- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (78 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (135 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (177 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (71 opinii)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy
- Ty wariatko, ty małpo, co ty wyrabiasz, nienormalna krowo?! - usłyszałem podniesiony męski głos. Podniosłem głowę znad gazety i zobaczyłem trzech osiłków przytrzymujących w kącie tramwaju jakąś drobną kobietę. - Aha, Renoma sprawdza bilety - pomyślałem.
Jak większość osób w tramwaju, czekałem, co będzie dalej.
- Na komendzie wylądujesz suko, ty małpo jebana, pierdolona świnio - kontynuował rozmowę kontroler w zielonej koszulce.
- Sam jest pan nienormalny - zaprotestowała słabo kobieta.
- Zamknij mordę franco zatracona, ty szmato nie odzywaj się już! Dzwonię po policję i kurwa zobaczysz!
Wyjął telefon, poprosił o przyjazd patrolu policji na przystanek przy Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Potem znów wrócił do rozmowy z kobietą. - Masz przejebane, kurwo!
Naszły mnie dwie refleksje. Pierwsza: dobrze, że mam bilet. Oraz druga, że chociaż dziewczyna biletu nie ma, to chłopcy przesadzają. Z dużą niechęcią postanowiłem interweniować. Poprosiłem ich grzecznie, by przestali kobietę lżyć i popychać.
Ten w zielonej koszulce spojrzał na mnie jak na wariata. - Co cię to kurwa obchodzi? Spadaj stąd głąbie. Kretynie, to nie twoja sprawa, już cię tu nie ma! - krzyczał mi w twarz.
Moja interwencja przydała się na tyle, że przez następne parę minut przestał lżyć kobietę i skupił się na mnie. Tak przejechaliśmy kilka przystanków. Przy Urzędzie Miejskim kontrolerzy wypchnęli kobietę z tramwaju. Otoczona przez nich szła w kierunku przejścia dla pieszych. Nagle wyskoczyła przed nich, przebiegła tuż przed ruszającym tramwajem i zaczęła szybko iść w kierunku Starego Miasta.
Trzech kontrolerów błyskawicznie dobiegło do kobiety i podcinając jej nogi powaliło na ziemię, przygniatając grubymi cielskami. Gdyby to nie było straszne, byłoby śmieszne.
Groteskowa scena przyciągnęła uwagę kilkunastu przechodniów, głównie kobiet.
- Co wy wyrabiacie, puśćcie ją! Uspokójcie się! - apelowała starsza kobieta.
- Panowie, to jest kobieta! Trochę umiaru! - wtórował jej jakiś mężczyzna.
- Odpierdol się! Wszyscy! Ona jest moja! - darł się wściekły kontroler. Pozwolił kobiecie wstać, ale cały czas trzymał ją mocno za rękę, szarpał, popychając ją raz w tym, raz w tamtym kierunku . Ona wyglądała strasznie: podrapana, rozczochrana, pół twarzy miała w piachu, na nosie powyginane okulary, porozdzierane spodnie. Była w szoku, ledwo trzymała się na nogach, wpadła w spazmy, wyła, płakała, wyrywała się.
- No ugryź mnie, ugryź, będzie ślad w sądzie - zachęcał dryblas, nadstawiając swoją rękę do jej twarzy.
- Ona bez biletu jechała! - ogłosił inny z osiłków. Wywołał tym salwę śmiechu.
- A ja myślałam, że kogoś zabiła - zdziwiła się młoda dziewczyna z tłumu.
Kobieta próbowała coś przez łzy tłumaczyć, chwilami nie można było zrozumieć, co mówi: - Kupiłam bilet...ale... do lekarza jadę... oni mnie bili... pomocy!
- Wariatka, mówiłem, że jest nienormalna! Do lekarza jedzie, pewnie uciekła od czubków - triumfalnie ogłosił ten w zielonej koszulce.
- Człowieku, czy ty nie widzisz? Ona w szoku jest... bo ją szarpiecie i rzucacie na ziemię... - starszy mężczyzna aż sapał z oburzenia.
Ja znów (choć naprawdę niechętnie) się odezwałem. - Proszę ją puścić. Nie macie prawa używać przemocy w stosunku do niej - argumentowałem.
- A właśnie, że mam. A co mi zresztą, kurwa, cwelu zrobisz? - zapytał. - Idź stąd, bo cię zajebię. Później. Zapamiętałem cię. Tak dostaniesz, że... - tu chyba zabrakło mu słów. Najprawdopodobniej chodziło mu o to, że będzie mnie to cholernie bolało. I żeby nie było wątpliwości - wcale mnie ta perspektywa nie cieszy.
Szczęśliwie w tym momencie przyszło dwóch policjantów. Jeden z nich przytomnie wezwał karetkę, która, o dziwo, przyjechała natychmiast. Pielęgniarze zajęli się poobijaną i łkającą kobietą, a policjanci zaczęli ustalać, co się stało.
- Zaatakowała nas, pobiła, jestem cały podrapany, to wariatka - relacjonował kontroler w zielonej koszulce. Na jego ciele nie było śladu żadnych obrażeń. Dokładnie się mu na wszelki wypadek przyjrzałem. Poza tym byłem z nimi w tym tramwaju.
Policjant też chyba pomyślał swoje, bo poprosił wszystkich trzech kontrolerów, by poszli z nim na posterunek. Poturbowana kobieta została w karetce.
Byłem na wojnie w Afganistanie. Widziałem żołnierzy, którzy walczyli na pierwszej linii ognia. Ale z takim szałem bojowym, w jaki wpadli ci trzej kontrolerzy z Renomy, to ja się nigdzie nie spotkałem.
Ktoś powie: zwolnić ich i to natychmiast. O nie! To by było za proste. Oni nie są winni, że ktoś ich zatrudnił, oni nie są winni, że ich nie przeszkolono i oni nie są winni, że nie powiedziano im, jak mają wykonywać swoja pracę.
Takie historie jak ta, to żaden wyjątek. O chamstwie i brutalności kontrolerów z Renomy pisaliśmy już wiele razy. Zawsze kończyło się to tak samo. Odpowiedzialni urzędnicy cmokali zdziwieni: no dobra, sprawdzimy, upomnimy, winnych ukarzemy, no tak, oczywiście. Czasami zwalniano któregoś z osiłków. Ale po paru tygodniach znów słyszeliśmy o identycznej historii. I tak już jest od 15 lat.
To ja mam teraz propozycję (pal sześć osiłków): tym razem ukarać całą Renomę. Na przykład - pozbyć się ich z miasta zanim je całkiem podpalą i pobiją mieszkańców. Sprawdzanie biletów - rzecz ważna, ale to nie wojna.
Opisałem całe zdarzenie kilku wysokim urzędnikom z gdańskiego ratusza. Obiecali, że dziś przedstawią stanowisko miasta w tej sprawie. Czekam z ciekawością.
PS. Przepraszam Czytelników za wulgarne słowa, które padają w tekście, ale nie ja je wypowiedziałem. A urzednicy powinni wiedzieć, jak zachowują się ich pracownicy w tramwaju.
Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o. poszukują świadków zdarzenia, które miało miejsce w dniu 9 czerwca 2008 r. w tramwaju linii nr 2 i zostało opisane w artykule prasowym "Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy" autorstwa Marka Sterlingowa.
Osoby, które widziały przebieg kontroli prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem (058) 721 39 80 w. 19, mailowy media@zwrenoma.pl , lub osobisty w siedzibie spółki przy ul. 3 Maja 67 w Sopocie, pokój nr 1
Opinie (1606) ponad 100 zablokowanych
-
2008-06-10 11:39
jakby jechał zagraniczny turysta, to by dostał w morde (5)
...kiedys to sie stanie, polska zakompleksiona skoksowana świnia obije jakiegoś szweda lub franzuza, który nie będzie wiedział co się dzieje i czemu go maltretuja
- 0 0
-
2008-06-10 11:40
niech się glupek nauczy systemu gdańskich biletów, jak chce tu przyjechać, a nie zwalacie wszystko na Renomę (3)
- 0 0
-
2008-06-10 11:42
Hitlerowcy też tak mówili
- 0 0
-
2008-06-10 12:20
(1)
mam znajomych POLAKÓW z innych miast, którzy przyjeżdzając do Gdańska mają problem ze zrozumieniem skomplikowanej taryfy czasowej ---mimo iż potrafią czytać ze zrozumieniem w naszym języku ;) u nich się płaci zakonkretną trasę, a nie znając gdańska i odległości oraz nazw przustanków nie są w stanie ocenić jaki bilet mają kupić :((
- 0 0
-
2008-06-10 12:26
ja jestem z gdyni i też mam problem w gdańsku
załóżmy, że kasuję bilet na 10 minut. PO 10 minutach mam zamiar skasować następny (bo zmieniłem plany chcę jechać dalej, albo był korek, zresztą nieważne.) mija 9 minut, wchodzi renoma. blokują kasowniki. i dostaję mandat.
Świetny system wymyślono, chyba specjalnie pod renomę- 0 0
-
2008-06-10 12:03
It is Poland... Speak polish or die...
Niech się uczą języków obcych, zwłaszcza jak są gdzieś gośćmi...
- 0 0
-
2008-06-10 11:39
SKANDAL
NATYCHMIAST ZLIKWIDOWAĆ TĄ FIRMĘ KONRTOLUJĄCĄ A TYCH CHAMÓW UKARAĆ I TO JAKO POKAZÓWKĘ
- 0 0
-
2008-06-10 11:40
Panie Marku - wspanialy artykul. (1)
ASrtykul wspanialy pod tym katem ze fajnie napisany, jednak sam temat artykulu jest baaardzo smutny.
Bezwzglednie "Ojcowie" z Renomy lekko przesadzili.
Pani Sugeruje zlozyc sprawe z powodztwa cywilnego przeciwko RENOMIE o naruszenie dobr osobistych i nietykalnosci.
O pobicie i zmuszanie do okreslonego zachowania zlozylbym zawiadomienie na Policji badz w Prokuraturze.
To zenujace i straszne aby w ten sposob BARANY traktowaly pasazerow.
W koncu RENOMA jest dla pasazerow a nie pasazerowie dla Renomy. Moze w koncu ZKM pojdzie po rozum do glowy i zmieni firme Windykacyjna?- 0 0
-
2008-06-10 11:44
Oszpecony...
...pracujesz w GW, czy ktoś z twojej rodziny ???
- 0 0
-
2008-06-10 11:41
Re:
nie ma co sie dziwic
- 0 0
-
2008-06-10 11:42
...pracujesz w GW, czy ktoś z twojej rodziny ??? (2)
- 0 0
-
2008-06-10 11:49
(1)
ty tu o gazecie a my tu o zyciu piszemy ,zostaw sobie te rozgrywki z wyborczą i wyjdz z domu na ulice
- 0 0
-
2008-06-10 11:53
właśnie wróciłem z ulicy do domu, słońce swieci...
- 0 0
-
2008-06-10 11:43
to szaleńcy!!!
renome powinno się zamknąć bo to oszołomy!!!
- 0 0
-
2008-06-10 11:46
Renoma do prokuratury !!!
Chamstwo i żenada !!! Adamowicz powinien zająć się tą sprawą, bo jest tak samo za to odpowiedzialny.
- 0 0
-
2008-06-10 11:49
hehe
http://www.zwrenoma.pl/media.php
Powinni tutaj coś dodać :)- 0 0
-
2008-06-10 11:51
DO AUTORA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (2)
Zwracam się do Pana z prośbą o odpowiednia reakcję tzn w związku z całym zdarzeniem oraz tym, iż osiłek w zielonej koszulce dokładnie groził Panu tzn "Idź stąd, bo cię z****ię" zawiadomił posterunek policji o groźbach karanych z art Art. 190. § 1." Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego." Z tym by ten art. k.k. był ścigany musi Pan dokładnie potwierdzić że się Pan obawia że te groźby będą przez osiłka realizowane w innym przypadku nie bedzie wszczęcia postępowania karnego. Dlaczego prosze oto Pana a dlataego że własnie nikt nie składa takich doniesień i oni czuja sie bezkarni. Oczywiście osoba pracująca w Renomie musi byc nie karana więc najprawdopodbnie dostanie karę w zawiasach ale bedzie wtedy juz osoba karana i nie bedzie mogła pracowac w tej że instytucji a jak kiedy kolwiek komuś jeszcze zagrozi i ta osoba zgłosi sie na policje to pojdzie siedziec do więzienia. Pozdrawiam- 0 0
-
2008-06-10 11:52
teoretycznie musi być nie karana
w praktyce wszyscy wiedzą kogo zatrudniają- 0 0
-
2008-06-10 23:11
oczywiście musi się skończyć procesem, dla zasady i przestrogi..
- 0 0
-
2008-06-10 11:52
ANKIETA CO ZROBIĆ Z RENOMĄ -GŁOSUJCIE I PODBIJAJCIE TEN POST DO GÓRY (2)
ANKIETA NA DOLE STRONY
http://www.mojradny.pl/1667/skandaliczne-zachowanie-renomy-interpelacja-radnych.html
80% za wyrzuceniem REnomy z Gdańska!!!!- 0 0
-
2008-06-10 11:56
podbijam (1)
i głosowałem za wyrzuceniem!
- 0 0
-
2008-06-10 12:05
do góry glosujcie!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.