- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Skąd się bierze agresja na drogach?
Kierowca krzyczy na innego, któremu sam zajechał drogę.
- Rozumiem, że czasami można się za kierownicą zdenerwować, ale wciąż nie mogę zrozumieć, co w takich sytuacjach daje ludziom wysiadanie z samochodów i kłótnie na środku drogi - pisze nasz czytelnik, pan Bartosz. Oto jego list.
Zajechał drogę i groził policją
Sytuacja na nagranym przeze mnie filmie jest podwójnie kuriozalna, bo krzykacz nie miał kompletnie racji. Jechałem za nim dość długo, więc dokładnie widziałem, że to on zajechał drogę. I to tak, że inny kierowca nieomal został zepchnięty na krawężnik i pas zieleni. Na domiar złego kierowca wysiadł, zaczął krzyczeć na starszego pana za kierownicą, grożąc m.in. policją!
Nie wnikam już w to, że policja pewnie chętnie by się sprawą zajęła i wlepiła mu mandat, ale za wymuszenie pierwszeństwa Bogu ducha winnemu dziadkowi i zatrzymanie pojazdu na środku drogi...
Bardziej zastanawia mnie jednak inna rzecz. Po co takie rzeczy kierowcy robią? Myślą, że ten drugi, który - załóżmy - popełnił błąd, czegoś nie zauważył, albo po prostu się zgubił, po takiej "reprymendzie" już nigdy nie będzie popełniał błędu? Przestanie jeździć autem i przesiądzie się na autobus?
Siedmiolatek: Nie umie jeździć? Niech się uczy, a nie krzyczy
W tej sytuacji mój 7-letni syn zadał mi serię pytań. "Czemu ten pan wysiada na środku drogi?", "Dlaczego krzyczy na tego dziadziusia?" oraz "No i czemu nie jedzie, skoro mamy zielone światło?"
W końcu nie wytrzymałem i odpowiedziałem: "Bo sam nie umie jeździć, a innych chce pouczać". Syn odpowiedział od razu to, co dla niego wydaje się całkowicie logiczne: "Nie umie? To niech się nauczy, a nie krzyczy na innych!" I właśnie tę myśl siedmiolatka kieruję do wszystkich kierowców. Jak chcemy zmienić sytuację na trójmiejskich drogach, żeby była mniej nerwowa, to zacznijmy od siebie.
Agresja na drodze
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (513) ponad 20 zablokowanych
-
2018-09-04 13:53
narod chamow i tyle
wybitni Polacy zgineli podczas wojny
- 3 1
-
2018-09-04 13:56
Masakra!!
Frajer w klapkach.
- 5 0
-
2018-09-04 13:57
To tzw niezrealizowany nauczyciel;-)
Nie został nauczycielem, żałuje teraz codziennie, i nieświadomie naucza innych, np tego dziadka na drodze.
A trzeba było iść na uniwersytet i po ukończeniu studiów nauczać w szkole.
Tyle frustracji mniej byłoby na drodze...- 0 0
-
2018-09-04 14:02
jak agresja jest na tutejszym forum to co dopiero dzieje sie na drodze :)
i tyle
- 7 0
-
2018-09-04 14:03
Polak to zwykły cham bez kultury, prostactwo i nic poza tym. Je.....ni niewolnicy z polinu. A gdańszczanie tęsknią za swoimi Niemieckimi panami, przepraszam, za nazistami, to nie byli Niemcy tylko naziści hahahaha.
- 1 3
-
2018-09-04 14:06
Hehe (1)
Kredyt na 30 lat , wkurzająca żona,mąż, teściowa plus nie przespane noce przez niemowlę równa się agresja nie tylko na drogach.
- 4 2
-
2018-09-04 15:06
To pieszo albo rower. I melisa
- 1 1
-
2018-09-04 14:08
Im mniejszy pies tym głośniej szczeka.
To taka prawdziwa polska męnszcizna na tym filmiku.
- 4 0
-
2018-09-04 14:14
Fajne sandały ma ten sandał
- 1 1
-
2018-09-04 14:15
Wracajac do Polski co roku na wakacje
od razu spotykam sie z agresja na drodze. Dlatego nie chce aby moje dzieci byly polakami i gdyby nie moi rodzice nigdy bym nie wracal
- 4 5
-
2018-09-04 14:16
warmia i mazury ... buractwo i brak kultury
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.