- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (214 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (233 opinie)
- 3 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (24 opinie)
- 4 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (168 opinii)
- 5 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (114 opinii)
- 6 Ministerstwo dało pieniądze na Złotą Bramę (72 opinie)
Śledzie po raz pierwszy pomaszerują zimą
Szykuje się najbardziej spektakularny ze wszystkich dotychczasowych Marszów Śledzia. W ekstremalny sposób grupa śmiałków zamierza uczcić 82. urodziny Gdyni i 88. rocznicę zaślubin Polski z morzem.
- Zima zawsze była obecna w naszych planach, ale za każdym razem w ostatniej chwili ją pomijaliśmy - mówi organizator przedsięwzięcia Radosław Tyślewicz. - W końcu jednak postanowiliśmy spróbować, pogoda również nam dopisuje.
Eskapada wyruszy o godzinie 8 rano z portu rybackiego w Kuźnicy na Półwyspie Helskim. Meta jak zwykle będzie w Rewie, na cyplu. W sumie do pokonania będzie 10 kilometrów Zatoki Puckiej. Większość dystansu, co wydaje się nieprawdopodobne, można przejść.
Marsz jest możliwy dzięki płyciźnie, która rozciąga się pomiędzy Kuźnicą a Rewą. Została ona naturalnie uformowana przez prądy morskie oraz prąd rzeki Reda wpadającej do Zatoki Puckiej.
Dwa odcinki trzeba jednak przepłynąć. Pierwszy, to naturalne przegłębienie (6-8 metrów głębokości i 100 m szerokości) w okolicach Kuźnicy. Drugi to sztuczny przekop umożliwiający żeglugę w okolicach Rewy. Tzw. głębinka ma 5 metrów głębokości i szerokość ok. 700 metrów.
W sumie w wodzie o temperaturze 2-2,5 stopni Celsjusza "Śledzie" spędzą 4,5 godziny.
Organizatorzy chcą, aby w przedsięwzięciu udział wzięło maksymalnie 10 osób. Muszą to być zaprawieni w długotrwałym przebywaniu w zimnej wodzie nurkowie i ratownicy. Śledzie muszą się zaopatrzyć w mokrą piankę do nurkowania i sprzęt A,B,C (maska, fajka i płetwy)
- Jest to eksperyment i przy takiej liczbie uczestników łatwiej będzie w razie ewentualnych problemów wycofać się na łódkę - tłumaczy Radosław Tyślewicz.
Na pięć dni przed wyprawą zgłosiła się połowa wymaganej liczby śmiałków. O przyjęciu do grupy decyduje "Naczelny Śledź", czyli Radosław Tyślewicz oraz... kolejność zgłoszeń na e-mail: admiralicja@wp.pl.
Pierwszy "Marsz Śledzia" odbył się w maju 2002 roku i wzięły w nim udział 4 osoby. Szósta edycja miała miejsce w sierpniu ubiegłego roku. W podróż przez Zatokę Pucką wybrało się wówczas 67 osób.
Opinie (26) ponad 10 zablokowanych
-
2008-02-05 22:59
A od czego jest
zależny termin,że raz latem teraz zimą?
szkoda latem to bym si e wybrała ale teraz brrr- 0 0
-
2008-02-06 11:37
Nie ma to jak iść zimą w góry lub łazic w morzu.
A potem za akcje ratownicze płaci społeczeństwo.
Jak ktos usilnie szuka śmieri to ją znajdzie.- 1 0
-
2008-02-07 10:35
Super sprawa:)
Chyba wreszcie też się odważę:) wziąć udział w Marszu Śledzia i mieć co potem wspominać na starość:))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.