność niepiśmienna, nie nawykła do takich rzeczy jak toalety w domu.

      • 121 75

      • (4)

        To samo działo się w 1920 roku gdy Pomorze (bez WMG) przyłączono do Polski.

        Problem poruszono, aż w Sejmie - "Sejm Rzeczypospolitej o Pomorzu w 1920 roku: sprawozdanie Komisji Pomorskiej"
        Żołnierze, analfabeci z Kresów lali Kaszubów batem za byle co i zachowywali się jak kolonizatorzy.

        Google: Ułańska fantazja czyli batem w Kaszubę. Jak Polska zaślubiała Pomorze.

        "Od polskiego oficera Kaszuba dostawał batów dwadzieścia pięć. Jeśli jednak oficer był w złym humorze, batów wymierzano pięćdziesiąt."

        O tym, co działo się na Pomorzu po wkroczeniu wojsk gen. Józefa Hallera świadczy również Sprawozdanie Sejmowej Komisji Pomorskiej z 1920 roku. Z tym dokumentem trudno dyskutować.

        Posłowie pisali bez ogródek: "Poruszając stosunek wojska do ludności pomorskiej dotykamy najboleśniejszej sprawy na Pomorzu. To wojsko, witane z nieopisanym uwielbieniem jako oswobodziciele z jarzma pruskiego, zaczęło tę skromną, cichą, pracowitą ludność traktować jak naród podbity, zachowywało się jak w okupowanym kraju. Zdawało mu się, że jest na pograniczu Rosji lub Azji i stosowało odpowiednie metody niekulturalne, jeśli nie wprost barbarzyńskie."

        Dalej czytamy, jak to oficerowie służbowymi automobilami wywożą co się tylko da w głąb Polski. Pułkownik Jagoda, kiedy wywiózł już wszystko z Kościerzyny, pojechał do Chojnic...

        Wojsko stale zajmowało się rabunkiem, co w sprawozdaniu określa się nieprawnymi rekwizycjami, za które Kaszubi nie otrzymywali żadnych pokwitowań ani tym bardziej pieniędzy. W powiecie kartuskim żołnierze () udali się z bronią w ręku w nocy o 12-tej do gospodarzy i gwałtem zabierali im siano, słomę, owies, jęczmień, żyto bez zapłaty. () Gospodarze błagali, klękali przed najeźdźcami prosząc, że potrzebują zboże do siewu, lecz to nic nie pomogło. Inną okazją do rabunku były brutalne rewizje: Zdarzało się że młodzi żołnierze poturbowali spokojnych obywateli. Bili ich nawet po twarzy. Przy rewizjach dokonywano najrozmaitszych kradzieży. Urządzano rewizje.

        • 75 18

        • Czemu się dziwić, skoro ci żołnierze wcześniej służyli w armii rosyjskiej albo pruskiej (1)

          150 lat bez państwowości zrobiło swoje

          • 34 2

          • W ruskiej armii

            To do teraz tak jest

            • 20 2

        • Ojkofobia (1)

          Zawsze można wyciągnąć jakieś źródło historyczne i je instrumentalnie traktować - w ten sposób można udowodnić każdą tezę. To nie jest metodologia naukowa. Pewnie zdarzały się takie przypadki, ale wielu Kaszubów przed wojną identyfikowało się z Polską i wcale nie czuli się tacy pokrzywdzeni. Niektórym świetnie się powodziło i żyli w Polsce jak pączki w maśle - np. mieli piękne modernistyczne kamienice w Gdyni i byli szanowanymi obywatelami. Potem walczyli w 1939 r., ginęli w Piaśnicy i uczestniczyli w konspiracji Gryfa Pomorskiego, a także byli wysiedlani do Potulic, wielu nie przyjmowało niemieckiej listy narodowościowej. Właśnie dlatego bo identyfikowali się z Polską i byli patriotami. Napisz lepiej jak Niemcy traktowali Kaszubów, ilu przez nich zginęło przymusowo wcielonych do Wehrmachtu lub zostało zamordowanych w Stutthofie.

          • 19 8

          • kosciol

            zawsze osciol katolicki identyfikowano z polska a ewangelicy to byli naplywowi holendrzy niemcy francuzi

            • 6 1

      • To prawda, to samo slyszalam od swojej Babci (2)

        Chociaz ona bardzo konkretnie to nazywala, dzicz

        • 63 11

        • Juz nie dzicz, teraz to przedmurze zachodniej cywilizacji. Ch. tam, ze jednoczesnie najbardziej skorumpowany kraj swiata.

          • 27 7

        • Tak, to była dzicz...

          W 1939 roku wjechała za to "kulturalna" armia niemiecka z oddziałami SS na czele. Zorganizowała w Piaśnicy ludobójstwo mordując 12 - 14 tys przedstawicieli polskiej inteligencji. W Stutthofie zorganizowała obóz koncentracyjny, w którym zamordowała ok. 65 tys więźniów. Narodowość więźniów; Polacy, Żydzi, Rosjanie, Ukraincy, Litwini, Węgrzy, Romowie.

          • 20 3

      • Czyli jesteś zwykłym volksdeutschem który marzy o Gdańsku Niemieckim (11)

        • 39 95

        • " marzy o Gdańsku Niemieckim" (10)

          tylko takie zidiociałe umysły jak twój potrafią się w jego wypowiedzi doszukać czegoś takiego. nie należysz czasem do Partii?

          • 86 20

          • Do jakiej "Partii"? (8)

            Na pewno nie do NSDAP dziękującej niemcom za rządzenie Europą

            • 26 55

            • (1)

              tak ci powiedzieli w telewizji

              • 41 9

              • Tak, TVN

                • 8 9

            • Czy to zaawuoowane potwierdzenie?

              • 7 6

            • (4)

              Czyżbyś był potomkiem chłopów pańszczyźnianych zza Buga lub z radomskiego?

              • 40 13

              • Co jest złego w chłopach pańszczyźnianych (2)

                panie Hrabio ?

                • 8 7

              • Czego nie zrozumiałeś? Napisz, chętnie ci wyjaśnię.

                • 2 2

              • Lepiej rżną Hrabianki...

                • 0 0

              • bosy Antek i do tego z pisu

                • 2 2

          • niemieckim z malej

            bo to przymiotnik

            • 1 0

      • A dziwisz się, że byli źle traktowani. (3)

        Przecież Gdańsk przed wojną był opanowany przez niemców i volksdeutschów. Prawdziwi Polacy byli na każdym kroku poniżani i gnębieni. Po wojnie wszystko co niemieckie kojarzyło się z okropieństwami wojny, więc ludzie na każdym kroku próbowali się mścić.

        • 31 42

        • (2)

          Tak, dziwię się. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej.

          • 9 0

          • Jest (1)

            Wszędzie na każdym kroku.

            • 4 2

            • to zrób tak, żeby jej nie było

              • 0 0

      • Powielasz bzdurne stereotypy (31)

        Państwowy Urząd Repatriacyjny przesiedlał ludność z miast do miast, a ze wsi na wieś. Ktoś, kto utracił nieruchomość w mieście otrzymywał w zamian inną w mieście. Ludność z Wilna czy Lwowa nie odstawała tak cywilizacyjnie i kulturowo, żeby nie wiedziała co to jest toaleta czy bieżąca woda. Przyjechało stamtąd wiele polskiej inteligencji, profesorów i naukowców, dzięki którym odbudowano Gdańsk, który był w dużej mierze kupą gruzów.

        • 67 11

        • (10)

          ech z tymi profesorami nie przesadzaj, niewielu przeżyło okupację sowiecką a potem nazistowską, często byli wywiezieni jak nie zamordowania Gdańsk odbudowano w dopiero w latach siedemdziesiątych, wcześniej niewiele poza odgruzowaniem

          • 30 22

          • Profesorowie ze Lwowa znaleźli się przede wszystkim w Krakowie i Wrocławiu

            • 38 4

          • Poczytaj trochę o historii Politechniki Gdańskiej (5)

            Mieszkałem w sąsiedztwie i znałem osobiście profesorów z Politechniki Lwowskiej (m in. prof. Szewalski, prof. Otto), a było ich znacznie więcej

            • 41 2

            • (3)

              Proszę nie opowiadać bajek. Owszem,część kadry pojawiła się w Gdańsku. Ale byli nieliczni w porównaniu z tym, którzy trafili do Warszawy, Krakowa i Wrocławia.

              • 4 5

              • A co jest bajką ? (1)

                To, że mieszkałem w sąsiedztwie i znałem wymienione osoby, czy to, że było ich więcej niż tylko 2 osoby ?
                Nigdzie nie pisałem, że było ich więcej niż w innych miejscach ...
                Bogusław Maziak w swoich wspomnieniach wymienia z nazwiska 33 profesorów, którzy tworzyli Politechnikę Gdańska. Jeżeli nadal uważasz, że są to bajki to nie mamy o czym mówić...

                • 9 1

              • Stosujesz proste uogólnienia, które nie są obiektywne. I tyle. Nikt nie neguje, że jakaś część kadry PL wylądowała w Gdańsku. Ale nie była to większość PL.

                • 2 5

              • i to, że gdzie indziej było ich więcej ma być dowodem na to, że tu było ich mało?

                • 0 0

            • to samo gumed/akademia medyczna...

              zresztą większość pierwszych roczników to też ludzie z wilna/lwowa...

              • 0 0

          • Cała katedra Lwowska (1)

            Geometria wykreślna się przeniosła do Gdańska Prof Otto

            • 19 1

            • Katedra geometrii to nie cała PL.

              • 4 3

          • Gdańsk już w latach 60. był niemal odbudowany

            W gruzach były nieliczne budynki, pojedyncze kamieniczki, kościół św Jana, Brygidy, wnętrze Katarzyny i wyspa spichrzów.

            • 1 0

        • Nie tylko nie odstawala, ale byla wrecz elitą. Lwowskie uczelnie byly najlepsze. (17)

          • 39 10

          • (16)

            Napisz nam, ilu z tych ludzi przeżyło wojnę i tu przyjechało? 1% czy mniej?

            • 8 18

            • A może sam poszukaj (2)

              ilu profesorów Politechniki Lwowskiej przeżyło i co sie z nimi stało ?
              Nie wysługuj się innymi !

              • 24 3

              • Rozumienie krótkich form pisemnych nie jest twoją mocną stroną, nieprawdaż?

                • 2 1

              • Zasilili Wroclaw

                • 1 2

            • (2)

              Moja babcia byla Gdanszczanką a dziadek profesorem ze Lwowa. Czyli z Waszych wypowiedzi wynika, ze i babcia nalezala do 1 proc. Jak i dziadek- tez 1 proc

              • 16 4

              • Sprawdź, człowieku, ilu mieszkańców liczył ówczesny Lwów i ile procent mieszkańców stanowiła kadra uczelni. To nie jest takie trudne.

                • 2 4

              • gdanszczanka z malej litery

                • 0 1

            • Polscy naukowcy, co nie znali bieżącej wody i toalet? (9)

              Kilka lat temu byłem w Muzeum Miasta Gdańska na wystawie i dyskusji o zniszczeniach Gdańska i jego odbudowie po 1945 r. Uczestniczył w niej m.in. profesor Januszajtis (notabene pochodzący z Lidy). Podawano konkretne nazwiska polskich architektów i osób z polskich kresów, dzięki którym odbudowano Gdańsk. Komuniści chcieli zburzyć ruiny Gdańska i zrobić betonowy socrealizm. Można też przypomnieć, o wybitnych profesorach i lekarzach z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (np. Ignacy Abramowicz, Stanisław Hiller, Kornel Michejda, Włodzimierz Mozołowski, Tadeusz Pawlas i Michał Reicher, Ewa Boj, Henryk Ellert, Jerzy Giedroyć, Zdzisław Kieturakis, Wanda Kondratowa, Jerzy Kozakiewicz, Ksenia Lutomska, Józef Sawlewicz, Witold Sylwanowicz, Karol Szymoński, Witold Tymiński, Wacława Wróblowa), którzy stanowili trzon Akademii Medycznej w Gdańsku. Moim zdaniem teorie o Polakach robiących piece chlebowe w mieszkaniach i kopiących studnie na podwórkach w Gdańsku to naprawdę bzdury i leczenie kompleksów tych co w latach 50 przyjechali tu z okolicznych wsi do pracy, a dzisiaj mienią się dumnie potomkami "prawdziwych" Danzigerów.

              • 36 5

              • Dokładnie (3)

                Po wojnie zaraz, dzięki ludziom z Kresów, profesorom, doktorom, Gdańsk miał elitę w uczelniach Akademii Medycznej, Politechnice Gdańskiej. Szczególnie we Lwowie był bardzo wysoki poziom nauczania wyższego w dziedzinach ścisłych: szkoła matematyczna prof. Stefana Banacha (zmarł we Lwowie w 1945r) związanego z Uniwesytetem Lwowskim, logik Alfred Tarski, który pracował po wojnie w Berkeley w USA

                • 16 3

              • Elita z Kresów

                Potrafię po twarzy i rozmowie rozpoznać starsze osoby pochodzące z Kresów,jak kiedyś znany profesor z AM rozpoznawał po rysach twarzy swoich pacjentów z tamtych stron,bo bardzo dużo mądrych ludzi kształciła się we Lwowie...

                • 4 3

              • (1)

                Szkoła lwowska z matematyki przeniosła się do Warszawy i Krakowa. Łatwo to sprawdzić.

                • 1 2

              • Oraz Wroclawia

                • 0 1

              • (3)

                W latach 50-tych przyjeżdżali tu nie tylko ludzie z okolicznych wsi, ale głównie z centralnej i wschodniej PL. Można to łatwo sprawdzić w oficjalnych danych.

                • 7 2

              • (1)

                To prawda, ale wielu tych z okolicznych wsi uważa się teraz za potomków rodowitych "Danzigerów" i określa innych mianem "dziczy" czy "bosych Antków".

                • 11 4

              • Używanie określenia "bosy Antek" jest charakterystyczne dla Kaszub i Kociewia, a więc ludzi mieszkających na Pomorzu od co najmniej XVIII w. I ma to swoje głębokie, kulturowo-ekonomiczne uzasadnienie. Doskonale o tym pisali nasi lokalni historycy. Na koniec dodam, że to, iż identyfikują się z Gdańskiem nie jest niczym zaskakującym. Wszak wielu miało tu swoich krewnych. Więc wzajemnie się odwiedzali w okresie międzywojennym. Duża liczba polskich mieszkańców WMG uciekła też w tamte rejony, jak również do Gdyni, przed niemieckimi prześladowaniami, w pierwszych dniach wojny.

                • 8 1

              • i z Kościerzyny

                • 2 1

              • to nie leczenie kompleksów

                tylko lata propagandy komunistycznej, o której już zapominamy. dla nich nie było elity, a jeśli była, to należało ją zdyskredytować, poniżyć i wyrównać w dół...i robili to przez lata. dlatego nie pamięta się o elicie (swoją drogą większość z wymienionych pochowana jest w specjalnej części srebrzyska) i dlatego też nadal mamy sporo "profesorów" którzy na niczym się nie znają we wszystkich dziedzinach nauki...

                • 0 0

        • Skoro z miast do miast, to dlaczego we Wrocławiu zdarzało się, że ludzie w kamienicach trzymali kury i świnki? (1)

          • 13 9

          • Jak będziesz głodny to też będziesz trzymał

            • 10 3

      • (1)

        o to zatem Ty jesteś rodowitym Gdańszczaninem

        • 5 4

        • To chyba jest logiczne, nieprawdaż?

          • 2 3

      • Niepismienni to byli akurat gdanszczanie, przesladowani przez niemcow. (10)

        To gdansk był kresami, a wschod byl centrum. W galicji ludzie byli o wiele bardziej oczytani niz miejscowi portowcy, stoczniowcy i milosnicy innych profesji..

        • 14 23

        • Analfabeci z Kongresówki i Galicji. (5)

          W Królestwie Polskim i w Galicji około 1870 r. analfabeci stanowili około 80% ogółu ludności, a w zaborze pruskim już tylko 30%.

          W 1914 na ziemiach polskich było: 57% analfabetów w zaborze rosyjskim, 40% w Galicji i 5% w zaborze pruskim.

          • 25 4

          • (2)

            Ale trzeba przyznac, ze test osmoklasisty najlepirj wyszedl na poludni i poludniowym wschodzie (sic!) a najgorzej na polnocy i zachodzie kraju (ziemie odzyskane ale nie tylko)

            • 15 5

            • lol

              Porównujesz czasy współczesne do okresu zaborów?

              • 2 2

            • 1) teraz czy za każdym razem
              2) naprawdę uważasz, ze test ten świadczy o inteligencji lub wiedzy ogólnej, czy może raczej o umiejętności zakucia na pałę?
              3) co to ma do sytuacji z 1945 i kolejnych lat po ponad pół wieku kolejnych migracji?

              • 0 0

          • I to jest prawdą, (1)

            nie można się dziwić skąd pisuar bierze swoich zwolenników i wyborców, potomkowie równi antenatom. Bat, zabobon i wódka, więcej nic im nie potrzeba.

            • 2 12

            • Czytając two post, dochodzę do wniosku, że masz ewidentnie coś z rycerza:)

              • 5 3

        • Mój "niepiśmienny" (2)

          dziadek, do swojej śmierci czytał codziennie encyklopedię niemiecką, a polskim i kaszubskim posługiwał się biegle.
          Zanim zaczniesz wyzywać mnie od niemców, to nadmienię, że był członkiem Gryfa Pomorskiego...

          • 35 7

          • (1)

            Skoro mieszkał w czasie II wojny światowej w Gdańsku to musiał zostać niemcem albo folksdojcze. W przeciwnym przypadku jego ukochani niemcy zrobili by z niego niewolnika lub mydło.

            • 5 17

            • Widzę, że bezrozumnie powielasz neobolszewicką narrację dot. WMG i III rzeszy.

              • 14 2

        • Jasne...

          We Lwowie też okręty podwodne budowano. A Elbląg, w którym była fabryka Opla, to już w ogóle prowincja w stosunku do Berdyczowa.

          • 9 6

      • (2)

        Nazywam się Predehl i rodzina od strony Taty to Danzigerzy i Pomorzacy. Babcia zawsze mnie powtarzała że historia się zmieni ale ja zawsze najpierw będę Danziger. Żaden Polak, żaden Niemiec ale Danziger

        • 19 20

        • Możesz nazywać siebie jak chcesz ale nie zmienia to faktu, że jesteś obywatelem polskim (1)

          Gdańsk założyli Pomorzanie, będący ludem słowiańskim i po Ohydnej Wojnie znów jest Polski.

          • 3 0

          • Akurat w tym czasie mieszkali tu Prusowie

            a to lud bałtycki, nie słowiański. Oni zresztą wykończyli św Wojciecha.
            Do dziś mniej więcej połowę czasu podległy był władcom polskim.

            • 1 3

      • Kim byli i co robili członkowie twojej rodziny w czasie II wojny światowe? Czy wtedy uważali się za Polaków czy za niemców?

        • 5 7

      • Ale brednie

        • 1 0

      • No właśnie Polakiem to Pan Pani nie jest (1)

        I takim podobnym jest Pan D.T.

        • 5 4

        • całe szczęście że prawdziwymi Polakami są zwolennicy pisu tacy jak ty - nazywanie innych zdrajcami i Niemcami raczej nie pomogło wam w kampanii wyborczej

          • 1 0

      • Tak samo moja, od przynajmniej połowy XIX wieku, jak udało mi się ustalić, tylko wyłącznie z strony ojca

        Mieszkali wcześniej przy ulicy Polanki, potem przy Zajęczej w Oliwie, oba domy się nie zachowały, teraz stoją tam zupełnie inne budynki. Po wojnie w Sopocie, początkowo przy Jana Długosza, potem na 3 Maja, te domy akurat stoją, na Długosza jeszcze z 15 lat temu ktoś z dalszej rodziny mieszkał. A później się rozproszyła po trójmieście. Część mieszka w Sopocie, ale pod innym adresem, część w Gdańsku i podgdańskich miejscowościach.

        Ci którzy przyjechali, to według opowieści babci nawet tych, którzy tak jak większość mojej rodziny dobrze mówiła po Polsku traktowali nieufnie, jeszcze nie najgorzej w porównaniu z tą częścią Polonii Gdańskiej, która przetrwała w mieście lub okolicach, ale średnio, albo słabo, a bywało w przypadku najmłodszych dzieci wychowanych pod okupacją, że w ogóle mówiła po Polsku.
        Aczkolwiek wyzywanie od Volksdojczów było bardzo częste, nawet tych, którzy jak moi pradziadkowie Volkslisty nie podpisali.

        • 7 0

    • Stad ten upadek cywilizacji

      • 3 4

    • M

      Prawie robi różnicę

      • 0 0

    • kabaret, myslisz ze "rodowici" gdanszczanie sprzed wojny byli tu od lodowcow? te migracje, glownie z zachodnich niemiec

      odbywaly sie na okraglo. w okresie WMG, w okresie ustanowienia prowincji Westprausen, wczesniej za I RP itd. tylko, ze nie chce ci sie myslec i rezonujesz stereotypami.

      • 2 3

    • Mój tata np. pochodził z Warszawy, ale dostał przydział pracy w Gdańsku to tutaj poznał moją mame i sie osiedlił

      • 1 0

    • No tak

      Wyglada migracja ludności. Takim tokiem cofnijmy się o np. 800 lat i stwierdźmy, że rodowitych Gdańszczan nie ma w ogóle

      • 0 0

    • Bzdura

      Z Warszawy jest spory odsetek.

      • 1 0

    • Teraz można powiedzieć, że niemieckich gdańszczan na świecie jak na lekarstwo

      Teraz można powiedzieć, że niemieckich gdańszczan na świecie jak na lekarstwo

      • 0 0

  • (5)

    A to ciekawe , z artykułu wynika że rodowitych Gdańszczan jest 54% a w ankiecie do urodzenia w Gdańsku przyznaje się 83%. . Do przyjazdu do Gdańska w czasie ostatnich 15lat nie przyznaje się nikt . Tyle warte te dane.

    • 54 35

    • (4)

      Przecież ta ankieta to nie jest reprezentatywny wycinek ludzi mieszkających w Gdańsku. To jest wycinek biorących udział w ankiecie, wycięty z tych co weszli przeczytać artykuł, wycięty z tych co czytają trojmiasto.pl, wycięty z tych co korzystają z internetu etc.

      • 49 0

      • (3)

        w dodatku deklarowane 56% było z grupy aż ok. 200 osób biorących udział... i ten typ ma prawo głosować?

        • 14 0

        • Niestety ma jak większość podobnych tłuków.

          • 12 0

        • (1)

          A potem myślą, że np. PiS popiera połowa społeczeństwa, bo przecież mieli 47% w wyborach.

          • 9 5

          • PiS nigdy nie miał poparcia w wyborach do Sejmu 47 %. Najwyższe poparcie to 43,59%.
            Nie popiera połowa, a rządzi. Prawda, że dziwne? Elektorat PO do dzisiaj tego nie rozumie... Ale oni myślą...

            • 1 2

  • Na szczescie juz nie mieszkam. (17)

    Betonoza, korki, sygnalizacja swietlna dzialajaca bez logiki.

    Urodzilem sie w Gdansku, ale ogromna ilosc nowych mieszkancow i nie inwestowanie w nowe drogi czy usprawnienie tych co istnieja przez co sa ogromne korki i ciskanie sie na transport zbiorowy ktory nie dziala, spowodowala ze wynioslem sie.

    Beton, bloki, biurowce, brak parkingow, a jak jest to platne parkowanie, korki.

    Na szczescie nie musze juz tu przyjezdzac.

    • 115 92

    • (4)

      A gdzie teraz mieszkasz?

      • 14 1

      • w Ełku, lubię przestrzeń (2)

        • 9 17

        • (1)

          czyli lubisz dzikie pola , to twój wybór

          • 12 3

          • Z dzikich to twoje dziadki przyjechały.

            • 5 12

      • W schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Kartuzach.

        • 15 7

    • Na szczęście nie musisz tu przyjeżdżać.

      • 14 4

    • (5)

      Piszesz o braku inwestycji w nowe drogi, a właśnie infrastruktura samochodowa (w tym nowe drogi) jest od lat na pierwszym miejscu jeśli chodzi o wydatki z budżetu miasta...

      • 9 18

      • (1)

        Jeśli wśród tych "inwestycji w nowe drogi" są przejścia naziemne obok tuneli, pasy rowerowe, buspasy czy antyzatoki, a więc rzeczy który zmniejszają przepustowość dróg, to o czym my mówimy? To tylko kreatywna księgowość żeby wychodziło w statystykach że tak dużo nowych dróg się buduje, ale wystarczy spojrzeć gołym okiem i widać, że nowych dróg brak.

        • 16 9

        • No właśnie nie są bo te rzeczy, które wypisałeś są osobno zakwalifikowane jako udogodnienia dla pieszych, infrastruktura rowerowa czy komunikacja miejska. Innymi słowy nie wiesz o czym piszesz.

          • 3 4

      • Gdańsk poludnie

        Zapomniana część miasta przez władze w kwestii dróg.

        • 4 1

      • Reprezentujesz mentalność z innej epoki. Bardzo dobrze że wyjechałeś (1)

        • 0 2

        • szkoda, że ty jeszcze tego nie zrobiłeś

          • 0 1

    • Ja też się wyprowadzam, na Podkarpacie (3)

      Mam dosyć tego społeczeństwa gdańskiego. Po tylu latach wychodzą takie problemy których nie ma w mniejszych miastach które są polskie od setek lat i nie miały żadnych przesiedleń

      • 19 11

      • (2)

        jakie to problemy?

        • 6 1

        • (1)

          W Gdańsku papieża obrażają.

          • 2 5

          • W jakim sensie obrażają?

            • 3 0

    • Ale ciagle zagladasz na trojmiasto ciekawe....

      • 17 1

  • Opinia wyróżniona

    Ci, co przybyli z Kresów Wschodnich to nie żadni przybysze zagraniczni. (35)

    Gdyby nie sprzedano Polski w Jałcie Stalinowi za cenę względnego spokoju ci ludzie i ich dzieci i wnuki nadal mieszkaliby w swoich domach. A to oni odbudowali Gdansk i musieli przystosować się do życia na obcej ziemi. Dopiero ich wnukowie uznają Gdansk za swoje rodzinne strony.

    • 500 45

    • A w pierwszych latach po wojnie bez ceregieli próbowali wywłaszczać pozostałych na miejscu członków Gdańskiej Polonii i (8)

      Bezprawnie (nawet według standardów PRL) wyrzucano z atrakcyjniejszych domów i mieszkań ludzi, którzy byli prześladowani za czasów II wś. Wiele prominentnych Wileńskich rodzin łapówkami załatwiało sobie np. wille, dochodziło do pobić i aresztowań, by ktoś mógł zamieszkać w upatrzonym domu.

      • 62 15

      • (1)

        Tak było, ale o tym się nie mówi.
        Tak jak nie mówi się o ogromnym szabrownictwie na tzw. Ziemiach Odzyskanych.
        Kradli ci przyjezdni z Kresów na potęgę.

        • 58 15

        • A dlaczego to robili? Bo w nędzy mieszkali.

          • 9 20

      • Ci prawdziwi Gdańszczanie , którzy wracali z obozów koncentracyjnych , poddawanie byli weryfikacji dość surowej przynależności (2)

        Z mieszkaniami powrocie dostawali do zasiedlenia zniszczone mieszkania.

        • 40 3

        • (1)

          W Gdańsku były głównie zniszczone mieszkania.

          • 8 4

          • Domki na ul Szuberta nie były zniszczone i wiele innych.

            • 7 5

      • coś ci się pomyrdało

        jakie wpływy w Gdańsku mogły mieć przedwojenne wileńskie rodziny

        • 19 10

      • Generalizacja bez naukowych podstaw

        Tej Polonii na miejscu prawie nie było bo ją wymordowali Niemcy w Stutthofie.

        • 14 2

      • po czym władza i tak im te kamienice odbierała, wszystkim po kolei

        przemocą lub celowanymi "podatkami". przyjezdnym i lokalnym

        • 1 0

    • (2)

      uscislijmy! Teheran 1943!,jankes i herbaciarz oddali Polske Stalinowi i ustanowili granice wschodnia wedle lini Curzona.kropka.a wszysko przyklepal PiusXVI

      • 39 4

      • To dlaczego na Litwie nadal żyje Polonia? (1)

        • 5 7

        • W Japonii też. Potomkowie Bronisława Piłsudskiego.

          • 8 1

    • (2)

      Przecież to była ówczesna Polska B. Pomijam inteligencję z Wilna, czy Lwowa. Ale ona stanowiła mniejszość. I jeszcze jedno. Oni sami nie odbudowali Gdańska. Sprawdź, kto przyjechał do tego miasta poza nimi w sporej liczbie.

      • 26 3

      • (1)

        Kto inny przyjechał!?

        • 1 1

        • Zapytaj dziadka, chłopaku. On ci powie, skąd są korzenie twojej rodziny, jeśli sam nie wiesz.

          • 5 1

    • No właśnie, to wstyd, że dziennikarz tego nie ogarnia i pisze takie bzdury.

      • 12 4

    • Po pierwsze to nie byly kresy przed wojna. Przed wojna gdansk to byly kresy zachodnie.

      • 12 3

    • Nie zawsze

      Bardzo często nie znali języka polskiego, mówili tylko po rosyjsku. Z jakiegoś powodu po wojnie w okolicach Trójmiasta (dokładniej chyba Wejherowa) w lasach grasowało UPA. Kiedyś służbowo przyjechała do nas dziewczyna z Niemiec, okazało się że jej przodek walczył w Armii Pomorze, po wojnie został w Niemczech. Mój przodek także walczył w Armii Pomorze więc mieliśmy wspólny temat. Z ciekawości zapytaliśmy naszych gdańskich współpracowników czy ich przodkowie walczyli we wrześniu 1939 lub później podczas II wojny. Okazało się że nikt nie miał takich przodków. Taka to napływowa polska ludność....

      • 19 17

    • prawie się zgadzam

      bo ich dzieci też, np. taka ja

      • 2 0

    • Byłam kiedyś na Litwie na praktykach w środowiskach polonijnych. (5)

      Wiele osób (które już nie żyją) opowiadało, że nie wyjechali do Polski tylko dlatego, że zabrakło dla nich miejsca w pociągach, które jechały na zachód, więc musieli zostać. Nikt do niczego ich nie zmuszał.

      • 19 4

      • Totalny nonsens - wynikający chyba z niezrozumienia tego, co mówili tamtejsi Polacy (2)

        Polakom utrudniano wyjazdy z tzw. Litewskiej SRR (podobnie jak Białoruskiej SRR) - w odróżnieniu od tego, co czyniono na tzw. Ukrainie. W Polsce płn.-wsch. (Wileńszczyzna i Nowogródczyzna) starano się zatrzymać cenny rolniczy żywioł polski (wyrzucając inteligencję - o ile nie wyjeżdżała sama). No, i kimś przecież (Litwini zwłaszcza) musieli rządzić. W Polsce płd.- wsch. natomiast starano się siłą wyrzucić Polaków, zwłaszcza z miast, a osobliwie ze Lwowa (drugiego co do wielkości polskiego miasta przed II WŚ), bo byli niebezpieczni z punktu widzenia komunistycznej narracji. Opór wobec wypychania z ziem ojczystych spotykał się z nad wyraz surowymi represjami.
        To tak w największym skrócie, bo motywy bywały jeszcze inne, i dużo bardziej skomplikowane.
        Przy tym wszystkim warto podkreślić ogromne zasługi Gomułki dla umożliwienia tzw. repatriacji tym wszystkim, którzy nie załapali się na wyjazd do Polski pojałtańskiej bezpośrednio po wojnie. Odwaga, z jaką ten komunista stawiał się Sowietom w 1956 r. mogłaby być przykładem dla wszystkich rządzących po 1989 r. jeśli chodzi o ich relacje ze światem.

        • 16 2

        • Tak, dziadkowie byli inteligencja

          Dziadek pracowal jako skarbnik na majatku u jakiegos hrabiego pod wilnem, jak sie zaczelo uciekali przed moskalami wozem przez las z dziecmi, babcia opowiadala ze prawie ich ruski zabili na kontroli myslac ze to ucieka ten hrabia, tylko dzieki temu ze dziadek mial papiery potwierdzajace ze jest tylko pracownikiem to ich puscili. Jak przeniesli sie do rodziny do Wilna to dzieci 57 lat pracowaly sprzedajac gazety, a babcia przez to ze gdy szla kolumna polskich zolniezy jencow i dala jednemu do reki kawalek chleba, ktos ja podkablowal i ruski ja aresztowali i wywiezli na gulag gdzie spedzila ok 3 lata do konca wojny. I cudem przezyla. Trzymali ich w ziemiankach a za ubranie byl worek od ziemniakow. Mam te pamiatki listy i kawalek szmaty ktora sluzyla za ubranie. Jakims cudem babcie odnaleziono i sciagnieto juz do gdanska w 45/6 roku, do reszty rodziny ktora zjechala z wilna bo musiala.

          • 3 0

        • Po co ta patetyczność?

          Lwów to ojczysta ziemia Rusinów, nie Polaków. Ojczyste miasto dla wielu polskich rodzin, a więc Dublin, nawet jeśli stanowiłyby większość, nie czyni zeń miasta polskiego ani tej ziemii polskiej.

          • 0 0

      • (1)

        Nie wiem czy to prawda. Dziadkowie mowili ze dostali ultimatum od ruskow ze jak chca byc polakami to maja wypadac do polski bo tu bedzie rusyfikacja szla, wiec zabrali to co mogli i przyjechali do gdanska. Osiedlano sie w opuszczonych przez niemcow domach np w oliwie. Babcia mowila ze kto byl pierwszy ten nabral z opuszczonych po niemcach mieszkan co potrzebne do zycia. Mowila ze jeden cwany sasiad nalapal same najlepsze antyki srebra etc. W tych kamienicach mieszkali bogaci niemieccy oficerowie. U nas w dom byl praktycznie umeblowany, wszedzie stare zabytkowe szafy gabloty stoly i krzesla, nawet porcelany. Tak bylo, mam nawet zdjecia. Duzo tez chodzili szukac co potrzebne bo nie dzialaly zadne sklepy etc, to byl 1946r i miasto prawie cale w gruzach

        • 8 0

        • Ale później chodziła jakaś komisja w Oliwie i za meble w takich częściowo zrujnowanych mieszkaniach w w ratach trzeba było płacić.

          • 0 0

    • Albo Ziemie Odzyskane i WMG, albo Kresy (3)

      wyszło znakomicie, znakomita zamiana i lata spokoju.

      • 5 6

      • (1)

        Lubię fantazję, ale nie do tego stopnia:)

        • 6 1

        • Do książek i atlasów wróć!

          Wtedy wypisuj swoje opinie. Zacznij od map etnicznych, od etymologii miast na Kresach Wschodnich i na Ziemiach Odzyskanych. Następnie zapoznaj się jak polskie włościaństwo i burżujstwo traktowało na Kresach Wschodnich Rusinów, Żydów i polskie klasy niższe.

          • 0 0

      • Taak, rozumowanie (?) na poziomie:

        "żonę mu wprawdzie zabrali, ale to nic, bo dostał w zamian młodszą i ładniejszą".

        • 7 1

    • (1)

      Ale wtedy nie robiono badań genetycznych i wystarczyło, by taki białoruski czy ukraiński komunista zadeklarował, że jest Polakiem.

      • 7 4

      • Nie prawda

        Trzeba bylo miec dokumenty

        • 3 0

    • Tak to 100% prawdy. Moi dziadkowie tak zjechali z kresow, bo musieli. Mam stare dokumenty z tamtego okresu potwierdzajace ze sa polakami

      • 4 0

    • Polski nikt w Jałcie nie sprzedał.

      Polsce zaproponowano hojny podarunek z rąk Stalina. Szczególnie w obliczu i**otycznej i tragicznej w skutkach polskiej polityki przed wojną i później w czasie wojny. Nie swoje ziemie oddaliśmy prawowitym właścicielom, a otrzymaliśmy nasz odpowiednik i to w całości, czyli do linii Odry, a nie jak chciał kochany w naszym kraju Churchill, który przewidywał okrojenie Polski na wschodzie do linii Curzona, ale na zachodzie przewidywał jedynie powrót Opola do Polski.

      • 0 0

    • (1)

      ty znasz jak cnotliwy beniamin ciało kobiety a ty historię

      • 0 0

      • Ja znam dziedek 93 lata

        od 1954 roku mieszka w Gdańsku - przybył z Białego Stoku do pracy w Stoczni

        • 0 0

  • Urodziłem się i wychowałem w Gdańsku prawie 40 lat temu (12)

    Obecnie mieszkam w Gdyni
    Gdynia jest trochę wygodniejsza, ale zaniedbana. Taka strefa przejściowa między Wejherowem a Gdańskiem. Niby duże miasto, ale trąci wioską. Jak mam wyjść z rodziną na miasto, to tylko Gdańsk

    • 139 29

    • podnosisz swój status społeczny

      Gdańsk, Gdynia jak napisałeś między Wejherowem. kolejne będzie Wejherowo później Lębork i już rżut beretem na ojcowiznę czworaki po pegerowskie pod Słupskiem

      • 19 14

    • W Gdyni nic nie ma oprócz dwóch ulic na krzyż, kamiennej góry i kawałka plazy zwanej psim wychodkiem albo (6)

      piaskownicą.

      • 22 8

      • Nie wiem czego byś oczekiwał ale Gdynia prawa miejskie otrzymała w 1926 r , trzeba czasu żeby nabrała patyny,historia Gdynie to niecałe 100 lat . Przedtem jak pisała o Gdyni Szelburg Zarębina ".. tutaj ugór pusty brzeg na którym rosły liche zboża skubały trawkę stadka kóz...... itd

        • 12 1

      • Ale Gdynia jest jednym z najczystszych miast w Polsce. (1)

        A takiej plaży nie ma ani w Warszawie (śmierdząca Wisła), ani w Krakowie czy Poznaniu. W Gdyni rzeczywiście jest ubogie życie kulturalne, ale jak ktoś wie co, gdzie i jak, i obraca się w odpowiednim gronie, to mimo wszystko nie będzie narzekał. Powietrze też jest ok.

        • 14 3

        • Plaza

          Tzn jakiej plaży??? Ta miejska to nic fajnego. Świetny pomysł poprzedniego wieku z tą plażą. I tak pewnie do następnego wieku z Kontrastem w tle. Bo co innego. À propos plaż, wybierz się nad otwarte morze. Tam są plaże. Z drugiej strony "jak się nie ma co się chce, to się bierze co się ma...".

          • 1 0

      • a czego brakuje tobie w Gdyni (2)

        czego nie ma a jest w Gdańsku, wysypisko śmieci, smrodu? Dla większości mieszkańców wystarczą te dwie ulice na krzyż

        • 12 9

        • Gdynia ma swoją ekodolinę.
          Mnie w Gdynii nie podoba się mentalność ludzi. Jak ktoś chce gdzieś mieszkać to sam musi ocenić czy to dla niego czy nie.

          • 7 3

        • Przydałaby się w Gdyni działająca komunikacja, sensowne parkingi i nowe władze.

          • 7 2

    • Gdynia kiedyś tak (1)

      Teraz no niestety nie rozwija się a nawet cofa robi się coraz brzydsza

      • 21 4

      • Niestety

        Niestety ale fakt.

        • 4 0

    • Jak Ci Gdynia trąci to rauuuuuus

      • 4 8

    • Gdynia wiadomo gorsza opcja niż Gdańsk ale zawsze lepiej tam mieszkać niż na pipidowkach

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    (75)

    Ja z Grudziądza, ale czuję się jakbym urodził się w Gdańsku.

    • 173 279

    • (8)

      Grudziądz czyli w czasach zaborów miasto leżące w Prusach Zachodnich ze stolicą w Gdańsku.
      W czasach II RP miasto leżące w polskim województwie pomorskim.

      • 56 3

      • Dzięki za szybkie info, teraz napisz coś o Morągu (3)

        • 22 7

        • Morąg? (2)

          Do 1945 w granicach Niemiec.

          Obecna nazwa została administracyjnie zatwierdzona 7 maja 1946.

          Po wojnie mieszkańców wysiedlono do Niemiec, na ich miejsce przesiedlając Polaków z Kresów Wschodnich oraz Ukraińców w ramach Akcji Wisła.

          • 40 1

          • O dzięki!

            • 16 1

          • Skocz mi do sklepu po bulki

            • 4 10

      • (3)

        miasto o najniższych zarobkach w Polsce. To już nawet pisowskie podkarpacie zarabia więcej. A jedyna fajna rzecz z Grudziądza to hotel Rad i te termy

        • 10 1

        • Nie ma czegoś takiego jak pisowskie podkarpacie (1)

          Jest za to Inowrocław, stolica hejtu totalitarnego

          • 14 4

          • Wg tuska hejt jest tylko wtedy kiedy atakuje sie PO

            Jak brejza atakuje pis to jest ok. Jak w 2007 roku tusk wygrał wybory, ruski mowili nasz przyjaciel tusk wygrał wybory z fusofobem Kaczyńskim. Potem byly spacerki po molo z putinem. Rudy do dzisiaj nigdy nie potępił agresji rosji na Ukrainę. Taka jest prawda o słońcu peru

            • 13 21

        • jedyna fajna rzecz z Grudziądza to wisełki!

          pycha

          • 1 0

    • (5)

      i bardzo dobrze

      • 21 5

      • Ale to nie byli Niemcy tylko Mazurzy. (4)

        • 11 3

        • (3)

          Wysiedlono ich z zemsty za wynik plebiscytu na Warmii, Mazurach i Powiślu w 1920 roku.

          Wyniki plebiscytu były dla Polski druzgocącą klęską. W okręgu olsztyńskim za Niemcami opowiedziało się 363209 osób, za Polską - 7980, w okręgu kwidzyńskim za Niemcami 96894, za Polską - 7947.

          W obu okręgach za Polską głosowało 3,4% uprawnionych. Najmniej głosów za Polską padło w okręgach mazurskich (np. w powiecie Olecko tylko 2 głosy na prawie 30 tys. biorących udział w plebiscycie, stąd późniejsza niemiecka nazwa miasta Treuburg).

          • 14 4

          • (2)

            I teraz wypadałoby się postawić na miejscu tych głosujących w 1920 roku.

            Wyobraźmy sobie, że dziś np. odradza się państwo Krzyżackie i przeprowadza się u nas plebiscyt za przyłączeniem do Zakonu Krzyżackiego czy za pozostaniem w granicach Polski.

            Proste pytanie. Głosowanie za przyłączeniem naszych ziem albo do Polski albo do Zakonu Krzyżackiego.

            Analogiczna sytuacja do tej z 1920.

            To samo miało miejsce w czasie plebiscytu na Górnym Śląsku.
            Tyle, że Polska nie zgodziła się z wynikami plebiscytu (większość głosujących za pozostaniem części Górnego Śląska w granicach Niemiec) i wysłała tzw. zielone ludziki tzw. Powstańców Śląskich, którzy zaatakowali terytorium Niemiec i przyłączyli do Polski.

            • 4 9

            • Przez dekady prześladowano Polaków w dawnych... Prusach (1)

              ... Prusach z których uciekała ludność Polska. Bardzo silna była również akcja germanizacyjna.

              Wiele miejscowości i wsi które w 1750 roku były zamieszkane w przez 95% "Polaków" 100 lat później w 90% były "Niemieckie"

              • 9 2

              • A po 1945 Mazurzy i Warmiacy uciekali przed przyjezdnymi Polakami.

                Autochtoniczna ludność mazurska była bardzo źle traktowana przez ludność napływową. Uważano ich za Niemców. Po wojnie grasowały tu bandy rabunkowe.

                "Na porządku dziennym są napady. Ludność mazurska jest nękana dniem i nocą. Cóż z tego, że Mazur otrzymuje konia czy krowę od Państwa po bardzo niskiej cenie, gdy nocą już następnego dnia przychodzi kilkunastu bandytów i zabiera mu nie tylko konia, lecz cały dobytek, jaki posiada w mieszkaniu, a on sam otrzymuje takie lanie, że nawet na drugi dzień nie ma ochoty iść i meldować o tym Milicji." - pisał ks. Emil Dawid, kierujący parafią w Giżycku w latach 1946-1950

                Autochtoni na zaostrzoną politykę władz reagowali coraz większą liczbą wniosków o wyjazd do Niemiec. Ludność miejscowa masowo występowała o poświadczenie obywatelstwa niemieckiego w RFN, ale także w ambasadach Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w Warszawie. Osoby nie chcące poddać się akcji ankietyzacji szykanowano niewydawaniem im listów i paczek, a także bonów mięsno-tłuszczowych.

                Akcja wysiedleńcza Mazurów trwała do 1950 i objęła 72 000 osób. Pozostali zostali poddani przymusowej weryfikacji - na 120 tysięcy około 35 tysięcy odmówiło. W 1949 r. zweryfikowano siłą 19 000 osób. Nadano im polskie obywatelstwo. W kolejnych falach emigracji: w 1956 z Mazur wyjechało 30% autochtonów, a w 1975 r., w wyniku porozumienia polsko-niemieckiego kolejnych 50 000.

                W miejsce byłych mieszkańców Mazur przybyła ludność z dawnych Kresów: Wileńszczyzny, Podola i Wołynia, a także Polacy wracający z Syberii. W ramach akcji Wisła w 1947 roku przesiedlono na północny obszar dawnego województwa olsztyńskiego Łemków i Ukraińców z Polski południowo-wschodniej.

                Tak samo na Warmii. Większość Warmiaków, opuściła Warmię. Dziś ogromną większość mieszkańców współczesnej Warmii stanowi ludność napływowa (głównie mieszkańcy dawnych kresów, Mazowsza czy przesiedleni Ukraińcy).

                • 6 0

    • czuję się jakbym urodził się w Gdańsku. (35)

      Bo Gdańsk to taka bardziej północna dzielnica Gdańska.

      • 6 32

      • Powinno być jeszcze (34)

        pochodzenie PZPR.

        • 20 16

        • (4)

          Tych to najwięcej,trzon elektoratu POKO.

          • 26 38

          • Nie należalem do PZPR i nigdy nie zaglosuję na PiS czyli PZPRbis (2)

            • 41 26

            • ja tak samo nie należałam do partii i nigdy nie zagłosuję na Pis (1)

              • 28 17

              • To głosuj dalej na pachołków niemieckich i sowieckich z pokomuny.

                • 13 17

          • i Hołowni 2500.

            • 14 9

        • (28)

          Nie wiem ile masz lat ale ja pamiętam czasy PZPR. Po pierwsze większość z tych ludzi to byli porządni którzy ciężko pracowali na swój byt a po drugie w najlepszym dla tej partii okresie PZPR liczyła 2 mln członków w 38 mln narodzie a to 5% społeczności . Tacy jak ty coś tam usłyszeli i opisują tamtejsza rzeczywistość jakby wszyscy w tym czasie należeli do PZPR a połowa pracowała w SB. Przyjrzyj się tym którzy dziś mienią się wielkimi wojownikami co tak naprawdę robili , w jakich uczelniach zdobywali wykształcenie . Taka była wtedy Polska i innej nie było , dzisiejsi 40 letni działacze tzw partii wolnościowych mądrzą się ale niechętnie wypowiadają się na temat przeszłości swoich rodziców Albo trochę poczytaj i popytaj albo zimny prysznic. Żeby była jasność , przeżyłem 70 lat do żadnej partii nigdy nie należałem i do żadnej się nigdy nie zapiszę .

          • 39 14

          • sądzę tak samo jak ty , ale głosuję przeciw Pisowi (18)

            • 28 16

            • (16)

              Dramat naszych dzisiejszych wyborów polega na tym ze my nie głosujemy na kogoś czy na jakiś program dzisiejsi politycy doprowadzili do tego że my w dzień wyborów głosujemy przeciw komuś a z tego niewiele da się zbudować .

              • 38 6

              • (2)

                "... głosujemy przeciw komuś...".
                Prawda, ale nieprecyzyjna. Głosujemy za pewnymi wartościami albo przeciwko nim. Te wartości są łatwe do zdefiniowania. Wartości charakteryzujące się polskością, a w przeciwieństwie europejskością.
                Polskość, to Bóg, Honor, Ojczyzna.
                Europejskość, to magma uniwersalnego liberalizmu połączona, o ironio, z brakiem tolerancji. Toleruje się co nasze, a inne, to wróg. Nie przeciwnik, ale wróg...

                • 20 18

              • (1)

                Patrzę dziś na tych obrońców polskości , Bóg honor i Ojczyzna powiadasz . Co drugi z tych obrońców Boga i zasad wiary to rozwodnik albo ma pannę na boku jeden taki to nawet rozwód kościelny po 20 małżeństwa i spłodzeniu 3 dzieci sobie załatwił , honor - nachapać się za wszelką cenę bez względu na to jakimi środkami .No i została jeszcze Ojczyzna - najlepsza kiedy dojna . Liberalizm polega na tolerowaniu innych poglądów tak więc coś pokręciłeś bo to dzisiejsza władza nie dopuszcza innych poglądów kto nie z nami ten przeciwko nam . Mam ci przykłady walki ideologicznej i obyczajowej podać .

                • 28 13

              • Brawo za ten głos

                Pis- Ci to dopiero "chapią". Bezczelni, na czarne mówią białe, a KK wykorzystuj jako tubę propagandową.
                A za całe to zło zaplacimy MY, nasze dzieci , wnuki

                • 17 10

              • Przeciwko komuś to znaczy za kimś! (9)

                Głosuję za Pis em, bo odpowiada mi co robią! Bo wiele rzeczy chce im się robić! Są mniej leniwi niż przeciwnicy!

                Po wcy często coś kreują- a efekty widać! Choćby nasze miasto- uważam że zostało zniszczone w ostatnich 25 latach,
                Mieszkańcy, my jesteśmy tylko do uzyskania od nas kasy, do niczego wiecej

                • 16 33

              • (4)

                jak zostało zniszczone miasto przez te 25 lat bo chyba żyjemy w różnej rzeczywistości , co zostało zniszczone ?

                • 21 10

              • (1)

                Przeciw komuś to znaczy głos na mniejsze zło.

                • 4 3

              • Zło jest złem a obecnie to zło koszmarne to opozycja anty Polska.

                • 9 11

              • Infrastruktura, szkoły, uczelnie, komunikacja, zabytki, tradycja Polska.

                • 2 12

              • Mózg twój

                • 6 0

              • Cała nasza rodzina tez głosuje na jedyną partię Polską jaką jest PiS ! (1)

                • 5 15

              • Wasze prawo.

                • 9 0

              • Twój mózg uległ zniszczeniu

                Czas go nadgryzł.
                Gdańsk ma się bardzo, bardzo dobrze.
                Kolejna linia tramwajowa!
                Kilkanascie lat temu z Jasienia była tylko Kartuska, teraz jest aleja AK, tramwaj...A troche dalej ode mnie - PKM.
                Trochę za gęsto się zrobiło, dużo nowych osiedli- ale co zrobić, gdy ludzie CHCĄ w tym pięknym mieście mieszkać?
                Czasem jestem zła, ale duuuużo częściej DUMNA

                • 13 7

              • Dla pisu też jesteś tylko do uzyskania kasy i głosu, aby mogli dalej rządzić i wyprowadzać kasę, ale dla siebie. Nie widzę żadnego programu wyborczego obecnej władzy - co mogli to dali, te wszystkie programy socjalne, którymi się szczycą, raczej nie dadzą 800+ , żadnych 15tych i ntych dodatków do emerytury, bo nie ma na to kasy. Niczego nie są w stanie zaproponować, jedyne co potrafią to tylko gadać jak to było zanim doszli do władzy i co to będzie jak się do władzy dobierze opozycja. Nie mają żadnego pomysłu na gospodarkę mieszkaniową, służbę zdrowia, na szkolnictwo, na ochronę środowiska, na żadną dziedzinę życia, która dotyczy szarego człowieka. Ciągle tylko te same komunały i okrągłe słówka. Dlaczego nie mówią o tym jak walczą z inflacją ? inflacja jest im na rękę, wyższe ceny to wyższy vat, więc płać suwerenie i płacz. ;)

                • 4 1

              • Bredzisz ! Głosujemy na pro Polską partię jaką jest PiS ! (1)

                to anty Polskie ciemniaki opozycyjne głosują przeciw Polsce i Polakom obecnie.

                • 2 18

              • Pro Polska czyli pro złodziejska. Dla ciebie zlodziej to pewnie prawdziwy Polak

                • 8 0

              • Ja prawie zawsze głosuję na mniejsze ZŁO

                • 0 0

            • tzn głosujesz za komuną i zdradą Polski na rzecz niemiec i ruskich, dno.

              • 3 19

          • (2)

            porządni ludzie :v weź dziadek nie pisz bajek, sprzedawczyki, kable konfidenci, kazdy, kto miał innych za nic szedł do partii a tam dostawał lepsze stanowiska za donosy a nie za umiejętności, z resztą, widać, jak pogrążona była gospodarka oparta na poplecznictwie a nie wiedzy

            • 16 6

            • Skoro tak piszesz to pewnie wiesz , ja żyłem w tych czasach i mam swoje obserwacje . Rozejrzyj się wokół i powiedz po co dziś zapisują się do partii , kto dziś i za co dostaje intratne stanowiska. Dziś nie niszczy się ludzi ubeckimi metodami jak to w przeszłości bywało dziś niszczy się swoich adwersarzy w białych rękawiczkach białej koszuli i w garniturze i robi się to bez skrupułów by zdobyć władze i pieniądze .Kiedyś robiono to pałką i kazamatami dziś gazetą i telewizją i nieważne czy partia nazywa się PZPR PiS PO czy SLD nie o nazwę tu chodzi

              • 15 2

            • Obecnie jest tak samo - sami swoi na stanowiskach i kasa płynie do szwagrów, kuzynów i innych misiów z tej samej opcji :) a wiedzy i kompetencji brak.

              • 4 0

          • Nie wprowadzaj ludzi w błąd 1. członek partii to uprzywilejowany człowiek tak jak teraz 2.pzpr w najlepszych latach liczył ponad (3)

            też nie należałem do zadnej organizacji partyjnej a znam takich którzy czerpali garściami z bycia w pzpr. Nie wprowadzaj ludzi w błąd

            • 9 4

            • a dzisiaj jest inaczej ? dzisiaj nie zapisują się do partii dla korzyści , dziś nie korzystają na przynależności do partii władzy?

              • 12 2

            • Zgoda co do jednego , tak jak pisałem do PZPR należało w najlepszym dla niej okresie 5% społeczeństwa , z tego 1% to ideowcy a 4 % to karierowicze ale to jest 4% społeczeństwa 4 na 100 obywateli a ty robisz z tego problem jakby wszyscy byli karierowiczami i donosicielami

              • 6 4

            • Stanisław P.?

              • 3 1

          • Był przymus partyjny (1)

            Bez przynależności nie miało się szans na karierę. Wykształcenie, umiejętności nie miały nic do rzeczy. Liczyła się przynależność

            • 5 1

            • Kolejna skrajność , 95 % społeczeństwa nigdzie nie należała . Naciskom poddawali się słabi i karierowicze no i część która wierzyła w socjalizm.

              • 5 1

    • Do szkoly tu nie chodziles (11)

      Młodzieńczych lat nie spedziles. Rodzice cie tu nie wychowywali. Nie masz z tym miastem żadnych wspomnień. Nie wiem jak bez tego można czuc że się tu urodzilo. Założę się że miasta tez nie znasz jak własnej kieszeni także dla mnie to ty zawsze będziesz przyjezdny.

      • 47 37

      • Taki tekst ma tylko sens jeśli do końca życia mieszkasz z rodzicami (4)

        Wystarczy zmienić dzielnicę, a już ani nie znasz jej z młodzieńczych lat, ani znajomych z podstawówki nie ma, ani nie wiesz kto jest Twoim sąsiadem.

        • 28 14

        • Ale znajomych z Gdanska nadal mam (3)

          Z osiedla i że szkoły,studiów czy pracy. Zmienili się tylko sąsiedzi.

          • 14 8

          • Znajomych którzy za plecami mówią o tobie"ten wariat"

            • 10 9

          • Czyli niczym nie różnisz się od przyjezdnego...

            • 8 3

          • 20 km dalej to prawie jak na miejscu :)

            • 3 2

      • Bełkot. Miasto zmienia się na przestrzeni lat. Dawne miejsca znikają, pojawia się nowa zabudowa, ludzie rozjeżdżają się po świecie. Znajomość miasta wynika z lat spędzonych w tym miejscu a nie z faktu urodzenia. Jesteś zwykłym miejscowym tyle że z większego miejsca

        • 12 4

      • Jasnowidz?

        "Do szkoły tu nie chodziłeś. Młodzieńczych lat nie spędziłeś. Rodzice cię tu nie wychowywali..."
        Skąd masz tę wiedzę o autorze słów, który napisał," ...Ja z Grudziądza, ale czuję jakbym urodził się w Gdańsku".
        Posiadasz wiedzę jasnowidza, od jakiego czasu autor owych słów związany jest z Gdańskiem? Może 5 lat, a może 50 lat? Jedno jest pewne, że pochodzi Grudziądza. Tyle i aż tyle. Może kształcił się w Gdańsku, a może w innym miejscu. Co ma do rzeczy znajomość miasta, jak własnej kieszeni? Jest gro rodowitych Gdańszczan, którzy nie znają najważniejszych miejsc miasta. Ktoś, w związku ze swoją pracą zawodową może poznać miasto od podszewki na przestrzeni np. dwóch lat. Co z tego wynika? Że ten co nie zna miasta jest gorszym Gdańszczaninem, a ten znający lepszym? Otóż nie.
        Swoim wpisem udowodnił/a/e/ś, że jesteś przykładem, definicją ksenofobii.

        • 18 7

      • (2)

        Ok
        Ty nie znasz interpunkcji...
        Poza tym zacznijmy od porównania pitów, kto ile tu zostawia...
        Potem historia Gdańska, dla mnie to hobby i parę faktów znam, a nawet więcej.
        Miasto wybrałem świadomie, żyjąc wcześniej w innych w Polsce, zagranicą też.
        Nie jestem tutaj bo "złapałem pana Boga za nogi".

        • 3 2

        • (1)

          Niech zgadnę z Pasłęka

          • 1 0

          • z Rumi?

            • 0 0

      • A ty nikim poza wegetowaniem na tym terenie od lat.

        • 0 1

    • GKM Grudziądz

      Z tym kojarzę te miasto.

      • 11 0

    • Pozdrowienia dla Grudziądzanina od Nowianina

      • 4 1

    • sami swoi

      dziadek z Górzna babcia z Koronowa

      • 5 0

    • ta hołota z rejestracjami C to zmora Trójmiasta (1)

      na drogach, na klatkach schodowych, na parkingach i w wysławianiu się. Nie rozumiem po co ci wyborcy pis co uciekają z tych swoich wioch przyjeżdżają do tego cholernego peowskiego Trójmiasta.

      • 11 12

      • Są jeszcze Ci z N

        Szybsi niż wiatr, zawsze gotowi, by stanąć w szranki na drodze.
        Pajace
        PS. Przepraszam wszystkich fajnych z N

        • 11 1

    • Ja też z Grudziądza :) ale czuję się gdańszczanką, mieszkam tu prawie całe życie.

      • 6 6

    • Nie porównuj się do rodowitego Gdańszczanina bo nie masz nic z nim wspólnego słoiku.

      • 9 15

    • Przestań

      • 1 1

    • dokladnie

      te 45% to juz od czterech pokoleń mentalnie gdańszczanie... polecam z kompleksami do lekarza. To sie leczy.

      • 1 3

    • (1)

      Ja z Białegostoku i rozumiem dla Ciebie.

      • 2 2

      • dla mnie to się podoba!

        • 0 0

    • Grudziądz

      Nie spotkałem jeszcze normalnej osoby z tej dziury - same zawistne lizusy i donosiciele.

      • 0 2

  • Kto ma oleju w glowie trochę ten ucieka z Gdańska i Gdyni (11)

    ... potencjał Trójmiasta jako metropolii jest całkowicie marnotrawiony. Wystarczy to, że przez Gdynię i Gdańsk od 30 lat nie ma jednego wspólnego biletu na komunikację. Teraz Fala która jest po prostu źródłem do wyciągnięcia kasy z UE na pomysł który się tak na dobrą sprawę nigdy w żadnym większym mieście w PL nie sprawdził. Dramat

    • 170 45

    • Ktoś ucieka z Trójmiasta bo nie ma wspólnego biletu? XD

      • 27 17

    • Metropolita....

      Też się zastanawiam czy nie wyjechać z tego miasta. Na południu jedyne w co miasto inwestuje to bajki dla mieszkańców i progi zatrzymujące.

      • 17 6

    • (4)

      Dulkiewicz, tak uważam, nie sprawdziła się jako prezydent i moim zdaniem po jesieni odejdzie. Pytanie czy do Sejmu z po czy zniknie z polityki.

      • 20 5

      • Już jej grzeją miejscówkę w Brukseli (2)

        • 19 3

        • (1)

          Ale ona w ogóle się nie nadaje do funkcjonowania w życiu publicznym.

          • 14 5

          • Tam są sami tacy

            • 3 0

      • czyli nie zagłosujesz na nią

        • 5 0

    • Ja mieszkam tu ponad 15 lat a żona od urodzenia (1)

      I już szukamy mieszkania w Polsce B, bo nie zamierzamy się zaharowywać dla klitki na Śmieciułkach.
      W Trójmieście coraz drożej, coraz tłoczniej, życie coraz gorsze - mieszkając tutaj stać nas tylko na coraz mniej i mniej.

      • 29 5

      • I niestety masz rację

        • 8 0

    • Co za brednie

      Jest tylko kilka miast w Polsce w których ludności systematycznie przybywa.
      Jednym z tych nielicznych miast jest Gdańsk.
      Smutne to lecz prawdziwe, ale niestety jest nas coraz mniej.

      • 12 4

    • Ale jest MEVO

      • 1 2

  • Tak tak

    I wszyscy widzą tu ziemię obiecaną... I mieszkanka za 850 tysi juupi!!

    • 80 7

  • (11)

    Urodziłam się w Gdańsku ponad pół wieku temu. Kocham to miasto ale jest to miłość bez wzajemności i dlatego zamierzam się wyprowadzić. Coraz częściej czuję, że mojego Gdańska już nie ma.

    • 188 21

    • Gdańska nie ma bo gdańska sycylia go niszczy

      • 51 14

    • (1)

      Trzeba zmienić podejście, a nie miejsce zamieszkania. Wyprowadź się, a zobaczysz, że za jakiś czas znowu coś ci nie będzie pasować. Za dużo patrzenia w przeszłość, a za mało tu i teraz.

      • 17 17

      • To zależy, czego oczekujesz i na co się nastawiasz, w jakim jesteś wieku.

        • 2 4

    • (1)

      Co powoduje ze chcesz wyjechać ? Może się okazać ze tam gdzie pojedziesz też nie dostaniesz tego czego chcesz . Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .

      • 15 6

      • oni chcą wyjechać bo myślą że gdzie indziej to kraina miodem i mlekiem płynąca , takim ludziom zawsze źle

        • 9 7

    • (2)

      Pewnie, że nie ma. Obecny Gdańsk to jakaś po pierdółka nie miasto. Urodzony tu. Całe życie jak ten g patriota tu mieszkam. Miasto jest zaniedbane. Folklorystyczne. Nie mam nic przeciwko komuś, ale wielu "najeźdźców " to brak słów. Po prostu miasto się popsuło. Ci co się tu niedawno sprowadzili to podniecają się forum, starbaksem i apartematami nad Motławą. Jak by było czym.

      • 48 11

      • A teraz napisz co tak naprawdę cię boli , czarno widzę bo cały jesteś obolały i skwaszony

        • 16 13

      • Nie dziw się

        Dla nich to wielki świat, kolego.

        • 23 2

    • Myślisz, że w Warszawie twój rówieśnik nie mówi: mojej Warszawy już nie ma? Tłumy słojów, narastający co kilka lat (1)

      poziom braku kultury (skoro tu zjechała wieś spod Elbląga, Zamościa, Chełma - lubelskiego). Pustoszejące centrum, ale nie tylko, też pobliskie duże, niegdyś tłoczne ulice Woli (ul. Żelazna) czy Mokotowa (ul. Puławska)...

      • 24 1

      • Oj Warszawka to już wogóle skrajny przykład

        Ale co, myślisz że te same procesy nie zachodzą choćby częściowo w Gdańsku ?
        Zresztą wyprowadzka z Gdańska do Warszawy ? Co to wogóle za pomysł - z deszczu pod rynnę. Z Gdańska to raczej Hamburg, Praga, Wiedeń, Zurych

        • 0 0

    • Do widzenia.

      • 3 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane