- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (102 opinie)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (89 opinii)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (78 opinii)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (203 opinie)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (174 opinie)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (72 opinie)
Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy
- Ty wariatko, ty małpo, co ty wyrabiasz, nienormalna krowo?! - usłyszałem podniesiony męski głos. Podniosłem głowę znad gazety i zobaczyłem trzech osiłków przytrzymujących w kącie tramwaju jakąś drobną kobietę. - Aha, Renoma sprawdza bilety - pomyślałem.
Jak większość osób w tramwaju, czekałem, co będzie dalej.
- Na komendzie wylądujesz suko, ty małpo jebana, pierdolona świnio - kontynuował rozmowę kontroler w zielonej koszulce.
- Sam jest pan nienormalny - zaprotestowała słabo kobieta.
- Zamknij mordę franco zatracona, ty szmato nie odzywaj się już! Dzwonię po policję i kurwa zobaczysz!
Wyjął telefon, poprosił o przyjazd patrolu policji na przystanek przy Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Potem znów wrócił do rozmowy z kobietą. - Masz przejebane, kurwo!
Naszły mnie dwie refleksje. Pierwsza: dobrze, że mam bilet. Oraz druga, że chociaż dziewczyna biletu nie ma, to chłopcy przesadzają. Z dużą niechęcią postanowiłem interweniować. Poprosiłem ich grzecznie, by przestali kobietę lżyć i popychać.
Ten w zielonej koszulce spojrzał na mnie jak na wariata. - Co cię to kurwa obchodzi? Spadaj stąd głąbie. Kretynie, to nie twoja sprawa, już cię tu nie ma! - krzyczał mi w twarz.
Moja interwencja przydała się na tyle, że przez następne parę minut przestał lżyć kobietę i skupił się na mnie. Tak przejechaliśmy kilka przystanków. Przy Urzędzie Miejskim kontrolerzy wypchnęli kobietę z tramwaju. Otoczona przez nich szła w kierunku przejścia dla pieszych. Nagle wyskoczyła przed nich, przebiegła tuż przed ruszającym tramwajem i zaczęła szybko iść w kierunku Starego Miasta.
Trzech kontrolerów błyskawicznie dobiegło do kobiety i podcinając jej nogi powaliło na ziemię, przygniatając grubymi cielskami. Gdyby to nie było straszne, byłoby śmieszne.
Groteskowa scena przyciągnęła uwagę kilkunastu przechodniów, głównie kobiet.
- Co wy wyrabiacie, puśćcie ją! Uspokójcie się! - apelowała starsza kobieta.
- Panowie, to jest kobieta! Trochę umiaru! - wtórował jej jakiś mężczyzna.
- Odpierdol się! Wszyscy! Ona jest moja! - darł się wściekły kontroler. Pozwolił kobiecie wstać, ale cały czas trzymał ją mocno za rękę, szarpał, popychając ją raz w tym, raz w tamtym kierunku . Ona wyglądała strasznie: podrapana, rozczochrana, pół twarzy miała w piachu, na nosie powyginane okulary, porozdzierane spodnie. Była w szoku, ledwo trzymała się na nogach, wpadła w spazmy, wyła, płakała, wyrywała się.
- No ugryź mnie, ugryź, będzie ślad w sądzie - zachęcał dryblas, nadstawiając swoją rękę do jej twarzy.
- Ona bez biletu jechała! - ogłosił inny z osiłków. Wywołał tym salwę śmiechu.
- A ja myślałam, że kogoś zabiła - zdziwiła się młoda dziewczyna z tłumu.
Kobieta próbowała coś przez łzy tłumaczyć, chwilami nie można było zrozumieć, co mówi: - Kupiłam bilet...ale... do lekarza jadę... oni mnie bili... pomocy!
- Wariatka, mówiłem, że jest nienormalna! Do lekarza jedzie, pewnie uciekła od czubków - triumfalnie ogłosił ten w zielonej koszulce.
- Człowieku, czy ty nie widzisz? Ona w szoku jest... bo ją szarpiecie i rzucacie na ziemię... - starszy mężczyzna aż sapał z oburzenia.
Ja znów (choć naprawdę niechętnie) się odezwałem. - Proszę ją puścić. Nie macie prawa używać przemocy w stosunku do niej - argumentowałem.
- A właśnie, że mam. A co mi zresztą, kurwa, cwelu zrobisz? - zapytał. - Idź stąd, bo cię zajebię. Później. Zapamiętałem cię. Tak dostaniesz, że... - tu chyba zabrakło mu słów. Najprawdopodobniej chodziło mu o to, że będzie mnie to cholernie bolało. I żeby nie było wątpliwości - wcale mnie ta perspektywa nie cieszy.
Szczęśliwie w tym momencie przyszło dwóch policjantów. Jeden z nich przytomnie wezwał karetkę, która, o dziwo, przyjechała natychmiast. Pielęgniarze zajęli się poobijaną i łkającą kobietą, a policjanci zaczęli ustalać, co się stało.
- Zaatakowała nas, pobiła, jestem cały podrapany, to wariatka - relacjonował kontroler w zielonej koszulce. Na jego ciele nie było śladu żadnych obrażeń. Dokładnie się mu na wszelki wypadek przyjrzałem. Poza tym byłem z nimi w tym tramwaju.
Policjant też chyba pomyślał swoje, bo poprosił wszystkich trzech kontrolerów, by poszli z nim na posterunek. Poturbowana kobieta została w karetce.
Byłem na wojnie w Afganistanie. Widziałem żołnierzy, którzy walczyli na pierwszej linii ognia. Ale z takim szałem bojowym, w jaki wpadli ci trzej kontrolerzy z Renomy, to ja się nigdzie nie spotkałem.
Ktoś powie: zwolnić ich i to natychmiast. O nie! To by było za proste. Oni nie są winni, że ktoś ich zatrudnił, oni nie są winni, że ich nie przeszkolono i oni nie są winni, że nie powiedziano im, jak mają wykonywać swoja pracę.
Takie historie jak ta, to żaden wyjątek. O chamstwie i brutalności kontrolerów z Renomy pisaliśmy już wiele razy. Zawsze kończyło się to tak samo. Odpowiedzialni urzędnicy cmokali zdziwieni: no dobra, sprawdzimy, upomnimy, winnych ukarzemy, no tak, oczywiście. Czasami zwalniano któregoś z osiłków. Ale po paru tygodniach znów słyszeliśmy o identycznej historii. I tak już jest od 15 lat.
To ja mam teraz propozycję (pal sześć osiłków): tym razem ukarać całą Renomę. Na przykład - pozbyć się ich z miasta zanim je całkiem podpalą i pobiją mieszkańców. Sprawdzanie biletów - rzecz ważna, ale to nie wojna.
Opisałem całe zdarzenie kilku wysokim urzędnikom z gdańskiego ratusza. Obiecali, że dziś przedstawią stanowisko miasta w tej sprawie. Czekam z ciekawością.
PS. Przepraszam Czytelników za wulgarne słowa, które padają w tekście, ale nie ja je wypowiedziałem. A urzednicy powinni wiedzieć, jak zachowują się ich pracownicy w tramwaju.
Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o. poszukują świadków zdarzenia, które miało miejsce w dniu 9 czerwca 2008 r. w tramwaju linii nr 2 i zostało opisane w artykule prasowym "Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy" autorstwa Marka Sterlingowa.
Osoby, które widziały przebieg kontroli prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem (058) 721 39 80 w. 19, mailowy media@zwrenoma.pl , lub osobisty w siedzibie spółki przy ul. 3 Maja 67 w Sopocie, pokój nr 1
Opinie (1606) ponad 100 zablokowanych
-
2008-06-09 23:21
a ja nastepnym razem poprostu zaprotestuje przeciwko kupowaniu biletów!!!!! dopóki ta frma nie zniknie z rynku (1)
dlaczego mam dotować ZKM który nasyła na mnie bandytów... masakra
- 0 0
-
2008-06-09 23:57
ZTM!!!!!
a nie ZKM
- 0 0
-
2008-06-09 23:21
dlaczego BANDYCI maja koncesje?! (1)
urzad miasta toleruje takie zachowanie
- 0 0
-
2008-06-10 18:55
bo kto daje w lape
- 0 0
-
2008-06-09 23:22
he he (3)
A ja ich podziwiam, wszyscy by na krzywy ryj jezdzili, komuna was nauczyla, ze wszystko mozna za darmo dostac. Nauczyliscie sie cwaniactwa. Proponije popracowac troche z ludzmi (w markecie najlepiej) to zobaczycie jacy ci tzw "pozadni obywatele" sa chamscy, bezczelni i traktuja ciezko pracujacych ludzi jak zwierzeta. Lekarz nie jest zadnym wytlumaczeniem, bo gdyby byl od jutra wszyscy by jezdzili do lekarza. Ja zawsze mam bilet i czasami zal jak slucham idiotycznych wymowek gapowiczow, ktorzy zostana zlapani. Z reszta bez powodu jej nie nawrzucali. Nie wierze w to, ze ona powiedziala "przepraszam nie mam biletu"...
- 0 0
-
2008-06-09 23:24
Gdyby w taki sposó potraktowali np Twoją siostrę czy matkę, też byś napisał, ze ich podziwiasz?
- 0 0
-
2008-06-10 09:44
TO ŻYCZĘ CI OBSERWATORZE
żebyś miał bilecik a przemili panowie z Renomy stwierdzili że bilet jest podwójnie skasowany - bo oni tak to widzą, albo że któraś cyfra w dacielub godzinie jest wg nich inna niż powinna być, albo żebyś wsiadł np do autobusu a jakze z bilecikiem tylko że tam kasowniki zablokowane a wysoce kulturalni panowie z Renomy skasują ale ciebie za nie skasowanie biletu zaraz po wejsciu do wozu, albo zyczę ci żebyś chciał kupić karnet u motorniczego ale on ci powie ze sprzeda ci na najbliższym przystanku (bo w czasie jazdy rozmowa z motorniczym jest zabroniona)i zeby wtedy podeszli do ciebie elitarni kontrolerzy Renomy.
Hehe - teraz ja się posmieję.
PS.Wyżej wymienione przypadki doświadczyłem na własnej skórze.- 0 0
-
2008-06-10 12:54
oby Ciebie to spotkało
nie wierzysz, że mogła powiedzieć, że nie ma biletu? i co, nawet jak nie powiedziała, ma obowiązek przepraszać na kolanach? i za to należały jej się te bluzgi i szarpanie? to pewnie za dyskusję z SZANOWNYM KONTROLEREM uważasz, że powinien mieć on prawo wyciągnąć broń i strzelić??
Oby spotkało to Twoją matką, dziewczynę albo siostrę- 0 0
-
2008-06-09 23:23
dlaczego miasto nie Reaguje?
kto się boi??
to jest jak ośmiornica ...- 0 0
-
2008-06-09 23:23
ktos napisal na poczatku ze sa skuteczni jak w ten sposb sie zachowuja. wspolczuje ci czlowieczku, jestes totalnym zerem. jak mozna zrobic cos takiego? za kawalek swistka za zlotowke tak sponiewierac kobiete??? nie mam sil, nie wiem co pisac, w glowie mi sie to nie miesci.
- 0 0
-
2008-06-09 23:24
tak trzymac (1)
Do Renomy macie pretensje bo ludzie w koncu zaczeli kasowac bilety, juz nie ma dawania w łape jak kiedys. Bardzo dobrze!!!
- 0 0
-
2008-06-10 12:56
hehe
komentarze wskazują, że kolega z Renomy? to chyba można się podpisać - miej odwagę synku przyznać się do cudownego pracodawcy, którego tak wychwalasz pod niebiosa...
a że Renoma okrada miasto z przewałkowanego kontaktu to fajnie nie??- 0 0
-
2008-06-09 23:25
Sprawa powinna trafic do prokuratury. (1)
Na miejscu autora zawiadomilbym prokurature o podejrzeniu popelnienia przestepstwa. Jesli kobieta zostala ranna , policja powinna sprawdzic jak wielkie sa urazy , w zaleznosci od tego moga alozyc zawiadomienie do prokuratury i sprawa idzie z urzedu. Jesli prawda jest choc jedno slowo obelg podanych przez autora , to miasto powinno za ta firma wyjasnic , kto tam pracuje i jak jest szkolony. Co do reakcji Urzedu Miejskiego , juz dawno utracil lacznosc z mieszkancami. Mysle ze p. Adamowicz jest za dlugo preztdentem nszego miasta. Tak mysle , mimo ze glosowalem na niego , aby nie glosowac na PiS.
- 0 0
-
2008-06-09 23:42
skoro tak głosowałeś, to teraz za to płać, frajerze. Żale wylewaj na PO
Bo PO chroni szemrane firmy, z którymi tylko Ziobro i Kaczyńscy mogli sobie poradzić. Bo razem mieli sześć jaj, a Tusk z Ćwiąkalskim i Schetyną mają razem jedno, i o zgniłe. I dojną krowę - czyli społeczeństwo i przedsiębiorców, ktorych mają w dupie
- 0 0
-
2008-06-09 23:26
he he he
moja siostra i matka zawsze maja bilety, PKP, SKM, ZKM nie wazne bilety trzeba miec i kasowac zaraz po wejsciu do autobusu alebo przed wejsciem do pociagu i nie bedzie w ogole tematu.
- 0 0
-
2008-06-09 23:28
przesada (1)
ten osobnik piszacy ten teks ma bójna wyobraznie badz pisze kryminal... nie sadze aby potraktowali w ten sposob kobiete.... mszczac sie w taki sposob nic nie wskora, lepiej mu bylo skasowac bilet a nie wypisywac bdury. W konu Renoma sie wkurzy i poda do sadu za takie banialuki.
- 0 0
-
2008-06-09 23:59
panienko..... a jak już porozmawiasz osobiście z tą poturbowaną dziewczyną i zobaczysz do czego zdolne jest "renomowane" bydło, to też będziesz twierdzić, ze to wszystko to tylko "banialuki"?
- 0 0
-
2008-06-09 23:32
Renomie już podziękujemy.
Uważam podobnie jak autor artykułu, że należy rozprawić sie z całą Renomą. Faktycznie nie pierwszy raz ma miejsce coś takiego. Urzędnicy pewnie zareagują wtedy jak ktoś zginie i wprowadzi się nowy program "zero tolerancji dla kanarów" - ale wtedy będzie za późno. Trzeba przeciwdziałać, a nie łagodzić skutki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.