- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (158 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (94 opinie)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (258 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (450 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (90 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (71 opinii)
Śmiertelne pobicie w Sopocie
21-latek wraz z przyjaciółmi chciał pobawić się w jednym z sopockich lokali. Jednak ze względu na to, że odbywała się tam impreza zamknięta, nie wpuszczono ich do środka. Około 3 nad ranem, w parku nadmorskim niedaleko sopockiego molo, grupa została zaczepiona przez agresywnych napastników i doszło do bójki.
- Młodzi ludzie zaczęli uciekać, a jeden z nich odłączył się od grupy. Atakujący ruszyli za nim, co widział jego kolega, który powiadomił policję - poinformowała nadkomisarz Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik pomorskiej policji.
Wezwani policjanci znaleźli na jezdni rannego chłopaka, który - jak wynika z ustaleń lekarzy - został pobity i prawdopodobnie potracony przez samochód.
21-latka nie udało się uratować lekarzom. Chłopak zmarł w szpitalu.
Policja zwraca się z prośbą do wszystkich świadków, którzy znajdowali się po godz. 2.00 w nocy 19.10 w okolicy lokalu Viva i Grand Hotelu w Sopocie, a zwłaszcza tych, którzy byli świadkami bójki o kontakt z policją w Sopocie pod nr tel. 058 52-16-222 bądź z najbliższą jednostką policji.
Opinie (702) ponad 50 zablokowanych
-
2006-10-23 23:30
Łza w kolejce...
Łza czeka już w kolejce za innymi łzami
żal skręca się jak powój - to na niepogodę
ból może być miłością powrotem czekaniem
wspomnieniem jeśli jak gapa zatrzyma się w miejscu
czas od początku goni jak pies za zającem
smutek wciąż z liściem brzozy w dzieciństwo powraca
tylko Boże kochany co zrobić z rozpaczą
co stale chodzi tylko od siebie do siebie..
Nie znałam Bartka, z pewnością mogę tego żałowac...
Łączę się w cierpieniu z Jego bliskimi...musicie być teraz dzielni...dla Niego...myślę, że nie chciałby widzieć Tej rozpaczy i smutku...
Wieczny odpoczynek dla Ciebie.- 0 0
-
2006-10-23 23:37
dziekuje ze moglam Cie znac...na zawsze w mojej pamieci...
- 0 0
-
2006-10-24 00:02
życie choć piękne tak kruche jest...
- 0 0
-
2006-10-24 04:24
moje 5gr
Zgodze sie calkowicie ze "Zmajomym" cyt:
"ten chlopak przed impreza byl na biforze u kumpla i z tego co slyszalem to bojka byla ale potracenie to chyba inna sprawa, poprostu ktos sie pewnie "spieszyl" i go potracil a najgorsze jest to ze uciekl a niewiadomo czy bym teraz chlopak nie zyl jakby chociaz zadzwonil po karetke..."
Zgadzam się iż sprawy pobicia i potrącenia nie powinno sie łączyć. Od siebie jednak dodam że ten "ktoś" kto się "spieszył" i potrącił chłopaka, zbiegł z miejsca wypadku zapewne w wyniku tego iż siedział za kólkiem "pod wpływem" (alk lub cos innego), wiec spanikował i uciekł. Może nawet było tak że ofiara również była "pod wpływem" i sama się przyczyniła do tego (hipoteza). Jako hazardzista sądze że odnosnie sprawcy , bardzo wazna informacje (bo prawdziwa) podaje autor "Nie dla bydła" cyt:
"Wystarczy sie przejsc i zobaczyc jakie tam stoja samochody.jakies zdezelowane "tuningowane" golfy i calibry z wielkimi spojlerami z rejestracjami GST GTC....Dla tego bydla po zadowkach sa inne miejsca, np sahary... Niech tam cpaja ..." Sądze że wysoce prawdopodobnym jest iż sprawca zapewne jest właśnie takim "burakiem" z jakies wiochy w swoim pierdzacym (czyt.tunigowanym) golfem II (przykład). Przewaznie przyjezdzaja poupychani po 5osób w kazdym samochodzie, wszyscy sie najebia, ale ze nie miejscowi (taryfa do tczewa za drogo, pociagu zadnego, nie wspominajc ze wiocha przed "babeczkami") to ładuja sie w te swoje szroty i najebani ryzyukuja i wracaja nad ranem do siebie na wiochy. jestem z sopotu i nie ma dupy, jak sie napije to albo auto zostawiam gdzies na miescie i wracam taxi, albo umawiam sie z moim kumplem wczesniej ,ktory robi za kierowce. Wiec miejscowych (3miasto) bym wykluczyl zdecydowanie.
I jeszcze jedno zdanie tytulem komentarza do autora "z boku"
cyt:
"...a gdzie policja, monitoring?..."
Już odpowiadam -policja min. była w Vivie. Przeciez t nie tajemnica że "bramkarze" z vivy to własnie mundurowi któzy tak sobie dorabiaja. (kiedys była nawet głośna "afera" z "przejeciem" własnie bramki w tym klubie przez policjantów. ) Tyle. Pozdrawiam forumowiczów.- 0 0
-
2006-10-24 07:58
http://www.sopot.naszemiasto.pl/wydarzenia/660821.html
bzduuuuuuuuuraaaaaa!!!!!!
co za chamstwo..... to jest jeden wielki stek bzdur!!!! przecież tak nie bylo :(tu jest tyle niedomowień... gołym okiem widać że wszyscy coś ukrywają ... boją się powiedzieć... o tej porze w tamtym miejscu kreciło sie na pewno sporo osób wszyscy są poprostu zastraszani.... a oczywiście lepiej sie przyczepić do jakiegoś taxowkarza (który całkiem możliwe nie zauważył Bartka bo było ciemno) a nie do nieletnich gowniarzy bawiacych sie w klubach dla doroslej juz młodziezy. . . . !!!!!!!czy do ich superfajnych ochroniarzy!!!!!! ehhhh...... żenada!!!!!!!! czytam to i chce mi sie płakać- 0 0
-
2006-10-24 08:50
dajcie sobie spokoj z tymi hipotezami
Bartek nie żyje a wy sie spieracie czy bylo tak czy tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to zenujace, jak macie cos do powiedzenia to sie spotkajcie twarza w twarz i nawyzucajcie sobie do gardla, bo ta strona jest poswiecona Bartkowi, a nie waszym sledztwom!!!!!!!!!!!dajcie mu spokoj, jaki sie mu nalezy!!!!!!!!
spij Aniołku.....jestes bezpieczny(***)- 0 0
-
2006-10-24 09:16
Mylisz się oriana....
To właśnie jest miejsce na to żeby każdy wyraził swoja opinię na temat tej smierci....a że jest to portal trójmiasta więc każdy ma prawo wypowiedzieć się...
Nie znałam Bartka, ale jest mi strasznie przykro, że musiało zgasnąć jego życie. To mogło spotkać każdego z nas...
Pokój jego duszy...- 0 0
-
2006-10-24 10:33
:(
Bartek Był bardzo fajnym człowiekiem. Takie rzeczy nie powinny sie zdarzać.
- 0 0
-
2006-10-24 11:14
Twoi na wieczność
Bartku pamietaj że zawsze bedziesz miał w nas oparcie...módlmy się!!!!!
POKÓJ TWOJEJ DUSZY
TRZYMAJ SIĘ........BRAK SŁÓW..........
.....................................
ŚPIJ I ŚNIJ NA WIEKI WIEKÓW- 0 0
-
2006-10-24 13:09
a mnie 10.10.2006 roku o godzinie 16:00 zwinął z malutkiego mola vis a vis kortów tenisowych pieszy patrol prewencji
powód?
zostali [przeze mnie publicznie ośmieszeni, za usiłowanie wypisania mandatu za spożywanie piwa na plazy
w radiowozie gdzie mnie już skutego zapakowali odbyła się "pogawedka" co oni mi mogą zrobić po czym volksvagen transporter ruszył ostro ze 100 km/h żeby nagle gwałtownie wyhamować tak że rzuciło mną a zwłaszcza lewym policzkiem o pancerną blache....
od tej chwili sprawy wymkneły sie spod kontroli i tylko ich świadomość że w ostatniej chwili z komórki powiadomiłem córe że jestem zatrzymany i transportowany do komendy sopot
co mogłoby mnie spotkać gdyby nie bali się że wie rodzina??
wole nie myśleć!
jutro w środe bede w prokuraturze i przy okazji zwrócę uwagę pani prokurator na oba fakty czy nie ma skojarzeń podobnych do moich? że mogła Go pobić i wyrzucić POLICJA??
bandziory w policji to NORMALKA
od dziś ostrzegam ludzi przed sopotem JAK ZARAZĄ
widziałem odprawe tych mułów i odnoszę wrażenie że oni dostaja polecenia żeby gnębić ludzi innych odmiennych ubranych ubogo itd
mam w tej sprawie nieduże archiwum foto z ostatnich dni ?pracy" zmotoryzowanych patroli prewencji
szkoda kasy na takich łajdusów- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.