Katarzyna Kaus
2006-11-17 14:26
Nie zapominaj, bo ludzie po śmierci żyją dalej w nas dzięki naszym wspomnieniom. Lara zasłużyła na wiecznę pamięć. Nikt nie ochłonął, po prostu nauczylismy sie z tym żyć.
Po dwóch latach udaje mi sie czasem o mojej Siostrzyczce mówić nie płacząc. Została po Niej wyrwa w sercu, nie tylko moim i Twoim.
Wydaje sie niemożliwe, że minęły juz dwa lata. mnie sie ciągle wydaje,że za chwilę odwrócę się i zobaczę moją Siostrę,jak się do mnie uśmiecha,że usłysze Jej głos w telefonie. Mam cały czas Jej numer zapisany w telefonie, tak jakbym mogła do Niej w każdej chwili zadzwonić.
To juz dwa lata...
2006-11-23 10:07
dziwny jest ten świat...
2006-11-23 12:31
SIOSTRZYCZKO, JUZ DWA LATA PUSTKA W MOIM SERCU PO TWOIM ODEJŚCIU BARDZO BOLI. PAMIĘTAMY WSZYSCY O TOBIE, KOCHAMY CIE, ŻYJESZ W NASZYCH SERCACH. SPOCZYWAJ W SPOKOJU.
BRAK MI CIEBIE BARDZO.
2006-12-01 22:51
Zblizaja sie kolejne swieta bez Ciebie
Rocznica Twego odejscia byla w tym roku jescze trudniejesza dla mnie
Brak mi Ciebie
2006-12-12 13:38
Przechodziłem dzisiaj tj.12 grudnia 2006 roku koło tego murku i zwróciła moją uwagę tablica pamiątkowa. Napis na tej tablicy, każdego musi skłonić do myślenia i do zastanowienia się co tutaj w tym miejscu się tragicznego stało w dniu 23.11.2004 roku. Wyraz "zginęła" skłonił mnie do ustalenia do konca co tam sie wydarzyło.Informacje znalzłem w internecie.Szok.Niewiarygodne.Nieprawdopodobne.A jednak możliwe.Walący się pod wpływem wichury murek zabija Wasza bliską.Takie zdarzenie można rozpatrywać tylko w kategoriach przeznaczenia.Choć wiem, że bliscy z tym przeznaczeniem nie pogodza sie nigdy.Jestem osoba wierzącą i dlatego wierzę, że dla Waszej najcudowniejeszej , najwspanialszej Larisy znalazło sie miejsce w niebie.I tam sie spotkacie. Wolni już od trosk i niegodziwości ziemskiego świata.Pozdrawiam Was.
2006-12-13 13:48
Przechodniu... dziękuję
2006-12-13 16:44
c.d.
Pisałem o przeznaczeniu...Po prostu trudno mi sobie wyobrazić, że walący się ceglany murek może byc powodem smierci człowieka.A wierzę w przeznaczenie, bo sam jestem w takiej sytuacji, że muszę wierzyć w przeznaczenie.Powierzyłem swoje życie Panu, choć i tak bez względu na to czy chcemy czy nie wszystko jest zależne od Niego i tak na dobra sprawę "nasze" powierzanie nie ma tu wielkiego znaczenia.Chciałem tu jednak napisac o czymś innym.O tym, że przeznaczeniem nie mozemy usprawiedliwiać czyjegos niedbalstwa. Choć przechodziłem koło tego starego murku dziesiąt razy, nigdy nie zwróciłem uwagi na to jak on wyglądał.Wnioskują, że musiał wyglądać jakoś nieszczególnie i chyba nie skłaniał nie wgłębiajacego się w kwestię bezpieczństwa dla przechodzących obok ludzi do myslenia o tym przecietnego człowieka.Wszyscy w tym życiu za cos odpowiadamy.I tu macie rację, że szukacie winnych tej tragedii.Absolutnie nie mylić z szukaniem zemsty.Dowodem na to,że może byc inaczej jest obecy stan muru.Tylko dlaczego musiała stac sie ludzka tragedia,żeby stanął nowy murek.Jak nie było pieniedzy na nowy -t r z e b a b y ł o r o z e b r a c s t a r y i n a t y m p o p r z e s t a ć. Wasza sytuacja jest analogiczna do walącego sie drzewa na cmentarzu przykościelnym na kobietę.Tez głosna sprawa i zbiegiem okoliczności też dotyczy osoby duchownej.Tam ksiadz musiał wypłacic odszkodowanie.Ksiądz nie miał tych pieniedzy i niestety parafia poszła pod młotek.Tylko darczyńcy uratowali parafię przed upadkiem.Niech takie tragiczne w skutkach zdarzenia beda przestrogą i lekcja dla wszystkich ludzi.Wiem, że wszystkiego nie da sie przewidzieć.Jednak kazdy zarządca, własciciel nieruchomości czy tez ruchomości musi miec swiadomość odpowiedzialności za skutki "działania" wyżej wymienionych.Własnie dlatego,żeby domniemane zagrożenia wykluczać lub minimalizować.Inaczej sie nie da.Jakis porzadek musi być.Na koniec ogromnie Wam wspólczuję.Czas goi rany.Tak sie mówi.Jesteście przykładem,że nie zawsze to przysłowie sie sprawdza.I chyba zależnośc jest prosta.Im wieksza miłośc i przywiązanie za zycia, nawet gdy objawiaja swoja moc dopiero po smierci bliskiej osoby, tym tego czasu potrzeba zdecydowanie wiecej.Sa chyba przypadki, że żaden upływający czas nie jest w stanie zaleczyc ran, przywrócic radoscia zycia innym.I tu bede musiał skonczyc swoje pisanie, bo po prostu nie wiem co napisać, nie będe Was pocieszać, bo w pewnym sensie potrafie się znaleźć droga siostro w Twojej sytuacji i wiem, że ze mna byłoby podobnie...... ogromny ból, smutek , żal i pomimo mojej głebokiej wiary pytanie dlaczego?
2006-12-27 00:31
Minely kolejne swieta, to juz nie to samo, smutek
Dziekuje za wpis Przechodniu
2006-12-27 00:39
dobrze jest wiedziec, ze nasza Tablica za Mame jest zauwazana. Ze ludzie czytaja i mysla.
jescze raz dziekuje Przechodniu za wpis i trud wlozony w wyszkukanie tej strony. Od dawien dawna wpisujemy sie to juz tylko, ja, corka, i ciocia, siostra Mamy
mam nadzije, ze w pewien sposob ludzie zrozumieja, ze sa w Gdansku nadal niebezpieczne zabytki, na przeklad mur przy Hali Targowej w Gdansku, gdzoie chodzi mnostwo ludzi
Napisz, kim jestes Przechodniu
2007-03-14 15:58
juz nikt tu nie zagląda. Może faktycznie u niektórych czas leczy rany. Moja rana zozstanie zawsze otwarta. Brak mi Ciebie Siostryzczko. Odeszła do Ciebie Mama. Zostałam sama. Ile razy wieje wiatr, w moich myslach widzę Ciebie powalona przez mur , Twoje przerwane życie...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
