Tragiczny wypadek na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Jedna osoba nie żyje.
2008-02-07 15:05
Kiedy w końcu wprowadzą obowiązkowe badania psychotechniczne jak dla kierowcow zawodowych dla wszystkich chcących jeździć samochodem ???? Może w końcu ktoś wpadłby na ten genialny pomysł ?!! W tedy napewno było by mniej wypadków bo już tylko faktycznie brak doświadczenia byłby głównym powodem
2008-02-07 15:08
"Kiedy w końcu wprowadzą obowiązkowe badania psychotechniczne jak dla kierowcow zawodowych dla wszystkich chcących jeździć samochodem ???? Może w końcu ktoś wpadłby na ten genialny pomysł ?!! W tedy napewno było by mniej wypadków bo już tylko faktycznie brak doświadczenia byłby głównym powodem"
mania papierków, zaświadczeń i pozwoleń. Niedługo trzeba będzie robić badania lekarskie, by uzyskać prawo do wychodzenia z domu.
To nie jest żadne rozwiązanie. Tylko wykonujący te badania zarobią sobie.
2008-02-07 15:16
SKŁADAM KONDOLENCJE RODZINIE, STRASZNA TRAGEDIA, TRZYMAJCIE SIĘ
2008-02-07 15:39
wjechał by do salonu moze by przeżył? salon by zarobił a dziecko teraz nie było sierotą
2008-02-07 15:59
a i drzewo mogłoby dalej rosnąć
2008-02-07 19:44
..albo zabił kilku pieszych na chodniku.
trzeba myśleć na drodze, a nie do drzew mieć pretensje.
2008-02-07 17:31
powinien jeszcze szybciej jechac szkoda ze nie myslal o swojej rodzinie w tamtym momencie
2008-02-07 17:48
Ciekawe jak czulabys sie gdyby to byl ktos z twojej rodziny... Kazdy poleknie bledy, ale w takiej chwili wyrazac sie w podobny sposob, chyba brak Tobie wyczucia.
2008-02-07 18:07
ciężko coś mądrego powiedzieć ...
Kondolencje! dla Rodziny i przyjaciół. Wszystkim nam ciężko po tym wypadku i trudno się otrząsnąć, wrócić do codziennej pracy...
2008-02-07 19:21
(a przeczytałam większość Waszych "opinii") człowiek może się tylko załamać.
Taaaak drzewa ratują życie... Jasne... Proponuję wszystkim wycieczkę do Kościerzyny i z powrotem, popatrzcie ile krzyzy stoi przy drodze albo wisi na drzewach. Wtedy mówicie, że drzewa są potrzebne bo ratują ludzi.
Co do dróg w Bydgoszczy, błagam niech mi ktoś powie, jak można porównywać Gdańsk do Bydgoszczy?
A predkość... Jechał za szybko. Może coś się stało w domu, może miał klienta? Czy Wy się nigdy nigdzie nie śpieszycie?! Jeśli nie, to poproszę receptę na życie, w którym nigdzie się człowiek nie spieszy (mam dopiero 18 lat a i tak wszędzie codziennie pędzę).
Poziom niektórych wypowiedzi mnie załamał... Czy niektórzy z Was kiedykolwiek byli na lekcjach języka polskiego? Chyba nie, bo nawet po kilku takich nie można tak kaleczyć naszego języka...
Idąc dalej, chciałam ostro skrytykować wszystkich, którzy pisali takie bzdury na forum. Mam na myśli np. wypowiedzi niejakiego "GD", o morderstwie, ilorazie inteligencji ofiary, czy genialne "szkoda drzewa". Nie chcę Cię obrażać, więc wybacz, ale czy Ty jesteś normalny?! Wypadek to nie morderstwo (słownik języka polskiego radzę otworzyć; encyklopedia PWN niestety nie przewiduje nieznajomości takich słów to po pierwsze, po drugie, jak śmiesz obrażać kogoś pisząc o jego ilorazie inteligencji skoro nawet go nie znałeś - to poniżej jakiegokolwiek poziomu. A to ostatnie... Żal mi Ciebie jeśli uważasz tak jak piszesz, obawaiam się też, że już nic Ci nie pomoże...
Drogi Jacku, podobnie jak GD pokazujesz poziom niski albo nawet bardzo niski okreslając OFIARĘ (taaaaaak! tak to się nazywa!) wypadku przekleństwami, których nie zacytuję, bo mi po prostu wstyd.
Izo, pisząc, że nie żyje "na własne życzenie" zastanowiłaś się chociaż sekundę?! Nie wydaje mi się. Nikt nie wsiadł by do samochodu wiedząc, że zginie, nikt też by nie wyprzedzał. Nigdzie człowiek nie jest bezpieczny, nawet w domu. Jakby mi dziś spadła półka na głowę i mnie zabiła to byś też powiedziała, że mam to "na własne życzenie"? Bo co, może ją źle przykręciłam? Pfff
K2, czy KZ (dla mnie bez róznicy) to się ciesz! Proszę bardzo. Jeśli Ci z tym lepiej. Ale pomyśl, że ktoś z Twoich bliskich zginąłby w takim wypadku i ja bym napisała na forum, że cieszę się, że nie żyje. Jakbyś się cuł czytając to? Myślę, że raczej nie najlepiej...
No i zaostał nam dość oryginalny/a "A" ze swoją nieprzeciętną wypowiedzią "śmieszne są te teksty nt. żony a ona nie ma rozumu? Przecież też zdaje sobie sprawę że jej stary zginął... po frajersku". Pomyśl człowieku ile osób obrażasz. Wogóle pomyśl zanim następnym razem coś napiszesz.
Do wszystkich, których tu wyszczególniłam i do całej reszty, która obrażała zmarłego - posłuzyłam się w mojej wypowidzi kilka razy ironią, teraz będę taka jak Wy i napiszę po, to, co uważam - jesteście idiotami i kretynami do potęgi! A Wasz iloraz inteligencji utrzymuje się chyba na poziomie "poniżej przeicętnego". Jesteście żałośni do granic możliwości i nie macie za grosz współczucia. ZGINĄŁ CZŁOWIEK a nie "idiota", "morderca", "kretyn" jak go nazywacie. Nie macie za grosz szacunku, dla człowieka, który zginął, dla żony, którą owdowił, dla córek, które osierocił, dla rodziny, którą zostawił. Najgorszemu wrogowi nie życzłaby przeczytania w takiej sytuacji komentarzy, które tu umieszczacie.
Przepraszam wszystkiech, których uraziłam. Myślę, że nawet gdyby to był człowiek, którego nie ponałam, zbulwersowałabym się tak samo.
Jestem zaskoczona poziomem naszego społeczeństwa...
Wyrazy najgłębszego współczucia dla rodziny. Dużo siły i wzajemnego wsparcia w tych trudnych dla Was chwilach. Chciałabym powiedzieć jeszcze tylko, chociaż może nie powinnam, że zawsze powinno się rozmawiać o tym, co się czuje, nie wolno się z tym zamykać w sobie.
2008-02-08 05:27
"Taaaak drzewa ratują życie... Jasne... Proponuję wszystkim wycieczkę do Kościerzyny i z powrotem, popatrzcie ile krzyzy stoi przy drodze albo wisi na drzewach. Wtedy mówicie, że drzewa są potrzebne bo ratują ludzi."
Ty Pacanie, Co maja drzewa na drodze w koscierzynie do glownej aleji tnącej miasto. Idz do szkoły myślenia.
2008-02-07 19:29
Mieciu, spoczywaj w pokoju.
najszczersze kondolencja dla żony i córek
2008-02-07 19:47
Jestem bardzo ciekawa czy gdyby kochany wasz Pan Mietek zabil wasze dziecko, wasza dziewczyne, zone, ojca i ktos by wam probowal tlumaczyc tego czlowieka ze pewnie sie spieszyl....nie wstrzasneloby wami ze zlosci.Sprobujcie sobie teraz to wyobrazic.Wesze dziecko poszlo na spacerek z pieskiem po chodniku ale dzieki watpliwej inteligencji Pana Mietka juz nie ma waszego dziecka.Wracacie z pracy a ono nie zyje!policjant wam mowi: no niestety zdarza sie,temu panu sie spieszylo do pracy!
Kogo to do jasnej cholery obchodzi.Ja jezdze, jestem kirowca ale nie narazam stylem moja jazdy nikogo na utrate zdrowia czy zycia.wiecej nieraz gdy wsiadam do auta mysle sobie ile ono jest w stanie krzywdy spowodowac innemu czlowiekowi!Kiedy przejezdzam kolo pieszych, rowerzystow z pelna uwaga obserwuje ich zachowanie, zwalniam kiedy ida dzieci.PO prostu cenie zycie inncyh to raz a drua sprawa nie potrafilabym zyc gdybym kogos innego zycia pozbawila.Nie mam rodziny, obowiazku utzrymania dzieci, nie spoczywaja na mnie jeszcze zadne zobowiazania.Mam 22 lata. Pan Mietek mial prawie 50, i rozsadek ktorego ja bym sie powstydzila.Niestey moje OC jest wyzsze niz Pana Mietka i innych wariatow drogowych.Ostatnio ucierpalam w wypadku jako ofiara, teraz sie lecze, za mna duzo lez, przede mna rehabilitacja.Bog byl laskawy dla jego rodziny, ze nie musi zyc z mysla ze ich ojciec i maz kogos narazil na utrate cennogo zdrowia badz zycia.
2008-02-07 20:06
twoi post wydaje mi sie przesadzony.Spojrz prawdzie w oczy:nikt go na drzewo sila nie wpakowal, nie byla to tez niczyja wina.Slowa "ma to na wlasne zyczenie" niestety sa trafne.Jakbys skoczyla z 10-tego pietra tez bys zginela na wlasne zyczenie, a on po prostu pojechal jak pirat drogowy, lamiac ograniczenia.Zlamal je na wlasna odpowiedzialnosc. Kazdy wie czym grozi nadmierna brawura i on sie nie zastosowal.Przestan tez obrzucac wszystkich blotkiem i pisac metreami swoje wypociny.Bo to jest miejsce do skomentowania artykulu a nie innch komentatorow.
Moje zdanie brzmi:Zero tolerancji dla piratow drogowych, ktorzy narazaja nasze zycie. Nie uwazam zeby byle kierowca mial prawo narazac moje zycie bo spieszy sie jemu do pracy, bo chce sie jemu do toalety, bo na obiad, bo na imeininy czy do klienta.
Jestem za surowymi karami od policji dla takich ludzi.
DO WSZYSTKICH OBRONCOW PANA MIETKA: INACZEJ BYSCIE SPIEWALI GDYBY ZABIL WASZYCH BLISKICH, WTEDY BYSCIE GO NIENAWIDZILI BO DOBRZE WIECIE ZE TO CO SIE STALO JEST SKUTKIEM JEGO GLUPOTY A NIE WYPADKIEM
2008-02-07 20:55
Matko! Może i by zabił kogoś ale oprócz siebie nie zabił nikogo! I po cholerę zakładasz, że by kogoś innego posłał na tamten świat?!
Ja obrzucam kogoś błotem? Raczej staram się pokazać mu, że może się mylić i nie mieć racji (owszem dość dobitnie).
Prosze, kto kogo błotem obrzuca:
1. "jednego mniej.cale szczescie ze nikogo nie zabil bo godzina 8 to czas gdy dzieci ida do szkoly, a ludzie do pracy.spieszyl sie jak wszyscy po sledziku - z bolem glowy, suszeniem w ustach.napewno byl trzezwy skoro wykonywal slalomy na poziomie alpejskim...szkoda mi tylko drzewa bo bardzo dlugo zajmie odbudowa kory"
2. "Oczywiście nikt inny w całym 3 mieście nie zginął tylko on bidulek... Takich debili ..."
3. "tak samo traktuję KAŻDEGO IDIOTĘ KTÓRY ..."
4. "ten czlowiek byl MORDERCĄ"
5. "- bardzo się cieszę, że koleś nie zabrał nikogo ze sobą
- bardzo się cieszę, że koleś już więcej nie wsiądzie do samochodu
- bardzo się cieszę, że to drzewo będzie tam stało nadal"
6. "Pewnie pochowają go w kozakach"
7. "całe szczęście ze sympatyczny mietek się zabił a nie zabił innych"
8. "nie ma świń równych i równiejszych"
9. "A jak mają włączać kierunki jadąc z komórką przy uchu?"
10. "nie każdemu kto nie żyje należy się szacunek Terroryści lecący samolotem, który uderzył w WTC, też nie żyją..."
Wybacz, ale dalej nie będę przytaczała, bo czytanie tego jest strasznie przykre. Nie wiem, czy chcuałbyś/ chciałabyś przeczytac coś takiego o swojej rodzinie...
2008-02-08 08:12
Jesteś pewna, że jego rodzina nie ma teraz nic lepszego do roboty niż czytanie tego forum?
2008-02-07 20:22
Był taki jeden ryszawy który klepał , że jak łun będzie u steru to nikt nie zginie. Czy ktoś temu zadufkowi przedstawia aktualne statystyki ?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
