• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmierć w 24 godziny

O.K.
24 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Na posocznicę (sepsę) zmarł 15-letni mieszkaniec Gdańska. Stało się to na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku w nocy z 19 na 20 lutego. Czy Pomorzu grozi epidemia tej groźnej zakaźnej choroby?

Sepsa - przenoszona drogą kropelkową choroba zakaźna odpowiednio wcześnie zdiagnozowana może być zwalczona antybiotykami. Do jej charakterystycznych objawów należą: wysoka gorączka, typowe wybroczyny na ciele, często utrata przytomności. Tym razem jednak choroba, przebiegająca w sposób bardzo gwałtowny, nie dała szansy na uratowanie życia chłopca. Do zgonu doszło w ciągu jednej doby. Niepokojący przypadek skłonił do natychmiastowego działania służby sanitarno-epidemiologiczne, stał się też tematem obrad kolegium wojewody.

- Była to posocznica tzw. piorunująca, przebiegająca w ciągu jednego dnia - poinformowała "Głos" Anna Dyksińska, rzecznik prasowy wojewody. - Chłopiec zmarł w nocy z czwartku na piątek. To już trzeci tego typu przypadek w naszym województwie od listopada ubiegłego roku. Dziś tą sprawą zajęło się kolegium wojewody. Zostało już wytypowanych 57 osób, które miały kontakt z tym chłopcem - część z nich nawet poza granicami naszego województwa. Podano im odpowiednie antybiotyki, pobrano wymazy, by sprawdzić czy są nosicielami choroby. Na razie u żadnej z tych osób objawy sepsy nie wystąpiły. Cały czas jesteśmy w kontakcie ze służbami sanitarno-epidemiologicznymi: wojewódzkimi i krajowymi. Dziś, na wszelki wypadek, z Warszawy sprowadzamy też szczepionki.

Dr Henryk Kucharczyk, zastępca ordynatora Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku, gdzie zmarł mały pacjent, nie chciał informować o jego chorobie. Choć, jak dowiedział się "Głos", nie był to już pierwszy taki przypadek w tym szpitalu - a co najmniej czwarty.

- Rodzina chłopca nie życzyła sobie podawania informacji do mediów, ma do tego prawo - powiedział "Głosowi" dr Kucharczyk. - A czy grozi nam epidemia? Proszę się w tej sprawie kontaktować z sanepidem. Oni już wszystko wiedzą.

Ryszard Strzemieczny, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku stwierdził, że epidemia Pomorzu raczej nie grozi.

- Od listopada ubiegłego roku w naszym województwie na sepsę zmarły nie trzy, ale dwie osoby. Na tę chorobę ludzie chorowali, chorują i chorować będą, pojedyncze przypadki nie oznaczają jednak epidemii - powiedział "Głosowi" Ryszard Strzemieczny. - Niestety szczepionek nie mamy, podjęliśmy jednak inne działania. Już 20 lutego pracownicy inspekcji sanitarnej pobrali wymazy od 15 osób, które miały kontakt z chorym, w tym od sześciu członków rodziny. 45 osobom profilaktycznie podano antybiotyk. Sprawdzamy też jaki rodzaj tego wirusa mieli w Szczecinie, gdzie również wystąpiły przypadki śmiertelne. Tego chorego nie udało się uratować, bo choroba przebiegała zbyt szybko - jeśli jednak wirus rozpoznamy w porę, ratunek jest jak najbardziej możliwy.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (38)

  • nie slyszalam o takiej chorobie. a moze pod nowa nazwa kryje sie stara nazwa choroby. i sa na te chorobe nawet szczepionki. to jezeli jest tak grozna dlaczego sie nie szczepi zapobiegawczo dzieci. potrzeba smiertelnego przypadku azeby te szczepionke sciagnac.

    • 0 0

  • bgzp.. sepsa czyli posocznica czyli zakazenie krwi - zdarza sie wszedzie, nie ma szczepionki - zalecam ogladanie ostrego dyzuru...saturacja sto piecdziesiat ;)

    • 0 0

  • moi drodzy to gdybania dziennikarsko - amatorsko- dyletanckie

    na codzień spotykam sie z lyudźmi którzy pokaczniue używaja medycznego języka i wydaje im sie iż świetnie poruszaja się w tej materii.
    Najlepszym pezykładem jest pojęcie sepsy jako choroby zakaźnej- tu kulfon jezykowo - logiczno- merytoryczny jest piramidalna bzdurą do kwadratu
    sepsa to potoczne określeie zespołu objawów inaczej nazwanego posocznica w skład którego wchodza elementy wstrząsu septycznego, bakteriemii lub i nie!!!! a nawet i dawno nie!!! a kaskady reakcji zainicjowanej bądz antygenami samych bądz prod rozpadu i met. bakterii zapoczatkowujących ów proces.
    A to nie przypadkiem tu ukazuje tę bzdurną kaczkę dziennikarską, bowiem przypomnijcie sobie historie z Łodzi i dializaowanymi jakimś płynem hamulcowym pacjentów.
    PŁYNEM HAMULCOWYM . Panie dolej im oliwy do głów

    • 0 0

  • informacja tak czy owak budzi niepokój
    w tak krótkim czasie mozna stracić dziecko...
    potworne

    • 0 0

  • sepsa-posocznica

    Nie ma szczepionki , podaje sie antybiotyki i leki uodporniajace.

    • 0 0

  • do ja

    Jest tak jak napisałeś.

    • 0 0

  • POSACZNICA

    uwazam ze powinna być szczepionka na te chorobe,przebiega zbyt szybko,czasem nawet lekarz nie potrafi rozpoznac.Mój synek zmarł na tę chorobe,w 1992r.Prawdopodobnie było wiecej przypadków w naszym rejonie.lekarz nie rozpoznał bo to pierwszy przypadek w szpitalu w sokółce i było zbyt pózno by ratowac, oddali na Białystok,gdzie lekarz stwierdził zgon.W małych miejscowosciach lekarze nie sa uświadomieni co to za choroba,teraz medja głoszą moze to da im do myslenia i podjęcia odpowiedniego leczenia,i bez zwłoki.

    • 0 0

  • dodam

    podaje się np. penicylinę.

    • 0 0

  • WIRUS ROZPOZNANY W PORE ,A JESLI NIE ROZPOZNANY TO CO?SKORO NIE MA SZCZEPIONKI,PO CO O NIEJ WOGÓLE MÓWIC I ROBIC LUDZIOM NADZIEJE.

    • 0 0

  • Lekarze są niedouczeni.

    Czasami lekarz nie potrafi rozpoznać nawet różyczki a co dopiero sepse. W Polsce lekarze leczą objawowo. Masz gorączke - to masz lek przeciwgorączkowy, boli cię - to masz przeciwbólowy itd. itp.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane