- 1 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (46 opinii)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (71 opinii)
- 3 Sami złapali złodzieja katalizatorów (133 opinie)
- 4 Kiedy deszcz bywa groźny? (75 opinii)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (156 opinii)
- 6 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (273 opinie)
Skąd się biorą ceny biletów na koncerty?
Często narzekamy, że są za drogie, a organizatorom trudno je sprzedać, a kiedy indziej nie sposób ich kupić, mimo pozornie wysokiej ceny. Od czego zależy cena biletów na koncerty naszych ulubionych zespołów?
- Żeby ocenić koszt pojedynczego biletu, sumuje się takie elementy jak cenę wynajęcia klubu, opłaty dla artystów, catering, promocję wydarzenia i dzieli się je przez średnią ilość osób, która może wejść do klubu - wyjaśnia Michał Kuśnierz ze Smile Reprezent, agencji multimedialnej zajmującej się m.in. organizacją koncertów. - Cena jest niższa jeśli można wynająć klub za darmo, a jego właściciele wiedzą, że będą mieli duże wpływy z konsumpcji przy barze. Jeśli klub pobiera opłatę, koszty wzrastają.
Do artysty trafia ok 60-70 proc. przychodów z organizacji koncertu, a 30-40 proc. idzie na konto organizatorów. Cena zależy od popularności wykonawcy - jeśli to lokalna grupa, która na dodatek gra akurat trasę koncertową, to jest niższa i oscyluje w granicach 10-20 złotych. A jeśli to znany muzyk, którego czasem trzeba ściągnąć z innego kraju, cena wzrasta do kilkudziesięciu złotych.
- W przypadku każdego zespołu jest inaczej - tłumaczy Karol Hebanowski, właściciel klubu Ucho. - Niektóre narzucają ceny, a inne wręcz je ograniczają, bo nie chcą by wejściówki były zbyt drogie.
Cena biletu ma inny wymiar z perspektywy zespołu, który rozlicza się z organizatorami według trzech różnych stawek.
- Jeśli klub ustali stawkę gwarantowaną, to zespół i organizator koncertu dostają określoną sumę, a przychody ze sprzedaży biletów idą do klubu - wyjaśnia Tobiasz Biliński, który prowadzi agencję koncertową Gingerbread. - W przypadku niższej stawki gwarantowanej, zespół dostaje mniejszą sumę, ale jeśli zostanie ona przekroczona, to wszystkie wpływy z biletów idą również na jego konto. Jest jeszcze trzecia opcja, kiedy zespół dostaje wyłącznie przychody z biletów, których cenę ustala sam.
W pierwszym przypadku zespół może mieć np. zagwarantowaną stawkę 600 zł, organizator 150 zł, a zyski z biletów idą na konto klubu. W drugim zespół dostaje mniej, np. 300 zł, ale jeśli ta kwota zostanie przekroczona, przychody z biletów idą do zespołu. Czasem przekroczona stawka jest dzielona po połowie między klub i wykonawcę - wszystko zależy od dobrej woli właściciela klubu i umowy z wykonawcą.
- Ten drugi przypadek ma miejsce najczęściej w przypadku gwiazd - tłumaczy Michał Kuśnierz. - Pewna stawka jest ustalona, a po jej przekroczeniu, kiedy pojawi się wystarczająco dużo osób, wpływy idą też na konto zespołu.
W przypadku koncertów odbywających się w Polsce bardzo ważna jest promocja. Jak tłumaczy Michał Kuśnierz, ludzie muszą wiedzieć o koncercie jak najszybciej - im wcześniej go sobie zaplanują, tym szybciej odłożą na niego określoną sumę.
- Polacy, w przeciwieństwie do naszych sąsiadów z zachodu, rzadko decydują się na tego typu rozwrywkę w ostatnim momencie, dlatego wydarzenia trzeba mocno promować o wiele wcześniej.
Opinie (121) 7 zablokowanych
-
2010-03-20 18:13
(6)
kumaty - powiem Ci coś. Organizatorzy czesto dokładają do interesu. Sponsorzy są skąpi, nasze np Polskie Gwiazdy Droooogie, a wydatków sporo. Często trzeba dokładać. tak jest też ze mna tyle że ja organizuje imprezy open dla wszystkich!
- 4 7
-
2010-03-20 18:24
skontaktuj się ze mną (3)
Ja załatwie ci takich sponsorów że taczkami kase będziesz woził - jak czegoś nie potrafsz to się tym nie zajmuj albo najpierw się naucz. Interes to interes musisz zarobić i nie może być inaczej.
- 2 0
-
2010-03-20 18:37
z dokładaniem to niestety
prawda.
Dofinansuj działalność to przestaniesz się bawić w dobre serce. Taka była gdyńska Anawa ledwo koniec z końcem wiązała, obroty miesięcznie jak było 30 000 to miałeś mega sukces. Ale to dawno było. A klub w Gdańku : 400 000 na start razem z remontem i zakupem, obrót w weekend z 90 000.- 0 2
-
2010-03-20 23:23
ja tez , ja tez !!! (1)
.... chcę sponsora !!!
- 2 0
-
2010-03-21 09:31
to raczej oczywiste
ale jestes za mloda na galerianke dziecko.
- 0 0
-
2010-03-21 07:41
Wszyscy dokładają , bardzo ciekawe ale jakoś zajęcia nie zmieniają ?
- 2 0
-
2010-03-21 11:05
żeby móc w przyszłosci zrobić niezłą imprezę, z gwiazdami światowego formatu wpierw trzeba dołożyć, złapać renomę, potem sponsorzy się znajdą. Jakich sponsorów znajdziesz co taczkami będą wozić? podaj choc jednego. Zyjesz złudnymi marzeniami kolego Czarny. A akurat nie narzekam na brak zleceń, a jest wręcz tak że nie mogę się opędzić od osób chętnych do wynajęcia mnie do orgnicji
- 0 0
-
2010-03-20 18:34
Dobry klub w dobrym miejscu da Ci 30 000 za weekend za samo tanzen mit alkoholiken. Jak chcesz zorganizować jakąś imprezę z dobrym występującym bez udziału sponsora to już połowe zysku stracisz.
- 3 3
-
2010-03-20 18:44
pytać o zdanie chlopaczka od rozklejania plakatow (2)
pytać o zdanie chłopaczka od rozklejania plakatow o organizacje imprezy i wynikle z tego koszty to juz troche nad uzycie.
- 10 5
-
2010-03-20 20:03
w smile'u kto inny sie zajmuje mysleniem. michal faktycznie rozkleja plakaty
- 4 2
-
2010-03-21 10:54
naduzycie to jest gdy
ktos zatrudnia osobe, ktora nie poznala zasad pisowni jezyka na fukncji kierowniczej.
- 0 2
-
2010-03-20 18:50
polska
prawda jest taka ze polacy zarabiaja tyle aby zwiazac koniec z koncem ale tez nie zawsze a gdzie na koncert .polska dla polakow????
- 9 2
-
2010-03-20 19:31
ja wiem czy drogie (1)
- 1 5
-
2010-03-21 09:21
wydaj raz i drugi
to sprawdzisz..
- 0 0
-
2010-03-20 19:34
ja wiem czy drogie (1)
moj brat pracuje w ochronie w klubie w kturym często robi się koncerty i z reguły nie musze płacić za bilety.
Raz zdarzyło mi się zapłacić jak brat był chory a kto inny na bramce stał.
całe 50 zloty zaplacilem za wejscie na 6 osob to wyszlo po 9. Raczej to niedrogo.- 1 10
-
2010-03-20 20:20
niezly cymbal z ciebie. jestes w stanie pojac ze nie kazdy ma brata na bramce?
- 5 0
-
2010-03-20 19:51
(4)
co za bzdury - jak chcę iść na koncert i mi na tym zależy , to idę i w d**** mam ile kosztuje bilet , browar kiedy chcę też kupie po takiej cenie jaka jest w knajpie na koncercie , jak nie chcę , to nie idę , nikt mnie nie zmusza do pójścia czy płacenia horrendalnych cen za bilety , jak mnie nie stać , to też nie idę , wielkie mi co - tylko jak ludzi nie stać i nie idą na koncerty , to efekt jest taki , że albo ktoś dopłaca do interesu , albo bilety są jeszcze droższe , żeby coś zarobić , no a jeśli bilety są droższe to efektem jest znikomy brak zainteresowania ze strony fanów przez co mogą przestać się odbywać imprezy - wniosek - trzeba obniżać ceny biletów do minimum ( bo nie wszystkich stać ) , i myśleć o zarobieniu na ilości TANIO sprzedanych biletów , np sprzedać 500 biletów po 20zł a nie 200 po 50zł , bo chociaż zbierzemy tyle samo pieniędzy za bilety to lokal zbierze mniej za alkohol , i znów prosta matematyka , przychodzi 500 osób z biletem za 20 zł ( zespół i organizator mają 10000 do podziału ) a lokal 500 osób x co najmniej browar na głowę tj 500 browarów x np. 5zł =2500zł - przy czym średnio arytmetycznie ludzie wypijają 5 browarów , czyli 2500zł x 5 = 12500zł - a druga opcja , drogie bilety 50zł x zainteresowanych osób 200 = 10000 ( dla zespołu + organizatora ) , to lokal ma 200 osób średnio arytmetycznie 5 browarów na osobę np. za 5zł = 5000zł dla lokalu za piwo - wniosek - lepiej oddać lokal do koncertu kapeli i organizatorowi za free i niech przyjdzie 500 osób a nie 200 , bo z wyliczeń , wpływy z biletów są takie same , jednak w sprzedaży alkoholu odbija się to znacznie , w zestawieniu - od 500 osób 12500zł , a od 200 osób 5000zł , jak widać można organizować to tak że lokal zarobi , nie zabierając organizatorowi i artyście , może być komplet widowni itd. oczywiście wymienione tu ceny piwa i ceny biletów są tylko przykładem i ilość osób jakie może pomieścić lokal , jednak taką kalkulację można przeprowadzić dla każdego lokalu i cen za występ każdego artysty , można obniżyć koszty i mieć regularne wpływy z takich imprez , trzeba tylko umieć przyciągnąć ludzi , ciekawa impreza + przystępna cena , są niemalże gwarancją kompletu widowni , do tego przy komplecie widowni imprezy są na ogół udane , co jest darmową reklamą klubu na następne imprezy - tak więc organizatorzy i właściciele klubów do boju po klienta , bo lokal z drogimi imprezami jest na pół pusty i nie zarabia na siebie , przez co wieczne wasze marudzenie "ledwo wiąże koniec z końcem", weźcie się do roboty , trzeba najpierw coś dać od siebie żeby był klient i nie stać w miejscu tylko wychodzić z nowymi pomysłami , w innym wypadku stajecie się nudni i nowo powstałe lokale zabierają wam starych klientów
- 7 11
-
2010-03-21 02:23
Wiesz co Lolek? doczytałem do połowy i się zmęczyłem. Późno jest. Gdybyś mógł w trzech podpunktach jakieś wnioski... możesz?
- 3 0
-
2010-03-21 06:29
I jeszcze te cyferki
- 0 0
-
2010-03-21 06:44
ja nie piję piwa.
- 0 0
-
2010-03-21 07:14
znikomy brak zainteresowania
gdzie tu logika...
- 1 0
-
2010-03-20 19:52
brednie; i do tego za dużo!~!
- 6 4
-
2010-03-20 22:03
żenujące koncerty w centrum stocznia jest tam zawsze mega zimno i mega beznadziejnie pod względem brukowanej podłogi.
- 7 1
-
2010-03-20 22:48
w Uchu ceny przeważnie przystepne. Wypracowali juz jakąs marke i zapewne koszty gaży mają indywidualnie ustawiane (1)
- 2 1
-
2010-03-21 06:46
na ucho nie narzekam. byłam na wielu koncertach i max cena jaką zapłaciłam za bilet to 45 zł. gorzej w stg, tam zabawa drożej wychodzi...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.