- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (125 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (251 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (81 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (69 opinii)
Sklep publikuje zdjęcia złodziei. Jeden z nich złożył pozew
Ajentki sklepu Freshmarket przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu postanowiły walczyć z plagą złodziei i wywieszają w widocznym miejscu ich zdjęcia. Jeden z nich pozwał je za to do sądu, twierdząc, że wykorzystały bezprawnie jego wizerunek. Rozprawa odbędzie się 17 marca w gdańskim sądzie.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Jak w każdym sklepie i tutaj zdarzają się kradzieże. Problem w tym, że w ostatnim czasie się nasiliły.
- Miesięcznie tracimy towar za ok. 1 tys. zł. Dziennie zdarza się nawet kilku złodziei, a w sumie to już ok. 100 osób. Większość z nich znamy, bo to stali klienci, okoliczni mieszkańcy. Nie mają żadnych skrupułów. Wynoszą wszystko, co się da: paczkowane wędliny, bomboniery, kawy, słodycze. Najbardziej chodliwe są jednak - i przyznam, że zupełnie tego nie rozumiem - konserwy rybne w okolicy 5-6 zł za sztukę. Ginie ich najwięcej, być może dlatego, że mają odległy termin ważności i można nimi handlować - mówi pani Paulina.
Policja nic nie mogła zrobić
Wzywana na miejsce policja często jest bezradna. Złodziejom złapanym na gorącym uczynku wlepia mandaty i nawet z dostarczonym zapisem z monitoringu nie jest w stanie ustalić wszystkich sprawców. Z drugiej strony, kradzież kilku czekolad czy puszki z rybą nie jest traktowana przez policję priorytetowo. Często sprawcy nie są w ogóle wykrywani, a postępowanie jest umarzane.
Siostry postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce. Przeglądają monitoring, a zdjęcia klientów, którzy wychodzą ze sklepu bez płacenia za zabrany towar, wieszają w widocznym miejscu na jednym z regałów.
- Policjanci nas ostrzegali, że nie możemy publikować wizerunków tych osób bez ich wiedzy i zgody, ale to absurd, by pytać ludzi, którzy nas okradają, czy możemy powiesić w sklepie ich zdjęcie. To nasza ostatnia deska ratunku, by odzyskać nasze pieniądze i pociągnąć tych ludzi do odpowiedzialności - mówi pani Paulina. - Złodzieje robią się coraz bardziej zuchwali i bezczelni. Już nawet nie próbują chować upatrzonych rzeczy, tylko wybiegają ze sklepu bez płacenia.
Siostrom w walce ze złodziejami nie pomógł nawet ochroniarz. Mężczyzna pracował w sklepie przez kilka miesięcy, nikogo nie udało mu się złapać... a na koniec okazało się, że sam wynosił ze sklepu różne drobiazgi.
- Zostałyśmy okradzione nawet w Dzień Kobiet - rozkłada ręce pani Paulina.
Złodziej składa pozew
Za publikowanie w sklepie wizerunku osób, które nie zapłaciły za wzięte z półek towary, siostry Zych staną przed sądem.
- Jeden ze złodziei, skazany przez sąd za kradzież w naszym sklepie, pozwał nas za opublikowanie jego wizerunku - mówi pani Paulina. - W przyszłym tygodniu mam rozprawę. Trudno. Zamierzam jednak walczyć o swoje - zapowiada.
- Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej i reguluje to art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - informuje Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Prawo pozwala na publikację wizerunku podejrzanych ze względu na dobro śledztwa lub interes społeczny. Decyzję w tej sprawie podejmuje prokurator lub sąd. W przypadku gdy tej zgody nie ma, osoby te muszą pozostać anonimowe. W przypadku, gdy ktoś naruszy te przepisy, pokrzywdzony może domagać się od osoby, która zamieściła zdjęcie bez jego zgody, usunięcia skutków naruszenia jego dobra osobistego, w szczególności złożenia przez tę osobę odpowiedniego oświadczenia, ponadto może dochodzić zadośćuczynienia za doznaną krzywdę moralną oraz odszkodowania za poniesioną szkodę majątkową. Tą kwestię regulują przepisy kodeksu cywilnego.
Według prawa zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku jedynie osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych oraz osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Opinie (414) ponad 10 zablokowanych
-
2017-03-09 18:21
Ehh
Złodziej może domagać się usunięcia skutków naruszenia jego dobra osobistego tylko w tym spitolonym kraju takie rzeczy są możliwe. Jeszcze zapewne znajdzie się jakiś idiota w todze, który to naruszenie stwierdzi i panie będą bulić odszkodowanie. Zostaje nadzieja, że będą mogły zapłacić w konserwach.
- 14 0
-
2017-03-09 18:31
"wynosząc rzeczy z tego sklepu zgadzasz się na upubliczenie twojego wizerunku"
to umieścić w sklepie nad wyjściem i po sprawie
- 18 0
-
2017-03-09 18:32
że co, że jak ? powinni go wystawić z gołą dópą pod Neptunem, przechodniom dać rózgi i niech leją go w te przewiercone dópsko ,
aż będzie sine
- 15 0
-
2017-03-09 18:32
I tak powstaje mafia. Czytaj samoobrona. Tam gdzie państwo nie daje rady, ludzie sobie poradzą.
- 17 0
-
2017-03-09 18:50
" zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku jedynie osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych" -- zawód złodziej publiczny, zgodnie z moją interpretacją można publikować.
- 16 1
-
2017-03-09 18:59
Złodziej i drań nie godzi się na opublikowanie wizerunku???
A właścicielki sklepu wyraziły zgodę na okradanie ?
- 26 0
-
2017-03-09 19:09
Przestępcy nie powinni mieć praw publicznych!!!
A szczególnie prawa do ochrony wizerunku.Norrmalni obywatele powinni znać wizerunek przestepców,aby się wystrzegać ich i nie paśc ofiara ich przestępstw.
- 16 0
-
2017-03-09 19:11
złodziej.
Nie zgadza się na publikowanie wizerunku bez jego wiedzy i zgody.
.........
publikować !- 10 0
-
2017-03-09 19:17
Prawo dla złodzieja
To jest szczyt żeby złodziej miał pretensje. Ja bym wprowadził takie prawo, że za każdą kradzież wykonaną przez złodzieja którego uda się złapać, przymusowe ucięciecie palca jako kara. Zapewniam, że kradzieże by się skończyły... Dlaczego złodziej może więcej niż normalny obywatel?
- 9 0
-
2017-03-09 19:22
Prawo
Nie rozwiążą tego problemu bez prawnika. Jest kilka przepisów, które mogą uchronić pokrzywdzone od kary, a być może - uniewinnić od zarzutu. Czasem trzeba długo walczyć. Przepis chroniący "dobre imię" ewidentnego przestępcy jest patologiczny i nie ma nic wspólnego z "prawami autorskimi i pokrewnymi". Obywatel ma prawo bronić swej własności środkami, które ma do dyspozycji.
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.