- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Skarga do NIK oraz wojewody ws. mieszkań komunalnych w Gdańsku i Gdyni
Skargę do Najwyższej Izby Kontroli na sposób zarządzania mieszkaniami komunalnymi w Gdańsku oraz wniosek do wojewody pomorskiego ws. zaniedbań w zakresie polityki mieszkaniowej w Gdyni. Takie dwa zawiadomienia złożyli trójmiejscy działacze partii Razem.
Jej szczegółowy zakres opisali w 12. punktach.
Wśród nich są m.in.:
- remonty mieszkaniowe lokali miejskich i oddanych do użytkowania w latach 2019-2020,
- ilość i częstotliwość kontroli stanu nieruchomości z ogrzewaniem wysokoemisyjnym,
- zasady przyznawania i standardy mieszkań dla osób niepełnosprawnych,
- jawność i kryteria prowadzenia remontów oraz tworzenia harmonogramu remontów lokali miejskich,
- jawność i przejrzystość zasad/regulaminów w zakresie użytkowania mieszkań przez najemców.
Działacze Razem podkreślają, że sposób zarządzania zasobem komunalnym wymaga natychmiastowych zmian. Stąd ich skarga do NIK-u.
"Oczekujemy jasnych zasad"
- Problem mieszkaniowy dotyczy całej Polski, ale w Trójmieście widać jak w soczewce, że gdy odda się kwestię mieszkań wyłącznie wolnemu rynkowi, to wszystko staje na głowie - mówi Anna Górska, liderka Razem na Pomorzu. - Mieszkania w Trójmieście są dzisiaj droższe nawet niż w Warszawie. Przez wzrost popularności tzw. najmu krótkoterminowego, szaleją ceny najmu długoterminowego. W dużej mierze jest to wina miast, które nie realizują swojego podstawowego zadania, czyli zapewnienia mieszkankom i mieszkańcom dachu nad głową, a w rosnących cenach mieszkań upatrują powodu do dumy - dodaje.
Czytaj też:
Będzie kontrola NIK w Muzeum II Wojny Światowej
Do tablicy wywołany został Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska, pod którego podlegają Gdańskie Nieruchomości.
- Oczekujemy jasnych zasad i transparentnych procedur, bo zarzutów kierowanych przez mieszkańców do GN i pana wiceprezydenta jest sporo - podkreśla Aleksandra Kulma.
Wśród tych zarzutów pojawia się m.in. opłakany stan części budynków komunalnych: z grzybem na ścianach, dziurawymi dachami, niedziałającymi instalacjami. Przykład? O mieszkaniu komunalnym jak ze złego snu pisaliśmy chociażby w marcu.
Zarzuty także do władz Gdyni
Razem ma też sporo zarzutów do polityki mieszkaniowej prowadzonej przez Gdynię.
- Przez 20 lat rządów prezydenta Wojciecha Szczurka, z Gdyni wyprowadziło się 25 tys. mieszkańców, a w tym samym czasie sąsiednie gminy urosły o 40 tys. Samo Śródmieście Gdyni straciło 1/3 mieszkańców. Stare, dobrze skomunikowane centralne dzielnice się wyludniają, a rośnie liczba ludzi na obrzeżach i w gminach ościennych. Oznacza to ogromne koszty i straty dla miasta. Strata 25 tys. mieszkańców to 50 mln złotych mniej w budżecie miasta. Wyprowadzanie się na obrzeża to setki milionów złotych wydane na budowanie nowej infrastruktury: dróg, szkół, kanalizacji - mówi Jakub Żynis, aktywista miejski i członek Razem Gdynia.
Zobacz też:
Gdynia musi zacząć inwestować w mieszkania komunalne
Jak dodaje, Gdynia sprzedaje miejskie grunty w atrakcyjnych centralnych lokalizacjach, "żeby łatać dziury w budżecie wywołane latami niegospodarności".
- Na terenach tych powstają mieszkania, które są poza zasięgiem większości gdynian. Jeśli chcemy, żeby nasze miasto się rozwijało, a młodzi nie uciekali do sąsiednich gmin, to musimy zacząć oferować im lepsze warunki do życia. Miasto musi przestać sprzedawać swoje ziemie i zacząć budować na nich wysokiej jakości mieszkania na wynajem w przystępnych cenach - twierdzi.
Złożyli wniosek do wojewody pomorskiego
Gdyńscy działacze Razem uważają, że "polityki mieszkaniowej w Gdyni praktycznie nie ma".
- Mimo obowiązków wynikających z przepisów dotyczących budownictwa komunalnego oraz nabywania lokali pod najem komunalny, miasto sukcesywnie wyzbywa się ich ze swoich zasobów zarówno poprzez sprzedaż, jak i wyburzenie - wskazuje Magdalena Zglenicka z zarządu okręgu gdyńskiego partii.
Jak podaje partia Razem, Gdynia w latach 1998-2020:
- nabyła 21 lokali oraz wybudowała 138 mieszkań,
- sprzedała i wyburzyła 3770 mieszkań.
- Na przestrzeni ostatnich 15 lat gmina tytułem odszkodowań wskutek niewywiązywania się obowiązku dostarczenia lokalu socjalnego była zobowiązana wypłacić 12 591 699,00 zł. Przy prawidłowym zagospodarowaniu tej kwoty gmina mogłaby chociażby częściowo odpowiedzieć na zapotrzebowanie lokalowe. Ze względu na to i inne rażące zaniedbania w zakresie polityki mieszkaniowej złożyliśmy do wojewody pomorskiego wniosek o zastosowanie czynności nadzorczych wobec organów Gminy Miasta Gdynia. Najwyższa pora, żeby miasto, które określa się jako przyjazne, w końcu zadbało o swoich mieszkańców - mówi Zglenicka.
To kolejne interwencje ws. mieszkań komunalnych
Skarga do NIK-u i wniosek do wojewody to nie pierwsze działania partii Razem w trójmiejskich sprawach mieszkaniowych. W czerwcu posłanka Magdalena Biejat zwróciła się w trybie interwencji poselskiej do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz z pytaniem o zakres remontów gdańskiego zasobu mieszkaniowego. Odpowiedzi ze strony miasta nadal nie ma.
- Jeśli nie uda się uzyskać informacji w drodze interwencji, podejmiemy kolejne kroki. Będziemy też bacznie przyglądać się losom skargi administracyjnej, którą gdyńskie Razem składa na prezydenta Szczurka - zapowiada posłanka Biejat.
Wiceprezydenci Gdańska i Gdyni komentują
O odniesienie się do sprawy zwróciliśmy się do władz Gdańska i Gdyni. Poniżej publikujemy komentarze wiceprezydenta Gdańska i Gdyni, odpowiadających za politykę mieszkaniową.
"Cieszy mnie fakt zainteresowania kwestiami mieszkaniowymi, żałuję jednak, że przy tej okazji przedstawiciele Razem kompromitują się brakiem wiedzy. Niestety nie tylko na temat systemu przyznawania mieszkań komunalnych w Gdańsku - w tej kwestii służymy pełną informacją. Wspomnę jedynie, że za ten proces nie odpowiadają Gdańskie Nieruchomości, na które złożyli skargę do NIK. Ugrupowanie, które chce w przyszłości przejąć władzę i na sztandarach nosi kwestie mieszkalnictwa, nie odróżnia instrumentów samorządowych od instrumentów państwa.
W Gdańsku co kadencję pozyskujemy około tysiąc nowych mieszkań, najwięcej na północ od Warszawy. Nie inaczej jest obecnie. Od 2018 roku przybyły 447 nowe mieszkania, a do końca kadencji planowane jest dodatkowych 817. Gdańskie Nieruchomości na bieżąco utrzymują, remontują, modernizują budynki. Tylko w tej kadencji wyremontowaliśmy 528 lokali, a do końca 2023 roku planowane są remonty kolejnych 700.
Wykorzystujemy w tej kwestii wszystkie dostępne państwowe instrumenty wsparcia. Jednak nawet takie zaangażowanie miasta nie jest w stanie zatrzymać procesu nadmiernego wzrostu cen na rynku prywatnym. Mówiliśmy o tym wielokrotnie, ostatni raz na sesji RMG w czerwcu br. Potrzebne są rozwiązania na poziomie ustawowym, które np. ograniczą spekulację. Jako obywatel tego kraju oczekuję od ugrupowań politycznych propozycji systemowych i zapraszam do rzetelnej rozmowy na ten palący problem."
Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji:
Wobec faktu, że żaden samorząd nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb mieszkaniowych, Gmina Gdynia skupia się na wyodrębnieniu i rozwiązaniu najpilniejszych potrzeb naszych mieszkańców, kładąc nacisk na następujące obszary:
- Profilaktyka - praca z osobami w kryzysie, zagrożonych utratą mieszkania, w celu odwrócenia niekorzystnych zmian i zapobieżenia bezdomności. Przykładem może być sytuacja mieszkańców Wzgórza Orlicz-Dreszera, gdzie interwencja miasta była realnym wsparciem dla ponad 100 rodzin (229 osób).
- Reintegracja i wychodzenie z bezdomności - intensywna praca socjalna, aktywizacja zawodowa i włączanie osób bezdomnych w życie społeczne. Główny nurt pomocy jest ukierunkowany na wyjście ze schroniska i zamieszkanie poza nim. Obecnie podopieczni tych działań to blisko 100 osób.
- Plan "Utrecht" realizowany w Gdyni od 2015 roku, realizowany metodą housing first, w pierwszej kolejności koncentrując się na zapewnieniu osobie bezdomnej bezpiecznego miejsca przebywania. Do tej pory wzięło w nim udział 239 bezdomnych gdynian, których duża część usamodzielniła się. Sukces tych programów spowodował znaczące ograniczenie liczby osób bezdomnych w Gdyni i pozwolił na całkowitą likwidację dwóch dużych schronisk (przy ul. Fredry 3 oraz przy ul. Chwarznieńskiej 93).
- Powiększenie zasobu lokali dla osób z niepełnosprawnościami - wśród osób, które wymagają wsparcia mieszkaniowego jest coraz liczniejsza grupa seniorów i osób z niepełnosprawnością. Ich podstawową potrzebą jest zasób mieszkaniowy dostosowany do ich potrzeb i ograniczeń. W 2021 roku miasto oddało budynek przy ul. Dickmana z 30 lokalami w pełni dostosowanymi, pozbawionymi barier architektonicznych. Kolejny taki budynek powstanie przy ul. Turkusowej (obecnie jest w fazie projektowania).
- Likwidacja budynków substandardowych - Gdynia systematycznie podnosi jakość lokali komunalnych likwidując tkankę substnadardową oraz podnosząc jakość istniejących mieszkań: likwidacja baraków przy ul. Dickmana, modernizacja budynków przy ul. Opata Hackiego, Zamenhofa, Arciszewskich, likwidacja pieców w lokalach komunalnych - to tylko niektóre z szeroko zakrojonych działań prowadzonych w ostatnim czasie.
- Oprócz budowy budynków komunalnych Gdynia dokonuje zakupów lokali na wolnym rynku, powiększając zasób lokali komunalnych.
- Rozwijanie zasobu mieszkań chronionych i wspieranych - ważnym elementem polityki mieszkaniowej jest stale powiększany zasób mieszkań chronionych. Obecnie jest to blisko 40 mieszkań, w których mieszka blisko 100 osób, którym gmina zapewnia nie tylko dach nad głową, ale wieloprofilowe wsparcie, dostosowane do ich potrzeb.
Gdańskie Nieruchomości (26 opinii)
Miejsca
Opinie (440) 9 zablokowanych
-
2021-07-21 17:27
U mnie na klatce remontowano 2 mieszkania różnica kolosalna remont jednego mieszkania to 80 tyś a drugiego 20 tyś no i wszyscy snują domysły dlaczego jest tak a nie inaczej
- 3 0
-
2021-07-21 17:48
(1)
My czekalismy na mieszkanie 20lat - rodzina z 4 dzieci mieszkaliśmy na 32m2. Ile mieszkań mama znalazła jako pustostany i podała do urzędu to tylko ona wie. Zawsze chwilę później ktoś się tam wprowadzał. Żeby nie było oboje rodzice pracowali i było nas stać na m komunalne.
- 15 4
-
2021-07-25 07:48
Wy mieszkaliscie na 32 m z mamą 20 lat. To trzeba było się nie rozmnażać
Ja czekalam na decyzję niecały rok, mam 1 dziecko z tym że ja muszę wynajmować na prywatnym rynku wywala co miesiąc 2500, no i widać na komunalne też mnie stać. Dobrze ze nie na tbs.- 0 1
-
2021-07-21 18:02
Nie wystarczy kontrola NiK. Potrzebna od zaraz sejmowa komisja sledcza. Grzelaki do paki. (1)
- 10 0
-
2021-07-21 19:16
A Ukrainka?
- 2 0
-
2021-07-21 18:10
Grzelak z Panną odejdzcie dosc tej dykty
- 6 0
-
2021-07-21 18:35
Patologie mieszkaniowa w Gdansku zapoczatkowal Adamowicz- wladca mieszkan. (1)
Szkoda, ze mielismy nieudolne i skorumpowane wladze rzadowe i sadowe, ktore bezczelnie ociagaly sie z rozliczeniem bylego. Powiem skromnie: za niegospodarnosc. Chocby tylko za to.
- 10 1
-
2021-07-21 19:17
A teraz mu murale POtologia stawia
- 5 0
-
2021-07-21 18:44
Ciekawy
A kto te lokale doprowadził do takiego stanu?
- 3 1
-
2021-07-21 19:50
W takim syfie to nawet świnie by nie chciały mieszkać.
- 5 0
-
2021-07-21 20:24
Autor artykułu o braku gospodarności, a wiceprezydenci o działaniu socjalnym. Chodzi o to że w Trójmieście jest mnóstwo pustych lokali. Pustych i pokazujących w ruinę. Mieszkanie z ogrzewaniem gazowym kominkiem nowymi oknami ,( inwestycja najemcy ) niezamieszksne od kilku lat. Dlaczego?? Na takie pytania oczekujemy odpowiedzi. Marnowanie mienia publicznego.
- 7 0
-
2021-07-21 21:29
Dewastatorzy
Ci co najgłośniej krzyczą sami dopuścili do ruiny lokale. Jak się gdzieś mieszka to trzeba o to dbać a nie patrzeć aby cudzym kosztem ktoś remont zrobił. Panie Krzysztofie, Pana mieszkanie wygląda tak jak Pana kręgosłup moralny. Dużo mówić i oczekiwać manny z nieba bez wkładu własnej pracy
- 2 2
-
2021-07-21 23:23
Może NIK wyeliminuje komunalnych dziadów?
Lokatorzy komunalni to często zmora wspólnot. W naszej wspólnocie lokatorzy nie wpuszczali kominiarza wiec zamknięto im gaz. Zaanektowali bezprawnie piwnice z licznikiem głównego wodomierza i nie można go teraz spisywać. Miasto przychodzi regularnie z policją i nie może się dostać do własnego mieszkania z kontrolą. Miasto chciał założyć centralne ogrzewanie i wymienić grzejniki zamiast piecy węglowych, pracownicy firmy nie dostali się do mieszkania. Podziwiam urzędników którzy muszą zmagać się z takimi ludźmi na co dzień. Brawo urzędnicy.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.