• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmieci na klatce i niszczenie ścian. Dlaczego nie dbamy o to, co wspólne?

Ewelina Oleksy
18 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Jajecznica przed wejściem do windy leżała tak przez dłuższy czas. Jajecznica przed wejściem do windy leżała tak przez dłuższy czas.

Czy rozbiłbyś sobie paletę jajek na środku kuchni i zostawił taki bałagan na dłużej, albo wyrzucił śmieci na podłogę własnego mieszkania? Pewnie każdy odpowie, że nie. Ale są też tacy, którzy jednocześnie nie mają oporów, by zrobić to w przestrzeni wspólnej, czyli np. na klatkach schodowych, czy podwórkach. Dlaczego nie dbamy o miejsca wspólne, tak jak o swoje własne?



Które z zachowań jest dla ciebie najgorsze?

Wolnoć, Tomku, w swoim domku, czyli: gdy jesteś u siebie w domu, rób co chcesz. Niestety coraz częściej ta zasada z domków wychodzi: na klatki schodowe, do wind, wiat śmietnikowych, na podwórka, czy przystanki autobusowe.

Przykłady można mnożyć.

Jajecznica przed wejściem do windy



Gdy mieszka się w bloku wiele rzeczy się widziało i mało co może dziwić. Mnie ostatnio jednak zdziwił widok jajecznicy - w formie surowej, przed samym wejściem do windy.

Pomijam kwestię konieczności robienia slalomu, żeby się do niej dostać. Gorsze było to, że sprawca bałaganu (wiadomo, zdarza się, jajka mogły się rozbić) nie wpadł na to, żeby go od razu posprzątać. Jajecznica przed windą leżała więc tak przez dłuższy czas. Czy jeśli w domu rozbiłyby ci się jajka na podłogę, nie posprzątałbyś tego? Wątpię.

Niszczenie ścian na klatkach



Trudno sobie wyobrazić, by we własnym mieszkaniu bez powodu niszczyć ściany. Ale już na klatkach schodowych zdarza się to regularnie.

Zniszczona ściana na klatce schodowej. Zniszczona ściana na klatce schodowej.

Śmieci - niekończąca się historia



O śmieciach wystawianych na klatkę lub rzucanych pod śmietnik, zamiast do śmietnika na osiedlach, można by napisać książkę.

Czytaj też:

Walka na kartki o porządek w śmietniku



- Ostatnio nawet zaczęłam wieszać na korytarzu choinki zapachowe. Na porządku dziennym jest wystawianie śmieci na klatkę. Odległość do śmietnika to jakieś 100 m. Widocznie dla niektórych za daleko - pożaliła mi się ostatnio jedna z koleżanek. - Może to kwestia tego, że dużo ludzi wynajmuje mieszkanie i ma gdzieś dbanie o przestrzenie wspólne. Przecież to i tak nie ich.
Inna z kolei mówiła, że w miejscu, w którym mieszka, regularnie ktoś wynosi śmieci w dziurawych workach. Efekt? Śmierdzące plamy w windzie i na schodach. Do umycia pobrudzonej podłogi winowajca się nie kwapi.

  • Śmieci pod śmietnikiem, zamiast w środku.
  • Śmieci pod śmietnikiem, zamiast w środku.
  • Śmieci pod śmietnikiem, zamiast w środku.
  • Śmieci pod śmietnikiem, zamiast w środku.
Jedni wystawiają śmieci na klatkę, a część tych, którzy podejmą już "trud" zejścia do śmietnika, często - z niezrozumiałych powodów - potrafi worki zostawić przed jego drzwiami lub na ziemi, zamiast wyrzucić do pojemnika. Czy w domu też wyrzucają śmieci na podłogę? Nie sądzę.

Korytarzowe wystawki, czyli bałagan przed drzwiami



Wspólny korytarz w blokach niektórzy traktują jak przedłużenie własnego przedpokoju.

- Hitem jest zostawianie butów przed mieszkaniem. Moi sąsiedzi na parterze trzymają w ten sposób kilkanaście par, więc każdy kto wchodzi, na wejściu ma stos brudnych butów całej rodziny. O zapachach nie wspomnę - mówi inna ze znajomych.

Konflikty z sąsiadami. Rozmawiać czy pisać kartki?



Do tego często dochodzą wystawki z rzeczy, na które w domu nie ma miejsca - stare obrazki, wózki na zakupy, ozdoby, które już się nam nie podobają, to może chociaż upiększą korytarz itp. Bałagan robi się spory. Halo! Od tego jest np. strych, piwnica lub szafa w domu. Nie każdy sąsiad chce to oglądać.

Zaśmiecanie trawników i chodników papierosami to plaga. Zaśmiecanie trawników i chodników papierosami to plaga.

Rzucanie petów gdzie popadnie



O tym, że trójmiejskie ulice przypominają popielniczki już pisaliśmy. Nałóg nałogiem, ale trawnik, chodnik, czy ulica to nie jest miejsce na pozbywanie się petów. Od tego są śmietniki lub popielniczki. Czy jeśli palisz w domu, to też wyrzucasz pety na ziemię?

Bazgranie po szybach wiat przystankowych



Oddzielną kategorią ludzi, którzy za nic mają dbanie o wspólne przestrzenie są zwyczajni wandale, dla których "wyczynem" jest pomazanie markerem lub sprayem wiaty przystankowej, muru, czy siedzenia w tramwaju.

Zobacz też:

Graficiarze nagrali się smartfonem, a ich nagrał monitoring



Zapewniam, że wyrażać siebie można na wiele innych sposób, rozwijać talenty plastyczne także.

Dbajmy o wspólne miejsca tak, jak o swoje własne. Często to naprawdę niewielki wysiłek.

Wiata przystankowa na Przemyskiej w Gdańsku. Wątpliwe, by autor tak samo traktował szyby w swoim mieszkaniu. Wiata przystankowa na Przemyskiej w Gdańsku. Wątpliwe, by autor tak samo traktował szyby w swoim mieszkaniu.

Opinie (397) 7 zablokowanych

  • śmieci (3)

    młoda para dostała mieszkanie od miasta po remoncie za 85 tyś a teraz głośna muzyka i imprezy że nie można we własnym mieszkaniu odpocząć goście wychodzą na klatkę palić papierosy klatka pełna popiołu od papierosów ,następnie worek z śmiećmi przez 1,5 dnia stoi na klatce smród a właścicielka wielką Panią z miasta udaje żałosne że ludzie sami dewastują budynki komunalne bo żadnej odpowiedzialności nie ponoszą tu też powinny być mandaty i to dotkliwe

    • 23 3

    • ja bym puściła (1)

      z głośników basowych dźwięk alarmu przeciwpożarowego na klatce. Raz dwa problem by się rozwiązał

      • 7 0

      • A co to zmieni? No i nie masz takiej możliwości

        • 2 0

    • komunalne

      mieszkałem przez kilka lat w bloku gdzie 25/40 mieszkań były komunalnymi - przydział miasta Najgorszy czas mojego życia: - palarnia na klatce, kipowanie na ścianach schodach w donicach z uschłymi kwiatami, firanki od 10 lat nie prane czy zmieniane, buty śmieci rowery choinki na klatce całymi miesiącami I nastawienie komunalnych: -'trzeba było nie kupować'
      Udało mi się sprzedać i żal kupującego ale pośrednictwo za prowizję wzięło to na siebie

      • 1 0

  • Wszystkie rzeczy wymienione są naganne i najgorsze!

    • 16 0

  • Dlaczego nie dbamy o to, co wspólne?

    Dlatego, że to, co wspólne mamy głęboko w d*pie. Liczy się tylko to co jest indywidualnie nasze - reszta nas nie obchodzi.

    • 11 1

  • Bo każdy czuje się jak pan, on się nie schyli, korona by mu spadła (1)

    Co jeden, to szlachta...a w gadce jaki elokwentny... miły..

    • 14 1

    • zgadzam się ze wszystkim

      ale pisząc "każdy" uwzględniasz siebie i mnie. Ja po sobie sprzątam, a czasem i po innych jak mam dobry nastrój.

      • 0 0

  • Płacę i wymagam. (3)

    Takie buraki mają myślenie.

    • 20 4

    • Po to się płaci, by móc wymagać. Jeśli nie można wymagać, nie ma sensu płacenie.

      • 2 1

    • Ale za co płace?

      • 1 0

    • Ładnie tak genalizowac

      • 0 0

  • Dlaczego nie dbamy o miejsca wspólne, tak jak o swoje własne?

    To geny komuny pozostały u niektórych. Jeżeli coś jest wspólne - to jest niczyje.

    • 10 3

  • Nie tylko smiecenie (1)

    Kundle szczekajace poznym wieczorem na osiedlu, wyrzucanie butelek w swieta czy w nocy, trabienie np na ochrone czy zeby otworzyl ktos brame- zwyczaje powszechne i uznawane niemal za normalne w Polandii, w takich Niemczech bylyby uznane za aspoleczne. Nie ma na to kary to Polak sie nie dostosuje. Dobrze ze psie g. zaczeli sprzatac- za to kara jest. Na takie spoleczenstwa zamordyzm jest jedynym skutecznym srodkiem wychowawczym

    • 22 1

    • Oj jak ładnie się wypowaidasz o Polakach. Też jesteś polakiem?

      • 1 2

  • Dobry temat!

    Ale czy dotrze do tego

    • 8 0

  • Ludzie...

    wielu z nas nie dorosło do tego miana i powinno wracać na drzewa !!!

    • 13 1

  • Te jaja bym kazała zlizywać! (3)

    • 11 6

    • Najpierw trzeba wiedzieć, kto zawinił.

      • 1 0

    • Mniam

      • 0 1

    • jak brudzą przy remontach...W windzie,na klatce schodowej.....

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane