- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (49 opinii)
- 2 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (111 opinii)
- 3 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (46 opinii)
- 4 Ubywa mieszkańców i rozwodów (382 opinie)
- 5 Niespokojna noc na gdańskich drogach (178 opinii)
- 6 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (33 opinie)
Śmierć włamywacza: pierwsze ustalenia prokuratury
Gdańska prokuratura podaje coraz więcej szczegółów dotyczących śledztwa w sprawie śmierci Pawła Tomasika, włamywacza, który z komisariatu trafił do szpitala, gdzie zmarł. Jednak tydzień po feralnej interwencji policji, w sprawie śmierci mężczyzny wciąż nie przesłuchano żadnego z naocznych świadków.
- Policjanci zostali wezwani w niedzielę 4 sierpnia, około godz. 12:20, na ul. Wallenroda we Wrzeszczu. Doszło tam do próby włamania. Włamywacz próbował wejść przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania należącego do 72-letniego mężczyzny. Napastnik był agresywny, rzucał w 72-latka doniczkami z kwiatami. Nadto groził, że jeżeli ten nie odsunie się od okna, to go zabije - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, prokurator rejonowy z Wrzeszcza.
Czytaj także: Zatrzymany włamywacz zmarł w szpitalu
Według ustaleń prokuratury, kiedy patrol zjawił się na miejscu, włamywacz leżał w ogródku przed budynkiem i był otoczony przez grupę postronnych osób, które go pilnowały. Wtedy policjanci zatrzymali mężczyznę, którym okazał się Paweł Tomasik (prokuratura i policja mówią o nim "Paweł T.", jednak jego rodzina zgodziła się, abyśmy publikowali pełne nazwisko), 30-letni mieszkaniec Wrzeszcza.
- Nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Był agresywny słownie oraz stawiał opór. Użyto wobec niego ręcznego miotacza gazu. Wówczas położył się na ziemi i wtedy założono mu kajdanki. Podczas umieszczania w radiowozie mężczyzna kopnął w brzuch jednego z funkcjonariuszy. Groził mu również zabójstwem. Ponownie został położony na brzuchu na ziemi i obezwładniony - mówi prokurator Janikowska-Matusiak.
Podczas przewożenia na pobliski komisariat mężczyzna miał być nadal agresywny. Wiozący go policjanci poprosili o pomoc kolegów z komisariatu. Łącznie cztery osoby wprowadzały go do budynku.
- Z uwagi na coraz silniejsze pobudzenie zatrzymanego, wezwano pogotowie. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki, mężczyzna nagle stracił przytomność. Policjanci podjęli akcję reanimacyjną, która była prowadzona do czasu przyjazdu lekarza. Zatrzymany został przewieziony do UCK w Gdańsku, gdzie zmarł - relacjonuje szefowa prokuratury we Wrzeszczu.
W szpitalu jednak mężczyzna zmarł.
Prokuratura otrzymała wstępną opinię sądowo-lekarską po przeprowadzonej sekcji zwłok 30-latka.
- Wynika z niej, że bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążenia i oddychania. Na tym etapie biegli nie ustalili przyczyny i mechanizmu śmierci. Natomiast jako przyczynę zgonu wykluczyli urazy mechaniczne, termiczne, porażenie prądem oraz zatrucie substancjami powodującymi charakterystyczne zmiany morfologiczne makroskopowe, możliwe do stwierdzenia w czasie sekcji zwłok. Zawnioskowali o wykonanie przesiewowego badania chemiczno-toksykologicznego na obecność środków odurzających - mówi Janikowska-Matusiak.
Ustalenia prokuratury w wielu miejscach są zbieżne z relacjami bezpośrednich świadków zatrzymania Pawła Tomasika, do których dotarliśmy kilka dni po zdarzeniu. Rozbieżności istnieją praktycznie tylko w kwestii samej interwencji policjantów. Prokuratura mówi np. o tym, że mężczyzna został "położony na brzuchu na ziemi", tymczasem świadkowie widzieli, jak mężczyznę rzucono na ziemię i bito, także policyjnymi pałkami.
Chcieliśmy się dowiedzieć, skąd te rozbieżności i zapytaliśmy prokuraturę o zeznania świadków. Okazało się, że choć od zdarzenia minął już ponad tydzień, jak dotąd przesłuchano jedynie ojca Pawła Tomasika, który nie był świadkiem zatrzymania syna i policyjnej interwencji. Stało się to we wtorek, 13 sierpnia, czyli osiem dni po śmierci jego syna.
W pozostałych ustaleniach prokuratura posiłkowała się zeznaniami złożonymi przez policjantów i świadków, ale dotyczącymi włamania, a nie śmierci mężczyzny. Większość z nich złożono jeszcze przed śmiercią Pawła Tomasika.
Zapytaliśmy więc świadków, czy policja lub prokuratura próbowały do nich dotrzeć. - Wiem, że nas, świadków jest kilku, ale nikogo jeszcze nie przesłuchano - mówi pani Anna, która widziała ze swoich okien całe zajście. - Może stanie się to w przyszłym tygodniu. Nie wiem.
Nie przesłuchano też innego świadka, pana Franciszka, do którego nam udało się bez problemów dotrzeć. - Nie, nie zostałem przesłuchany. Nic mi też nie wiadomo o tym, żebym miał być - mówi mieszkaniec ul. Wallenroda.
Apelujemy do wszystkich osób, które widziały zajście, aby zgłosiły się do prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz (tel. 58 321-39-55).
Policjanci, po których interwencji Paweł Tomasik trafił do szpitala, cały czas pracują. Nie zawieszono ich.
- Na razie nie ma podstaw, by podejmować takie decyzje. Czekamy na decyzje prokuratora prowadzącego postępowanie. Ostateczne ustalenia prokuratury są dla nas bardzo istotne i wiążące, i wtedy komendant policji w Gdańsku będzie podejmował dalsze decyzje w tej sprawie - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Czarny marsz
W najbliższą sobotę, o godz. 15, mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza przejdą z Placu Wybickiego
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
W pierwszym, który odbył się 10 sierpnia, uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Część z nich niosła transparenty.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą śmiercią. Podczas przemarszu nie doszło do żadnych przepychanek z policją, choć manifestację zakończyliśmy pod komisariatem - mówi Piotr, jeden z uczestników marszu.
Opinie (1658) ponad 20 zablokowanych
-
2013-08-14 10:00
to jest żenujące! (7)
przyjdźcie kiedyś na podwórko Grażyny/Lelewela/Wallenroda! to co się tam dzieje to patologia w czystej postaci.niejednokrotnie byłam świadkiem jak okoliczny kryminaliści i nieroby atakowali funkcjonariuszy,którzy przyjeżdżali na interwencję.
kto pójdzie w tym marszu?jego kumple? błagam,litości! Państwo Redaktorzy niech się zajmą tym,że potomstwo tychże obywateli nie ma się gdzie bawić.to jakaś kpina z tym marszem! patologii mówię NIE i będę z nią walczyć,z pomocą Policji lub bez.- 9 3
-
2013-08-14 10:05
Boli cie ze dla ciebie nikt nigdy nie zorganizuje marszu? (5)
nawet twoi wlasni rodzice :)
kompleksy co?- 0 7
-
2013-08-14 10:09
o czym Ty piszesz? (3)
patologię się zwalcza ale niekoniecznie przemocą.
i mam nadzieję,że wybije się sama.- 2 2
-
2013-08-14 10:11
więc się wybij sama, swiat bedzie piekniejszy bez takiego dna jak ty (2)
nara
- 1 2
-
2013-08-14 10:15
szkoda słów na takich jak Ty, internetowy trollu (1)
- 0 0
-
2013-08-14 10:18
Na ciebie szkoda klawiatury
- 0 0
-
2013-08-14 12:04
Gdy policja będzie dobrze pilnowała , a sąsiedzi pomogą to i marsz będzie nie potrzebny. Niestety pierwsza jaskółka wiosny nie czyni.
- 0 0
-
2013-08-14 11:56
Na marsz nie pójdę - bo wiem, że będzie sporo patologi - nie identyfikuję się z tym środowiskiem ale będą też zwykli ludzie. Zmarłego nie bronię - bo go nie znam, ale tutaj widać ewidentne złamanie prawa przez policjantów.
Od momentu zatrzymania za zdrowie tego człowieka odpowiedzialność ponosi policja.- 1 0
-
2013-08-14 10:01
POwaleni kretyni płaczą nad zawszonym irlandzkim gryzoniem.
A POpierają morderców w mundurach.
Palikociarnia jednak za dużo ćpa.- 0 4
-
2013-08-14 10:02
bedziesz walczyc klawiatura w sieci, bo ludziom z marszu w oczy nawet nie odwazysz sie spojrzec patologio.
- 0 2
-
2013-08-14 10:05
POranny dyżur Lemingów już sieje smród na forum. (1)
Czyli wyborcy PO bluzgają zmarłych, bo żywym nie odważą.
- 0 5
-
2013-08-14 12:00
Co polityka ma wspólnego z tą sprawą
Pewnie to też wina Tuska. Heh ale nie którzy są głupi.
W tej sprawie chodzi o zupełnie co innego niż o politykę.- 0 0
-
2013-08-14 10:07
Neetpatologia sie ujawnila wychwalajaca morderstwo w czystej postaci (1)
Zycie ludzkie nie ma dla nich zadnego znaczenia ,wydajaca wyroki w/g wlasnego widzimisie.Ludzkosc z nimi nie ma zadnej przyszlosci
- 1 5
-
2013-08-14 10:08
czego sie spodziewasz po palikociarni?
- 1 1
-
2013-08-14 10:11
Lituja sie nad kroliczkiem i chca ukarania winnych (2)
A tu wyrywaja chwasty.K,,,,a ludzie co z wami jest.Czy zycie ludzkie naprawde nic dla was nie znaczy.Zlodziej czy nie ale to jest czlowiek.Nalezy go traktowac jak czlowieka
- 1 3
-
2013-08-14 10:13
(1)
dla komunistów życzie człowieka nie ma żadnego znaczenia.
liczy się tylko ich "ideologia" oparta na niczym.- 0 0
-
2013-08-14 10:17
Wiekszosc z tych piszacych nie pamieta komuny
Wiec musieli to wyssac z mlekiem matki i tatuskowie im taki komunistyczne teorie wpoili
- 1 0
-
2013-08-14 10:17
wyrwali chwasta (1)
następni czekają
- 6 1
-
2013-08-14 10:18
juz czekasz?
Jeszcze chwila
- 1 3
-
2013-08-14 10:18
i
przejdźcie od razu na srebrzysko..!
- 1 1
-
2013-08-14 10:18
komunistyczni bandyci
zwykli mordercy tyle ze w mundurach
- 0 4
-
2013-08-14 10:20
Wujek milicjant z tatą UBekiem nakładki gimbusom do łbów o sile i bezkarności milicji
a teraz gnje w necie propagują milicyjny terror, chcą powtórki z grudnia 1970.
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.